Autor |
Wiadomość |
<
Szemrawisko
~
Papierosy a ryzyko wystąpienia raka
|
|
Wysłany:
Śro 0:34, 20 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
Wątek wpływu palenia na powstawanie raka przeniesiony do niniejszego tematu. Miłego dyskutowania. L_V
Dziękuję za pomoc przy uporządkowaniu tematu.
Exile, jakiś czas temu naukowcy udowodnili, że rak ma podłoże genetyczne, a palenie papierosów ma się do niego nijak. oczywiście, osłabiają zdrowie, ale nie powodują nowotworu. strasznie rakiem to chyba najpopularniejsza metoda "straszenia" potencjalnych palaczy. ale chyba średnio skuteczna.
nie jestem nałogowcem, a używkami lubię się delektować. paczka wyrobu tytoniowego może mieszkać u mnie nawet 3 tygodnie, zanim się wypali. zwykle nie są to normalne fajki, bo surowy smak tytoniu w takiej formie mnie nie kręci - czasem więc mentol (o zgrozo ), ale przeważnie cygaretki wiśniowe. nie nazwę palenia rytuałem, ale lubię ów stan, kiedy można oderwać filtr, nabić cygaretkę na długą, czarną szklaną (czyt -> lata 30ste, albo po prostu gotycki gadżet) fifkę i przez kilka minut "umilić sobie czas". czasem w domu, w spokoju, najczęściej w pubie, albo po prostu na imprezie. cygaretki czasem zastępuję fajką (ale swojej nie posiadam, bo to wyjątkowo mało kobiece ), cygarem, albo fajką wodną.
już bardziej moim nałogiem jest tabaka, bo towarzyszy mi znacznie częściej, niż papieros. odświeża i oczyszcza. i zakręca łezki w oczach. wilsonsy, albo ozony. mały dodatek i mieści się w każdej torebce.
z alkoholem jest podobnie, jak z tytoniem. czasem, wieczorem, lubię przy muzyce usiąść z kieliszkiem czerwonego wina (lekarze zalecają 1 kieliszek wina dziennie - poprawia pracę serca!), albo zalać cukier absyntem. przy przyjacielskich spotkaniach nie stronię też od piwa - a że głowę mam mocną, to nie muszę ograniczać się do "damskiego piwa z sokiem, pitym przez słomkę". pozostałe alkohole? różnie, raczej nie wybrzydzam. do ulubionych mogę tez dodać gin. ale zaś - "od święta".
niby kawa to taki najmniejszy problem. praktycznie "problemu" z nią nie ma, bo dobre to, szybkie, ogólnodostępne, a przy okazji stawia na nogi. z tym, że rozwala serce i to dość ostro czasem, więc żeby funkcjonować normalnie (a i nie wyrzekać się czarnego trunku) trzeba mieć farmakologiczne wspomagacze. ale to raczej w późniejszym wieku, niż średni na forum. kawa? pijam, owszem. jak mnie najdzie ochota. czarna i tylko taka!
nie czuję się uzależniona od tego typu rzeczy. ale oczywiście, każdy uzależniony mówi, że nie ma z tym problemu. pytanie, kiedy zaczęliście się zastanawiać, że to, iż robicie coś zbyt często, jest nie do końca normalne i nie przebiega dokładnie tak, jak byście chcieli?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Frustra Saeva dnia Śro 0:38, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 9:52, 20 Sie 2008
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Frustra Saeva napisał: |
Exile, jakiś czas temu naukowcy udowodnili, że rak ma podłoże genetyczne, a palenie papierosów ma się do niego nijak. |
Bez obrazy, ale niezła głupota. 90% chorych na raka płuc to palacze - i że zero związku niby? Do tego zostają jeszcze inne choroby wywołane paleniem. Oczywiście niektóre osoby mogą palić całe życie i nie zachorować na raka ze względu na dobre geny czy jak to inaczej nazwać, ale reszta zachoruje na raka płuc właśnie przez to, że pali papierosy, chociaż chorować nie musiała (nawet jeśli genetycznie mają do tego skłonność).
