Autor |
Wiadomość |
<
Religia
~
Okultyzm
|
|
Wysłany:
Pon 22:14, 01 Paź 2007
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 05 Sty 2007
Posty: 472
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław
|
|
Brzmi ciekawie, nie powiem. Nie zgłebiałam się i nie głębiam się, bo nie mam kiedy czegokolwiek szukac, a wydaje mi się, że sam internet nie do końca wystarczy.
Może kiedyś będę miała trochę luzu, żeby poznać nieco więcej (zapewne z samej teorii, ale to już coś)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 12:24, 05 Paź 2007
|
|
|
Święta Patologia
|
|
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
dla wszystkich zainteresowanych wkleję tutaj fragment książki mojego kolegi, Kamila Księżarczyka, który opisał w tym fragmencie swoje śnienie, w którym zabrnął za daleko.
z "południe poema" Kamila Księżaraczyka
(...) A może opisać mam najodleglejszą noc mojego życia? Jak daleko sięga dym wiejący przez sny. Ten korytarz gdzie przebywają wszystkie skonfigurowane cienie świadome swojego istnienia. Przedpokój wizji zaledwie.
Tyle prawd ile iluzji. Nauka nieznanego magicznego świadomego śnienia, zbiegła się z pierwszymi pułapkami halucynacji. Jak za skinieniem czarodziejskiej buławy, sześcian życia rozpadł się na kawałki, każdy w swoją stronę.
"Natchnienie przychodzi o dziwacznej godzinie dla jogina zwisającego z sufitu głową w dół" - a przecież zerwałem już z paleniem marihuany i kultem grzybów pół roku temu...
Zrobił się przeciąg, a to za sprawą mojego nagłego przebudzenia. Dłonie mam spocone, słyszę niesamowitą ciszę i bicie swojego serca. Myślę, coś tu nie gra, coś przestało u mnie działać, coś nie-działa.
Ogarnął mnie największy strach, większy niż kiedykolwiek, lęk przed utratą rozumu.
Chcąc się uspokoić usiadłem więc (niespokojnie) na łóżku.
Siedząc tak przez chwilę, na tyle długą, abym mógł przypomnieć sobie sen, który mną przed chwilą tak wstrząsnął.
Śniło mi się, że rozmawiałem z moim bratem w czasie rzeczywistym w realnej rzeczywistości. W rzeczywistości normalnej (nazwijmy ją prawą) istotnie prowadziłem taką dyskusję przed zaśnięciem, gdy szykowaliśmy się do snu.
U mnie jednak ten fakt uległ zapomnieniu gdyż miałem przed chwilą świadomy sen o tej sytuacji, która jako bardziej realna, zawładnęła moją interpretacją. W tym "lewym" świecie nie położyłem się co rychło do snu, tylko dalej prowadziłem rozmowę z moim "realnym bratem", który leżąc na łóżku z uśmiechem na twarzy i splecionymi za głową dłońmi śmieje się do mnie i rozmawia o czymś co utwierdza jedynie w prawdziwości zdarzenia, a mianowicie o rozwiązanym przez niego problemie finansowym.
Opowiadając mu plątam się po pokoju. Wychylam się przez okno, aby zaobserwować nocne życie zatopione w ciepłej letniej nocy...
Naprzeciwko znajduje się blok na którego balkonie widzę jakiegoś uśmiechniętego faceta, który coś tam robi, po czym chowa się do swojego mieszkania.
Patrzę dalej po balkonach z uśmiechem na twarzy (zastanawiające są te uśmiechy!)przekonany o cudowności nocy. Zauważyłem, że pali się jakieś 90 % okien i balkonów (co w rzeczywistości prawej strony jest zjawiskiem praktycznie niemożliwym.)
Żaden z widzianych przeze mnie szczegółów nie uświadomił mi, że śnię. Dopiero gdy pod okno podbiega dziwne groteskowe zwierzę, pies o niedźwiedziej sierści i głowie, zerwałem się przerażony krzycząc i uciekając od okna: "To sen! Musze się obudzić! Chcę już! (uciec od realności)
Po chwili zdołałem się opanować na tyle, iż zgasiłem światło. W istocie nigdy wcześniej nie czułem tak ogarniającej mnie ciszy i spokoju. Nie miałem w głowie żadnych myśli! Poczułem, że ponownie zapadam się ciemność snu.
Wtem! Poczułem w klatce piersiowej wstrzymaną prace serca i zapadłem się w przepaść własnego ciała. W powstałej luce czynności serca, w tej zapadni powstał rów, czy ogromny korytarz przestrzeni nieorganicznej, w którym okazałem się uczuciem, siłą.
