Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Szemrawisko   ~   Goth i %
meraluna
PostWysłany: Czw 17:58, 02 Sie 2007 
Atropinowa panienka
Atropinowa panienka

Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 7 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń


przepyszna wiśniówka babci i dziadka Grey_Light_Colorz_PDT_19 mmm... uwielbiam też drinki z likierami i syropami, np. migdałowym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goomish
PostWysłany: Pon 18:20, 06 Sie 2007 
Consigliori
Consigliori

Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Mła się ostatnio raczył cashasą (razylijska "wódka" z trzciny cukrowej). Smaczne. Podstawowa zaleta - nawet w temperaturze pokojowej jest dobra.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robert
PostWysłany: Nie 1:28, 12 Sie 2007 
Zachód Słońca
Zachód Słońca

Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Łódzi


wila napisał:
Ja też raczej nie piję, bo mam uraz...



Ja piję właśnie z uwagi na urazy... Grey_Light_Colorz_PDT_19
Kiedyś upiłem się do nieprzytomności przez pewną dziewczynę i tak już zostało. Mam kilku znajomych z którymi jestem w stanie się staroszkolnie upić morzem wódki.

Nigdy nie upijam się jednak na imprezach - nie chciałbym zachowywać się w sposób żenujący w obecności koleżanek, a będąc w pubach zamawiam trunki takie jak Martini czy Jim Beana - ważniejszy jest w nich smak niż zawartość alkoholu. Nie przepadam za piwem.

Absynt naprawdę mnie fascynuje, prawdziwy francuski absynt... z całą pewnością nie odejdę z tego świata nie poznawszy jego smaku... co najwyżej tuż po... Grey_Light_Colorz_PDT_19


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Relashio
PostWysłany: Pon 10:51, 13 Sie 2007 
Ciemność
Ciemność

Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław


Piwa nie lubię, chociaż ciemne jest troszkę bardziej znośne:)
Uwielbiam Martini, Gin, Kamikadze i Malibu (tylko bez mleka).
Nie upijam się, bo nie chcę uchodzić za klubowego clowna, którym staje się każdy pod wpływem:>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amadi
PostWysłany: Pon 11:11, 13 Sie 2007 
Wujek Samo Zło
Wujek Samo Zło

Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia


Piwo: w sumie każde powyżej 2 pln, ale moim drink of choice jest tu zdecydowanie Guiness. Z polskich ciemnych całkiem niezły jest wynalazek o nazwie Heban. Portery typu Żywiec mają już tą słodką nutkę, za którą nie przepadam.
Wino: czerwone wytrawne. Okazjonalnie jabolek, ale ostatnio coraz mniej - już nie ten żołądek i nie ta wątroba co kiedyś...
Likiery: praktycznie wszystkie. No, może z wyjątkiem amaretto i kokosowych wynalazków. Moim zdecydowanie ulubionym gatunkiem są natomiast wariacje typu whisky cream (sztandarowym przykładem jest tu Baileys, ale tańsze wariacje też dają radę)
Mocniejsze: gdy mam wybór i kasę - koniak albo dobra brandy, póki co najmilej widziane są Torres 10 i Hennesy. Ewentualnie w grę wchodzi też whisky. W absyncie wkurza mnie nutka anyżu, a wódki w ogóle nie lubię. Jak już to zdecydowanie bardziej wolę spirytus, ale z tym też trzeba ostrożnie bo żołądek wyniszcza. Przynajmniej pity na czysto...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Goomish
PostWysłany: Nie 18:19, 19 Sie 2007 
Consigliori
Consigliori

Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5


Ehhhh... I koniec degustowania doskonałych rosyjskich wódek.

Szczególnie godna polecania - Posolskaja. Kiedyś produkowana tylko na potrzeby Kremla, teraz też niełatwo ją dostać, ale jest wybitnie dobra.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aene d'Amarant
PostWysłany: Nie 22:57, 26 Sie 2007 
+NecromanTesss+
+NecromanTesss+

Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie


Robert napisał:

Absynt naprawdę mnie fascynuje, prawdziwy francuski absynt... z całą pewnością nie odejdę z tego świata nie poznawszy jego smaku... co najwyżej tuż po... Grey_Light_Colorz_PDT_19


Jakby to rzec? Bardziej seledynowy? Grey_Light_Colorz_PDT_03

Kolor kolorem, ale w sumie o wiele bardziej gorzki:-). Znaczy siem, od czeskiego. Poza tym piłam odmianę czerwono-różowawą.

Tesss wymiękła i rozcieńczała wodą.

A oto jak być powinno:

Kupujemy specjalną, dziurawą łychę. Na łyżce umieszczamy cukier. Absynt zlewamy do kielicha, przesączając go przez cukier na łyżce.

