Autor |
Wiadomość |
<
Religia
~
Czy Szatan może być zbawiony?
|
|
Wysłany:
Czw 22:47, 10 Kwi 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zduńska wola
|
|
wszystkich postów dokładnie nie przeczytałem ale chyba najbardziej zgadzam się z moim przedmówcą. Szatan mógłby być zbawiony gdyby tylko żałował, ale po jakiego grzyba miałby niby się nawracać?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:01, 10 Kwi 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Częstochowa
|
|
Hmm... może dlatego, że zdałby sobie sprawę, że być może to co czyni sensu nie ma. Ale nie wiadomo czy w ogóle przeprowadza jakieś refleksje nad swoimi czynami? Jeżeli istnieje życie po śmierci to za jakiś czas dowiemy się odpowiedzi na to pytanie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 0:41, 03 Paź 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wieś
|
|
Wydaje mi się, że Szatan nie powinien zostać zbawiony, gdyż świadomie odwrócił sie od Boga. Poza tym Bóg wysłał Jezusa Chrystusa na ziemię w celu zbawienia ludzkości (gdyby w to zbawienie był zaliczany też Szatan to wątpię czy kusiłby Chrystusa na pustyni). Jak wiadomo Szatan vel Lucyfer zbuntował się przeciw Bogu i pociągnął za sobą część aniołów. Ktoś już tu pisał, ze anioły mają większą wiedzę o Boskim Planie niz my ludzie, więc sprzeciw przeciwko Bogu (wg. mnie) powinien być nieodwracalny (czyż nie wyszedłby Diabeł na co najmniej "idiotę i istotę niekonsekwentną gdyby prosiło wybaczenie?? To po co ten bunt?). Dodatkowo skoro dojdzie do ostatecznej walki i Szatan ma ja przegrać (mimo wszystko) to jako przegrany buntownik powinien ponieść karę - np. wygnanie. Z drugiej strony, po apokalipsie jedni ludzie mają dostapić zbawienia, inni potępienia. Pytanie: kto będzie "męczył" potępionych, jeśli Szatan dostapiłby zbawienia? Dodatkowo nie wyobrazam sobie, aby po swoim ostatecznym upadku (przegranej) Lucyfer poprosił w swojej ogromnej pysze o przebaczenie... Raczej porażka powinna go "utwierdzić" w swoim buncie (bo jaki buntownik naprawdę żałuje i autentycznie prosi o przebaczenie?? Postawmy sprawę jasno - mało który "rebeliant", doznający goryczy porażki prawdziwie żałuje swoich czynów. Większość prawdopodobnie udaje, więc nie sądzę, iż Szatan - Książę Ciemności (a takiego tytułu za nic pewnikiem się nie dostaje) autentycznie żałowałby wszystkich swoich złych czynów i odczuł prawdziwą skruchę... A bez tego nie ma zbawienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 8:14, 03 Paź 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
To się troszkę khoopy nie trzyma... z resztą jak cały ładny kawał chrześcijaństwa.
Skoro mówi się że "Bóg jest absolutną miłością" (tak jak na przykład Budda w buddyzmie) to nie może nikogo skazać na wieczne potępienie.
Może jedynie choćby i przez eony pomagać danej istocie w zrozumieniu jej błędów i poprawie.
Wizja Ostatecznej Walki Dobrego Boga i Złego Szatana, to nic innego jak czystej wody manicheizm. Albo Zaratustrianizm.
Za to wizja z Apokalipsy, potępienie tych złych i wyniesienie tych dobrych (w dodatku tak by ci dobrzy mogli sobie popatrzeć jak ci źli są męczeni) to nic innego jak próba poprawienia sobie humoru przez gnębionych chrześcijan.
"Teraz nas gnębicie wstrętni Rzymianie, ale kiedyś jeszcze zobaczycie! Przyjdzie Pan Bozia który nas obroni i da nam sera, a was wrzuci do wielkiego szamba gdzie dyaboł będzie wam przez wieczność puszczać pierdy w twarz".
Trzeba pamiętać kiedy powstała Apokalipsa Jana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 9:56, 03 Paź 2008
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
powiedzcie mi, jak to jest z tym szatanem wg biblii czy tam innych katolickich prawideł? powstał z tego, co bóg odrzucił z samego siebie, uważając za złe, czy może strącony do otchłani lucek i szatan to jedna i ta sama persona?
w każdym razie o żadnym zbawieniu nie może być mowy, bo przecież światłość boska potrzebuje ciemnego tła, by być dobrze widoczną. szatan jest nieodłącznym i niepodważalnym elementem mitologii katolickiej, jego 'zbawienie' spowodowałoby straszliwe szkody. bo skąd niby byłoby wiadomo, że jest dobro, jeśli nie byłoby można porównać go i skonfrontować ze złem?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 12:21, 03 Paź 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 10 Sie 2008
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wieś
|
|
Piorunie, Twoja ostatnia wypowiedź nie wniosła do dyskusji o zbawieniu Szatana nic prócz wyszydzenia religii chrzescijańskiej ;/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 13:45, 03 Paź 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
No jak to nie?
A drugi i trzeci akapit?
Niestety, jest abo-abo: abo uznaje się że "Bóg chrześcijan jest miłością" - z tą konsekwencją że istota pełna miłości będzie dążyć do "zbawienia" (czyli zakończenia cierpień) swoich dzieci, abo uznaje się że Bóg to taki jak by król, a Szatan to taki jak by zbuntowany książę który narozrabiał w królestwie więc król mu nigdy nie wybaczy.
