Pierdzielenie o niczym - Gotyk-Forum.pl

Ciemność Absolutna

jaki znowu zastój? gdzie zaaastój? Grey_Light_Colorz_PDT_08

Louis de Pointe du Lac

No ruszyło się trochę wieczorem(:

Narzeczona wampira

u mnie tam żadnego zastoju nie ma... ba, nie jest nawet planowany. a co, lubię Wam psuć krew, kochani Evil or Very Mad

swoją drogą mam pytanie. kupował ktoś kiedyś tabletki nasenne? z pewnością tak, więc pytam, czy są dostępne bez recepty? Grey_Light_Colorz_PDT_15

proszę o odpowiedź, bo jest mi ona wręcz niezbędna.

Czarna Kucharka

Tabletki nasenne bez recepty są raczej zrobione na ziółkach- nie daje to szybkiego efektu. Nie radzę się bawić jednak nasenną chemią, kiedyś po 2 "tabletkach nasenny i upokajających" nie byłam w stanie ustać na nogach przez cały dzień. W młodym wieku tym bardziej lepiej się tego nie tykać.

Narzeczona wampira

w skrajnym wypadku połknę i będę miała spokój do końca, więc nie przeszkadza mi to. nie no, żartuję... jeśli kupię, to będę przecież uważała Grey_Light_Colorz_PDT_08

a... te dostępne tylko z receptą są mocniejsze? no i jeszcze jedno, mniej więcej od ilu waha się cena?

Bad Girl Straight to video

Nie ma to jak brac w młodym wieku tabletki nasenne -.-
Przecież to ci zjedzie organizm aż miło

Narzeczona wampira

z jednej strony zdaję sobie z tego sprawę, ale z drugiej co mam robić, kiedy ja w ogóle nie śpię? od jakiegoś miesiąca wystarcza mi ledwie 5 godzin snu w nocy, a jest to naprawdę męczące.
skoro nie pomagają ziółka, to już nie wiem, co brać.

swego czasu miałam okres, że spałam dniami i nocami, ciągle mnie muliło... teraz jest na odwrót i jest to jeszcze gorsze Grey_Light_Colorz_PDT_46

Czarna Kucharka

Fleur, bezsenność to poważna choroba, nie wydaje mi się, by była częsta w takim wieku Rolling Eyes

. Jeśli jesteś pewna, to idź do lekarza i on w razie potrzeby wypisze Ci leki, choć nie sądzę, by było to coś ciężkiego i szybko działającego - raczej też coś na ziółkach, ale dostępne na receptę. A przy anemii? Nie wydaje mi się, byś coś dostała. No i nie rób się młodą hipochondryczką, to niefajna sprawa. Grey_Light_Colorz_PDT_18

edit: 5 GODZIN SNU?! Toż to nijaka nie bezsenność, przez ostatni rok tyle spałam i żyje. Grey_Light_Colorz_PDT_08

Polecam sport-będziesz sama biegła do łóżka.

Narzeczona wampira

może i tak.
tylko ja nie lubię ćwiczyć.
mam nadzieję, że samo minie, z dwojga złego wolę już spać za dużo, przynajmniej dnie szybciej mijają Grey_Light_Colorz_PDT_08

edit: ansata, nic nie poradzę, że ja lubię narzekać. może nie są to duże problemy, ale na pewno prawdziwe Grey_Light_Colorz_PDT_19

Czarna Kucharka

Zdarzało mi się spać i krócej, za to jak sobie odsypiam, to po 12 godzin Grey_Light_Colorz_PDT_31

za to od kiedy zaczęłam więcj ruszać to i spać mi się zachciało.

Bad Girl Straight to video

Atropinowa panienka

znajoma sobie łyknęła tabletką uspokajającą przed egzaminem na prawo jazdy. egzaminator nawet nie pozwolił jej wyjechać na drogę, tak była nieprzytomna. co prawda dyskusja dotyczy tabletek nasennych, ale w gruncie rzeczy zagrożenie jest podobne. nie bierz nic na własną rękę, bo prześpisz ładnie noc, rano wyjdziesz z domu i wylądujesz pod ciężarówką. jeśli już na prawdę potrzebujesz czegoś na spanie, to idź do lekarza. może masz jakieś zaburzenie hormonalne czy niewłaściwą gospodarkę mineralną? lepiej to wyjaśnić ze specjalistą niż ryzykować zdrowiem.

a z tym sportem to nie jest zły pomysł. może basen? Grey_Light_Colorz_PDT_19

Narzeczona wampira

na basen chodzę regularnie, pływanie to jedyny sport, który nie lubię, a uwielbiam Grey_Light_Colorz_PDT_19

dodatkowo dochodzą treningi z siatkówki, dwa razy w tygodniu, więc nie jestem znowu taka flegmatyczna... trochę ruchu mam w każdym razie.
zdaję sobie sprawę, że powinnam prowadzić trochę bardziej aktywny tryb życia... ograniczyć komputer a nawet siedzenie w książkach, ale jest to naprawdę trudne. co ja poradzę, że wyjście z domu to dla mnie kara boża i praktycznie całe dnie mogłabym spędzić zagapiona w monitor albo czytając? Grey_Light_Colorz_PDT_19

kładę się spać mniej więcej koło 1/2 w nocy i też nie od razu zasypiam. do szkoły muszę wstać koło 7 i na tym się kończy. u lekarza byłam jakiś miesiąc temu, przy okazji zanosiłam tam moje aktualne wyniki w sprawie anemii... stwierdził, że w moim wieku jest to ilość snu zdecydowanie za mała, ale tabletek nie dostałam żadnych. zalecił jedynie ruch i picie wszystkiego rodzaju herbatek ziołowych.
szczerze mówiąc... gówno z tego wyszło. ale wydaje mi się, że minie to po prostu z czasem... co do tabletek nasennych, to jeszcze się zastanowię. Grey_Light_Colorz_PDT_08

Aksamitna Mgiełka

Wydaje mi się, że to właśnie ta niechęć do wychodzenia z domu jest tu problemem. Przebywanie w świetle dziennym (w mieszkaniu jest dużo mniej naturalnego światła) reguluje rytm dobowy. Spanie pięć godzin (i to dlatego tak krótko, że się musi wstać do szkoły) to raczej nie bezsenność, tylko za dużo czasu przy kompie, a za mało na zewnątrz. A nawet jeśli miałoby się okazać, że tak nie jest, to wypróbowałabym najpierw naturalne metody, zamiast faszerowania się tabletkami.

La Figlia Della Tempesta

A może po prostu powinnaś się kłaśc o bardziej normalnej porze? Ja sobie nie wyobrażam, żebym mogła funkcjonowac normalnie kładąc się spac po północy (regularnie, nie mówię o jednej zarwanej nocy), a jestem od Ciebie prawie dwa razy starsza i na dodatek nie mam anemii ani innych problemów zdrowotnych...

I też odradzam branie prochów bez zalecenia lekarza. Spróbuj przed snem wypic herbatkę z melisy.