Autor |
Wiadomość |
<
Widzialność
~
Tatuaże & Piercing
|
|
Wysłany:
Sob 16:12, 12 Sie 2006
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: za górami ,za lasami
|
|
nigdy w życiu nie przebiłabym sobie języka bo boję się bólu.
no ale z tego co czytam to Ty, lady witch nalezysz do dość odważnych osób
na 99% zrobię sobie kolczyk w nosie i raczej mi wystarczy, ewentualnie potem przebiję sobie wargę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:22, 12 Sie 2006
|
|
|
Consigliori
|
|
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Procella napisał: |
W ogóle język strasznie mocno krwawi, jak się kiedyś przypadkiem skaleczyłam, to ładnych parę minut stałam nad zlewem, a ta krew tak kapała i kapała...
A tak w ogóle - czy kolczyk w języku nie przeszkadza w mówieniu? |
Że strasznie krwawi to nie do końca prawda. Zalezy w których miejscach jest zranienie. "Linia" środkowa języka jest prawie w ogóle nie ukrwiona i przebicie nie powoduje krwawienia. Inne miejsca natomiast owszem są baaaardzo mocno ukrwione i długo sie zasklepiają.
A z wielu znajomych przypaków nie zauważyłem żadnych zmian w mówieniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:32, 12 Sie 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
mi, o dziwo, krwawiła warga, co bardzo zdziwiło samego przebijającego ;o)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:36, 12 Sie 2006
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: za górami ,za lasami
|
|
o! ciekawe czy nos krwawi. a bolało Cię to przebicie? ale szczerze proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:38, 12 Sie 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
szczerze? obrobinę, tylko przez moment. ból całkiem znośny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:06, 12 Sie 2006
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: za górami ,za lasami
|
|
acha. to może już niedługo sobie coś przebiję? tzn może za rok, bo teraz nie ma szans bo miałam kiepskie oceny .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:16, 12 Sie 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
myślę, że jeśli zdecydowałabym się na przebicie nosa, zrobiłabym to własnoręcznie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:56, 12 Sie 2006
|
|
|
Szarość Wieczorna
|
|
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce
|
|
Jeśli chodzi o nos, to raczej nie jest zbyt mocno ukrwiony (na listkach, tam gdzie zwykle się przebija;)) więc jak ktoś sam chce sobie przebić nos to raczej nie jest zbyt groźne. Natomiast ja bym nie zaryzykowała przebijania np. wargi czy języka w jakimś prywatnym domu - gabinety są bezpieczniejsze, ale to jest moje zdanie;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:19, 12 Sie 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
języka na pewno nie przebiłabym sobie samodzielnie... a wargę... hmmm... możliwe.
[kolejny kolczyk w chrząstce ucha ;o) coś mi ich ostatnio szybko przybywa...]
cudeńo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:20, 12 Sie 2006
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: za górami ,za lasami
|
|
dzisiaj gadałam o kolczyku z wyższą instancją i jakoś się jej odwidziało . no ale mówiłam o kolczyku w wardze, może WI bardziej się podoba w nosie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:06, 12 Sie 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Ale się temat rozrósł. To ja się wypowiem po kolei.
Mnie się nie podobają kolczyki w paru miejscach na zmianę.
* W genitaliach- nie to, że mi się nie podoba, ale jest to pewnie niewygodne.
*W pępku- bo najpopularniejsze i kojarzy się z dyskotekowymi ślicznotkami (chociaż ostatnio mi się to zmieniło i miałam fazę na pępek, chociaż z drugiej strony nie mam po co, bo praktycznie nie chodzę z odkrytym brzuchem).
*Przegroda nosowa- mocno niekorzystne, mało kto wygląda z tym dobrze (powiększa nos optycznie, takie mam wrażenie).
*Między górną wargą a nosem- wygląda fajnie, jak się ma kolczyk również w dolnej wardze.
*W policzku a'la pieprzyk- niespecjalnie. Z daleka wygląda jak pryszcz.
Między palcami ostatnio chciałam sobie zrobić. Ale nie mogę szaleć z kolczykami, bo trenuję Krav Magę i łatwo o jakieś uszkodzenie, a ciągłe wyjmowanie i wkładanie to nie to.
Wada kolczyka w języku: ludzie z takimi kolczykami strasznie często się nimi BAWIĄ. Mam taką znajomą... Ona w kółko ten kolczyk wyciąga zębami, krzywi się, robi głupie miny, i to całkiem nieświadomie- potrafi tak kilkanaście razy na minutę (liczyłam). To nie wygląda zbyt dobrze. A w innych sytuacjach kolczyka nie widać, więc ogólnie bez sensu, chyba że dla własnej satysfakcji, a nie również dla ozdoby.
EDIT: Acha, kolega sobie przebił wargę w domu. Zaczęło mu się paprać i strzykać ropą, nie chciało się goić i koniec końców i tak musiał kolczyk wyjąć. Lepiej w salonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:21, 12 Sie 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
Cytat: |
W pępku- bo najpopularniejsze i kojarzy się z dyskotekowymi ślicznotkami |
tutaj podzielam twoje zdanie. choc nie do końca. jeśli już będę kiedykolwiek przebijac pępek, to na pewno nie w taki 'standardowy' sposób. czyli albo będą to 4 kolczyki w formie jakby krzyża lub też iksa, albo kolczyk wkomponowany w tatuaż ;o)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:23, 12 Sie 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
No, to może fajnie wyglądać. Ja miałam akurat przed oczami kolczyki w pępku w kształcie niebieskiego motylka . Lub coś w tym stylu. Bardzo często się takie widzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:28, 12 Sie 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
tak, wiem... kwiatuszki, motylki czy też inne kolorowe świecidełka... co druga spotkana na ulicy panna ma w brzuchu coś takiego...
potrafię zcierpiec, kiedy taka ma odpowiednią do tego figurę... ale znam kilka takich przypadków, które obnoszą się ze swoim kolczykiem, który ledwie widac spod wałków tłuszczu... i bynajmniej nie jest to przyjemny widok...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:31, 12 Sie 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Też znam i widuję. Tfu. Btw: jeśli nie znajdziesz sobie jakiegoś znajomego przekłuwacza chętnego do promocji, to chyba na te wszystkie kolczyki fortunę wydasz .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|