Równie dobrze możesz napisać "naukowcy udowodnili, że za otyłość odpowiadają geny, a sposób odżywiania ma się do tego nijak". Będzie to prawdą w naprawdę niewielkim procencie przypadków. Większość jest gruba, bo się obżera, i tyle.
Ja paliłam w okresie nastoletnim przez parę lat, nie palę od czterech. Palenie jest de facto głupim nałogiem - nic nie daje, tylko kosztuje (zdrowie i pieniądze). Pierwsza fajka z reguły kończy się rzyganiem. Kiedy człowiek zatruje się np. jedzeniem, to potem przeważnie go unika - jednak papierosy nastolatek będzie palił dalej, bo w naszej kulturze palenie jest związane przede wszystkim z wizerunkiem (dorosłość, niezależność, wyluzowanie. Dla niektórych papierosy są eleganckie). Zredukować stres można przez jakiekolwiek działanie, które wiąże się z rytuałem i powtarzalnością - spacer po ulubionym parku, ciepła kąpiel, gra w komórce, guma do żucia, ćwiczenia oddechowe - można wymieniać w nieskończoność sposoby na różne warunki i możliwości. Fajki do zredukowania stresu naprawdę nie są niezbędne, zwłaszcza że tak zwany stres redukowany przez zapalenie fajki jest najczęściej wywołany napięciem przez wypalenie poprzedniej (paradoksalnie). Czy palenie daje przyjemność? Raczej wrażenie przyjemności, gdy człowiek się już uzależni (wyłączam jakiś lepszy gatunkowo tytoń, może on jest smaczny - nie wiem, nie próbowałam).
Kawę pijam rzadko, bo jako osobę nieprzyzwyczajoną często pobudza mnie ona aż za bardzo. Na pobudzenie wolę herbatkę. Alkohol - raz na jakiś czas, dla smaku w ilościach aptecznych. Nie lubię być pijana.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gothabella dnia Śro 9:54, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 10:01, 20 Sie 2008
|
|
|
Łowca czarownic
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej
|
|
Gothabella napisał: |
Bez obrazy, ale niezła głupota. 90% chorych na raka płuc to palacze - i że zero związku niby? |
Jakiś tam związek ma.
Ale szansa że zachorujesz na raka i powodem tego będzie właśnie palenie a nie genetyka jest jak 1 do 300 milionów.
Więc musisz mieć cholernego pecha.
Co jednak nie znaczy że papierosy nie powodują innych bardzo nieprzyjemnych chorób i palić ich nie należy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 10:09, 20 Sie 2008
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
To raczej chodzi o połączenie: genetyka + palenie. Fajki to swoiste granie w rosyjską ruletkę z własnymi genami, i niestety większość osób przegrywa, co pokazują statystyki. Zgadzam się z tym, że jeśli ktoś pali i nie ma skłonności genetycznych do zachorowania na raka, to może nie zachorować i umrzeć ze starości czy na coś innego niezwiązanego z paleniem, są przecież takie przypadki. Ale jest ich mało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 13:02, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 18:00, 20 Sie 2008
|
|
|
Druid
|
|
Dołączył: 14 Kwi 2007
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Krakow
|
|
Frustra Saeva napisał: |
jakiś czas temu naukowcy udowodnili, że rak ma podłoże genetyczne, a palenie papierosów ma się do niego nijak. oczywiście, osłabiają zdrowie, ale nie powodują nowotworu. strasznie rakiem to chyba najpopularniejsza metoda "straszenia" potencjalnych palaczy. ale chyba średnio skuteczna.
|
Buahahahhaha tos mnie teraz rozbawila, skad masz takie dowody naukowe? I co to za naukowcy? A moze to byli managerowie koncernow tytoniowych przebrani w biale fartuchy specow od nauki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 14:44, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 19:53, 20 Sie 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Innymi słowy: lepiej nawet nie zaczynać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 13:11, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 19:54, 20 Sie 2008
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
oczywiście, że rak ma pewne podłoże genetyczne ale bez pewnych czynników takich jak w tym wypadku palenie nie wystąpi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 14:17, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 19:56, 20 Sie 2008
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
To jest akurat fakt. Można palić całe życie jak smok (babcia kumpla - rasowy komin, a dożyła 96 lat) i nie mieć problemów, a można popalać tylko troszkę i przed 50 umierać w szpitalu. Problem polega na tym, że nie da się tego sprawdzić przed. Poza tym rak to tylko jedna z rzeczy, które są be przy paleniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 14:44, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 20:02, 20 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
Dryp napisał: |
Buahahahhaha tos mnie teraz rozbawila, skad masz takie dowody naukowe? I co to za naukowcy? A moze to byli managerowie koncernow tytoniowych przebrani w biale fartuchy specow od nauki |
patrząc na to, co napisałeś o używkach oraz ogólnie na Twoje zwyczaje, Twoja reakcja prawie mnie nie dziwi. poszukaj w internecie, ale celuj raczej w artykuły z wiosny 2008, jeśli mnie pamięć nie myli, na pewno w późniejsze niż 2007.
a chwilowo, w ramach lektury:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
odróżnij też czynniki sprzyjające od czegoś co bezlitośnie Cię skazuje na chorobę. albo pogadaj z lekarzami
szukałam na szybko.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Frustra Saeva dnia Śro 14:45, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 15:38, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 20:06, 20 Sie 2008
|
|
|
Druid
|
|
Dołączył: 14 Kwi 2007
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Krakow
|
|
Kurcze Frustra, powinnas natychmiast wyjasnic to rzadom wiekszosci cywilizowanych krajow. Niech natychmiast zmieniaja prawo nakazujace umieszczanie na papierosach tekstow ostrzegajacych typu: "Palenie powoduje raka i choroby pluc" a wszytstkie kampanie antynikotynowe niech natychmiast zostana zatrzymane. To bedzie epokowe odkrycie!
Co wiecej biorac pod uwage ze papierosy odprezaja likwidujac stres itp mozna by powiedziec ze sa wrecz DOBRE dla zdrowia.
Ps. Przeczytalem te dwa artykuly i nie ma tam wzmianki ktora by mowila ze jak to ujelas " a palenie papierosów ma się do niego nijak. oczywiście, osłabiają zdrowie, ale nie powodują nowotworu " A nawet przeciwnie, pisalo tam ze: "Większość raków rozwija się przypadkowo (to znaczy nie są spowodowane odziedziczoną mutacją genową)"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 15:52, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 20:06, 20 Sie 2008
|
|
|
Łowca czarownic
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej
|
|
A rozmawiałeś może kiedyś z jakimś onkologiem ?
Czy swoja wiedzę opierasz na bełkocie eko kolegów biegających po rynku przebranych za drzewa ?
Jeśli nie rozmawiałeś z onkologiem to porozmawiaj on Ci wyjaśni z czego bierze się rak.
Jeśli nie rozmawiałeś to bądź tak dobry i się nie odzywaj.
Ps.
Te napisy na paczka to jakaś dziwna propaganda.
Powinno tam pisać że u palaczy obserwuje się większą podatność na zachorowanie ale do końca nie wiadomo czy mają na to wpływ papierosy.
Ale lepiej napisać jakąś bzdurę bo krócej i wygodnie a może kogoś odstraszy i jak komuś wpadnie do łba wytoczyć proces koncernowi to będą mieli przykrywkę że pisze.
A tak btw. trzeba mieć niezły tupet żeby wytoczyć proces, nie dość że sam idiota sięgnął to jeszcze jak zachorował chce za to pieniądze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vere dnia Śro 15:56, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:03, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 20:08, 20 Sie 2008
|
|
|
Druid
|
|
Dołączył: 14 Kwi 2007
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Krakow
|
|
vere napisał: |
A rozmawiałeś może kiedyś z jakimś onkologiem ?
Czy swoja wiedzę opierasz na bełkocie eko kolegów biegających po rynku przebranych za drzewa ?
Jeśli nie rozmawiałeś z onkologiem to porozmawiaj on Ci wyjaśni z czego bierze się rak.
Jeśli nie rozmawiałeś to bądź tak dobry i się nie odzywaj.
|
Tak dokladnie na tym opieram swoja wiedze, wszytkiemu winne te eko-oszolomy.
Nie rozmawialem z onkologiem, ale obawiam sie ze w takim razie wiekszosc osob tutaj nie moglaby sie odzywac gdyby to byl warunek dopuszczajcy do glosu. A idea forum to mozliwosc wypowiadania sie tak wiec drogi kolego zrob choc RAZ wyjatek i nie pyskuj komus kto ma inne poglady od Ciebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:17, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 20:18, 20 Sie 2008
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Vere, chcesz się licytować? Moja matka miała w późniejszym stadium choroby nowotwór płuc, a nie palilła. Nikt Ci nie pisze, że papierosy tylko i wyłącznie powodują raka. Osoba która pali i ma podłoże genetyczne dla tej choroby prędzej zachoruje, niż ktoś kto nie pali i nie ma. Jednak nie zapominaj, że sam dym zawiera kancerogeny, a to już pozwala stwierdzić, że z rakiem ma bardziej niż mniej wspólnego. Nikt "ci nie pieprzy", że raka powoduje palenie, jednak ja będę nadal twierdzić, że palenie często powoduje rozwój choroby, która by mogła nie wystąpić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:00, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 20:20, 20 Sie 2008
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
vere napisał: |
A rozmawiałeś może kiedyś z jakimś onkologiem ?
Czy swoja wiedzę opierasz na bełkocie eko kolegów biegających po rynku przebranych za drzewa ?
Jeśli nie rozmawiałeś z onkologiem to porozmawiaj on Ci wyjaśni z czego bierze się rak.
Jeśli nie rozmawiałeś to bądź tak dobry i się nie odzywaj.
|
vere, kochany, ja miałam w rodzinie raka przez 7 lat, więc bądź tak dobry, zamknij się z tymi wywodami o kolegach przebranych za drzewa. Mam ojca lekarza i wiem, co mówią onkolodzy na ten temat. I z pewnością nie jest to "palenie raka nie powoduje".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:11, 20 Sie 2008 PRZENIESIONY Śro 20:22, 20 Sie 2008
|
|
|
Łowca czarownic
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej
|
|
Ansata napisał: |
vere, kochany, ja miałam w rodzinie raka przez 7 lat, więc bądź tak dobry, zamknij się z tymi wywodami o kolegach przebranych za drzewa. Mam ojca lekarza i wiem, co mówią onkolodzy na ten temat. I z pewnością nie jest to "palenie raka nie powoduje". |
No ja kochana miałem styczność z lekarzami przed dobre 4 lata, kiedy mój ojciec leczył się w Centrum Onkologi, Instytucie im. Marii Skłodowskiej-Curie.
Odział w Gliwicach.
Miał raka płuc, ziarniaka złośliwego. I bynajmniej nie był on spowodowany paleniem i bynajmniej też ludzie którzy z nim leżeli też raka od palenia nie mieli więc wybacz ale nikt mi nie będzie pieprzył że raka powoduje palenie.
Rak jest chorobą genetyczną, czasem dziedziczną.
A bodźcem do jego wywołania najczęściej jest stres albo jakaś większa trauma.
Owszem papierosy są nie bezpieczne ale na Boga nie powodują BEZPOŚREDNIO raka.
W dymie tytoniowym zawarte są różne paskudztwa ale te same paskudztwa zawarte są w krakowskim powietrzu i to w stopniu o wiele większym.
Zgodzę się że azbest powoduje raka (choć szybciej azbestozę), zgodzę się że raka powoduje promieniowanie i tak dalej.
Ale cholera nie bezpośrednio palenie papierosów.
Edit:
Do wypowiedzi wyżej.
A są podane proporcje tych substancji i ile czasu muszą się odkładać w organizmie i jakie muszą wystąpić warunki żeby raka wywołały ?
@Dryp
Z tym że te twoje argumenty to nie argumenty a demagogia i jakaś dziwny nie zrozumiały dla mnie sarkazm.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez vere dnia Śro 16:14, 20 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|