Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
[wydzielony] Warunki panujące w szpitalach psychiatrycznych
|
|
Wysłany:
Pią 20:37, 01 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
ale na takiej samej zasadzie można postrzegać faszerowanie sie mocnymi antybiotykami przez dłuższy czas.
to akurat podobna półka, chyba nie zaprzeczysz.
a bez antybiotyku... niekiedy rokowania mogą być "złe".
na Twój lek trafiłam zarówno w książce medycznej z 1987 roku, jak i z 2005, więc pewnie jeszcze jest używany. zresztą podejrzewam, że kiedy pojawiają się na rynku nowe, to w dużym stopniu różnią się zaledwie kilkoma składnikami i etykietą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:46, 02 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Zapewniam że różnią się działaniem, a wszystko idzie w kierunku precyzyjności. I tak np. inhibitory MAO, które stosowano przed trójpierścieniowymi lekami przeciwdepresyjnymi spowalniały rozkład monoamin [niektóre pełnią rolę neuroprzekaźników w nerwach], ale wszystkich, co na przykład zmuszało stosujących je ludzi do restrykcyjnej diety, aby nie dostarczać ich zbyt wiele [ponieważ rozkład wszystkich monoamin jest spowolniony, nadgromadzienie się niektórych może powodować nadciśnienie i inne nieprzytjemne sensacje]. Natomiast trójpierścieniowe uwalniają monoaminy z zakończeń nerwowych, więc działanie jest cokolwiek różne. Nie sądzę żeby to była kwestia kilku składników. Niestety nie wiem jak działają nowsze, czteropierścieniowe leki przeciwdepresyjne.
ps. Akurat tak się złożyło że czytam książkę o psychiartii i wczoraj przebyłam rozdział o lekach ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:57, 02 Sie 2008
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Leki jak to leki, czasem są konieczne. Lepiej zostawic ten temat specjalistom, a nie dopisywac do tego jakiejś ideologii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 0:05, 03 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
Desdemona, podziwiam "hobby", ja biologiczne i pokrewne książki czytam, jak muszę.
korzystałam z obszernego leksykonu 'leki współczesnej terapii". toteż czego nazwy nie podacie, to pewnie w przypływie natchnienia wyszukam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 15:04, 04 Sie 2008
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Leki na choroby psychiczne mają przeważnie bardzo niefajne skutki uboczne. Niestety nie "rzadko", nie "czasem", tylko "przeważnie". Pociąga to za sobą najczęściej taki skutek, że osoba w trakcie leczenia nie jest w stanie prowadzić efektywnego, normalnego życia. Ale medalu są dwie strony - z chorobą psychiczną również efektywne życie najczęściej nie jest możliwe, więc chyba lepiej przemęczyć się te parę lat biorąc leki, nawet będąc przez ten okres grubym, śliniącym się zombi, któremu ręce tak się trzęsą, że ma problemy z uniesieniem do ust łyżki z zupą, ale sobie z chorobą poradzić.
Oczywiście nie jestem lekarzem, lekami psychotropowymi nie interesuję się nawet hobbystycznie , więc zapewne to, co napisałam, nie odnosi się do wszystkich możliwych przypadków, niemniej uważam, że - mimo bardzo nieraz uciążliwych skutków ubocznych - nie należy się aż tak bardzo bać leków, jeśli widać, że są potrzebne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:32, 04 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
Gothabella, ale przecież:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:35, 04 Sie 2008
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
największym paradoksem jest to, że często ludzie rozpoczynający kuracje psychotropami nie są pod stałą opieką lekarską... a nierzadko jest tak, że antydepresanty w pierwszych tygodniach stosowania znacznie zwiększają ryzyko podjęcia przez pacjenta próby samobójczej, czasem nawet wśród osób, które przed leczeniem nawet o tym nie myślały. czy tylko mi wydaje się to skrajnie nieodpowiedzialne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:55, 04 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Bo depresja jak wiadomo odbiera wszelką chęć do życia, a rozpoczęcie terapii może ci dać tą iskierkę energii i motywacji do samobójstwa.
