[wydzielony] Ślub kościelny? - Gotyk-Forum.pl

Szmaragdowa Wiedźma

dokładnie tak. wiele par [sama znam mnóstwo takich przykładów] decyduje się na ślub pod presją rodziny. bo jak to wygląda, żeby mieszkali razem bez ślubu...? albo co gorsza mieli dziecko!

Bad Girl Straight to video

Nie licząc tego, ze często z powodu dziecka bierze się ślub ... aby sąsiedzi nie widzieli, że dziecko jest przedslubne

Atropinowa panienka

nie mam zamiaru brać ślubu kościelnego. nie mam zamiaru wychowywać swojego dziecka na 'dobrego katolika'. jeśli kiedyś zechce, samo nim zostanie.

Czarny Mentor

La Figlia Della Tempesta

Nie jest to trudne, zwłaszcza w naszym kraju ;0

A na poważnie - zdarza się przecież, że ktoś wyznaje inną religię niż ta, w której był wychowany. Jakoś je poznają. A chyba, jeżeli ktoś nie czuje więzi z katolicyzmem, nie musi przekazywac dziecku wartości sprzecznych ze swoimi, nawet, jeżeli nie będzie się sprzeciwiał, gdyby kiedyś jednak poszło w tym kierunku, a tak odczytałam wypowiedź Maraluny.

Atropinowa panienka

podsumowując... nie zamierzam dziecka chrzcić i posyłać na religię, ale jeśli kiedyś (choćby i z ciekawości) będzie się rwało na mszę, to puszczę...

problem pojawi się, gdy kilkulatek przyjdzie i powie: mamo, kłamiesz, w kościele mówili inaczej. pójdziesz do piekła bo jesteś poganką.

Cień

Nie no wątpię, żeby jedna wizyta w kościele podważyła cały autorytet matki, nawet u kilkuletniego dziecka.

Mistrz Gry

Gorzej jak ktoś nie ma pojęcia albo jest ono na tyle nikłe, że nie potrafi wytłumaczyć pewnych spraw.

Druid

Łowca czarownic

A ja tam ślub kościelny wezmę.
I nie dlatego że jestem tam jakoś super wierzący.
Ale dla samej otoczki tego wydarzenia.
Mnie ślub kościelny kojarzy się z czymś wesołym, z przygotowaniami, z decyzjami podejmowanymi wspólnie no i z takim bardzo radosnym czasem.
Po za tym wiem że moje drugie pół bardzo chciałoby założyc tą biała sukienkę i żeby zagrały organy.
A rodzina no może trochę też. Choc w sumie my i tak już od ponad roku mieszkamy razem więc w tej kwestii raczej problemu nie ma mimo że moje pół ma dwóch księży wujków.

Ale jak chcę bo mnie to po prostu cieszy.

A że krzywoprzysięstwo. E tam.
Do Boga można się modlić na wiele sposobów.
Ja tam uważam że Bóg ten katolicki i ten pogański i islamski i żydowski to jedno i to samo więc co za różnica jaką sobie ceremonię wybiorę Grey_Light_Colorz_PDT_15

Atropinowa panienka

dryp, nie wyobrażam sobie wychowania dziecka zgodnie ze światopoglądem, którego nie reprezentuję. byłoby to trudne chociażby dlatego, że dziecko uczy się przez naśladowanie dorosłych. czytałam kiedyś artykuł dotyczący polskich rodzin niekatolickiech (i niechrześcijańskich w ogóle). niektórzy bardzo dobrze radzili sobie z wychowywaniem dziecka w swoim systemie religijnym, nienarażając go na konflikty z innymi dziećmi. poradzę sobie.

Szmaragdowa Wiedźma

Shak Burz Huni-latub-ob

Łowca czarownic

No zgadam się.
Ale uważam że ślub kościelny ma w sobie to coś.
Nie wiem może to wychowanie w rodzinie katolickiej ale mi ślub kościelny kojarzy się z czymś wesołym i kolorowym.
Nikogo nie mam zamiaru przekonywać do śluby kościelnego bo jest to decyzja każdego z nas.
Mówię tylko że ja ślub kościelny wezmę.
Tyle.

Nocny Łowca

Według sporej liczby luda ma taki monopol - co widać choćby po dyskusji o katolicyzmie.
Inne linie przekazu to szatanizm, nihilizm i moralny relatywizm z dodatkiem modernizmu.
Za to katolicyzm twardo i moralnie uczy że np człowiek choćby nie wiem jakie plugastwo popełnił, jak o tym na uszko opowie i księdza w krawat cmoknie to już czysty jak te leluje dziewicze i przebaczony. Grey_Light_Colorz_PDT_01

Znam buddystów, protestantów z kilku odłamów, muzułmanów, hinduistów i ateistów i żadna z tych grup nie ma problemów z moralnym wychowaniem dzieci.

Co do samego ślubu kościelnego - jak kogoś to bawi, to droga wolna.
Jeśli o mnie chodzi, to gdyby xsiądz wyjechał mi z takimi "naukami przedmałżeńskimi" jakich musiał wysłuchać mój cioteczny to bym go zabił śmiechem.