Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Psychologia i socjologia   ~   [wydzielony] Warunki panujące w szpitalach psychiatrycznych
lady witch
PostWysłany: Czw 13:36, 31 Lip 2008 
Szmaragdowa Wiedźma
Szmaragdowa Wiedźma

Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 26 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice


uh, wydzielenie tematu się nie powiodło, bo wydzieliło mi tylko kilka z zaznaczonych postów, więc muszę to zrobić na raty.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lady witch dnia Pon 23:12, 04 Sie 2008, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monique
PostWysłany: Śro 22:05, 30 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 13:36, 31 Lip 2008 
Ciemność Absolutna
Ciemność Absolutna

Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.


Gothabella napisał:


Co do tego psychiatryka - bez przesady, pobyt w szpitalu psychiatrycznym to nie wyrok więzienia. Jeszcze nie spotkałam się z sytuacją, żeby ktoś miał przez terapię w szpitalu jakieś późniejsze problemy po wyleczeniu.


wątpię aby szpital był w stanie pomóc w "wyleczeniu" myśli samobójczych. znam osobę, która bywała w "psychiatrykach" i takie miejsca z jej opowieści. zapewne nie we wszystkich jest tak samo ale w niejednym taki pobyt jest w stanie jeszcze bardziej zdołować człowieka a lekarze czasem wychodzą z założenia że "to jest szpital i tu podaje się leki", którymi faszerują pacjentów ile wlezie. na tym koniec.

w gruncie rzeczy jestem przeciwna umieszczaniu ludzi z depresją czy po próbach samobójczych w szpitalach psychiatrycznych bo to zwyczajnie głupota. to jest tylko pewnego rodzaju próba powstrzymania siłą od samobójstwa. dla takich ludzi powinno się tworzyć oddzielne ośrodki.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Monique dnia Śro 22:07, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothabella
PostWysłany: Śro 22:27, 30 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 13:37, 31 Lip 2008 
Aksamitna Mgiełka
Aksamitna Mgiełka

Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź


Monique napisał:

w gruncie rzeczy jestem przeciwna umieszczaniu ludzi z depresją czy po próbach samobójczych w szpitalach psychiatrycznych bo to zwyczajnie głupota.

Toteż nikt ich tam nie umieszcza. Na pobyt w szpitalu psychiatrycznym trzeba wyrazić osobistą zgodę, chyba że ktoś jest ubezwłasnowolniony, a jeszcze nie słyszałam o przypadku, żeby ktoś został ubezwłasnowolniony z powodu depresji. A co do osobnych ośrodków - na pewno byłoby fajnie, tylko że zapewne funduszy nie ma. Jednak przecież szpitale dzielą się na oddziały - po pierwsze, nie wrzuca się np. osób z ciężką schizofrenią czy niebezpiecznych dla otoczenia przestępców do jednego pokoju z osobą chorą na depresję, po drugie - każdy taki oddział wygląda nieco inaczej, stąd można powiedzieć, że do pewnego stopnia "osobne ośrodki" już istnieją. A dla wielu osób pobyt w szpitalu to swojego rodzaju otrzeźwienie. Jak dla mnie po próbie samobójczej to się przydaje. Faktem jest, że jak ktoś chce się zabić, to nic go nie powstrzyma, ale część wychodzi ze szpitala odmieniona.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vere
PostWysłany: Śro 22:34, 30 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 13:38, 31 Lip 2008 
Łowca czarownic
Łowca czarownic

Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej


Gothabella napisał:

Toteż nikt ich tam nie umieszcza. Na pobyt w szpitalu psychiatrycznym trzeba wyrazić osobistą zgodę, chyba że ktoś jest ubezwłasnowolniony, a jeszcze nie słyszałam o przypadku, żeby ktoś został ubezwłasnowolniony z powodu depresji.


A nie prawda.
mój kolega mając już osiemnaście lat został umieszczony na oddziale zamkniętym z depresją właśnie.
Lekarze bali się by nie zrobił sobie nic złego mimo że nie próbował.
Dostał leki i miał guzik do gadania zadecydowali rodzice.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monique
PostWysłany: Czw 12:21, 31 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 13:39, 31 Lip 2008 
Ciemność Absolutna
Ciemność Absolutna

Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.


Gothabella napisał:
[
Jednak przecież szpitale dzielą się na oddziały - po pierwsze, nie wrzuca się np. osób z ciężką schizofrenią czy niebezpiecznych dla otoczenia przestępców do jednego pokoju z osobą chorą na depresję, po drugie - każdy taki oddział wygląda nieco inaczej, stąd można powiedzieć, że do pewnego stopnia "osobne ośrodki" już istnieją. A dla wielu osób pobyt w szpitalu to swojego rodzaju otrzeźwienie. Jak dla mnie po próbie samobójczej to się przydaje. Faktem jest, że jak ktoś chce się zabić, to nic go nie powstrzyma, ale część wychodzi ze szpitala odmieniona.


niestety, ale nie do końca tak to wygląda. dużo się słyszy o cyrkach w polskiej służbie zdrowia a warunki są koszmarne, co dotyczy też oddzielnych szpitali psychiatrycznych. O czym może nie słyszy się tak wiele w mediach, bo społeczeństwo traktuje takie miejsca jak margines a i ludziom, którzy tam byli nawet jeśli są w stanie nawet mówić, nie pozwala się na to z wiadomych przyczyn. to taki trochę taki temat tabu.
Nie jestem pewna czy dla mnie "otrzeźwieniem" w ciężkich chwilach życiowych była by podróż karetką na sygnale w kaftanie bezpieczeństwa nawet gdy nie stanowisz zagrożenia bo TAKIE SA PROCEDURY, łazienka zamykana i otwierana na 2 godziny dziennie, oczywiście toaleta BEZ KLAMKI bo a nóż sobie coś zrobisz, jedzenie po stokroć gorsze niż w "normalnych szpitalach" w człowieka ładuje się tyle leków, że przesypia cały dnie i noce zapominając jak się nazywa, nie mówiąc już o tym, że personel traktuje cię jak zwyczajnie jak czuba, do pokrojenia pomidora dając plastikową łyżkę? ludzi z depresją i z ciężką schizofrenią traktuje się tak samo bo przecież są jednakowe reguły postępowania personelu z każdym pacjentem.

niestety, ale taka jest polska rzeczywistość. słyszałam o ośrodku w Toruniu, w którym podobnież jest lepiej i przybiera bardziej formę oś opiekuńczo-wychowawczego, choć o jakimkolwiek oddzielaniu pacjentów nie ma mowy, to panuje bardziej przyjazna atmosfera. Tylko tam na miejsca czeka się miesiącami a nawet LATAMI i nie każdy zdąży dostąpić tego zaszczytu przed kolejną, udaną już próbą...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothabella
PostWysłany: Czw 12:30, 31 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 13:40, 31 Lip 2008 
Aksamitna Mgiełka
Aksamitna Mgiełka

Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź


Monique - nie mogę się z Tobą zgodzić w żadnym punkcie. Na pewno standardy się różnią, na pewno bywają szpitale patologiczne, ale robienie z tego uniwersalnego wzorca to mocna przesada. Podróż karetką na sygnale w kaftanie bezpieczeństwa, nawet gdy nie stanowisz zagrożenia? Niezły stereotyp. Faktem jest, że toalety nie mają zamków, ale klamki mają i drzwi dają się zamknąć. W człowieka ładuje się tyle leków, ile mu jest potrzebne, a senność po tych lekach to skutek uboczny, którego niestety nie da się ominąć. Co do uprzejmości personelu - jak w zwykłych szpitalach, bywają i chamy, i ludzie bardzo ciepli, empatyczni i pomocni. A jedzenie jest lepsze niż w zwykłych szpitalach i, co śmieszne, jest go więcej, bo kolejnym skutkiem ubocznym większości leków jest zwiększone łaknienie. A plastikowe sztućce - to chyba normalne w miejscu, gdzie 90% osób wykazuje zachowania autoagresywne? Wolałabyś dawać zwykłe sztućce, żeby ktoś się nie poczuł "jak czubek" a potem zbierać z podłogi resztki poszarpanych żył?