Czyżby w Polsce naprawdę nie zatrzymywali po podjęciu leczenia "depresyjnych" w szpitalu? To jest sprawdzone? Wg wszystkiego co wiem ( m.in. od rodziców lekarzy), to robi się coś takiego na okres dosłownie kilku tygodni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 23:10, 04 Sie 2008
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
znajomy leczył się z depresji antydepresantami. we własnym domu, bez niczyjej opieki. ale nie wiem, ile jest takich przypadków i czy jest to działanie na własne życzenie [a wątpię, bo znajomy wtedy chyba jeszcze pełnoletni nie był].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 12:45, 05 Sie 2008
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
I wszystkie antydepresanty działają tak, że przez pierwsze tygodnie człowiek ma większą ochotę na popełnienie samobójstwa? A może osoby biorące te tak działające są zatrzymywane w szpitalu na obserwacji, a inne zostają w domu, bo hospitalizacja jest niepotrzebna?
Naprawdę wiecie aż tyle na ten temat, że nazywacie lekarzy nieodpowiedzialnymi?
Poza tym nie można postawić znaku równości między depresją a chęcią popełnienia samobójstwa przecież.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 12:55, 05 Sie 2008
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
na ulotce moich leków jest to nawet uwzględnione. ile z antydepresantów działa w ten sposób, nie wiem, ale wielokrotnie już słyszałam o przypadkach prób samobójczych podjętych po rozpoczęciu leczenia, spowodowanych zapewne właśnie tym specyficznym działaniem antydepresantów [bo delikwenci prędzej nie uwidaczniali takich skłonności. ale z drugiej strony to przecież nie gwarantuje, że ich nie było...]. i nie jest to żadną tajemnicą.
a co do przetrzymywania na obserwacji, nie wiem, jak z tym wygląda. znam tylko dwa przypadki osób leczonych z depresji takimi specyfikami, i w obu pacjenci, jeśli byli pod obserwacją, to tylko własnej rodziny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lady witch dnia Wto 12:55, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 13:16, 05 Sie 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
|
Jesli lekarz jest odbry to i dobierze odpowiednie leki. Gdyby nikomu nie pomagały to nie byłyby stosowane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 13:22, 05 Sie 2008
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
tu nie chodzi o to, czy pomagają, ale o to, jakie zagrożenia niesie ze sobą ich stosowanie.
próbowałam zmienić nazwę tematu, ale po wyedytowaniu pierwszego posta wszystko pozostało bez zmian
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 13:44, 05 Sie 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
|
Każdy lek ma skutki uboczne. To nieuniknione. Zawsze istnieje jakieś zagrożenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 13:52, 05 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
z punktu widzenia psychologicznego (fakt, odbieganie od tematu jest ogromne) to wcale nie człowiek w największym stopniu depresji popełnia samobójstwo, ale ten, który zaczyna z niej wychodzić. dlaczego?
ponieważ depresja, zaawansowana, gdzie nie widzi się chęci, sensu etc, sprowadza człowieka trochę do roli roślinki-obserwatora. człowiek może snuć jakieś plany, odnośnie odebrania sobie życia, ale jest zbyt słaby i zbyt bezwolny, by podjąć taką próbę. za to ma już plan.
a jeśli leki zaczynają go wyciągać z tej depresji, przywracają mu zdolności percepcyjne i fizyczne, to dla człowieka "upartego" jest to najlepsza okazja. ma wszystko przemyślane, rozważone, a skoro jeszcze dostał życiowe siły, to już pozostaje tylko spełnienie swoich planów. prawdopodobnie dlatego na początku kuracji jest tyle prób. i właśnie dlatego oprócz leków zawsze powinien być psycholog "na każde zawołanie"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|