Autor |
Wiadomość |
<
Szemrawisko
~
Sennik
|
|
Wysłany:
Pon 11:30, 10 Gru 2007
|
|
|
Szkarłatna Róża
|
|
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 1471
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Lady Witch mi się śniła
I to jest kolejny sen z jej udziałem, którego dokładnie nie pamiętam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 23:58, 01 Lut 2008
|
|
|
Nie wiadomo co
|
|
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ostatnio śni mi się, że coś dostaję, coś sobie kupuję i to mnie bardzo cieszy. Każdej nocy tak jest. Telefon, aparat, mebel do pokoju, ciuch... Dobijające sny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:23, 02 Lut 2008
|
|
|
Shak Burz Huni-latub-ob
|
|
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Skawina (koło Krakowa)
|
|
A mi się dzisiaj śniło że umieram. Leżałem sparaliżowany na łóżku w jakimś szpitalu, miałem rozcięte żyły i powoli sie wykrwawiałem. Ale to był przyjemny sen ze wzgledu na to co widziałem "na końcu tunelu".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:31, 02 Lut 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
co to było? powiedz, powiedz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:40, 02 Lut 2008
|
|
|
Shak Burz Huni-latub-ob
|
|
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Skawina (koło Krakowa)
|
|
Najpierw standardowo - światło. A potem wyłoniła się z niego dziewczyna
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:44, 02 Lut 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
a, to nie wnikamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:15, 02 Lut 2008
|
|
|
Ouroboros
|
|
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ha! Wiedziałam! Bóg jest kobietą!
A co do snu...
Brawo dla mnie!, jestem naprawdę zdolna. Do snu miałam przewiązane oczy, tak aby żadne światło mi nie przeszkadzało. Leżąc, przekręciłam się na bok, żeby oprzeć się ramieniem o ścianę...i prawie spadłam! Ściana zniknęła. Zaczęłam ręką macać, żeby wybadać co jest grane. Co jest? Czy łóżko mogło się tak odsunąć? Zdjęłam opaskę z oczu, spojrzałam... i przypomniałam sobie, że położyłam sie w drugą stronę, niż zwykle. I tyle sobie pospałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:18, 02 Lut 2008
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Śniło mi się, że na egzaminie kazali mi dokładnie omówic rozkładanie się ludzkich zwłok o_O
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 0:48, 03 Lut 2008
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
Proc nieźle. Najpierw uśmiercasz mojego 'kolegę', a teraz to..
A mi się śniło kilka dni temu coś fajnego. A najlepsze było to, ze po pewnym czasie zorientowałam się, że śnię. Ten chłopak był taki faaajny... Niestety pewien idiota puścił mi w nocy strzałkę. Myślałam, ze kogoś zabiję...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 2:34, 03 Lut 2008
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Dzisiaj mi się śniło, że jestem nietoperzem i spieprzam przed kimś drogą powietrzną. A tak ogólnie ostatnio śnią mi się ciągle dworce, inwazje obcych i końce świata (dworce bezpośrednio związane z dwoma następnymi, bo wiadomo, że jak jest koniec świata, to się podróżuje). Ale, co fajne, te wszystkie sny są słoneczne, ciekawe i właściwie dobrze się z nimi bawię .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 4:15, 03 Lut 2008
|
|
|
Plugawy
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
A ja mam taki krótki sen, który powtarza mi się co jakiś czas.
Czuję, że stoję i nagle upadam na ziemię lub szybko spadam rozbijając sie o nią i wtedy gwałtownie się budzę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 8:43, 06 Lut 2008
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
Śniło mi się dzisiaj, że grałam w siatkówkę płytami CD Na jednej z nich zapamiętałam nazwę Wiedźmin. Być może dlatego, że wczoraj na lekcji wpatrywałam się w takową okrągłą naklejkę na zbiorze zadań kolegi.
Poza tym śniło mi się jeszcze coś dziwnego, ale to jest tak nienormalne, że trudne do wyjaśnienia. A na koniec śniło mi się, że idę na spotkanie z kolegą. Nie dotarłam, bo się obudziłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:02, 06 Lut 2008
|
|
|
+NecromanTesss+
|
|
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
|
|
A do mnie wróciła psychomachia, O.o.
I co gorsza, cały czas leciało SC w utworze "Ona Nation Under God"... Aż się zacznę bać mojego komandka !.
W pewnym momencie zapadłam w półsen-półjawę; aż się zaczęłam zastanawiać: "Zaraz, przecież wyłączyłam muzykę, sam komputer też".
Trudno opisać, bo "niby nic nie było', poza jedną sceną... Mój pokój, tak jak był, ja w czerwonej sukience frotte, w której śpię... ale komputer włączony, słyszę wyraźnie to samo, czego odsłuchiwałam jeszcze niedawno, ale wzmożone, to pierwsze, a po drugie - dźwięki, które lubię, nagle stały się przykre. Brzmiały prześmiewczo, szyderczo.. W końcu zdałam sobie sprawę, że coś jest nie tak, przecież komputer wyłączyłam i poszłam spać... A zatem śnię... I nie mogę się obudzić... I coś mnie atakuje...
Więc z jednej strony miałam wrażenie, że wszystko dzieje się tu i teraz, tylko ktoś to zakłócił, z drugiej - że to sen. Stałam się czujna, zdeterminowana; wiem, że w tym śnie mówiłam, modliłam się i rozmawiałam z matką; nawet pamiętam to dokładnie - najstraszniejszy jest taki układ: sen logiczny do bólu, znane miejsce, pozorny spokój, żadnych stworów czy krwawych jatek - a jednak... groza. Atmosfera, nastrój, to one są inne. Zło nie ma postaci fizycznej, ale czuję, że jest w pobliżu. Najgorsze, że WIEM często, co mam robić, ale ONO też wie, co mam zrobić i mi komplikuje plany: na przykład - dekoncentruje mnie, plącze myśli, czuję, jakby mi coś ściskało głowę, mam bełkotliwą mowę, czuję się słabo, etc.
Charakterystyczne są dla tych snów deformacje. Np. tapeta nagle pokrywa się wzorami, komputer staje się żyjącym, inteligentnym złem, kochana osoba to może być tylko jedna z masek wroga (walka to rdzeń tych snów), ciemność zyskuje wymiar materialny, jak cienka tkanina, odbicie w lustrze wykrzywia się groteskowo.
Zapukałam w ścianę, żeby przywołać matkę, bo sama byłam niezdolna poruszyć się i zapalić światło. Matka przychodzi i widzi, że coś jest nie tak. A ja na to:
"Uwierz mi, nie oszalałam. Jestem znerwicowana, ale nie do tego stopnia. wiem, co to jest i mogę ci przyrzec, że nie dam się przekabacić, mam swoje zasady" <co za schiza!> - etc.
Nagle patrzę na twarz i postać matki; na nosie, między brwiami, wyrosła jej kępka czarnej, ohydnej, krótkiej szczeciny; zarostem pokryła się również broda, ale to raczej tylko meszek; za to na szyi, tam gdzie grdyka, matka ma kępkę tych samych czarnych sztywnych włosów; jej skóra jest żółtoziemista, tłusta, spocona, sama mama jakby młodsza; logika mi mówi, że to się nie dzieje realnie i że to mój Antagonista zniekształca i obrzydza wszystko, co dla mnie cenne; nagle spod twarzy matki wybija inna, moja własna, śmiejąca się drwiąca, bladożółta i nieprzyjazna.
Nie, nie stanę się tym czymś. Ani ja, ani mama. Zaczynam się modlić i skupiam się na ile tylko mogę. Budzę się. Dziwnie spokojna jestem po tym, ani razu nie krzyknęłam; boję się zasnąć, ale na krótko. Już wiem, że zadziałało, wygrałam - egzorcyzm pomógł, mój upór też. Ale tylko połączone skutkują. Plus coś co nazywam "przepatrzeniem": widząc to, co zmienione, zdeformowane, zatrute, muszę usilnie wpatrywać się w prawdziwy obraz, nie zgubić go. Jak dla mnie to wykracza poza formę snu, no ale... "Dla mnie", właśnie... To nawet może bardziej męczy niż przeraża, czuję się wtedy, jak po ciężkim egzaminie, często nawet fizycznie zmęczona, taka "wytargana"... Koncentracja jest konieczna, bo mój Adwersarz potrafi np. próbować przekręcić słowa, by brzmiały obraźliwie. Zdarza się, że już nie potrafię oddzielić swego głosu słyszanego we śnie od tego, co mówię po przebudzeniu (bo po przebudzeniu trzeba dokończyć rozgrywkę, lekko nie ma, a światło wcale nie oznacza, że to coś zwieje, wręcz przeciwnie, boję się, że zaraz coś wyskoczy), ale grunt to właśnie :usłyszeć siebie, przebić się; bo atak przypomina zamglenie, zduszenie, wytłumienie wszystkiego, oblepienie jakąś niemocą...
Zawsze ma to formę pojedynku i jedyna pociecha, że do tej pory cały czas wygrywam ja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:46, 06 Lut 2008
|
|
|
Ouroboros
|
|
Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Świetne. No dobra, móże Tobie sie nie podobać, ale to... ciekawe. Ładnie to też opisałaś. Od razu chce się zrobić z tego opowiadanie. (mam już jakieś skrzywienie pisarskie, a talentu zero )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:00, 06 Lut 2008
|
|
|
+NecromanTesss+
|
|
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
|
|
Morgano... A niby skąd ja biorę pomysły literackie ?
Ale tego nikomu nie życzę
BTW. Rzuciłam oczkiem na Twe dzieła... Ciekawe, acz się wczytać muszę jeszcze, a na łapu-capu tego robić nie będę... Primo sesyja, potem przyjemności...
PS. Ta moja chaostar groźna się robi nawet dla mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|