Autor |
Wiadomość |
<
Szemrawisko
~
Ciąża...
|
Czy zamknąć ten topic? [Siteadmin] :P :P :P |
Tak |
|
25% |
[ 8 ] |
Nie |
|
53% |
[ 17 ] |
Usunąć postolejstwo i kontynuować |
|
21% |
[ 7 ] |
|
Wszystkich Głosów : 32 |
|
|
|
Wysłany:
Sob 6:08, 26 Kwi 2008
|
|
|
Anhedoniac
|
|
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
@ up, up - dzieci nie są ze szkła atak płaczu i ogólnej histerii prędzej rozumiałbym jako próbę wymuszenia kupienia czegoś, albo mnóstwo innych czynników związanych raczej z fizjologią, albo chęcią zwrócenia na siebie uwagi. W końcu mnóstwo ludzi zapomina o istnieniu młodego przy boku, a można go zająć czymś konstruktywnym, co nie wiąże się z kupowaniem niepotrzebnych pierdółek. Na Castle Party nieraz widziałem całe rodziny nawet z bobasami i mimo że trzymali się raczej daleko od nagłośnienia, to jednak muzyka była dosyć głośna, efekty świetlne robiły swoje, a dzieciaki mimo wszystko były zdecydowanie bardziej zaciekawione niż rozhisteryzowane.
@ up - czemu nie? Jak rodzic wie jak postępować, żeby dzieciakowi wpoić NORMALNE podejście do zakupów w miejscu przepełnionym łakociami i kolorowymi zabawkami i uświadomi, że płacz i wrzask co najwyżej wkur*ia wszystkich wokół, to jest to jak najbardziej wskazane. Niestety nie ma innego wyjścia jak robić zajęcia terenowe z tego. Przecież nie zrobi się wykładu o tym i nie otrzyma się 5 z jakiegoś kolokwium z tego. Takie gadanie jak 'to niemoralne zabierać dzieci do supermarketu' można śmiało sparafrazować na 'z dzieckiem o seksie mówić nie wolno, trzeba wpajać od najmłodszych lat, że za ogólnoświatowy rozród odpowiedzialne są wszędobylskie bociany' (swoją drogą to podejście zawsze kojarzyło mi się z zoofilią ), sam przez to czasem z zażenowaniem rozmawiam z matką, która jest w szoku, że 20latek posiada życie seksualne . Odchodząc od dygresji - pomijając chodzenie na łatwiznę, taki dzieciak osiągnie powiedzmy 13 lat, zacznie dostawać kieszonkowe i nie będzie w stanie się racjonalnie posługiwać kasą, a jeśli już pojmie tą sztukę, to będzie skazany tylko na siebie i będzie mu trudniej.
Jedyny plus - jeśli nie ma się ani odrobiny chęci na wychowanie młodziaka, to już lepiej nie iść z nim w ogóle do marketu, a nie za każdym razem kupować dwulatkowi najpierw mp3, później komórkę, iPod itd. Sam widziałem komiczny przykład tego, jak dzieciak siedzący w wózku supermarketowym rzucił raz przelotnie mamie 'kup mi empetrójkę' i usłyszał bez zająknięcia pytanie o to jakiego koloru ma być to urządzenie. Tylko czekać, aż taki w wieku 1X lat nie będzie w stanie pojąć czemu nie będą wokół niego wszyscy skakali i będzie traktował wszystkich ludzi, którzy mają inne zdanie niż on jako idiotów.
btw - wiem, mam 20 lat i dzieci nie mam, ale patrząc pod kątem rozwoju młodej psychiki - raczej wątpię, żebym strzelił gafę, tym bardziej że poważnie podchodzę do tematu. Sam chcę mieć kiedyś dzieciaki i wspominając chociażby swoje dzieciństwo, rozumiem, że to nie przelewki, nie nauczy się tego w dwie godziny i można się tu ogromnie wykazać i można poważnie sknocić całość. Szczególnie, że nie chciałbym mieć rozwydrzonego, egocentrycznego ciasteczkowego potwora, jakich zdarza mi się widzieć na ulicach miasta czasem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 7:47, 26 Kwi 2008
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 159
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś tam niedaleko Poznania
|
|
Ale dziecko można zostawić w domu z babcią czy z kimś z rodziny, a nie wlec je ze soba
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 13:19, 26 Kwi 2008
|
|
|
Anhedoniac
|
|
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Dziecko tak ludzkie, jak każdego możliwego zwierza to 'maszyna do zbierania wiedzy o świecie' i zbiera je wyłącznie w praktyce. Jak ma sie zachować w markecie? Kiedyś do niego będzie chodziło i ma się samo uczyć po wielu próbach i po wielu kilogramach wyrzuconego żarcia, które po prostu zepsuło się w lodówce i po zapełnieniu kilkunastu pudeł niepotrzebnymi gadżetami elektronicznymi, że zakupy trzeba robić z rozwagą, czy może po prostu lepiej je nauczyć, gdy jest młode? Ja stawiam na drugie. To, co Ty napisałaś Black Queen, ująłem już wyżej:
Exile napisał: |
Jedyny plus - jeśli nie ma się ani odrobiny chęci na wychowanie młodziaka, to już lepiej nie iść z nim w ogóle do marketu... |
ale to marnowanie czasu. Zresztą takie 'zostawienie u dziadków, czy u kogoś z rodziny' zalatuje mi uciekaniem od obowiązków. Niby lepsze to niż posadzenie dzieciaka na kilka godzin przed tv z losowo włączoną stacją, ale wiesz...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|