Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Wściekłość...
|
|
Wysłany:
Nie 19:29, 16 Wrz 2007
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Co was wprawia w złość?
Ignorancja zwłaszcza. Własne lenistwo. Pomiatanie innymi ludzmi.
Co sprawia ze jestescie wsciekli, zli, pelni gniewu?
Rzadko jestem pełna gniewu. Ostatnio na ojca z powodów rodzinnych.
Jestescie cierpliwi czy raczej szybko wybuchacie?
Czasem żałuje, że mnie taką stworzono, chyba jestem nazbyt cierpliwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:40, 22 Wrz 2007
|
|
|
Silvaticus Cruor
|
|
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte Miasto
|
|
Mówią, że cierpliwość jest cnotą(której ja nie posiadam). Dobrze jest być cierpliwym, więc nie wiem dlaczego jesteś niezadowolona z tego powodu. Człowiek cierpliwy jest zdrowszy Mniej się denerwuje. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:43, 22 Wrz 2007
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Może chodzi o cierpliwość nie związaną z asertywnością?
Ja także cnoty cierpliwości raczej nie posiadam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:50, 22 Wrz 2007
|
|
|
Silvaticus Cruor
|
|
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte Miasto
|
|
hmm... wila jeszcze raz jaśniej bo nie rozumiem.
Być może, też zbytnia cierpliwość nie jest najlepszą rzeczą, ale uważam że bycie cierpliwym w jakimkolwiek stopniu jest pozytywne. Wiecej korzysci mamy z tego że jesteśmy cierpliwi niż z tego, że jesteśmy wybuchowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 21:53, 22 Wrz 2007
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Chyba prawie nic nie jest dobre w nadmiarze. Zbytnia cierpliwość, którą mamy dla człowieka przejawiającego jakieś zachowania patologiczne czy też wampiryzm emocjonalny, też nie jest dobra.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 8:43, 23 Wrz 2007
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Człowiek cierpliwy wcale nie musi się mniej denerwować po prostu wytrzymuje więcej. Może raczej nazwałabym to pokorą. Nie wiem. Staram się zawsze wierzyć do końca. Choć teraz czuje że naprawde nadchodzi już koniec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 9:28, 23 Wrz 2007
|
|
|
Shak Burz Huni-latub-ob
|
|
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Skawina (koło Krakowa)
|
|
Mary_Rose napisał: |
Człowiek cierpliwy wcale nie musi się mniej denerwować po prostu wytrzymuje więcej. Może raczej nazwałabym to pokorą. Nie wiem. Staram się zawsze wierzyć dokońca. Choć teraz czuje że naprawde nadchodzi już koniec. |
Zgadzam się że cierpliwi wytrzymują więcej. Wiem z własnego doświadczenia że czasami gdy inni już zaczynają się wściekać, mi jeszcze daleko do utraty spokoju. Lecz w żadnym wypadku nie nazwałbym się człowiekiem pokornym. Myślę że tutaj mylisz pojęcia, pokora to coś zupełnie innego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 10:09, 23 Wrz 2007
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Feasuro napisał: |
Mary_Rose napisał: |
Człowiek cierpliwy wcale nie musi się mniej denerwować po prostu wytrzymuje więcej. Może raczej nazwałabym to pokorą. Nie wiem. Staram się zawsze wierzyć dokońca. Choć teraz czuje że naprawde nadchodzi już koniec. |
Zgadzam się że cierpliwi wytrzymują więcej. Wiem z własnego doświadczenia że czasami gdy inni już zaczynają się wściekać, mi jeszcze daleko do utraty spokoju. Lecz w żadnym wypadku nie nazwałbym się człowiekiem pokornym. Myślę że tutaj mylisz pojęcia, pokora to coś zupełnie innego. |
Ja sama jeszcze nie wiem jak to nazwać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:14, 23 Wrz 2007
|
|
|
Silvaticus Cruor
|
|
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte Miasto
|
|
Hmm... Ale obie rzeczy są bardzo ważne do zachowania pełnego spokoju... Ktoś mi to uświadomił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 15:42, 23 Paź 2007
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 23 Paź 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Koleżanka. Jedna, jedyna. Szarpie moje nerwy niemiłosiernie, rzadko udaje mi się opanować. Nie szanuje mnie, a sama tego ode mnie żąda. Kapryśna, dziecinna, nadąsana, emowata.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 10:08, 22 Kwi 2008
|
|
|
Nie wiadomo co
|
|
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Do mnie gdy jestem wściekła lepiej nie podchodzić. Mam u siebie w pokoju już dziurę w suficie, także z powodu wściekłości /znaczy teraz już w sumie nie dziura, ale była.../ ogólnie jestem bardzo agresywna, nieobliczalna. A denerwuje mnie najbardziej mówienie mi, co mam robić i ograniczanie mnie. Denerwuje mnie także głupota.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 12:35, 22 Kwi 2008
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
nozownik napisał: |
Co was wprawia w złość?
Co sprawia ze jestescie wsciekli, zli, pelni gniewu?
Jestescie cierpliwi czy raczej szybko wybuchacie?
|
Różne rzeczy potrafią u mnie wzbudzić złość, gniew.
Jestem osobą bardzo spokojną i cierpliwą. Trudno jest mnie rozgniewać. Pewnie rzeczy kumulują się u mnie miesiącami, latami. Może przyjść kiedyś po prostu coś nieoczekiwanego, co będzie takim zapalnikiem. Jak się wściekam, to gwałtownie. Robię się nieobliczalna i niebezpieczna dla otoczenia. Włącza mi się chęć destrucji wszystkiego dookoła. Chociaż też włącza mi się szalona chęć stworzenia czegoś nowego. Kończy się, że jestem cała umemłana farbami, bo szalenie nanosiłam ją na papier własnymi rękami. Łamię ołówki lub ich rysiki na papierze.
A co mnie wkurza? Ludzkie zachowania najczęściej. Ale są też takowe rzeczy jak jakieś niepowodzenia itp.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 21:09, 28 Kwi 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 13 Mar 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Moja cierpliwość zaczyna się i kończy na rozplątywaniu sznurków i robótkach ręcznych. Jak ktoś mnie wkurzy to biada i jemu i wszystkim w promieniu 50 metrów. Najczęściej rzucam w ofiary tym co mi sie nawinie pod rękę. Moi znajomi dobrze wiedzą, że lepiej mnie nie wkurzać, a jak zrobi to ktoś inny - schodzić z drogi, bo nikt nie ma pojęcia do czego jestem w danej chwili zdolna. Z zasady jestem opanowana, lecz wybucham bardzo gwałtownie. Podobnie jak Irracjonalna wściekłość wyrażam tworząc, tyle że w moim wypadku jestem już zewnętrznie wyciszona i nie wyżywam się na bogu ducha winnym papierze. Obawiam się, że malowanie we wcześniejszej fazie mojego szału skończyłoby się połamaniem sztalugi w drzazgi.
Wkurzają mnie tylko i wyłącznie ludzie. Jak autobus się spóźnia to też wina kierowcy, no nie? przeważnie jednak gniewem reaguję na konkretne zachowania: przede wszystkim przejawy głupoty, nietolerancji, ignorancję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:34, 28 Kwi 2008
|
|
|
Druid
|
|
Dołączył: 14 Kwi 2007
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Krakow
|
|
Hmm chyba jak spora czesc osob ktore tu pisaly jestem dosyc opanowany, nawet bardzo. Ale jesli cos mnie tak naprawde mocno zirytuje to po chwili tlumienia narastajacego gniewu moge dac mu krotki, intensywny upust.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 14:28, 29 Kwi 2008
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Rogue napisał: |
Wkurzają mnie tylko i wyłącznie ludzie. Jak autobus się spóźnia to też wina kierowcy, no nie? przeważnie jednak gniewem reaguję na konkretne zachowania: przede wszystkim przejawy głupoty, nietolerancji, ignorancję. |
Obawiam się, że w 95% przypadków to nie jest wina kierowcy. Ciekawe, jaki kierowca miałby mieć w tym interes, żeby się spóźnić. Nie, żeby to było a propos ostatnich trzech słów.
Uważam, że pewne rzeczy dobrze przemyśleć głębiej niż tylko w warstwie tego, co widać z wierzchu. Wtedy większość spraw po prostu przestaje być denerwująca. Zresztą jestem zwolenniczką teorii, że zdenerwowanie wywołane jest tylko w małym procencie czynnikami zewnętrznymi, za to prawie w całości nastawieniem człowieka do sprawy. Widzę to po ludziach w pracy - jedni przy byle bzdurze od razu emitują z siebie serię bluzgów, podskoków, wymachiwań pięścią itp, a inni zdenerwowaliby się chyba tylko w przypadku nalotu terorystycznego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|