Po lewej stronie, nieco wyżej ode mnie, zauważyłem coś, na co nie mam definicji. Niczym ryby uformowane w ławice groteskowe "coś" płynęło z nurtem poprzez tunel, a ja usłyszałem głos mojej przerażającej intuicyjnej myśli, którą odebrałem od tajemniczego obiektu: "podepnij się, płyń z nami" i dalej "nasz ruch skończy się poza światem" .
Spanikowałem, całą swoją dostępną siłą woli poderwałem, aby się obudzić, ponownie usiadłem na łóżku jeszcze bardziej oszołomiony niż poprzednio.
Zdołałem się przyjrzeć obcej, nieznanej "ławicy", składały się na nią nieopisywalne bryły, z której każda składała się z połączeń symetrycznej asymetrii figur geometrii.
Po tym zdarzeniu, przebudzony, zacząłem obserwować mój pokój, którego ściany wydawały się falować jak gdyby pod wpływem moich wdechów i wydechów. Brat niczego nie świadomy, a ja obserwując swoje dłonie próbuje nie dać się uczuciu, które podpowiada mi, że mógłbym obudzić się w zupełnie innym miejscu.
To, iż jestem tutaj jest dyktowane jedynie przez moją racjonalność.
Doszedłem do owego rozstaju dróg, gdzie uzyskałem świadomość tego, że to nie ja śnię mojego sobowtóra ze snu, ale że to on śni mnie.
. . .
Dom, do którego dobijałem się, ogromny i opuszczony, stał z zamkniętymi drzwiami. Aby wejść musiałem znaleźć tylne wejście; po ścieżce prowadzącej za domem i spłowaiłym ogrodem śmierci.
O chmury i opary wizji; Nowe figury wyłaniające się z okadzonego umysłu. Zaćmienie mowy.
Czy uda mi się wyjść poza magiczny krąg przypuszczeń? Strumień innego ogniska myśli, przekroczyć nierealne granice.
Jak wije się racjonalność, gdy zdaje sobie sprawę z wiedzy niepodległej jej naturze?
Witraże myśli nakładają na obraz siatki geometrycznej pokrywającej całą przestrzeń i kodują ją.
Obraz zostaje zainfekowany, niczym pod wpływem trucizny i wszystkie rozsypane cienie rzutują się na krzywizny przestrzeni, pozbawiając obraz trójwymiaru
(nie zdążysz nawet wyczuć zmiany).
Te słowa odbijają się lustrze świadomości jak fosforyzujące płomienne hieroglify z nieznanej dziurawej materii, przenikającej przez tkanki interpretacji.
Czy ktoś widział halucynacyjny hieroglif, emanujący niczym kolorowy neon, okrążający swe tajemne centrum zmian w ciągłej przemianie sakralnego umysłu?
To wzory mojego mistycznego lasu, który wyhodowałem pod powierzchnią życia gdzie wiją się robaki.
Zwykle uciekałem przed mistycznymi zwierzętami, dzisiaj głodzę duchy przeszłości.
Teraz w nieznane. Jestem chyba dla ciebie dziwnym gościem, któremu śnią się figury geometryczne...
Poświęcam ci cały azyl jaki mam. Miejsce, gdzie się ucieka gdy jest się zagubionym, gdzie czyta się poezję, dzienniki, listy, dzieła zakazane, scenariusze...
Spalam to jak kartki najbardziej sakralnego umysłu.
Prymitywny rytuał bez możliwości ucieczki.
Wycofałem się z głębin czarnej dziury śnienia.
I zapragnąłem, aby wciągnęło mnie z powrotem.
Za późno.
( czy wybrałem już swoją pigułkę?) Koniec z opowieściami, czas aby pochłonęło mnie mleko mroku. (..)"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:43, 08 Lis 2007
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Piorun napisał: |
Siedzę w tym "od zawsze", w dodatku dziedzicznie (zresztą już kiedyś o tym pisałem).
"Zahaczyłem" o radiestezję, kilka metod kontroli umysłu, OBE, nekromancję, Mity Cthulhu, tarot, czarostwo, demonologię, wampiryzm, próby kontroli organizmu, szamanizm, magię chaosu...
W zasadzie w czasie 20 lat praktyki ciężko było coś pominąć |
Nie praktykuje konkretnej magii. Lubie mieszać wszystko. Interesują mnie po prostu rytuały. Dodatkowo wampiryzm energetyczny. O medytacjach czy LD nawwet nie pisze bo to chyba oczywiste. Zawsze mnie bawiło jak kotoś sobie jakąś joge odsiedzi imyśli że okiełznał energie kosmosu hehe. Dzieciaki. Piorunie, jednym mnie dziko zdumiałeś. Nekromancją. To jest coś czego bym sie bał akurat... Nie jestem hardcorowcem. Nie odprawiam zaklęć mogących ściągnąć na mnie coś naprawde groźnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:18, 08 Lis 2007
|
|
|
Nie wiadomo co
|
|
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chciałabym, ale niestety nie mam z tym nic wspólnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 15:30, 09 Lis 2007
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
Podobno wszystko można nadrobić Voolf.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 15:35, 09 Lis 2007
|
|
|
+NecromanTesss+
|
|
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
|
|
Można, ale niekoniecznie trzeba .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:21, 09 Lis 2007
|
|
|
Święta Patologia
|
|
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
zdecydowanie pewnych rzeczy nie trzeba, bo potem są takie sytuacje jak dziś:
przed snem chciałam gdzieś zawędrować, jednocześnie myślałam o znajomym i on mi na gg pisze dziś, że śniłam mu się dzisiaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:09, 09 Lis 2007
|
|
|
Nie wiadomo co
|
|
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Hmmm... Ale jak nawet, to od czego by trzeba zacząć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 13:04, 10 Lis 2007
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Całą zabawe z okultyzmem ? Hmmm oczywiście od teorii. Ale jednocześnie trening umysłu. Zabawa w zapamiętywanie (dokładne) swych snów, potem ich kontrolowanie, potem OOBE. Jednocześnie uczymy sie medytacji i skupienia. ah no i wizualizacja jest bardzo pomocna. To w zasadzie nawet nie podstawy okultyzmu a wszelkiej magii tip. Bo zaklęcia nie działają tak że powie sie magiczną formułkę i już gotowe. Należy nauczyć sie podstawowych rytuałów ochronnych i oczyszczajacych. tzn ja ta robiłem. Ale pewnie każdy ma swoje porady początkowe.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:23, 10 Lis 2007
|
|
|
Święta Patologia
|
|
Dołączył: 17 Gru 2006
Posty: 846
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Voolf napisał: |
Hmmm... Ale jak nawet, to od czego by trzeba zacząć? |
wyznacz sobie cel. a kiedy już będziesz go miała, pomyśl jak go osiągnąć. i działaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:45, 10 Lis 2007
|
|
|
Czarny Mentor
|
|
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu!
|
|
Nie wierzę w to i nie uwierzę dopóki nie zobaczę dowodu - czyli nigdy
Ta cała nekromancja, kontrola umysłu, wampiryzm energetyczny to dla mnie nic więcej tylko stek bzdur i pic na wodę, bajki do straszenia dzieci, żeby wcześniej kładły się spać Nie mam po prostu żadnych nawet najmniejszych podstaw, by zacząć w to wierzyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:56, 10 Lis 2007
|
|
|
Druid
|
|
Dołączył: 14 Kwi 2007
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Krakow
|
|
hauer napisał: |
Ta cała nekromancja, kontrola umysłu, wampiryzm energetyczny to dla mnie nic więcej tylko stek bzdur i pic na wodę, bajki do straszenia dzieci, żeby wcześniej kładły się spać Nie mam po prostu żadnych nawet najmniejszych podstaw, by zacząć w to wierzyć... |
To czy wierzysz czy nie i tak nie zmieni faktu ze owe rzeczy istnieja. A jesli nie bedzie sie mialo szczescia, czy tez nieszczescia o tym przekonac to mozna pozostawac w blogiej nieswiadomosci
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 0:05, 11 Lis 2007
|
|
|
Silvaticus Cruor
|
|
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte Miasto
|
|
Ja i magia... Hmm... Na razie to jeszcze nic. Ale może kiedyś uda mi się jakoś dalej w tym zajść. Na ten moment czytam Lemegeton - Mniejszy Klucz króla Salomona. Zawsze interesowałam sie duchami i teraz mam okazje cos wiecej poczytac.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 12:26, 11 Lis 2007
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Hauer, postrzeganie prawdziwości takich zjawisk to nie kwestia wiary a WIEDZY. Pamiętam jak nauczycielka w liceum nie wierzyła mi że porafie kontrolować sny. Ona nie wierzyła (a w zasadzie nie wiedziała)ze takie cos jest możliwe. I jak tu mówić o kimś pozytywnie jak nie zna tak podstawowych funkcji własnego umysłu ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 13:31, 11 Lis 2007
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
mój znajomy ćpał od 14 roku życia i teraz też potrafi kontrolować swoje sna jak to sam mi mówił,bo coś mu się w głowie spierniczyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|