Autor |
Wiadomość |
<
Szemrawisko
~
[Wydzielony] Zaburzenia odżywiania, depresja itp.
|
|
Wysłany:
Nie 19:22, 23 Wrz 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Górnośląska
|
|
Asasel napisał: |
hjeh... No dobra... Z tym wampirem o długich kruczoczarnych włosach... hmm fajnie by było . Ale no... Dobra... Ale dorzuć do tego czynniki takie jak np. hmm... choroby zaburzenia odżywiania, depreja... i inne psychotyczne zaburzenia. I teraz mi powiedz co robić ma taka panna. |
Choroby zaburzania odżywiania się leczy, nie wiem, co to ma wspólnego z tematem. Ale jeśli dziewczyna ma jakiś problem z odżywianiem i bawi się w kompleksy z tego powodu, zamiast zadbać o swoje zdrowie, to może i lepiej, że nikt jej nie chce, bo jeżeli nie potrafi ona uszanować swojego ciała i zdrowia i zadbać o nie, to nie widzę powodu, dla którego ktoś inny miałby zapewnić jej bezpieczeństwo, szacunek czy adorację.
Depresja ? A przepraszam z jakiego powodu ? Bo mi się czarna szminka skończyła ? Depresja nie bierze się znikąd, a jeśli jest ku temu powód, to patrz wyżej. Zdrowie umysłowe jest tak samo ważne. Poza tym, skąd młode dziewczyny nagle w tych czasach są tak częstymi ofiarami depresji czy innych neuroz ? Czyżby nagle wszyscy stali się hiperpodatni na stres ? Dosyć mam czytania o tym, jak to młode dziewczyny prześcigują się w wymienianiu urazów psychicznych, które to one mają i jak to zszargane są ich umysły. Tym chcą zaimponować potencjalnemu chłopakowi ? Od kiedy to bycie chorym umysłowo, czy posiadającym inne zaburzenia jest jakimś afrodyzjakiem ? Czy nikt już nie jest normalny ?
Założę się, że większość tych depresji to depresje pokazowe, żeby pokazać swą wielką niedolę i czekać na czyjąś litość. Pytam tylko "po co ?".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:39, 23 Wrz 2007
|
|
|
Silvaticus Cruor
|
|
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte Miasto
|
|
<hahaha> Psychozy afrodyzjakiem... PIĘKNE PORÓWNANIE. Ale...
Tak... Tyle tylko zaburzenia odżywania nie biorą się z niczego. (Poruszyłam ten temat bo bardzo ostatnio się nim interesuję, i zastanawia mnie po co to laski robią po co w to brną) Doszłam do wielu wniosków czytając masę blogów o ED, rozmawiając z tymi dziewczynami... Więle zaczyna odchudzać się dla FACETA, wiele też bo nie radzi sobie z problemami w domu, wiele również z ciekawości (mogę pisać w nieskonczoność). I zauważyłam, że w wielu przypadkach cudownym lekiem na anoreksje i bulimie jest MIŁOŚĆ faceta i o tym tu mówię... Fakt ma się to nijak do ubioru, ale do ODSTRASZANIA jak najbardziej... Jednego jestem ciekawa, co byś zrobił jak Twoja dziewczyna powiedziałaby Ci, że jest bulimiczką (one mają najlepszą świadomość choroby, anorektyczka w życiu ci tego nie powie bo mysli że jest ZDROWA). Jestem CHOLERNIE ciekawa co byś wtedy zrobił, i czy naprawdę powiedział że to jest WYMYSŁ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:43, 23 Wrz 2007
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
wszelkiego rodzaju kompleksy i tym samym -zaburzenia odżywiania wynikają z NIEDOWARTOŚCIOWANIA. i już! kiedy Kobieta ma wysoką samoocenę to sądzę że nie widziałaby nawet sensu w odstawianiu tego typu szopek. ale koniec offtopa!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:52, 23 Wrz 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Górnośląska
|
|
Nigdzie nie napisałem, że zaburzenia odżywiania się są wymysłem. Mogą być powodowane przez wymysł, że dziewczyny czują się zbyt grube, co często też jest zupełnie nieuzasadnione. Kobiety odchudzały się dla mężczyzn, mężczyźni odchudzają się dla kobiet, trwa to od wieków i nic nie wróży tego końca, ale jednak większość ludzi zna w tym wszystkim umiar . A co do bulimii to napisałem już wyżej, że z takimi rzeczami trzeba się zgłosić po pomoc do specjalisty, ew. porozmawiać z daną osobą o motywach takiego postępowania i dać jej do zrozumienia, że nie jest ono potrzebne kosztem uszczerbku na zdrowiu.
Cytat: |
wszelkiego rodzaju kompleksy i tym samym -zaburzenia odżywiania wynikają z NIEDOWARTOŚCIOWANIA. |
Selekcja naturalna. Jak pisałem już w powyższych postach, to czy osoba, która po prostu pomyśli sobie, że jest nieatrakcyjna i poczuje się niedowartościowana i NIC NIE ZROBI, żeby położyć temu kres (vide moje posty powyżej), na prawdę jest warta łaski innych osób ? Nic samemu ze sobą nie zrobić i czekać, aż ktoś się zainteresuje moją marną egzystencją i pomoże mi się podnieść ? Jestem pewien, że gdyby taka osoba podjęła jakieś kroki, to na pewno nie miałaby takich powodów do niedowartościowania, żeby zaczęły się u niej różnorakie zaburzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 19:56, 23 Wrz 2007
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
a może potrzebuje pomocy bo sama nie wie jak rozwiązać swój problem, hę? to że nie potrafisz zrozumieć ludzi którzy mają ze sobą problemy nie znaczy że nie są godni uwagi...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:09, 23 Wrz 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Górnośląska
|
|
Monique napisał: |
a może potrzebuje pomocy bo sama nie wie jak rozwiązać swój problem, hę? to że nie potrafisz zrozumieć ludzi którzy mają ze sobą problemy nie znaczy że nie są godni uwagi... |
Na około nie ma nikogo, kto zauważy cierpienie i będzie się starał pomóc ?
A rodzina, przyjaciele ? A czy sama ta osoba nie zrobi nic, jeśli zauważy co się dzieje z jej zdrowiem ? Nie żyjemy w hermetycznie odciętym od drugiego człowieka świecie. Nie przesadzajcie już. Potrzebuję pomocy, to jej szukam, bo w MOIM interesie jest to, żeby MI się dobrze żyło. Mam problem, to szukam rozwiązania, pytam, a nie czekam, aż problem sam się rozwiąże. Wszyscy nagle nieporadni jak czterolatki ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:18, 23 Wrz 2007
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
A myślisz że alkoholik przyzna się że ma jakiś problem? to ta sama sytuacja. poza tym, ludzie się róznią i nie każdy jest widać na tyle zaradny, może się wstydzi przyznać etc. okoliczności przecież bywają różne... poza tym to chyba oczywiste że słaba płeć to słaba płeć. trochę zrozumienia dla obcej galaktyki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:30, 23 Wrz 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 19 Wrz 2007
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Górnośląska
|
|
Monique napisał: |
A myślisz że alkoholik przyzna się że ma jakiś problem? to ta sama sytuacja. |
Czytaj wyżej vide rodziny, przyjacół etcetera.
Cytat: |
poza tym, ludzie się róznią i nie każdy jest widać na tyle zaradny, może się wstydzi przyznać etc. okoliczności przecież bywają różne... |
Prawda, okoliczności bywają różne, ale jeśli sama osoba cierpiąca nie szanuje swojego zdrowia, to kto to zrobi za nią ? Uszczęśliwiać ją na siłę będziesz ? Kluczem jest obiektywizm i zrozumienie swojego położenia w danej sytuacji. O ile alkoholicy to inna sprawa, bo ci się zapiją i zapominają o problemach, to o tyle ludzie z zaburzeniami odżywiania się typu bulimia są chyba cały czas świadomi tego, co robią i robią to z własnej woli. W tym wypadku "przyćmiony osąd" chyba się nie sprawdza.
Cytat: |
poza tym to chyba oczywiste że słaba płeć to słaba płeć. |
A za parę tematów wyskoczycie, w czym to kobiety nie są lepsze od mężczyzn, że lepiej znoszą stres, są bardziej produktywne, kreatywne, trzeźwomyślące etc. Już ja was znam .
Cytat: |
trochę zrozumienia dla obcej galaktyki! |
Dziewczęta, ja was rozumiem, nie rozumiem tylko nadmiernego stwarzania sobie kłopotów od niedowartościowania aż po przesadną nieporadność. Wy na serio jesteście perełkami tego świata i my żyjemy dla was. Dlaczego nie raczycie tego zauważyć ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 10:35, 24 Wrz 2007
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
jak ktoś słusznie zauważył, w obecnych czasach sporo autodestruktywnych zachowań to koszmarnie egoistyczna 'pokazówka'. jeszcze kilka lat temu jako grupę najbardziej narażoną na anoreksję/bulimię wymieniano dziewczęta z przerostem ambicji, od których zbyt wiele wymagano [najczęściej rodzina, nierzadko również reszta otoczenia], które przez to dążyły do wielowymiarowej perfekcji - od idealnych stopni w szkole, po idealne [w ich coraz bardziej wykrzywionym mniemaniu] ciało. na chwilę obecną cały ten problem został 'spłycony' przez osoby, które wykorzystują wszelakie zaburzenia jako swoisty szantaż emocjonalny. i w tym samolubnym tłumie gubią się osoby, które naprawdę potrzebują pomocy. problem jest coraz bardziej bagatelizowany. smutne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 15:01, 24 Wrz 2007
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
squarepusher napisał: |
nikt już nie jest normalny |
To mi się najbardziej podoba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 17:29, 24 Wrz 2007
|
|
|
+NecromanTesss+
|
|
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
|
|
Hm... Naprawdę nie uważam, że depresja, dół, zaburzenia psychiki są modne.Może w pewnych kręgach i przedziałach wiekowych - bycie 'nienormalnym' jest plusem. ogółem jednak jest to zjawisko marginalne, a wszelkie niedociągnięcia psychiki są nadal tematem wstydliwym. wizyta u psychologa, nie mówiąc o psychiatrze, pozostaje czymś, o czym się mówi - jeśli już - tylko najbliższym. Ja bym powiedziała, ze jest akurat odwrotnie: mamy kult życia, siły, energii i niczym nieskażonego piękna. A wzrost przypadków neuroz jest akurat faktem, nie opinia - współcześnie mamy zbyt wiele dróg wyboru, za dużo rzeczy, za dużo tłumu, wśród którego jest się samotnym, za dużo możliwości przy częstym braku środków. Zaburzenia odżywiania to też nie jest jakiś ogólny "trend"; owszem, zgoda, akurat wśród samych pewnych typów 'nienormalności' czy chorób "na topie"może i tak - anoreksję mamy teraz na piedestale, wyprzedziła nawet hiv... Ale blogi anorektyczek i pisma młodzieżowe to nie jest główny prąd społeczno-kulturowy, tylko jego enklawa, jeden z nurtów.
Bardziej szkodzi tu nieprecyzyjna terminologia. Depresją nazywa się często byle chandrę i to jest irytujące.
Wziąć się za bary z depresją? Brzmi albo śmiesznie albo złośliwie, zależnie od intencji. Depresja właśnie na tym polega, że nie można tak po prostu wziąć się w garść; dochodzi do rzeczywistego obniżenia wydolności psychicznej i fizycznej organizmu. Owszem,, ktoś z boku widzi drogi, ale chory nie. ktoś inny widzi przyszłość, ale "zdepresjonowany" dostrzega tylko teraźniejszość; utrata perspektywy czasowe jest jednym z objawów; spirala depresji nakręca sie właśnie w ten sposób: tracisz siły i ochotę do życia - nic ci się nie chce - skoro ci się nie chce, wyglądasz i czujesz się marnie - czujesz się jeszcze gorzej - rezygnujesz z wysiłku bo i tak 'nic to nie da' - depresja rośnie i osłabia cię.
Nie ma przyczyn? Całe to cholerstwo ma chyba z dziesięć jeśli nie więcej odmian, wiec chyba ich nie brakuje. Może mieć przyczynę endogenną albo reaktywną, może wiązać sie z nerwicą lub nie, czasem dochodzi do depresji na tle somatycznym, jest wówczas skutkiem długotrwałej rekonwalescencji, dochodzi do tego jeszcze depresja związana z poczuciem wypełnienia misji życiowej, depresje młodzieńcze i inwolucyjne (starcze), sia la la... Najgorsze, co można rzec choremu: "Weź się w garść" - gotowy gwóźdź do trumny. Rodzina, "przyjaciele"? Czasem tylko po prostu są... i nic więcej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 18:18, 24 Wrz 2007
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
lady witch napisał: |
jak ktoś słusznie zauważył, w obecnych czasach sporo autodestruktywnych zachowań to koszmarnie egoistyczna 'pokazówka'. jeszcze kilka lat temu jako grupę najbardziej narażoną na anoreksję/bulimię wymieniano dziewczęta z przerostem ambicji, od których zbyt wiele wymagano [najczęściej rodzina, nierzadko również reszta otoczenia], które przez to dążyły do wielowymiarowej perfekcji - od idealnych stopni w szkole, po idealne [w ich coraz bardziej wykrzywionym mniemaniu] ciało. na chwilę obecną cały ten problem został 'spłycony' przez osoby, które wykorzystują wszelakie zaburzenia jako swoisty szantaż emocjonalny. i w tym samolubnym tłumie gubią się osoby, które naprawdę potrzebują pomocy. problem jest coraz bardziej bagatelizowany. smutne. |
Hmm, a ten "szantaż emocjonalny" [chociaż podobno osoby z ED ukrywają zaburzenia raczej] to tak z nudów jest, że pomocy nie potrzeba?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:10, 24 Wrz 2007
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
moda na 'anoreksję'? wystarczy wpisać do googli hasło 'pro-ana'...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 19:46, 24 Wrz 2007
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
swego rodzaju syndrom naszych czasów. kiedyś ludzie chorowali masowo na gruźlicę, to my mamy anoreksję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:02, 24 Wrz 2007
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Jak dla mnie tak zwana anoreksja - zwłaszcza ta objawiająca się w blogach - jest w większości na pokaz. Dziewczyny dążą do anoreksji, bo wyobrażają sobie, że wtedy przyciągną uwagę otoczenia i zostaną uznane za wyjątkowe. Ale to według mnie po prostu jeszcze jeden sposób na bunt okresu dojrzewania.
Co do odchudzania i kompleksów - zgadzam się z tym, co napisał squarepusher. Kokietowanie pod tytułem "och, jaka ja gruba" i obrażanie się, jeśli nikt nie zaprzeczy, dość szybko robi się nudne dla osób postronnych... Ideałem jest albo uznanie, że obecny stan własnego ciała jest zadowalający i zaprzestanie marudzenia, albo zrobienie czegoś w kierunku poprawy wyglądu.
Ja jestem co prawda kobieta i hetero, ale naprawdę uważam, że kobiety z nadwagą mogą być równie pociągające, co te szczupłe, a nieraz nawet bardziej. Byle tylko nie wciskać się w ciuchy ewidentnie niepasujące do figury i będzie dobrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|