Metodą Alfreda Jarry'ego (chociaż ten wolał atrament): kostkę cukru nurzamy w trunku...

Francuzi okazali się przebiegli i teraz produkują ABSENT - ale receptura ta sama. Nawet i łychy kupić można;-)

Jak dotąd po absyncie stworzyłam tylko jedno wierszydło, po mieszance białego wina z cherry - drugie, a najwięcej po prostackim piwie. Cóż, taka ze mnie yntelygencja: robotniczo-chłopska... Grey_Light_Colorz_PDT_03 Jednak same wizje po absyncie vel absencie - bezcenne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kifer
PostWysłany: Pon 0:00, 27 Sie 2007 
Sombre and Romantic
Sombre and Romantic

Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gniezno


Z alkoholi pozostaje mi jeno Lech Premium. Nie mam ochoty na zabawy z wódką i innymi trunkami. Otwieram butelkę i raczę się smakiem jedynego słusznego piwa, więcej mi nie potrzeba. Od czasu do czasu łyknę dżin z tonikiem bądź jakieś półsłodkie wino. Chociaż Absinthem jak się trafi też nie pogardzę. Jednak ostatnia okazja była w Sylwestra, a szkoda, wypiłbym parę kieliszków dla smaku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mordasz
PostWysłany: Pon 0:00, 27 Sie 2007 
Biggus Dickus
Biggus Dickus

Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań


Robert napisał:

Absynt naprawdę mnie fascynuje, prawdziwy francuski absynt... z całą pewnością nie odejdę z tego świata nie poznawszy jego smaku... co najwyżej tuż po... Grey_Light_Colorz_PDT_19


"prawdziwy francuski absynt", od którego jakością wcale nie odbiegają produkty szwajcarskie, hiszpańskie, a nawet niemieckie i austriackie.

Nightessska napisał:

Kolor kolorem, ale w sumie o wiele bardziej gorzki:-). Znaczy siem, od czeskiego. Poza tym piłam odmianę czerwono-różowawą.


W sumie to u Czechów można kupić tylko dwa trunki godne miana absyntu. Jeden jest produkowany przez Niemca a drugi przez Amerykanina Grey_Light_Colorz_PDT_08


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Robert
PostWysłany: Pon 1:17, 27 Sie 2007 
Zachód Słońca
Zachód Słońca

Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Łódzi


Mordasz napisał:
Robert napisał:

Absynt naprawdę mnie fascynuje, prawdziwy francuski absynt... z całą pewnością nie odejdę z tego świata nie poznawszy jego smaku... co najwyżej tuż po... Grey_Light_Colorz_PDT_19


"prawdziwy francuski absynt", od którego jakością wcale nie odbiegają produkty szwajcarskie, hiszpańskie, a nawet niemieckie i austriackie.


Pewien Belg powiedział mi, że znawcy tematu dostrzegają odczuwalną różnicę Grey_Light_Colorz_PDT_19
Ale uściślę - chodziło mi raczej o sposób przyrządania, o rytułał z tym związany, który kojarzyony jest przede wszystkim z Francją.
Cytuję za Wikipedią:

Wlewamy do szklanki lub kieliszka odpowiednią ilość absyntu (20 - 30ml). Na ażurową (z dziurkami) łyżeczkę kładziemy kostkę cukru, polewamy cukier, aby nasiąkł, czekamy, aż syrop zacznie ściekać do kieliszka, stopniowo przesączamy resztę wody. Woda powinna być lodowata albo bardzo zimna, stosunek absyntu do wody: 1:3, ewentualnie 1:5 czy 1:7. Jeśli na łyżeczce zostało już mało lub wcale cukru,mieszamy nią absynt. pijemy bardzo powoli, delektując się każdym łykiem. W przypadku absyntów francuskich najpierw wyczuwamy anyż, hyzop, koper i na samym końcu nutę piołunu, jeśli chodzi o absynt szwajcarski, dominujące nuty to koper i piołun, z delikatną nutą mięty. Absenta zaś to perfekcyjne połączenie anyżu i piołunu z lekkim, ale wyczuwalnym cytrusowym odcieniem.


Tess napisał:
Jednak same wizje po absyncie vel absencie - bezcenne.


Mogłabyś je nam przybliżyć ? Grey_Light_Colorz_PDT_19


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Piorun
PostWysłany: Pon 10:18, 27 Sie 2007 
Nocny Łowca
Nocny Łowca

Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...


Dodał bym jeszcze że dobry absynt po dodaniu wody sączonej przez cukier magicznie zmienia barwę - z zielonej, przezroczystej cieczy powstaje nieprzezroczysta, zielonkawo-perłowo-opalizująca...

Nie mają za to sensu próby słodzenia czystego absyntu - ma 60-70% alkoholu i cukier się w nim po prostu nie rozpuszcza.

Wizje? Nie zdarzyło mi się widywać zielonych wróżek... Szkoda... Może te współczesne absynty są za słabe? (choć podobno nie są) Może trzeba pić absynt regularnie?

W każdym bądź razie praktycznie po każdej degustacji (a parę ich było), ogarniał nie jakiś taki dziwny nastrój ... czasem bardzo radosny, czasem romantyczny - zupełnie inaczej niż po zwykłym alkoholu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mordasz
PostWysłany: Pon 10:37, 27 Sie 2007 
Biggus Dickus
Biggus Dickus

Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań


Robert napisał:

Ale uściślę - chodziło mi raczej o sposób przyrządania, o rytułał z tym związany, który kojarzyony jest przede wszystkim z Francją.
Cytuję za Wikipedią:

Wlewamy do szklanki lub kieliszka odpowiednią ilość absyntu (20 - 30ml). Na ażurową (z dziurkami) łyżeczkę kładziemy kostkę cukru, polewamy cukier, aby nasiąkł, czekamy, aż syrop zacznie ściekać do kieliszka, stopniowo przesączamy resztę wody. Woda powinna być lodowata albo bardzo zimna, stosunek absyntu do wody: 1:3, ewentualnie 1:5 czy 1:7. Jeśli na łyżeczce zostało już mało lub wcale cukru,mieszamy nią absynt. pijemy bardzo powoli, delektując się każdym łykiem. W przypadku absyntów francuskich najpierw wyczuwamy anyż, hyzop, koper i na samym końcu nutę piołunu, jeśli chodzi o absynt szwajcarski, dominujące nuty to koper i piołun, z delikatną nutą mięty. Absenta zaś to perfekcyjne połączenie anyżu i piołunu z lekkim, ale wyczuwalnym cytrusowym odcieniem.


[link widoczny dla zalogowanych]

Chociaż równie dobrym sposobem jest wlanie odrobiny absyntu do szklanki, w innej szklance rozpuszczenie cukru w wodzie (2 kostki/łyżki oraz wody tyle aby na 1 część absyntu posiadać 3-4 części roztworu cukru)


Piorun napisał:
Dodał bym jeszcze że dobry absynt po dodaniu wody sączonej przez cukier magicznie zmienia barwę - z zielonej, przezroczystej cieczy powstaje nieprzezroczysta, zielonkawo-perłowo-opalizująca...


Tak dokładniej mówiąc, to ciecze, które nie mętnieją pod wpływem roztworu cukru nie są prawdziwymi absyntami. Zaskakującą rzeszę podróbek można znaleźć właśnie u Czechów. Co prawda nie są złe, ale bardziej nadają się do drinków (np : lód, sok z cytryny, tonik, absynt i jak ktoś chce to jeszcze trochę likieru miętowego. Proporcji nie znam więc wedle uznania Grey_Light_Colorz_PDT_08 )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Asasel
PostWysłany: Wto 2:32, 28 Sie 2007 
Silvaticus Cruor
Silvaticus Cruor

Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte Miasto


Ach ten Absynt... Hmm też bym spróbowała, ale nie ma gdzie Grey_Light_Colorz_PDT_06i nie ma z kim... Bo to również ważne Grey_Light_Colorz_PDT_19

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mordasz
PostWysłany: Wto 11:11, 28 Sie 2007 
Biggus Dickus
Biggus Dickus

Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań


Asasel napisał:
Ach ten Absynt... Hmm też bym spróbowała, ale nie ma gdzie Grey_Light_Colorz_PDT_06i nie ma z kim... Bo to również ważne Grey_Light_Colorz_PDT_19


Gdzie jest bo Polacy także produkują absynt. Nawet całkiem dobrej jakości.

Poszukaj sklepów w stylu "Alkohole świata", mieszkasz w ciut większym mieście, więc powinny takie rzeczy być.

Z kim to zależy. Może ktoś ze znajomych jednak by się skusił, a jak nie to od czasu do czasu szklaneczka wieczorem samotnie też nie jest zła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kifer
PostWysłany: Wto 11:30, 28 Sie 2007 
Sombre and Romantic
Sombre and Romantic

Dołączył: 30 Sty 2007
Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gniezno


Prosto z Węgier przyjechał do mnie tokaj. Dziś wieczorem degustacja Grey_Light_Colorz_PDT_12.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 2 z 14
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 12, 13, 14  Następny
Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna  ~  Szemrawisko

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach