Tatuaże & Piercing - Gotyk-Forum.pl

Paskuda

ja zdałam się na inwencję twórczą prykasa... i nie powiem, że jestem niezadowolona Grey_Light_Colorz_PDT_02

to tak jak u Lady, nie do końca mam to co chciałam...

a tatoo hauera no z deczka za kolorowy jak na mój gust Grey_Light_Colorz_PDT_08

Aksamitna Mgiełka

Wyjęłam kolczyk z dekoltu, bo zaczął wychodzić. [rest in peace, malutki]
Teraz mam ślad, jakby mnie ukąsiło jakieś małe wampirzątko. Smile

Narzeczona wampira

Bello, kolczyk Ci zaczął wychodzić? Very Happy

Aksamitna Mgiełka

A tak. Po maści z antybiotykiem wszelkie infekcje przeszły i się pozornie zagoił, ale jednocześnie skóra po obu stronach przekłucia zaczęła się dyskretnie łuszczyć. I tak się łuszczyła, łuszczyła, aż kolczyk trzymał się na połowie skóry, na której się trzymał na początku. Doszłam więc do wniosku, że to nie ma sensu i że pewnie proces będzie postępować, więc wyjęłam.

Noc Bezgwiezdna

jak już mówiłem Belli. kolczyki w takich płaskich miejscach maja tendencję do 'wychodzenia'. nawet jak rana pozornie się zagoi to skorze niewygodnie jest z takim kawalkiem metalu i powoli go wypycha. kolezanka miala podobny kolczyk z ta roznica ze pionowo i trochę nizej Grey_Light_Colorz_PDT_08

- tez nie przetrwal dlugo, a potem robi sie blizna Sad

Aksamitna Mgiełka

Dla mnie blizny nie są jakimś wielkim problemem - to tylko ślad na skórze, w chodzeniu nie przeszkadza. I tak nie żałuję, że spróbowałam. Smile

Paskuda

właśnie rozmawiałam o tym z kobieta która robi kolczyki... powiedziała że to jest 50% szans przyjęcia (najlepiej z bioplastami)
też chciałam... ale biorąc pod uwagę jeszcze moją kochaną, wspaniałą cukrzycę to mam jakieś 20% szans Grey_Light_Colorz_PDT_03

a szkoda

Narzeczona wampira

O, szczerze mówiąc to nie słyszałam jeszcze o incydencie z wychodzącym kolczykiem... żartuję oczywiście, i szkoda, bo wyglądał naprawdę ładnie... Wink

Ostatnio gdzieś czytałam, że najmniejsze szanse na przyjęcie się mają kolczyki w genitaliach, sutkach i ... języku. I całe szczęście, żadnego z tych miejsc bym nie przebiła, no może prócz sutków, ale skoro ryzyko takie duże, to odpada.

Ja tymczasem się martwię o moją kochaną siostrzyczkę, której się zachciało dużego kółeczka w wardze i właśnie siedzi w studiu zaciskając wszystko, co się da. O.o

Silvaticus Cruor

Ja miałam za blisko krawedzi ucha zrobione i skóra gojąc się tak przesuszyła, że został strupek, który zerwałam. Do tej pory mam uroczą wnękę. Fakt, że delikatnie zasłoniętą przez inny kolczyk, ale pamiatka jest.

Nie wiadomo co

A ja coraz częściej marzę o nierealnym kolczyku w wardze Grey_Light_Colorz_PDT_15

Narzeczona wampira

Zrób sobie sama, jak Ci nie dadzą kasy na studio. Razz

Znam już jedną dziewczynę, która przebiła sobie sama wargę, igłą - nawet przy tym byłam i się rozkoszowałam widokiem krwi. Grey_Light_Colorz_PDT_45

Ale widziałam, że ją bolało jak cholera, więc komuś nieodpornemu na ból - w jej imieniu w sumie nie polecam...

Hrabia

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale tatuaż Grey_Light_Colorz_PDT_23

Nocny Łowca

Niezły klimacik
Z drugiej strony od necro zdecydowanie wolę klimaty biomechanoid

Narzeczona wampira

Mnie się podoba!
Zresztą cóż, pan niczego sobie, a wiadomo, że ładnemu we wszystkim ładnie. Razz

Sądzę, że u kobiety by on tak dobrze nie wyglądał, ale w tym przypadku wyszedł mu bez wątpienia na plus. Podziwiam za odwagę i hm... efekt końcowy.

La Figlia Della Tempesta