Tyle że takie zachowanie przystoi raczej ludziom i Bogom starożytności (którzy byli w zasadzie jak ludzie tylko mogli robić fajniejsze rzeczy) a nie Istocie Wyższej.
Jeśli odbiera się Bogu chrześcijan zdolność wybaczania, stawia się go na drabinie duchowego rozwoju niżej niż stoi dowolny mistrz Zen czy Sufi.
Oczywiście wybór należy do wierzącego.
My Lady, Szatan z pierwotnego judaizmu to nie wróg Boga, tylko swego rodzaju połączenie policjanta i prokuratora na Sądzie Bożym. Dopiero w późniejszych dziełach, pod wpływem zaratustrianizmu, zaczął być przedstawiany jako Aryman - Władca Ciemności i wróg Boga. I tak jakoś zostało.
Podobnie z resztą jest w Islamie - szatan to pokuśnik, ale i część boskiego planu - sprawdza na ile człowiek jest wierny, a robi to bo ktoś musi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 14:49, 03 Paź 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Co ciekawe, nikt i nigdzie nie wspomina, jakoby Szatan zabiegał o zbawienie. Wszędzie jest on przedstawiany jako główny i największy wróg Boga, ale jak widać pełni rolę jak powiedziano wyżej, czyli swoistej przeciwwagi. Trochę trudno wyobrazić sobie jego brak w religii skoro jest ucieleśnieniem zła (czy może Zła), które z kolei jest utożsamiane z grzechem. I jak to tak? Zbawienie Szatana, czyli automatycznie znika zła i grzech? Skoro nie ma grzechu (ciekawe, jak to zrealizować we współczesnym świecie..), to i właściwie wszystkie przykazania nie są już potrzebne, bo i tak się grzeszy. Ciekawe to.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:21, 03 Paź 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 18 Sty 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Koval napisał: |
Co ciekawe, nikt i nigdzie nie wspomina, jakoby Szatan zabiegał o zbawienie. |
Anne Rice w "Memnochu" przedstawiła coś takiego: Bóg stwarzając ludzi nie dał im wstępu do nieba po śmierci, wiec dusze ludzkie cierpiały, dręczone wspomnieniami swoim błędów, złych uczynkow i niepowodzeń za życia. Szatan próbował skłonic Boga, by umożliwił duszom zakończenie cierpinia. Bóg pozostał obojętny, więc Szatan nauczył człowieka, jak ma wybaczać samemu sobie błędy popełnione za życia i dopiero gdy dusza zawarła pokój z sama sobą, mogła przejść do nieba. W efekcie więc Szatan stworzył czlowiekowi wejście do raju.
"Memnoch" to moja ulubiona książka Rice - wlaśnie z uwagi na to przewrotne spojrzenie na Szatana.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:03, 03 Paź 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
|
No dobra, ale to już fikca autorki, cos sobie wymysliła. spoko, teraz bedzie bunt, że i Biblia to fikcja
Jak dla mnie to Szatan mógłby zostać zbawiony ale po co?
Bóg jest miłosierny, ale myślenie w stylu: "Bóg mnie kocha to wybaczy", jest błędne, bo tak naprawdę człowiek nie żałowałby swoich grzechów, popełniał je dalej, bo przecież Bóg mu wybaczy.
Ktoś tu pisał, że gdyby Szatan został zbawiony to potępionych dusz nie miał by kto gnębić. No ale przecież nie wiemy czym jest piekło. Może piekłem po śmierci jest nie możność obcowania z Bogiem?
Z drugiej strony- gdyby Szatan doznał zbawienia to dlaczego dusze ludzi miałby by nie zostać zbawione? W końcu Szatan popełnił większy grzech niż ludzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:31, 03 Paź 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Jedno pytanko z czystej ciekawości: próbowaliście kiedyś spojrzeć na ten problem szerzej, inaczej niż przez wąziutki katolicyzm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:02, 03 Paź 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Problem w tym, że Szatan występuje w religii chrześcijańskiej, więc trudno wyjść poza i "spojrzeć szerzej".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:39, 03 Paź 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
W chrześcijańskiej i owszem, ale oprócz tego w islamie, judaizmie, manicheizmie, zaratustrianizmie, całej masie odłamów gnostycyzmu.
Z resztą w samym chrześcijaństwie jest sporo pomysłów na ten temat.
ps A tu przykład jaką zagwozdkę ma sam katolicyzm:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Piorun dnia Pią 23:03, 03 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 10:23, 05 Paź 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 29 Wrz 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
|
Mi się bardzo podobała wypowiedź lisza na temat buntu. Prawie czysta teologia . Choć do tego dodam jeszcze jedno: szatan lubi swoje "królestwo", jednak miłosierdzie boże jest o wiele potężniejsze niż jakiekolowiek zło - byłoby w stanie wymazać wszystkie jego grzechy. Ale i tak szatan tego nie będzie chciał... kto by tak chciał się poniżać, skoro uważa się drugim co do Boga?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 10:30, 05 Paź 2008
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
chciałby czy nie, zbawienie nastąpić nie może. z prostego powodu - nie ma światła bez ciemności, dobra bez zła. po zburzeniu zasady kontrastów religia katolicka ległaby w gruzach, jak już zostało wyżej napisane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|