[wydzielony] Aborcja - Gotyk-Forum.pl

Łowca czarownic

No to racja.
Dlaczego ta mniej konserwatywna częśc społeczeństwa ma się dostosowac do tej bardziej konserwatywnej ?
Ja osobiście nie śmiałbym nawet proponować aborcji mojemu pół w przypadku "wpadki" a i wątpię coby ona też to proponowała.
Ale nie znaczy to że moje zdanie ma byc zdaniem większości.
Zresztą te zakazy idą coraz dalej, za chwilę zabroni się badań prenatalnych i aborcji po gwałcie.
Moim zdaniem cała sprawę rozwiązałoby albo całkowite zalegalizowanie aborcji albo całkowite jej zdelegalizowanie.
Bo takie cyrki jakie się teraz wyprawiają to już przechodzą wszelkie pojęcie.

Że tak zasugeruję...
[link widoczny dla zalogowanych]
http://www.goth.fora.pl/szemrawisko,5/co-cie-wkurza,470-5910.html#97526
-Proc.

Szmaragdowa Wiedźma

Łowca czarownic

Ej no, nie ucz mnie czym jest plemnik i komórka jajowa, bo idiotą nie jestem.
I wiem o czym mówię.
Zarzucasz mi nieznajomość biologii, która akurat tutaj jest najmniej ważna bo, jeżeli prawo uzna że komórka jajowa jak i plemnik to też "nowe życie" to biolodzy mają tutaj wielkie sama wiesz co do gadania.
Po za tym sama chyba, nie bardzo orientujesz się we współczesnej scenie politycznej, bo już takie głosy były podnoszone, by pod karą zakazać masturbacji gdyż jest to jawne morderstwo przyszłych organizmów.
Przykład z jajeczkiem był raczej ironiczny.
A prowadzi do tego właśnie myślenie w stylu "zygota od początku jest człowiekiem i na pewno ma swoją duszę" no sorry, ale dla mnie to trochę trąca średniowieczem i nie zgadzam się żeby w imię takiego czegoś odbierano kobietom prawo do decydowania o sobie.
No chyba że ktoś ma takie a nie inne przekonania które należy szanować, wtedy oczywiste jest że się aborcji nie podejmie.
Proste.

Dwa mówisz instynkt macierzyński.
Zgoda.
A co powiesz o matce która zaszła w ciążę nie chcianą. Pije, pali, ćpa i na wszystkie sposoby usiłuje się tego dziecka pozbyć ? Też ma instynkt macierzyński ?
Albo małolata która wpadła i dosłownie "wali ją" co się z tym dzieckiem stanie, też ma instynkt ?
Albo te matki które rodzą w domu, a potem porzucają swoje dzieci na śmietniki, też mają instynkt macierzyński tak ?
Dla mnie to jest zerowa wież z tym, co się w jej wnętrzu rozwija.
I tak to jest patologia.
Dlatego mówię, że w takich sytuacja biologiczna granica jest chyba najlepsza.

Ps. Kurde ja nie wiem gdzie jaki przecinek wstawić, w szkole z interpunkcji miałem zawsze pały. Grey_Light_Colorz_PDT_50

Szmaragdowa Wiedźma

już pisałam, że otoczone odpowiednimi przepisami, badaniami i kontrolami prawo do aborcji jest wg mnie dobrym pomysłem. włączam się do tej dyskusji tylko dlatego, że argumentacja zarówno zwolenników, jak i przeciwników jest pełna luk, niedomówień i naginania faktów.

zastanawia mnie jedno. aborcja podobno tanim zabiegiem nie jest, więc skąd ten nagły przypływ gotówki na zabieg u takich dotkniętych trudną sytuacją finansową par?

Łowca czarownic

No niestety, ale naszym państwem rządzą prawie same niedouki i wygląda to jak wygląda.
Dla mnie też jest idiotycznym porównywanie plemnika do człowieka ale to już mniejsza o to.

A pieniądze na zabieg ?
A mało to jest teraz pożyczek chwilówek, na dowód, bez poręczyciela.
Te trzy, cztery tysiące zawsze wyłuskają.
Co jest idiotyczne, bo lepiej wydać te 35 zł na np Yasmin czy Harmonet, czy kupic tą paczkę prezerwatyw za 8 zł, niż wydawac grube tysiące na zabieg.
To też jest chyba kwestia niedoinformowania, bo może gdyby młodych ludzi uczyło się w szkole o swojej seksualności to wyglądało by to inaczej.
No ale znów się odzywają ci, co chcieli zakazywac masturbacji, że wychowanie seksualne to "nie po bożemu" i bądź tu mądry.

Szmaragdowa Wiedźma

i tu znów wychodzi na wierzch fakt, że aborcja może zostać potraktowana jako pochwała nieuwagi i nieodpowiedzialności. bo skoro można usunąć, to po co się przejmować jakąś tam antykoncepcją [oczywiście to dotyczy raczej wspomnianych już środowisk patologicznych]. jedyną barierą może być tu kwestia finansowa, bo przecież ten ewentualny kredyt też trzeba kiedyś spłacić.
zaszalałeś z tymi 35 zł, ja za swoje płacę 21-25 Grey_Light_Colorz_PDT_08

Łowca czarownic

A za Yasmin czy za Harmonet ? Grey_Light_Colorz_PDT_09

Bo u nas Yasmin 35, Harmonet 25 Grey_Light_Colorz_PDT_09

Wczoraj kupowałem. (kurde dojże że stoję w kolejce po tabletki to jeszcze musiałem iść po receptę do lekarza, yh kobiety Grey_Light_Colorz_PDT_09

)
Tak btw. to też takie trochę dziwne no bo jak poprosiłem 4 opakowania to myślałem że moher z kolejki obok pożre mnie wzrokiem.