Co ludzie opowiadają o szpitalach psychiatrycznych, to czasem naprawdę tragedia.

EDIT: Sorry za offtop, może faktycznie wydzielimy temat? Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Gothabella dnia Czw 12:32, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Antivia
PostWysłany: Czw 12:38, 31 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 13:41, 31 Lip 2008 
Ciemność
Ciemność

Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica


Jak dla mnie to wydzielcie ten temat o szpitalach psychiatrycznych, bo widzę, żę z niektórych wypowiedzi dużo stereotypów można wyczytac. No i niezła dyskusja się rozwija.
Ogólnie nie wiem skąd biorą się takie wizję zakładu psychiatrycznego O_O przecież to normalny szpital.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monique
PostWysłany: Czw 12:53, 31 Lip 2008
PRZENIESIONY
Czw 13:42, 31 Lip 2008 
Ciemność Absolutna
Ciemność Absolutna

Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.


nie miałam okazji być w ani jednym tego typu szpitali, jednak z relacji osoby, która tam była mam właśnie taki tego obraz. z tych relacji wynika, że kwestia kaftanu nie jest jednak stereotypem, choć lepiej gdyby tak było, bo to jest co najmniej absurdalne w takich okolicznościach jak depresja.
generalizowanie i przenoszenie tego obrazu na WSZYSTKIE tego typu miejsca oczywiście nie było by słuszne a wręcz niedorzeczne jednak przerażające jest, że miejsca o takich standardach jednak istnieją i nie masz pewności, że do takiego nie trafisz.

leki psychotropowe gdy diagnozą są próby samobójcze nie są moim zdaniem żadnym rozwiązaniem, powinno się przeprowadzać terapię a nie ładować środki, które wyniszczają organizm a są jedynie próbą łagodzenia skutków zamiast przeciwdziałaniem przyczynom. gdy pytasz o terapię w szpitalu psychiatrycznym wychodzi się z założenia, że "tu jest szpital i tu się leki podaje" [cytuję lekarza] a nawet gdy już są to zwyczajnie na "odczepnego", co nie przynosi oczywiście skutków.
próby samobójcze i depresja, z którą się wiążą zazwyczaj są problemami natury psychologicznej a nie psychiatrycznej, więc według mnie umieszczanie takich ludzi szpitalach psychiatrycznych jest niedorzecznością a nie próbą jakiejkolwiek pomocy i "wyleczenia".

Antivia-ja sobie z palca tego nie wyssałam, nie mam skłonności do mitomanii ani stereotypowego myślenia Grey_Light_Colorz_PDT_02


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Monique dnia Czw 12:56, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothabella
PostWysłany: Czw 13:53, 31 Lip 2008 
Aksamitna Mgiełka
Aksamitna Mgiełka

Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź


A może Twoja koleżanka ma skłonności do mitomanii i stereotypowego myślenia? Wink Bo musiała mieć naprawdę niezłego pecha, żeby trafić akurat do takiego szpitala. Nie spotkałam się ani z tym, co opowiadasz, ani z zawożeniem kogoś niestanowiącego zagrożenia w kaftanie i karetką "bo taka jest procedura" (jaka znowu procedura?). Izba przyjęć wygląda tak samo, jak w zwykłych szpitalach - ludzie przychodzą i się zapisują, nikt nikogo do niczego nie zmusza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
vere
PostWysłany: Czw 15:05, 31 Lip 2008 
Łowca czarownic
Łowca czarownic

Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej


Ale właśnie taka jest procedura.
Po chorego na zlecenie lekarza przyjeżdża karetka i dwóch pielęgniarzy.
Niekoniecznie zakuwają w kaftan ale karetką przyjeżdżają.
Teraz i dawnej żeby do szpitala trafić trzeba było mieć chyba skierowanie a nie przyjsc do recepcji i powiedzieć że mi gorze i ja chce do szpitala.
Po mojego kolegę też przyjechała karetka po telefonie od jego lekarza i to z Krakowa bo leżał na Szpitalnej.

