Religia - pomaga czy przeszkadza w życiu? - Gotyk-Forum.pl

La Figlia Della Tempesta

Religia - pomaga czy przeszkadza w życiu?

Łowca czarownic

Zle sformułowałeś chyba pytanie pytając o religię bo popatrz ja jestem Wiccaninem i nie uważem swoich wierzen za religię . Ponieważ po mojemu określenia religia powinno uzywać się wtedy gdy w gre wchodzi jakaś intytucja - kościuł , meczet jakaś świątynia . To wszystko są namacalne dowody istniena danego wyznania . A Wicca traktuję jako swoisty światopogląd . Tutaj niema określonych modlitw jakis ksiąg spisanych i innych gadzetów to jest intymna sprawa każdego z nas na jaki sposób gdzie i kiedy będziemy zwracać się do Pani bądz Pana . My się nie modlimy my prosimy o coś niema jakis rególek jak to zrobić . Owszem są obrzędy ale to raczej ma znaczenie tradycyjne bo wspólczesny neopoganizm czy inaczej czarostwo to niestety tylko rekonstrukcja dawnych wierzeń . Więc to jest mój punkt widzenia . A generalizując wszystko odpowiadam na pytanie : Wiara jest potrzebna kazdemu człowiekowi . Wierzyć w coś to mieć moc mieć wolę by kształtować swoją scieżkę . Cytuję : " masz moc, żeby robić to, co potrzebujesz, zarówno magiczną jak i zwyczajną. Wola jest mocą. Nigdy nie pozwól sobie niedoceniać Woli. "Niech nic cię nie powstrzyma ani nie każe zboczyć z drogi..." "

La Figlia Della Tempesta

Mi chodziło w pytaniu raczej o religię a nie o światopogląd. Religia, moim zdaniem, z jednej strony może wielu ludziom pomagać w życiu na wiele sposobów, ale też czasami może je komplikować przez wiele zakazów i nakazów. Chodziło mi bardziej o coś w tym kierunku. Oczywiści można tu przedstawiać wiele różnych argumentów w obie strony.

Biggus Dickus

wg mnie religia pomaga mieć nadzieję (życie po śmierci, cuda i te sprawy) a co za tym idzie motywuje nas, abyśmy postępowali lepiej i często też poświęcali się. (fanatyzm OWNED Grey_Light_Colorz_PDT_03

)

Nowopowstały

Czasem pomaga żyć, czasem pomaga tworzyć bariery w psychice przed wstrząsającymi wydarzeniami, a czasem przeszkadza przez oczywiste błędy w teoriach, założeniach, przykazaniach.

Gość

Osobiście jestem ateistą, racjonalistą, w boga nie wierzę. W życiu kieruje się rozumem, nakua kluczem do poznania świata, religia jest opium dla mas. Cóż jeśli ktoś wierzy spotyka się z moją pełną tolerancją, jeśli ktoś tego potrzebuje - nie widzę w tym nic złego.

Zło Zza Szkieł

To zależy, jak pojmujemy religię. Jeżeli utożsamiamy się z naszą religią (co na ogół bierze się z rzeczywistej wiary), jeżeli jej ideologię przyjmujemy, akceptujemy i czujemy wewnętrzną potrzebę, aby żyć z nią w zgodzie, to religia nam bardzo pomaga, ponieważ ułatwia nam odnalezienie własnego "ja". Jeżeli jednak religia to narzucony przez kogoś "przykry obowiązek" (popularne zjawisko w naszym kraju), coś, co nas ogranicza, bo nie przyjmujemy jej jako części naszej duszy, to odpowiedź jest oczywista.

WIDMO ADMIN

mi ani nie przeszkadza ani nie pomaga.

nie wierze

Szmaragdowa Wiedźma

cóż... religia i wiara bywają bardzo pomocne... pozwalają znaleźc odpowiedzi na wiele pytań, wyjaśniają zagadnienia które z naukowego punktu widzenia trudno wytłumaczyc... spójrzcie, jakie to wygodne - wystarczy uwierzyc w to, co głoszą idee danej religii i wszystko nagle staje się oczywiste... lecz właśnie... najpierw trzeba w to uwierzyc, co nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawac...

więc teoretycznie religia ułatwia życie... a w praktyce wygląda to różnie.

Aksamitna Mgiełka

Jeśli ktoś osobiście wybiera sobie religię, to znaczy, że mu w czymś pomaga, inaczej by przecież nie wierzył (w grę wchodzą rzecz jasna tylko świadome wybory- odpadają więc gimnazjaliści, którzy chodzą do kościoła, bo są zmuszani przez babcię).

Więc: pomaga tym, co wierzą. Ci, którym nie pomaga, nie wierzą. Grey_Light_Colorz_PDT_15

Atropinowa panienka

myślę, że religia [ i wiara w cokolwiek w ogóle] z jednej strony pomaga, bo daje oparcie, a z drugiej nakłada pewne obowiązki. w zalezności od wyznawanej religii wymagają one mniej lub więcej poświęcenia. pozostają też kwestie moralne, i pewne poglądy, które bywają wyznawcom narzucane.

Nowopowstały

moze czasami religia jest potrzebna ,a czasami wystraczy tylko znak krzyża i pomaga..ale czy trzeba sie modlić to nie wiem..

Szmaragdowa Wiedźma

czy trzeba? ależ oczywiście, że nie trzeba. trzeba ewentualnie chciec. przymus w tej dziedzinie jest jednym wielkim nieporozumieniem... bo jaki sens w bezmyślnym klepaniu pacierzy?

Cień

Jeslijednak ktos sie nie modli albo "bezmyslnie klepie pacierze" to cos z jego wiara jest nie tak. Mowie konkretnie o katolicyzmie.

Nowopowstały

Przeszkadza ? W pewny mzakresie tak.Gdy człowiek jest od niej uzależniony i niedopuszcza człowieka z innymi wierzeniami,wręcz potępia to.
Jeżeli już człowiek wierzy,nie powinien być związany z religią własnie tak jak wcześniej pisał ktoś: klatce,takim odosobieniu.Powinno się też dopuszczać że inna religia może bardziej rzeczywista.
Ja jestem ateistką,i nie potwierdzam i nei zaprzeczam istnienia.Aczkolwiek sama nie wierzę.