Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Twórczy chaos   ~   [Rotfl ^^] Arcygothycki wiersz
Procella
PostWysłany: Wto 15:10, 15 Sty 2008 
La Figlia Della Tempesta
La Figlia Della Tempesta

Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Pośród symfonii martwej ciszy, bezlistnych drzew cienia
udałem się na stary cmentarz - szukając wytchnienia
I w dłoniach chowając twarz, przetrawiałem swoje męki
Współbrzmiał akordom duszy smętnym deszcz wczesnojesienny

Mając tak niewiele, ledwie garść potrzaskanych wspomnień
W rozpaczy pogrążony bezdennej, wciąż nieprzytomnie
Wtem poruszenie wśród drzew, strach źrenice rozszerza
czuję, iż nieuchronnie świat mój ku zagładzie zmierza

Oparta o białą brzozę, szkicując cmentarne pomniki
Obdarzyła mnie uśmiechem - mrocznym i dzikim
znikąd nie znając ucieczki od jej plugawej katuszy
upadłem na kolana słysząc szloch mej zbrukanej duszy

Podeszła, płynąc nieledwie, blada, wietrzna, widmowa
Szepnęła głosem zmysłowym: Próżno waćpan wzrok chowasz...
Dusza ma w groźnym milczeniu rozdarła swe podwoje
Gdy sobie uświadomiłem jak bardzo się jej boję

Śliniąc dwa palce zgasiła wszystkie gwiazdy na mym niebie
A wszystkie znicze zgasły, w przywołanym przez nią wichru powiewie
Struchlałem; w okamgnieniu padłem na wilgotną ziemię
"Nie bój się, Endymionie" - pocałowała mnie w ciemię...

W cieniu księżyca nowiu wiatr szumiał jej włosami,
Gdy zakładała na mą duszę lodowe kajdany
Zmrożony na wskroś, wyszeptałem: "Czegóż żądasz ode mnie?"
"W królestwie mym samej nudno... Grobie moim ciemnym..."

Razem z tobą więc ulecę w otchań smętnej mej mogiły,
Gdzie sama spędzam całe dnie zyskując nowe siły

I póki czasu samotności nie nastanie kres z żył mych bede uwalniała nową wciąż krew...
Niczym księżyc odkrywa mroki największe tak odkryj ty mą duszę...

Spójrz na mnie wnętrzem swych przepastnych czeluści,
Dotknij serca, choć być może na to za późno, ulecz duszę
Ulecz i spójrz, bo się uduszę

Daj mi ostry mroczny nóż
nie załkam do księżyca mrocznego nigdy więcej już
Muszę jakieś ukojenie dac mej czarnej duszy
Dziś się w końcu zabiję, może was to wzruszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dunkelheitsmann
PostWysłany: Śro 14:23, 16 Sty 2008 
Półcień
Półcień

Dołączył: 22 Lis 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5


Pośród symfonii martwej ciszy, bezlistnych drzew cienia
udałem się na stary cmentarz - szukając wytchnienia
I w dłoniach chowając twarz, przetrawiałem swoje męki
Współbrzmiał akordom duszy smętnym deszcz wczesnojesienny

Mając tak niewiele, ledwie garść potrzaskanych wspomnień
W rozpaczy pogrążony bezdennej, wciąż nieprzytomnie
Wtem poruszenie wśród drzew, strach źrenice rozszerza
czuję, iż nieuchronnie świat mój ku zagładzie zmierza

Oparta o białą brzozę, szkicując cmentarne pomniki
Obdarzyła mnie uśmiechem - mrocznym i dzikim
znikąd nie znając ucieczki od jej plugawej katuszy
upadłem na kolana słysząc szloch mej zbrukanej duszy

Podeszła, płynąc nieledwie, blada, wietrzna, widmowa
Szepnęła głosem zmysłowym: Próżno waćpan wzrok chowasz...
Dusza ma w groźnym milczeniu rozdarła swe podwoje
Gdy sobie uświadomiłem jak bardzo się jej boję

Śliniąc dwa palce zgasiła wszystkie gwiazdy na mym niebie
A wszystkie znicze zgasły, w przywołanym przez nią wichru powiewie
Struchlałem; w okamgnieniu padłem na wilgotną ziemię
"Nie bój się, Endymionie" - pocałowała mnie w ciemię...

W cieniu księżyca nowiu wiatr szumiał jej włosami,
Gdy zakładała na mą duszę lodowe kajdany
Zmrożony na wskroś, wyszeptałem: "Czegóż żądasz ode mnie?"
"W królestwie mym samej nudno... Grobie moim ciemnym..."

Razem z tobą więc ulecę w otchań smętnej mej mogiły,
Gdzie sama spędzam całe dnie zyskując nowe siły

I póki czasu samotności nie nastanie kres z żył mych bede uwalniała nową wciąż krew...
Niczym księżyc odkrywa mroki największe tak odkryj ty mą duszę...

