Autor |
Wiadomość |
<
Szemrawisko
~
Papierosy a ryzyko wystąpienia raka
|
|
Wysłany:
Wto 19:27, 09 Wrz 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Mordasz napisał: |
To jest akurat fakt. Można palić całe życie jak smok (babcia kumpla - rasowy komin, a dożyła 96 lat) i nie mieć problemów, a można popalać tylko troszkę i przed 50 umierać w szpitalu. Problem polega na tym, że nie da się tego sprawdzić przed. Poza tym rak to tylko jedna z rzeczy, które są be przy paleniu. |
ale jak wyjaśnić to twardogłowym?
propaganda vs. propaganda, w jakiejś dyskusji panelowej (źródła niestety nie mam) w amerykańskiej tv, jedna z osób związanych z przemysłem tytoniowym stwierdziła,że najbardziej antynikotynowi są poprzedni inwestorzy z branży,którzy zajęli się innymi używkami,a że przeciętna osoba na używki wydaje tylko część pieniędzy,bo są to dobra substytucyjne, to jest o co walczyć.
oczywiście mógłby to być fake,ale nie umniejsza to jego logiki.
rak a badania - badania,zwłaszcza amerykańskich naukowców,traktuje z dużym dystansem. w ameryce związki nauki i biznesu są długie i silne, dodatkowo jedną z największych branż jest farmaceutyczna, medyczna i ogólnie healthcare i social welfare.
fałszowanie badań medycznych aby dopuścić nowe leki lub nowe wersje leków idą w tysiące. tam lekarz nie leczy. lekarz przepisuje pigułki.
natomiast wśród niezależnych i bardziej ideowych lekarzy coraz śmielej podnoszą się głosy, ze rak to choroba osłabienia i zatrucia organizmu z wyzwalaczem emocjonalnym (silne negatywne stłumione emocje)
wiec tzw. "dobre zdrowie", także psychiczne, jest dobrą ochroną przed rakiem.
papierosy mogą być związane z zatruwaniem organizmu, ale często wiążą sie też z problemami emocjonalnymi. palimy w stresie, palimy bo jesteśmy nerwowi. niektórzy palą okazjonalnie,i to im raczej nie szkodzi, uzależnienie to kompleksowa sprawa u podstawy której zawsze coś leży w człowieku.
wskażcie mi osobę szczęśliwą, która pociągała sobie fajkę czy papieroska raz na czas, po czym sie uzależniła..hehe.
na papierosach powinno być bardziej ostrzeżenie - "jeśli często i kompulsywnie sięgasz po papierosy - być może masz ze sobą problem. rozmawiaj częściej i bardziej otwarcie z rodziną i przyjaciółmi".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:37, 09 Wrz 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Pewnie. Jeszcze tylko "User friendly" brakuje...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:48, 09 Wrz 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Na Florydzie widziałem na paczkach szlugów tylko niewielkie napisy "może ci zaszkodzić, używasz na własne ryzyko". Zresztą na flaszkach z alkoholem są takie same - co kraj to obyczaj.
Nie znam osoby szczęśliwej która by uzależniła się od fajki.
Powiem więcej - nie znam osoby która w ogóle jakoś poważniej uzależniła się od fajki (fajkę palę już ze 12 lat i znam trochę fajczarzy).
Być może dlatego, że fajkę pali się dla relaksu i trzeba mieć na to... minimum godzinkę.
Papierosa pali się 7 minut dla chwilowego zabicia stresu (lub nudy) - tyle że jest to tylko bardzo krótkotrwałe rozwiązanie... ale w paczce czeka już kolejne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:19, 09 Wrz 2008
|
|
|
Łowca czarownic
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej
|
|
Piorunie kolega wyżej miał na myśli fajkę jako papierosa nie jako FAJKĘ.
Na papierosy potocznie mówi się fajki.
A co do fajki właściwej to zgadzam się.
To cały rytuał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|