A co do tej bezmyślności to prawda.
Żeby nie było tak że po wakacjach będzie plaga usuwanych ciąż bo przecież po co się zabezpieczać, skoro jak przyjedzie się do domu pan doktor da magiczną pigułkę i będzie po sprawie.

Szmaragdowa Wiedźma

mercilon ;o) tych tabsów teraz jest mnóstwo, nowe technologie, małe dawki hormonów, praktycznie bez skutków ubocznych.
tabletki, plastry, krążki... coraz taniej, coraz skuteczniej, w przypadku krążków nawet o codziennym łykaniu czy cotygodniowej zmianie nie trzeba pamiętać. a wciąż mnóstwo dziewczyn wierzy, że 'jak facet jest dobry, to wie, kiedy wyjąć'.
więc najpierw edukacja seksualna, a potem można myśleć o legalizacji aborcji.

Łowca czarownic

Hm ale teraz chyba wszystkie tabletki sa te dwuskładnikowe (znaczy że zawierają dwa hormony), z tego co pamiętam to Hamonet miał 0,020 mg i 0,075 mg a Yasmin 0,030 i 0,075.
Z tym że chyba skład się rożni.
W ogóle teraz tabletki są bardzo bezpieczne i wygodne tak jak mówisz.

Szmaragdowa Wiedźma

o ile oczywiście bierze się je z głową. bo bez zwracania uwagi na interakcje z innymi lekami [antybiotykami chociażby] łatwo o wpadkę, a potem lament 'ojeju, bo tabletki zawiodły'.
mercilon ma 20 µg etinylestradiolu i 150 µg dezogestrelu. i w tej chwili są to chyba tabletki z najmniejszą dostępną dawką hormonów.

Mrok

No i brawo !
Nareszcie dyskusja zeszła z tematu zabijania dzieci nienarodzonych na temat antykoncepcji.Jednak jest wyjście drodzy zwolennicy załatwienia "problemu" ? Idzie inaczej ?
Przede wszystkim głowa, głowa i jeszcze raz głowa.

La Figlia Della Tempesta

Ale kto twierdził, że nie trzeba myślec o antykoncepcji, bo przecież aborcja jest lepsza? Bo mnie się wydaje, że nikt...

Łowca czarownic

No właśnie.
Mówimy że są sposoby uniknięcia niepożądanej ciąży, co nie zmienia faktu że polityka rządu w sprawie aborcji to nadal jeden wielki idiotyzm i ograniczanie kobiet.

@Lady po prostu trzeba czytać ulotkę Grey_Light_Colorz_PDT_19

A ilośc hormonów zależy też chyba od organizmu kobiety, bo zdaje się nie każdej pasują te o małej zawartości.
No bo Harmonet mojej pół nie spasował natomiast, Yasminem lekarz trafił w samo sedno.
No chyba że to kwestia hormonu bo zdaje się obie tabletki różnią się i składem i zawartością.
Ale mogę się mylić, przestudiowałem tylko ulotki i to co było w sieci.
Z reguły proszę moje pół coby wstrzymała się z zażywaniem póki nie przestudiuję jak to działa mimo, że ona sama wie doskonale.
Tak żebym się nie martwił Grey_Light_Colorz_PDT_19

Aksamitna Mgiełka

No właśnie. Nie wiem, skąd się ulthowi to wzięło. Osobiście nie znam osoby, która miałaby podejście "nie stosuję antykoncepcji, bo w razie czego zawsze będzie można usunąć". Aborcja nie jest wyrwaniem zęba, może mieć poważne komplikacje zdrowotne. I nie sądzę, żeby wiele kobiet chętnie się jej podjęło, jak to pisał ulth, "bez powodu".

Są kobiety, które wierzą, że zarodek ma duszę, czy że jest nowym życiem, które się powinno szanować. Takie kobiety na aborcję się raczej nie zdecydują. Ja nie wierzę, że zarodek ma duszę i nie uważam, żeby zabicie go (jak już chcecie używać takiego słownictwa) robiło mu jakąś różnicę, więc nie jestem przeciwko aborcji w żadnej sytuacji, a mimo to sama na aborcję bym się obecnie nie zdecydowała. Więc chyba nie jest tak źle, że kobiety z samej możliwości zrobienia sobie aborcji od razu zaczęłyby się rozentuzjazmowane ustawiać w kolejkach.

PS Moje tabletki kosztują niestety 40 zł. A plastry jeszcze droższe - 60... Ale raczej nie będę ich zmieniać na tańsze (tabletek) bo już się przyzwyczaiłam. Smile

A w sprawach antykoncepcji to nie tylko "mohery" bywają perfidne, lekarze też. Byłam jakiś czas temu u jednej pani dermatolog (!) która na moje pytanie, czy leki na problemy skórne, które mi przepisała, będą wpływać na skuteczność tabletek, oburzyła się strasznie, spytała, czy jestem mężatką, że stosuję tabletki, a na koniec kazała mi przestać je brać (!!!), na zadane przeze mnie pytanie ostatecznie nie odpowiadając. Dziękuję ja za takie coś.