Autor |
Wiadomość |
<
Szemrawisko
~
Sennik
|
|
Wysłany:
Nie 0:43, 16 Lip 2006
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
meraluna napisał: |
po zapoznaniu się z przypadkami przyznania nagród Darwina stwierdzam, że ludzie mają [nie]ograniczoną wyobraźnię w kwestii jadowitych [i ogólnie niebezpiecznych] węży
niekoniecznie w Polsce |
jeśli chodzi o te nagrody to nie kończy się tu na zwierzaczkach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 9:03, 16 Lip 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
ostatnio śniło mi się, że mnie ksiądz proboszcz wyklął z ambony za to, że zjawiłam się w kościele... to dopiero koszmar
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 9:35, 16 Lip 2006
|
|
|
WIDMO ADMIN
|
|
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 3317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolpmünde
|
|
a mi sie ostatnio śnia... koty i psy o_O co jest dla mnie koszmarem jak najbardziej
same dziwoty mi sie śnią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 12:25, 22 Lip 2006
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
|
|
najgorszy koszmar z dziecinstwa to chyba ten w ktorym po miescie chodzily pajaki wieksze od czlowieka (a ja mam arachnofobie ^^"). Teraz to juz zadnych koszmarow nie ma a szkoda. Ale powiem wam ze nie ma nic lepszego jak w czasie jakiegos koszmaru nagle przejmujesz nad nim kontrole i jak np. gonil cie jakis potwor ktory moglby sie zabic jednym palcem to zaczyna od ciebie uciekac
O przypomnialo mi sie kiedys mialem taki sen ze ktos sie wlamal do mojego mieszkania zwiazal mnie i poderznol mi gardlo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 12:38, 22 Lip 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
z dziecięcych koszmarów pamiętam tylko jakieś strzępy... a szkoda, bo duuużo tego było
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:12, 22 Lip 2006
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
ja we wczesnym dzieciństwie się bałam pociągów nie jazdy nimi, tylko ich samych. największym koszmarem było przejeżdżanie lub przechodzenie przez tory kolejowe...brr
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:37, 22 Lip 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
och, ja uwielbiam tory kolejowe... a jako dziecko bardzo lubiłam jeździc pociągami
za to bałam się...? no właśnie... dobre pytanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 0:22, 30 Sie 2006
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
Mi się od dziecka śni (aż do dzisiaj), że tonę... wokół piękne łąki, zachód słońca i rzeka... piękny barwny most nad rzeką... promienie słońca w magiczny sposób odbijają sie w wodzie... a ja w niej tonę... i w ostatniej chwili budzę się łapiąc powietrze...
Straszne są te sny... męczące...
Kiedyś śniło mi się (po śmierci mojej połowy), że szukam na cmentarzu jego grobu... Chodzę między zaniedbanymi grobami aż w końcu znajuduję. I podchodzą do mnie dziwni, obcy mężczyźni i nic nie mówiąc wykopują trumnę... I zostawiają mnie z nią sam na sam... Otwieram ją... a w niej... lekko juz rozkładające się ciało... i on patrzący na mnie jednym okiem...
Często śnią mi się takie rzeczy z nim związane...
Czasami jak mnie w śnie dotyka czuję jak prąd przechodzi przez moje ciało i wtedy się budzę z tym uczuciem... bo to taki dziwny ból... jak po kontakcie z 220V... jakby był przed chwilą obok mnie... i wtedy chowam się pod kołdrę bo się boję...
Poza tym mam zawsze dziwne sny... ale o tym będzie na bierząco...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 3:57, 30 Sie 2006
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ja ostatnio mialem dosyc smieszno-straszny koszmar...Zaczelo sie w jakiejs sali, bardzo gustownej duzy stol, przy niej ludzie, wszyscy ubrani na galowo, a ja ubrany bylem w glany, zimowa kurtke [ta gruba ] i moro, przy pasie mialem noz kuchenny. Znudzony ta atmosfera snobow zaczalem isc do drzwi, otwieram je i stawiam krok, nagle okazuje sie ze wpadlem do morza. Zauwazylem wyspe i od razu do niej poplynalem, kiedy sie na niej znalazlem zauwazylem jedynie palme, reszta czysta. Po dluzszej chwili rozgladania sie zauwazylem bobra ktory sie na mnie rzucil i gryzl w zimowa kurtke, nastepnie zaatakowala mnie wiewiorka, przypomnialo mi sie ze mam noz kuchenny i nadzialem wiewiorke rozcinajac jej flaki, wszytko wyplenelo na mnie.Gdy krew na mnie skapnela doznalem cos dziwnego...przeszedl mnie dresz i nagle poczulem sie jak wyszkolony komandos/mistrz sztuk walk najrozniejszych technik...zlapalem bobra i skrecilem mu kark urywajac glowe, wzrok skierowalem na cos co wychodzilo z jeziora, byl to zombie. Kiedy do mnie podszedl zaczolem wykonywac kombinacje jak w Neo w walce z Agentem...zabilem go 4 ciosami odrywajac konczyny ...poplynalem dalej, kiedy przeszedlem przez dzwi poczulem ze budze sie. Obudzilem sie ale okazalo sie ze we snie, patrz przez okno wszedzie laza zombie. Wyskoczylem w bokserkach przez okno[parter] i zaczalem walczyc nozem kuchennym z zombiakami, dobieglem do boiska. Spotkalem tam przyjaciol ktorzy podrywali jakies...rozowe "damy"...zauwazylem ze na srodku zaczal sie robic tunel, cos w stylu czarnej dziury. Wszedlem i sie obudzilem ^^
Wybaczcie za bledy, jezeli jakies wystapily, bo godzina daje sie we znaki ^^.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 13:42, 30 Sie 2006
|
|
|
Pra-admin
|
|
Dołączył: 24 Maj 2005
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 52°25'19.11'N 21°01'16.42'E
|
|
...no tak. Ogólnie moje koszmary były prymitywne - głównie potwory ze Scoobie Doo. Teraz już nie mam koszmarów, a może mam, ale nie przeszkadzają mi. Ogólnie moje sny to czysty nadrealizm... Ostatni zapamiętany: siedzę przy stole w salonie. Nagle przez drzwi zaczynają wchodzić dumne łosie. Nadęte, zadowolone z siebie, z wypiętą piersią. Nie podoba mi się ta ich duma - łapię za tacę ze stołu i zaczynam rzucać w nie jabłkami. Wtedy łosie przestają wchodzić i chodzą na około. Takich oto scenek miewam setki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 10:13, 01 Wrz 2006
|
|
|
Khociątko admina
|
|
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wyobraźni
|
|
w dzieciństwie często miałam koszmary, a że się powtarzały nauczyłam się je kontrolować
P.S. opisałam swój koszmar i nie chciał się wysłać,więc napiszę gdy ochłonę...KONIEC
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Etherienne dnia Pią 12:03, 01 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 10:19, 01 Wrz 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
większości moich snów nie pamiętam rano...
ale jeśli już jakiś zdaży mi sie zapamiętac, to bardzo często pojawia się w nim jeden motyw - coś ważnego dzieje się wokół mnie, a ja nie mogę otworzyc oczu... powieki mam tak ciężkie, że udaje mi się unieśc je tylko na kilka chwil, po czym znów sie zamykają...
i zdaża się to od wczesnych lat dzieciństwa aż po dzień dzisiejszy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 12:04, 01 Wrz 2006
|
|
|
Khociątko admina
|
|
Dołączył: 16 Sie 2006
Posty: 291
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wyobraźni
|
|
Domowa biblioteka. Siedzę w fotelu przed ogromną półką z książkami, obok siedzi mój pies. Proszę go, aby podał mi książkę. Pies po drabinie wchodzi na sam szczyt półki. Wyciąga łapkę po książkę i...spada. Chowam go w ogrodzie.
Wszystko się powtarza, lecz teraz pies jest kościotrupem. Spada i się rozpada. Chcę go złożyć ale nie ma jednej części. Idę do kuchni. Przy kuchence stoi mama i miesza kością psa zupę. Krzyczę. Uciekam. Za mną pojawiają się wilki, które są moimi bliskimi (człowiek po ugryzieniu wilka sam stawał się wilkiem). Zatrzymuję się i chcę zniknąć. Kulę się w obronie i wyciągam jedną rękę aby wilki mogły ją gryźć.
Teraz nie wiem dlaczego się bałam, może nie chcę pamiętać... Odkąd moja sytuacja rodzinna i mieszkaniowa się zmieniła nie mam koszmarów. Często też w koszmarach biorą udział zwierzęta, które są wrogo do mnie nastawione...KONIEC
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:47, 16 Wrz 2006
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekła
|
|
najgorszy sen hmmm...Oj duzo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:00, 29 Wrz 2006
|
|
|
Malk Content
|
|
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 356 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów
|
|
Jeśli mi sie już coś śni, to są to nadzwyczaj realistyczne sny. I najczęściej to koszmary... Potworna jest świadomość że się śni, ale za żadne skarby, niezależnie od starań, nie można sie obudzić.
Pamiętam taki sen z dzieciństwa... Niby nic strasznego: szare, martwe drzewa i szara niebo, ziemia pokryta śniegiem lub naga...
A potem zaczynają się zakłócenia... wszystko co widzę zaczyna siać, rozmazywać się, czasem też jakby ktoś krześlał po wszystkim, co widzę, ołówkiem... ale obraz nadal jest widoczny.
z początku panuje cisza, ale wraz zakłóceniami zaczyna się szum i szepty... czasem też przytłumione krzyki i chichot...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|