A co do leków.
Leki w jego przypadku bardzo pomogły a miał właśnie depresję.
Poleżał tam trzy miesiące na lekach i pomogło.
Fakt faktem że pierwszy tydzień wyglądał jak zombi ale pomogło.
Leki niejako odblokowują pacjenta.
Bo są pacjenci którym nawet najlepsza terapia i najlepszy psycholog nie pomoże.
Bo on akurat nie chce pomocy dlatego lekarze podają leki żeby odblokować i zmękczyc.

I tak jak napisała Gothabella są szpitale i są szpitale.
Niektóre w sumie powinno się nazwać wykańczalniami ale nie można z tego powodu uogólniać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roseline_Remana
PostWysłany: Czw 15:17, 31 Lip 2008 
Noc Bezgwiezdna
Noc Bezgwiezdna

Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy


Uważam, że szpital psychiatryczny to normalna instytucja. Wiadomo - są różne przypadki osób i myślę, ze do każdej dostosowuje się nieco inne warunki. Nie byłam nigdy w psychiatryku, ale tak właśnie myślę. Na pewno są tam jakieś oddziały - w zależności od schorzenia - i człowiek z normalną depresją nie trafi tam gdzie człowiek z patologią... Tak mi się przynajmniej wydaje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frustra Saeva
PostWysłany: Czw 15:18, 31 Lip 2008 
Zmierzch
Zmierzch

Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa


raczą Panie wybaczyć, ale chcąc wyrazić swoją opinię zgodzę się z Gothabellą, bo jęków z drugiej strony aż żal słuchać.

nie wiem, czy komukolwiek z Was trafił kiedyś na oczy ośrodek Tworki. [link widoczny dla zalogowanych] jest to potężny kompleks szpitalny usytuowany pod Warszawą. o renomie etc mówić nie będę, ale warunki znam. i proszę tutaj - za przeproszeniem - kitu nie wciskać, ze to syf, kiła i mogiła. może i szpital jest pewnego rodzaju ewenementem, aczkolwiek nie sądzę, aby przy większych miastach (bo w sumie wśród wyłącznie małych miasteczek takich obiektów się nie okuje), standardy wyjątkowo wołały o pomstę do nieba.

tak czy inaczej. Tworki są już zakładem starym, dotkniętym ząbkami czasu, niektóre budynki faktycznie nie są zachęcające, ale tych się nie używa. jest rozległy park, jest dostępna rzeczka (a mimo to nikt się nie topi), są nawet domy mieszkalne na terenie zakładu, cmentarzyk... i takie tam.

do czego zmierzam? do tego, że szpital psychiatryczny nie wziął się z kreskówki, gdzie wszystko jest miłe, miękkie i puszyste, ani z filmów grozy, gdzie zawsze się krzyczy, jęczy, gdzie w mękach i bólach konają ludzie. jak już powiedziała Gothabella, po pierwsze są ODDZIAŁY. bowiem mogą trafić się pacjenci "zagubieni" (nieagresywni), mogą być ludzie z demencją starczą etc, ale także osoby rzucające groźby na lewo i prawo, a które z domu zabrano (ubezwłasnowolniono), kiedy próbowały wyrżnąć najbliższych. na korytarzach spotkać można - jak to się określa - niegroźnych wariatów, którzy uważają się za Leninów, Napoleonów, czy Franciszków Józefów, a personel wcale nie gromi wszystkich zawsze.

jak to ktoś mądry powiedział, nie da się komuś pomóc na siłę. jeśli ktoś idzie do psychiatryka nie na swoje zyczenie, ALE jest w pełni świadomy, to chyba jasne, jak będzie to miejsce odbierał. źli ludzie go zamknęli. nie oszukujmy się, to standard. jak ktoś dostanie szlaban na wychodzenie wieczorami też zgrzyta na rodziców.

