Autor |
Wiadomość |
<
Widzialność
~
Kicz
|
|
Wysłany:
Śro 18:41, 27 Cze 2007
|
|
|
Nie wiadomo co
|
|
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Stwierdzam, że mocne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:12, 27 Cze 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
pamiętajcie, że kicz ma swój dyskretny urok.
I tak jak już tu się ktoś wcześniej wypowiedział - granica między kiczem, a niekiczem (hmm) jest bardzo cieńka i niezauważalna, więc lepiej nie oceniać i nie balansować, bo łatwo można wypaść z gry.
Poza tym, tu także dochodzi kwestia gustu.
Dla mnie gotyk też jest kiczowaty. Ale co z tego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 23:59, 27 Cze 2007
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
jakos zauwazam ze wiekszosc ludzi nie odroznia kiczu od tandety.
ja kicz lubie.tandete-rzadko.chyba kazdy to odbira tylko i wylacznie wg wlasnego gustu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 0:19, 28 Cze 2007
|
|
|
Anhedoniac
|
|
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
osobiście twierdzę, że kicz i tandeta to to samo, ale w przypływie zwątpienia w swoją wiedzę, sprawdziłem na wikipedii - teoretycznie potwierdzone
mimo wszystko racja - kiczowatość to stwierdzenie obiektywne. Wg niektórych ja lubię wiele kiczowatych rzeczy, a dla mnie większość tych krytyków sama jest przepełniona kiczem...
@Czarnuś:
Cytat: |
Kicz (z niem. kitsch - lichota, tandeta, bubel) - utwór o miernej wartości, schlebiający popularnym gustom, który w opinii krytyków sztuki i innych artystów nie posiada wartości artystycznej |
skoro uważasz gotyk za coś o miernej wartości, w dodatku pozbawione wartości artystycznej, to czemu go lubisz? :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 0:35, 28 Cze 2007
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
e tam,wikipedia klamie
dla mnie kicz,przynahmniej ten w moim pojeciu,to co,co kojarzy mi sie z cieplem,kolorami i dobrym humorem.nie umiem tego opisac po prostu.ale czasami lubie male dawki.
wartosc artystyczna tez jest kwestia do dyskusji-jak czasami widze,jakie "dziela"sprzedaja za miliony,to nie wiem czy sie smiac,czy plakac
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 0:37, 28 Cze 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wynika,to z mojej wypowiedzi. Jeśli któs tego nie zauważa, to powtórze.
Napisałam, że kicz ma swój dyskretny urok.
Napisałam również, że gotyk dla mnie jest kiczowaty (tu ogólnie jako GATUNEK i STYL), ale co z tego. Moja sprawa, i nic nikomu do tego.
Postrzeganie kiczu jest subiektywne. A jeśli tak, to nie wkładałabym tego w ściśle określone formułki, bo granica między sztuką,a kiczem jest niemal niezauważalna. Już zupełnie dla laika.
Równie dobrze, więc gotyk może być zarówno formą sztuki, jak i kiczem, z racji owego subiektywnego spojrzenia.
Sztuka nie ma definicji, a więc kicz może podchodzić pod jakiś jej odłam i z czegoś, co kiczem rzekomo jest, dzieło sztuki można stworzyć, zależnie od kreacji i wizji artysty.
Co do przytoczonej tu definicji - łatwo ją podważyć. Obrazy prerafaelitów (wybrałam tą grupę, bo wątek o jednym z nich znajduje się na forum), również są wg niektórych uznanych krytyków kiczowate, a jednak mimo to uważane są za dzieła sztuki. Dlaczego?
Teorecztycznie rzecz biorąc wszystko,co masowe jest kiczowate.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 0:40, 28 Cze 2007
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Czarnuś napisał: |
Co do przytoczonej tu definicji - łatwo ją podważyć. Obrazy prerafaelitów (wybrałam tą grupę, bo wątek o jednym z nich znajduje się na forum), również są kiczowate, a jednak mimo to uważane są za dzieła sztuki. Dlaczego? |
dla jednych sa,dla innych nie.ja uwielbiam ich obrazy,dla mnie kilka lat wczesniej to byl obiekt fascynacji i zachwytow.i tu sie jeszcze raz podtwierdza,ze kazdy postrzega inaczej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 0:43, 28 Cze 2007
|
|
|
Anhedoniac
|
|
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Jeśli to rozumieć za kicz, to też go lubię. Mój poprzedni avatar był w tej kwestii kiczowaty (ja w starej babcinej spódnicy, przykrótkawej, jasnej koszuli i z pogrzebaczem do grilla w ręce jako laska)... ale jednak raczej chodzi nam tu o tą wikipediową definicję kiczu
A.Warhol to jeden z najlepszych reprezentantów kiczu. "Zwykły" obraz puszki zakonserwowanej fasoli na jednokolorowym tle to arcydzieło... ale dla mnie to osobiście żenada, że komuś się to podoba Osobiście wolałbym sobie powiesić nad łóżkiem obraz np. lasu (z resztą właśnie taki mam teraz ) niż jakąś tam konserwę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 0:43, 28 Cze 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ansata napisał: |
dla jednych sa,dla innych nie.ja uwielbiam ich obrazy,dla mnie kilka lat wczesniej to byl obiekt fascynacji i zachwytow.i tu sie jeszcze raz podtwierdza,ze kazdy postrzega inaczej. |
ja również lubię ich obrazy. Napisałam to w wątku o Rosettim, więc nie muszę się tu już powtarzać. Odniosłam się tu do nich, z racji podanej wcześniej definicji kiczu, jako czegoś,co nie posiada wartości artystycznej wg krytyków. A więc BŁAGAM, czytajcie uważnie!
powtórze. Obrazy Bractwa postrzegane są przez niektórych uznanych krytyków jako kiczowate, a jednocześnie uchodzą za dzieła sztuki. Definicja jest dla mnie podważalna i nie widzę sensu ubierania wszystkiego w formułki.
Wspomniany Warhol jest tu też świetnym przykładem. A jednak uważa się go za artystę, wielkiego twórcę pop-artu. tak? wiąże się to z moją poprzednią wypowiedzią nt. kreacji i wizji artysty.
Staje się to zrozumiałe, czy zamotałam jeszcze bardziej?
co do wikipedii, jeśli ma być to źródło wiedzy - współczuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 1:14, 28 Cze 2007
|
|
|
Anhedoniac
|
|
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
wszystko sprowadza się do jednego zdania - kicz jest pojęciem subiektywnym (btw - sorry, wcześniej zamiast 'subiektywny' napisałem 'obiektywny'. Kilka piw robi swoje )
no i faktycznie trochę zamotałaś, bo wciąż nie rozumiem jaki ma związek definicja kiczu (formułki [ale nie stałe i dokładne wzory] jednak są potrzebne, tym bardziej w przypadku zwykłego określenia, o którym jest cały ten temat) z gotykiem :> Sama wspominasz, że kicz to określenie subiektywne, a ja rozumiem to jako negatywne określenie, więc o co chodzi? :>
Może masz na myśli MMansonowski boom na "gotyk" (cudzysłów celowy) w ameryce, gdzie to w szkołach strzelają sobie do siebie nawzajem z karabinów osłuchane w niego, słabe psychicznie dzieciaki, które uważają się za antychrystów? Jeśli do tego się ograniczyć, to w 100% uznam ten odłam za kicz i zdecydowanie nie będzie to pozytywne określenie.
Co do definicji kiczu i jej związku z masowością - o wiele prędzej niż do gotyku, można to zastosować chociażby do jakiegoś Evanescence, czy Linkin Park, które zna dosłownie ponad 90% młodych ludzi świata (przynajmniej z tych co mają dostęp do mediów - uszanujmy biedne kraje), albo z gangsterskim rapem (dla mnie osobiscie utwór Coolio "Gangsta's Paradise" jest co najmniej genialny)
(edit)
jeśli nie akceptujesz wikipedii i gardzisz mną, że się nią posłużyłem, to masz definicję z innego źródła, mówiąca dokładnie to samo, ale mniej rozbudowanie - [link widoczny dla zalogowanych].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:56, 28 Cze 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 29 Sty 2007
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
owszem. sprowadza się do jednego zdania, więc właśnie ze względu na subiektywność tego pojęcia, nie ma sensu ubieranie tego w formułki! Zwłaszcza już takie, które z łatwościa można podważyć.
Nie gardzę Tobą, to nie o to chodzi. Jeśli tak zostało to przez Ciebie odebrane, to przepraszam. Uważam internet za globalny śmietnik,a na wikipedii zdarzyło mi się już znajdywać perełki, które były totalnie nie do zaakceptowania. Stąd ta ironia na końcu poprzedniego posta. Wybacz.
Kicz to niekoniecznie pojęcie negatywne. Owszem, wg. wszystkich możliwych formułek tak, ale jeśli (pomijam już tu kwestię subiektywności,a wchodzę w kreatywność twórcy) artysta odpowiednio go zagospodaruje na potrzeby stworzenia nowego dzieła sztuki, to kicz zaczyna mieć wartość artystyczną. A co za tym idzie staje się momentalnie formą sztuki i zyskuje trochę pozytywnych ocen. Dlatego też staram się Was trochę na to otworzyć, bo postrzeganie świata poprzez uporządkowany system podziałów, reguł i kategorii jest trochę ograniczające, wydaje mi się i nudne. Różnorodnść możliwości odbierania tego pojęcia jest przytłaczająca. A może też prowadzić do powstania ciekawych dyskusji.
Co do kiczowatości gotyku - napisałam, że ogólnie go uważam za takowy. Jego całą otoczkę. W gruncie rzeczy te mroczne makijaże, czarne zwiewne szaty, klimat starych cmentarzy, ciągły smutek, patetyczne klimaty, księżyce,... (można by tu wymieniać...), lub też w drugą strone - syntetyczne dready, lateks, oczo*ebne kolory, etc... wszelkie te rzeczy, składające się na ten styl z racji masowego spojrzenia, są kiczowate. Są do bólu banalne. Zwłaszcza, że najczęściej przesadzone. A jednak wielu ludzi podąża za tym i zaczyna odnajdywać w całej modzie, i takim stylu życia.. (ostatnio napotkałam panny, które "kochają styl życia a la goth". W zasadzie nie do końca rozumiem,co to znaczy i jak wygląda.. ale jeśli coś takiego istnieje, to podaję....)
Nie zabieram (w kwestii mojego zdania) szacunku do muzyki,bo to ona w dużej mierze mnie ukształtowała i bardząo ją sobię cenię, i myślę, że to się nie zmieni.
Boom na gotyk, jak to napisałeś, w tym wydaniu raczej mnie przeraża, niż uważam go za kiczowaty. Ale może faktycznie coś w tym jest...
no i... hm... zawsze mi się wydawało, że Evanescence gra taką muzykę. Ale jeśli tak nie jest, to może mnie ktoś uświadomi... jaki rodzaj muzyki, oni wykonują?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez czarnuś dnia Czw 13:23, 28 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 12:34, 28 Cze 2007
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
jeszcze dla popracia poprzedniego postu-dla jednych kicz to klasyczne krasnale ogrodowe i jelenie na rykowisku.Ale...spotkalam sie z opinia,ze kosciol Mariacki w Krakowie jest kiczowaty,co mnie zbulwersowalo.Zauwazam,ze dla wielu ludzi to nadmiar czegos,temu tez jako kiczowaty jest postrzegany barok.Dla mnie kicz jest czyms pozytywnym i boli mnie troche,jak ktos nazywa cos kiczowatym,by w ten sposob ukazac swoj niegatywny stosunek do tej rzeczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 13:32, 28 Cze 2007
|
|
|
Anhedoniac
|
|
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Czarnuś napisał: |
Co do kiczowatości gotyku - napisałam, że ogólnie go uważam za takowy. Jego całą otoczkę. W gruncie rzeczy te mroczne makijaże, czarne zwiewne szaty, klimat starych cmentarzy, ciągły smutek, patetyczne klimaty, księżyce,... (można by tu wymieniać...), lub też w drugą strone - syntetyczne dready, lateks, oczo*ebne kolory, etc... wszelkie te rzeczy, składające się na ten styl z racji masowego spojrzenia, są kiczowate. Są do bólu banalne. Zwłaszcza, że najczęściej przesadzone. A jednak wielu ludzi podąża za tym i zaczyna odnajdywać w całej modzie, i takim stylu życia.. (ostatnio napotkałam panny, które "kochają styl życia a la goth". W zasadzie nie do końca rozumiem,co to znaczy i jak wygląda.. ale jeśli coś takiego istnieje, to podaję....) |
Wreszcie mogę się w pełni zgodzić Akurat ja od początku brałem pod uwagę sferę muzyczną Kiczowatość pierwszych podmiotów rzeczywiście ma niemały urok. Nic tak nie cieszy jak widok dobrego, starego cmentarza w pełni księżyca a z syntetycznych dreadów (z nich szczególnie), lateksu i oczo*ebnych kolorów śmiem się śmiać i traktuję to jako dziwne odjazdy ludzi Ale mimo wszystko to się przyjęło w pewnych kręgach, więc zaprzeczyć nie mogę że to z gotyku jest.
Sorry - moja wina, widać od początku miałem zbyt wąskie spojrzenie na temat
Cytat: |
no i... hm... zawsze mi się wydawało, że Evanescence gra taką muzykę. Ale jeśli tak nie jest, to może mnie ktoś uświadomi... jaki rodzaj muzyki, oni wykonują? |
Śmiem twierdzić, że to nu metal z klimatycznymi momentami, podpinający się pod gotyk dla imidżu mroku i smutku... ale ja tam wielkim, nieomylnym znawcą nie jestem i mogę się mylić :>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:43, 28 Cze 2007
|
|
|
Nie wiadomo co
|
|
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Kicz to kicz i tyle na ten temat wiem. Nie umiem określić, co uważam mianem kiczu, a co nie. Jak coś jest przesadzone wg mnie, to od razu wołam "kiiiicz!" i tyle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:05, 28 Cze 2007
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Siedlce
|
|
ja obstaję przy określaniu mianem kiczu nie przepychu tylko tandety w stylu sztuczna biżuteria.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|