Spójrz na mnie wnętrzem swych przepastnych czeluści,
Dotknij serca, choć być może na to za późno, ulecz duszę
Ulecz i spójrz, bo się uduszę

Daj mi ostry mroczny nóż
nie załkam do księżyca mrocznego nigdy więcej już
Muszę jakieś ukojenie dac mej czarnej duszy
Dziś się w końcu zabiję, może was to wzruszy.

Szepnąłem:" Dlaczegóż chcesz iść sama w tę drogę?
Dobrze... pójdę wraz z tobą, w wędrówce pomogę"


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dunkelheitsmann dnia Śro 14:27, 16 Sty 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voolf
PostWysłany: Śro 22:58, 16 Sty 2008 
Nie wiadomo co
Nie wiadomo co

Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Pośród symfonii martwej ciszy, bezlistnych drzew cienia
udałem się na stary cmentarz - szukając wytchnienia
I w dłoniach chowając twarz, przetrawiałem swoje męki
Współbrzmiał akordom duszy smętnym deszcz wczesnojesienny

Mając tak niewiele, ledwie garść potrzaskanych wspomnień
W rozpaczy pogrążony bezdennej, wciąż nieprzytomnie
Wtem poruszenie wśród drzew, strach źrenice rozszerza
czuję, iż nieuchronnie świat mój ku zagładzie zmierza

Oparta o białą brzozę, szkicując cmentarne pomniki
Obdarzyła mnie uśmiechem - mrocznym i dzikim
znikąd nie znając ucieczki od jej plugawej katuszy
upadłem na kolana słysząc szloch mej zbrukanej duszy

Podeszła, płynąc nieledwie, blada, wietrzna, widmowa
Szepnęła głosem zmysłowym: Próżno waćpan wzrok chowasz...
Dusza ma w groźnym milczeniu rozdarła swe podwoje
Gdy sobie uświadomiłem jak bardzo się jej boję

Śliniąc dwa palce zgasiła wszystkie gwiazdy na mym niebie
A wszystkie znicze zgasły, w przywołanym przez nią wichru powiewie
Struchlałem; w okamgnieniu padłem na wilgotną ziemię
"Nie bój się, Endymionie" - pocałowała mnie w ciemię...

W cieniu księżyca nowiu wiatr szumiał jej włosami,
Gdy zakładała na mą duszę lodowe kajdany
Zmrożony na wskroś, wyszeptałem: "Czegóż żądasz ode mnie?"
"W królestwie mym samej nudno... Grobie moim ciemnym..."

Razem z tobą więc ulecę w otchań smętnej mej mogiły,
Gdzie sama spędzam całe dnie zyskując nowe siły

I póki czasu samotności nie nastanie kres z żył mych bede uwalniała nową wciąż krew...
Niczym księżyc odkrywa mroki największe tak odkryj ty mą duszę...

Spójrz na mnie wnętrzem swych przepastnych czeluści,
Dotknij serca, choć być może na to za późno, ulecz duszę
Ulecz i spójrz, bo się uduszę

Daj mi ostry mroczny nóż
nie załkam do księżyca mrocznego nigdy więcej już
Muszę jakieś ukojenie dac mej czarnej duszy
Dziś się w końcu zabiję, może was to wzruszy.

Szepnąłem:" Dlaczegóż chcesz iść sama w tę drogę?
Dobrze... pójdę wraz z tobą, w wędrówce pomogę"
Zanurzone w mroku ciała martwych drzew
Stanowią mej arcymrocznej duszy ciemny zew.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Voolf dnia Śro 23:00, 16 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gabryjel
PostWysłany: Pią 14:23, 11 Kwi 2008 
Nowopowstały
Nowopowstały

Dołączył: 05 Kwi 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Pośród symfonii martwej ciszy, bezlistnych drzew cienia
udałem się na stary cmentarz - szukając wytchnienia
I w dłoniach chowając twarz, przetrawiałem swoje męki
Współbrzmiał akordom duszy smętnym deszcz wczesnojesienny

Mając tak niewiele, ledwie garść potrzaskanych wspomnień
W rozpaczy pogrążony bezdennej, wciąż nieprzytomnie
Wtem poruszenie wśród drzew, strach źrenice rozszerza
czuję, iż nieuchronnie świat mój ku zagładzie zmierza

Oparta o białą brzozę, szkicując cmentarne pomniki
Obdarzyła mnie uśmiechem - mrocznym i dzikim
znikąd nie znając ucieczki od jej plugawej katuszy
upadłem na kolana słysząc szloch mej zbrukanej duszy

Podeszła, płynąc nieledwie, blada, wietrzna, widmowa
Szepnęła głosem zmysłowym: Próżno waćpan wzrok chowasz...
Dusza ma w groźnym milczeniu rozdarła swe podwoje
Gdy sobie uświadomiłem jak bardzo się jej boję

Śliniąc dwa palce zgasiła wszystkie gwiazdy na mym niebie
A wszystkie znicze zgasły, w przywołanym przez nią wichru powiewie
Struchlałem; w okamgnieniu padłem na wilgotną ziemię
"Nie bój się, Endymionie" - pocałowała mnie w ciemię...

W cieniu księżyca nowiu wiatr szumiał jej włosami,
Gdy zakładała na mą duszę lodowe kajdany
Zmrożony na wskroś, wyszeptałem: "Czegóż żądasz ode mnie?"
"W królestwie mym samej nudno... Grobie moim ciemnym..."

Razem z tobą więc ulecę w otchań smętnej mej mogiły,
Gdzie sama spędzam całe dnie zyskując nowe siły

I póki czasu samotności nie nastanie kres z żył mych bede uwalniała nową wciąż krew...
Niczym księżyc odkrywa mroki największe tak odkryj ty mą duszę...

Spójrz na mnie wnętrzem swych przepastnych czeluści,
Dotknij serca, choć być może na to za późno, ulecz duszę
Ulecz i spójrz, bo się uduszę

Daj mi ostry mroczny nóż
nie załkam do księżyca mrocznego nigdy więcej już
Muszę jakieś ukojenie dac mej czarnej duszy
Dziś się w końcu zabiję, może was to wzruszy.

Szepnąłem:" Dlaczegóż chcesz iść sama w tę drogę?
Dobrze... pójdę wraz z tobą, w wędrówce pomogę"
Zanurzone w mroku ciała martwych drzew
Stanowią mej arcymrocznej duszy ciemny zew.

Korowód ptaków cmentarnych
Oplótł nasze posępne żywych z martwymi przymierze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sayla
PostWysłany: Wto 22:42, 15 Kwi 2008 
Szarość Wieczorna
Szarość Wieczorna

Dołączył: 03 Kwi 2008
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5


Pośród symfonii martwej ciszy, bezlistnych drzew cienia
udałem się na stary cmentarz - szukając wytchnienia
I w dłoniach chowając twarz, przetrawiałem swoje męki
Współbrzmiał akordom duszy smętnym deszcz wczesnojesienny

Mając tak niewiele, ledwie garść potrzaskanych wspomnień
W rozpaczy pogrążony bezdennej, wciąż nieprzytomnie
Wtem poruszenie wśród drzew, strach źrenice rozszerza
czuję, iż nieuchronnie świat mój ku zagładzie zmierza

Oparta o białą brzozę, szkicując cmentarne pomniki
Obdarzyła mnie uśmiechem - mrocznym i dzikim
znikąd nie znając ucieczki od jej plugawej katuszy
upadłem na kolana słysząc szloch mej zbrukanej duszy

Podeszła, płynąc nieledwie, blada, wietrzna, widmowa
Szepnęła głosem zmysłowym: Próżno waćpan wzrok chowasz...
Dusza ma w groźnym milczeniu rozdarła swe podwoje
Gdy sobie uświadomiłem jak bardzo się jej boję

Śliniąc dwa palce zgasiła wszystkie gwiazdy na mym niebie
A wszystkie znicze zgasły, w przywołanym przez nią wichru powiewie
Struchlałem; w okamgnieniu padłem na wilgotną ziemię
"Nie bój się, Endymionie" - pocałowała mnie w ciemię...

W cieniu księżyca nowiu wiatr szumiał jej włosami,
Gdy zakładała na mą duszę lodowe kajdany
Zmrożony na wskroś, wyszeptałem: "Czegóż żądasz ode mnie?"
"W królestwie mym samej nudno... Grobie moim ciemnym..."

Razem z tobą więc ulecę w otchań smętnej mej mogiły,
Gdzie sama spędzam całe dnie zyskując nowe siły

I póki czasu samotności nie nastanie kres z żył mych bede uwalniała nową wciąż krew...
Niczym księżyc odkrywa mroki największe tak odkryj ty mą duszę...

Spójrz na mnie wnętrzem swych przepastnych czeluści,
Dotknij serca, choć być może na to za późno, ulecz duszę
Ulecz i spójrz, bo się uduszę

Daj mi ostry mroczny nóż
nie załkam do księżyca mrocznego nigdy więcej już
Muszę jakieś ukojenie dac mej czarnej duszy
Dziś się w końcu zabiję, może was to wzruszy.

Szepnąłem:" Dlaczegóż chcesz iść sama w tę drogę?
Dobrze... pójdę wraz z tobą, w wędrówce pomogę"
Zanurzone w mroku ciała martwych drzew
Stanowią mej arcymrocznej duszy ciemny zew.

Korowód ptaków cmentarnych
Oplótł nasze posępne żywych z martwymi przymierze
i wśród szarego świtu promieni marnych
Ja z Tobą ku swemu przeznaczeniu bieżę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 26 z 26
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26
Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna  ~  Twórczy chaos

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach