Widmo głodu nad światem - Gotyk-Forum.pl

Nocny Łowca

[link widoczny dla zalogowanych]

Poczytajcie powyższy artykuł.
Jak myślicie, do czego to doprowadzi?

IMO zmiany klimatyczne i wzrost cen żywności doprowadzą do powrotu społecznego darwinizmu i neokolonializmu. Słabe państwa się rozsypią.
Silne, bogate państwa zagarną to co zostanie po państwach III świata.
Wzrost zagrożenia terroryzmem pochodzącym z obszarów biedy doprowadzi do zwiększenia kontroli państwa nad obywatelem. Wróci tajna policja i te sprawy.
Nie zdziwię się też jeśli wprowadzona zostanie ścisłą kontrolę urodzeń i uprzywilejowanie niektórych grup obywateli.
To z kolei doprowadzi do ponownego powstania państw totalitarnych.

Anytutopia puka do naszych drzwi.
Szkoda że oknem się przed nią nie ucieknie, bo nie ma gdzie

Louis de Pointe du Lac

To dziwne, że w współczesnym świecie zaczynamy poważnie borykać się z żywnością.
Cały temat nie wygląda za ciekawie, wręcz apokaliptycznie.
Nie myślałem o tym,że to tak poważna sprawa jak na to wygląda!
Raczej myślałem o kryzysie paliwowym-bo zasoby ropy naftowej powoli kończą się, ale żywność jest odnawialna, a techniki upraw wydajne.
Dla mnie to dziwna sprawa(:jak najbardziej.

Święta Patologia

zastanawiam się, co z rozwiązaniem problemów żywieniowych świata - jakim miało być wprowadzenie żywności modyfikowanej genetycznie - dlaczego to nie rozwiązuje tego problemu?

Szmaragdowa Wiedźma

primo: wprowadzenie gmo na dużą skalę niezawodnie wywołałaby protest - te produkty nie sa jeszcze dostatecznie dobrze przebadane.
secundo: to wyjście bardzo krótkodystansowe, gmo podobno straszliwie wyjaławiają ziemię, na której są uprawiane. więc po kilku sezonach sytuacja uległaby jeszcze gwałtowniejszemu pogorszeniu.

Louis de Pointe du Lac

W USA prawie połowa kukurydzy jest zmodyfikowana genetycznie, tworzy się przecież różne odmiany roślin, kurczaki do uboju żyją 6 tyg, gdyby dać im, pożyć serce by im padło z wycieńczenia.
Może to jakaś dziwna polityka tych co rządzą światem-sam nie wiem.
Miejsca pod uprawy nie brakuje przecież, a 1/4 żywności się marnuje, przynajmniej u nas.

Święta Patologia

więc co straszą?

Bad Girl Straight to video

Poza tym jeszcze pragnę zwrócic uwage ile ziemi się marnuje np na takiej Ukrainie przez sytuację polityczną ... całe stepy czarnoziemu

Gdy w Ameryce mają nadwyżkę zywności to myślicie, że wysyłają jedzenie do Afryki? Gdzie tam ... jak za dużo to niszczą. Więc pojęcie problemów z żywnościa na świecie jest względne, u jednych za dużo u innych za mało

Shak Burz Huni-latub-ob

Druid

na pewno wyhoduja takie ktore mniej wyjalawiaja Ziemie, a jednoczesnie beda bogatsze w skladniki odzywcze, ktore wezma znikad Grey_Light_Colorz_PDT_19

Obawiam sie ze LW ma racje.Przeciez natrualne jest ze jesli roslina jest bardziej dorodna to wiecej zuzywa soli mineralnych, wody itp.
Reasumujac gmo nie jest w zadnym razie rozwiazaniem na proglem glodu. Zwazywyszy ile jedzenia sie marnuje i ile zasobow zuzywa przecietny Amerykanin chocby to chyba problem lezy w jego dystrybucji.

Przewoźnik dusz

Problem głodu dotyczy oczywiście krajów najbiedniejszych. Moim zdaniem nie ma co nawet myśleć o jego rozwiązaniu, jeśli nie znajdzie się sposobu na zapewnienie trwałego rozwoju gospodarczego i tym samym wyjście z biedy.

Niestety na to się nie zanosi. Protekcjonizm państw zachodnich, niestabilna sytuacja polityczna w biednych krajach oraz inne czynniki znacznie utrudniają tym krajom przyciągniecie jakichkolwiek inwestycji.

Anhedoniac

Plugawy

Skomentuję to tak :

Cofamy się. Chcą zabezpieczyć się przed kryzysem energetycznym, potrzebujemy biopaliw z roślin, których potrzebujemy do życia - koło się zamyka.Myślę, iż w dość niedługim czasie ponownie wrócimy do kos, sierpów i ręcznego rozprowadzania nawozów oraz do czasów, gdy głód stanowił codzienny element każdej społeczności.

"Rządy różnych państw zaczęły zawierać między sobą tajne umowy barterowe."
-Zapewne też, okażę się iż "namacalne" dobro stanie się ważniejsze niż waluta.

Oczywiście pozostaje żywność modyfikowana genetycznie - ale nie wiadomo, czy w związku z jej produkcją nie wyniknie nowe zagrożenie.Tak jak z chorobą wściekłych krów - podawano krowom do paszy mączkę kostną, by ograniczyć ilość zboża i w efekcie z czynienia z krowy kanibala mamy tę właśnie chorobę.

Spełnią sie słowa Einsteina o walce na kije i kamienie. Wink

Nocny Łowca

Einstein mówił o świecie po 3 wojnie światowej. A na to się na szczęście nie zanosi. Przy obecnym poziomie technologii masowego niszczenia to się po prostu nikomu nie opłaci - wojny toczy się dla zysku, a w takiej wygranych by nie było.

Obstawiał bym raczej to o czym pisałem - brutalną technokrację.
Kapitalizm globalny.
Władzę będzie miał ten, kto ma pieniądze i kto kontroluje zasoby.
Jak zwykle z resztą.

Czytałem jakiś czas temu prognozy na przyszłość. Specjaliści podają, że pozom technicyzacji życia postępuje w takim tempie, że ludzie którzy nie załapią się na niego w ciągu najbliższych 10-15 lat, po prostu zostaną z tyłu - i wypadną z ewolucji, jak nieloty dodo.

Na świecie żyje masa ludzi na których nikomu nie zależy - powiem więcej, których samo istnienie koliduje z czyimiś interesami. Albo czyimś zmysłem artystycznym.
Poczytajcie sobie o likwidacji dzielnic biedy (np w Indiach czy Ameryce Łacińskiej) czy o "budowie nowych dzielnic w miejsce starych" w Chinach. Wysiedla się, a raczej wywala masy ludzi. Zostawia się ich by radzili sobie sami - czyli po prostu sami sobie po cichu wymarli.
To na prawdę świetna metoda eksterminacji, równie skuteczna jak te stosowane nie tak dawno przez siepaczy pana H, ale w przeciwieństwie do nich czysta i cicha.
Dlaczego?
Bo biedą tak na prawdę nikt się nie interesuje.
Bieda jest brzydka. I śmierdzi. I nie da się na niej zarobić. I zajmuje miejsce, w którym można by postawić biurowiec. Albo fabrykę. Albo "obszar chronionego krajobrazu", który jak się okazuje jest potrzebny dla dobrego samopoczucia klas posiadających - a co za tym idzie jest wart swojej ceny. Biedę najlepiej zostawić i poczekać aż sama zdechnie.

Oczywiście warto postawić też parę "agencji pomocy" by to wszystko lepiej wyglądało. Co z tego że ich roczny budżet to np 0,00001% kosztów nowego pocisku rakietowego - ludzie o to nie zapytają.
Zrobią tylko wielkie Oooo na widok kilku domytych i odkarmionych dzieci (wybranych z 10 tysięcy dla których widocznie mydła zabrakło, więc musiały wymrzeć) Evil or Very Mad

I będą wiedzieli że mają Dobry Rząd który Dba o Ludzi Grey_Light_Colorz_PDT_02

Tak to działa
Na szczęście my, Europejczycy mamy od urodzenia zaklepane nasze bilety do Nowego Wspaniałego Świata.
Cieszycie się? Grey_Light_Colorz_PDT_02

Łowca czarownic

Ja się cieszę.

Może to i samolubne podejście ale szczerze mówiąc guzik mnie obchodzi wymierające plemię w Ugandzie czy jakaś chińska rodzina w jednej z dzielnic biedy w Pekinie.
A dlaczego ?
Ano bo nic na to poradzić nie mogę i mam masę swoich problemów.
Po za tym co to za widmo głodu ?
Głód był, jest i będzie, nigdy nie było tak że dla wszystkich starczyło jedzenia.
Dawnej wymierały całe narody więc moim zdaniem teraz mamy sielankę.
Ze co ? Że w Wietnamie jest nieurodzaj ryżu ?
Hmmm no to niech się przestawią na ziemniaki i problem będzie rozwiązany.
Niech państwa zniosą absurdalne cła na handel z krajami trzeciego świata i niech nadwyżka jedzenia idzie do nich.
Ale to wszystko to tylko tak bo jest dokładnie tak jak napisał Piorun, wszyscy mają to w nosie bo problem z czasem sam się rozwiąże.

Louis de Pointe du Lac

Podobno zachód przestał na taką wiekszą skalę pomagać Afryce, ponieważ czarnoskórzy mieszkańcy zaczęli mieć większą liczbę dzieci-bo skoro mają jedzenie,wykarmią większą liczbę..

W tej kwestii potrzebna jest edykacja społeczeństwa.
Okropne jest to, że brakuje wody pitnej, ludzie umierają z pragnienia, susze, brak jedzenia.
Moim zdaniem aby chociaż trochę zmienić sytuację to zorganizować się powinny kraje Afryki.
Mam na myśli różne umowy pomiędzy krajami, handel żywnościa, rezerwy na trudniejszy okres, w razie potrzeby sprowadzanie potrzebnych towarów zza granicy.
Cała sprawa wygląda niby łatwa do rozwiązania, ale zwróćmy uwagę, że w Afryce jest wiele wojen domowych, dużo nienawiści itd.
Ludzie biedni nikomu nie są potrzebni, są ciężarem, posożytują na zapomogach-w oczach władz.
Szkoda, że tak świat funkcjonuje, ale z drugiej strony hojne pomaganie mogłoby doprowadzić do lenistwa-ludzie brali by tylko zapomogi i dalej nic nie robili.
Tam moim zdaniem są już wojny o żywność-co 5 sekund na swiecie umiera jedna osoba z głodu,a tyle żywności się marnuje nawet w naszym domu!
Myślę gdyby lepsza organizacja byłoby lepiej, jednak słyszałem, że czarnoskórzy są leniwi.
Walczą między soba, całe wioski są wyżynane przez inne plemiona):