natomiast jest rzesza ludzi, którym pobyt w takim zakładzie pomógł. wrócili do normalnego zycia, choroba (choroby psychicznej nie da sie w 100% wyleczć, ale można ją zaćmić) została w jakimś stopniu zniwelowana i tyle. oczywiście, te osoby mają już swoje karty, są na nie teczki, ale żyją normalnie.

tak, podaje się leki. oczywiście, że tak, w końcu to szpital, a nawet jeśli mowa o depresji - depresja jest chorobą. nieraz podawać trzeba leki na uspokojenie, kiedy pacjent jest przywiązany pasami do łóżka, a raz daje się coś pobudzającego. należy brac pod uwagę że leki uzależniają (tak samo - kiedy długo bierze się jeden rodzaj leków na ból głowy, w końcu przestaje on działać), ale zdaje mi się, że ludzie TAM - wyspecjalizowani, wykształceni i obyci (chociaż może czasem rutynowi, takie znieczulice są wszędzie) wiedzą lepiej, niż nie potrafiący zapanować nad sobą człowiek.

i tyle.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Frustra Saeva dnia Czw 15:23, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monique
PostWysłany: Czw 18:15, 31 Lip 2008 
Ciemność Absolutna
Ciemność Absolutna

Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.


z całym szacunkiem, ale gdyby panna czytała wnikliwiej posty to by wiedziała że do ośrodka o którym wspomniałaś nikt nic tu nie ma więc nie wiem jakie "jęki" masz na myśli. uogólnianie, że każdy szpital wygląda tak czy tak jest niedorzecznością aczkolwiek nie zmienia to tego, że istnieją takie miejsca o których pisałam.
faktem jest, że w szpitalach psychiatrycznych może dochodzić częściej do wszelkiego rodzaju nadużyć niż w innych ze względu na to, że tylko pacjenci mogą powiedzieć jak tam na prawdę jest a ich przecież często traktuje się jak gorszą kategorię człowieka i często nie szanuje, nie mówiąc już o tym, że opinii publicznej trudno jest wierzyć w to co mówią.

podobnie jest z domami starców, o których się ostatnio słyszy. opiekuni mogą czuć przewagę nad pacjentem ze względu na jego bezbronność i ograniczone pole obrony i można robić z tymi ludźmi co się chce.
temu chyba nie da się zaprzeczyć?

to nie znaczy jednak, że w takich miejscach notorycznie dochodzi do tego typu rzeczy, tego nikt nie twierdzi a już zwłaszcza że w każdym szpitalu tak jest. mogą ALE NIE muszą.

co nie zmienia faktu, że przy obecnym stanie, w jakim znajduje się polska służba zdrowia, warunki tam panujące nie mogą należeć do komfortowych dlatego też gdybym miała depresję nie zdecydowałabym się na pobyt w szpitalu z obawy, że to zadziała w odwrotną stronę. myślę, że każdego stresuje i przygnębia przebywanie w szpitalu bez względu na to z jakich przyczyn tam się znajduje a co dopiero osobie w trudnej sytuacji emocjonalnej, wrażliwej na wpływ otoczenia. myślę, że przez taki pobyt w szpitalu byłabym w stanie sama sobie wmówić, że jestem chora nie mówiąc już o stosunku ludzi do takiej osoby po wyjściu.
służba zdrowia w naszym kraju powinna być poddana gruntownej reformie, czemu chyba nikt nie zaprzeczy i objąć również ten "marginalny" jak się obecnie sądzi problem.

leki psychotropowe? mimo wszystko nigdy nie chciałabym mieć z nimi do czynienia ze względu na szereg skutków ubocznych jakie za sobą niosą.

poza tym, proponuję zmienić nazwę tematu na dotyczący leczenia depresji/cięcia/prób samobójczych albo po prostu szpitali psychiatrycznych ogólnie, bo co do warunków w nich panujących możemy dojść jedynie do konkluzji że "są takie i takie" a żeby mieć pojęcie których jest więcej, ktoś z nas musiałby wcielić się w pacjenta każdego z nich i zdać nam potem szczegółową relację Razz Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Frustra Saeva
PostWysłany: Czw 18:28, 31 Lip 2008 
Zmierzch
Zmierzch

Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa


Monique napisał:
z całym szacunkiem, ale gdyby panna czytała wnikliwiej posty to by wiedziała że do ośrodka o którym wspomniałaś nikt nic tu nie ma więc nie wiem jakie "jęki" masz na myśli. uogólnianie, że każdy szpital wygląda tak czy tak jest niedorzecznością aczkolwiek nie zmienia to tego, że istnieją takie miejsca o których pisałam.


nie napisałam przecież, że będzie to "obrona Tworek". podałam to za przykład dobrze zorganizowanego ośrodka, więc nie wiem, po cóż te słowa.

oczywiście, rzucanie ogólnikami jest złe, tak samo jak przedstawianie sprawy tylko i wyłącznie z jednego punktu widzenia. to chyba jasne i logiczne. nie neguję tego przecież.

do nadużyć dochodzi wszędzie. w szpitalach, w hospicjach, w domach dziecka, na poczcie i w banku... tego też negować nie zamierzam, zresztą jest to odczuwalne nie tylko w Polsce, gdzie na służbę zdrowia się psioczy, ale i w pięknych i bogatych krajach Zachodu. toż to norma.

Cytat:
leki psychotropowe? mimo wszystko nigdy nie chciałabym mieć z nimi do czynienia ze względu na szereg skutków ubocznych jakie za sobą niosą.


niestety, wszystkie leki mają skutki uboczne. leki przeciwbólowe mogą powodować wymioty, przedawkować nospę to znaczy balansować na krawędzi wykrwawienia, antykoncepcja hormonalna nieraz zatrzymuje wodę w ciele... proszki "z krzyżykiem" jakich używam przy bólach głowy szkodzą na serce. ale chociaż pomagają. więc tutaj ucieczka i obrona przed lekami (również psychotropowymi) może nie być zbyt rozsądna.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gothabella
PostWysłany: Czw 18:31, 31 Lip 2008 
Aksamitna Mgiełka
Aksamitna Mgiełka

Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź


vere napisał:
Ale właśnie taka jest procedura.
Po chorego na zlecenie lekarza przyjeżdża karetka i dwóch pielęgniarzy.
Niekoniecznie zakuwają w kaftan ale karetką przyjeżdżają.

Ale GDZIE jest taka procedura? Surprised Bo jedyne wyjaśnienie, jakie mi się nasuwa, to takie, że ta procedura jest różna w różnych miastach, i w jednych jest, a w innych jej nie ma.


vere napisał:
Teraz i dawnej żeby do szpitala trafić trzeba było mieć chyba skierowanie a nie przyjsc do recepcji i powiedzieć że mi gorze i ja chce do szpitala.

No więc właśnie. Skierowanie dostajesz od lekarza psychiatry, z którym to skierowaniem zgłaszasz się do wskazanego szpitala i na jego podstawie Cię przyjmują. Przyjazd karetką po kogoś mogę sobie wyobrazić tylko w sytuacji, kiedy ktoś akurat był w trakcie robienia czegoś zagrażającego życiu jego lub kogoś z otoczenia i hospitalizacja jest potrzebna natychmiast. Zwłaszcza, że szpital nie jest rozciągliwy w nieskończoność i gdyby mieli po każdego przyjeżdżać i zabierać go natychmiast do szpitala bez weryfikacji, czy są miejsca, to chyba biedni pacjenci spaliby na zewnątrz.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 1 z 3
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Forum Gotyk-Forum.pl - Gotyckie forum otwartego myśliciela. Strona Główna  ~  Psychologia i socjologia

To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach