Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Trudne relacje z rodzicami [wydzielony]
|
|
Wysłany:
Sob 16:26, 16 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
fleur napisał: |
Autorytetów też nie szukam, bo mi one niepotrzebne. A aż tak głupia, by ich szukać w barach po nocy, to nie jestem. Tam robię co innego |
to znaczy co?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:27, 16 Sie 2008
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Fleur, pomysl o tak prostej kwestii jak to, że na papierosy wydajesz zarobione nimi pieniądze, bądź pieniądze, na które sama nie zapracowałaś. Sytuacja się nieco w tym przypadku zmienia.
To, co powiedziała Ci matka, widząc jak się zachowujesz, jest dość łagodne w porównaniu z tym, co mogłabyś usłyszeć.
Wczoraj pomalowałam usta na bordowo, tata mnie zobaczył i powiedział, że wyglądam jak "ostatnia kurwa". Czy w mojej sytuacji zrobiłabyś na złość i tak wyszła? Bo ja spokojnie starłam usta chusteczką, spytałam się czy mu pasuje i wyszłam z domu. Wszyscy spokojni i zadowoleni - on nie czepia się innych rzeczy, ja nie wysłuchuję.
Bo widzisz, relacje z rodzicami nie polegają na daniu Tobie "wolnej woli i robieniu, co chcesz". Oni za Ciebie odpowiadają, utrzymują Cię i powinnaś za sam ten fakt chociaż czasem pójść na kompromis. Wątpię, by te zakazy wynikały same z siebie, na pewno zasiałaś w nich niepokój i teraz sama to zbierasz.
edit: u was w mieście naprawdę musi być brak jakiegoś porządku. Kto 13-latce w barze sprzedaje alkohol?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ansata dnia Sob 16:28, 16 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:41, 16 Sie 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieeuklidesowe przestrzenie w Tarnowitz
|
|
Oż... No to właśnie zostałem rozwalony na drobne kawałki tym tematem. "Mam 13 lat, stara nie pozwala mi palić, jest zła i niedobra!" Ludzie, litości, bo mi przepona pęknie. Chcesz coś udowodnić rodzicom, czy ludziom na forum? Zaprezentować jaka jesteś dorosła, bo pokazujesz się ze szlugiem w zębach? No tak, bardzo to dorosłe i na pewno budzi podziw wśród wszystkich tu obecnych (no, prawda, że tak jest? przyklaśnijcie).
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:43, 16 Sie 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
Frustra napisał: |
to znaczy co? |
nic złego.
Ansata: kwestia pieniędzy - ok, tu wymiękam. ale na szczęście nie muszę się rodzicom tłumaczyć na co wydaję tę kasę.
kto mi sprzedaje alkohol? w sklepach zazwyczaj kupuję sobie sama i nie mam z tym problemów, a jak w barze się czepiają, to kupują mi koledzy z dowodem, bo aż tak dorośle nie wyglądam, żebym mogła sobie kupować o chcę i gdzie chcę. na szczęście sama tam nie chodzę i zawsze się znajdzie ktoś, kto bezinteresownie mi kupi to, na co mam ochotę.
gdy ojciec mi powiedział, że wyglądam jak kurwa, to po pierwsze byłby to dla mnie szok. nie wiem, co bym zrobiła, ale podejrzewam, że owszem, tak bym wyszła. a wiesz dlaczego? bo następnym razem powiedziałby mi tak samo, a jakby zobaczył, że i tak mam to w nosie, to prawdopodobnie by się po prostu zamknął.
jestem od Ciebie sporo młodsza, toteż sama miałam takie ścięcia o makijaż. olałam i teraz nawet słowa mi nie powiedzą. czasem to jest dobra terapia...
edit: nie, psze pana, nie jestem dorosła. jestem rozwydrzonym bachorem i bynajmniej nie zamierzam się tego wyrzekać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez fleur dnia Sob 16:45, 16 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 16:45, 16 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
jestem staromodna.
należy Ci się, Panienko, przewinięcie przez kolano i spranie tyłka paskiem.
skoro nie przez rozum w głowie, to może drugą stroną zrozumiesz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Frustra Saeva dnia Sob 16:56, 16 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:41, 16 Sie 2008
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
Fleur, jestem w stanie wiele zrozumieć, ale skoro nie uważasz się za dorosłą to czemu sądzisz, że picie i palenie jest ok? czy uważasz że pić i palić mogą w takim razie np 10 latki czy to dla 'dorosłych'? dostrzegam pewien dysonans.
nie masz 18 lat więc nie możesz wymagać od rodziców aby dali Ci całkowicie wolną rękę w niektórych kwestiach, bo poza tym, że się martwią i chcą jak najlepiej to są odpowiedzialni za swoje dziecko. zresztą, cały czas przewija się tutaj kwestia wieku, od kiedy można a kiedy jeszcze za wcześnie... teraz, mając 20 lat nie zapaliłabym papierosa w obecności rodziców, bo rozumiem, że mogłoby im to nie odpowiadać, zwłaszcza, że palone były by w takiej sytuacji ich ciężko zarobione pieniądze.
spróbuj czasem wczuć się w sytuację rodziców, a to że i oni popełniają błędy wychowawcze i mówią niektóre rzeczy pod wpływem emocji-pomyśl a co Ty byś zrobiła na ich miejscu a wszytko się ułoży, w relacjach międzypokoleniowych czasem brak wzajemnego zrozumienia a nawet podjęcia takiej próby
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:52, 16 Sie 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
Monique, sama powiedz, jak to by wyglądało, gdybym w pierwszej klasie gimnazjum uważała się za dorosłą... nigdy nie dążyłam do postarzania się i nie będę mówiła, że jestem dorosła, bo to bzdury. nie będę też zaprzeczała, że czuję się kompletnym dzieciakiem.
nie mówię, że picie i palenie są ok, ale w moim życiu są swego rodzaju dodatkiem do aktualnie całkiem miłej rzeczywistości... po prostu od tego nie uciekam. jak mam okazję, to piję, a palę, bo lubię.
moje kontakty z rodzicami nie są niczym dziwnym ani nienormalnym, bo pewnie 3/4 forum w moim wieku miało takie same kłopoty, toteż nie robię z tego nie wiadomo jakiego problemu. sama muszę sobie z rodzicami poradzić. chodzi tylko o to, że każdy ma na to poradzenie sobie z nimi inny sposób... bo na każdych co innego działa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:57, 16 Sie 2008
|
|
|
Szarość Wieczorna
|
|
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Toruń
|
|
Ja nie pije ( prawie) i nie palę. Co w paleniu jest fajnego? Śmierdzisz i masz problemy ze zdrowiem. Jak byłam w twoim wieku paliłam to miałam areszt domowy na całe wakacje , jedynie co mogłam robić to czytać książki i czasami oglądać telewizje.Dziewczyno ty nie wiesz czym są problemy z rodzicami. Ojca ja nie widziałam z 2 lata (rodzice są od 12lat po rozwodzie) bo jest alkoholikiem ,a matka mnie okrada bo choć z nią nie mieszkam i nie daje mi praktycznie ani grosza to zabiera mi alimenty. Co ty na to ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 17:59, 16 Sie 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
dlatego też powiedziałam, że zdaję sobie sprawę, iż nie mam najgorzej. nie zamierzam się nad sobą użalać, bo niby po co? każdy ma swoje problemy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:37, 16 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
fleur napisał: |
Frustra napisał: |
to znaczy co? |
nic złego. |
rozwiń, proszę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:55, 16 Sie 2008
|
|
|
Łowca czarownic
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej
|
|
Drążysz
@Fleur ja problemów z rodzicami nie miałem bo nie przeginałem.
Mam 24 lata a moi rodzicie nigdy nie widzieli mnie pijanego.
W domu najwyżej wypiję piwo do obiadu bo głupio mi tak przy rodzicach.
Nigdy nie zapaliłem w domu papierosa.
I dlatego nie miałem problemu.
Ubierałem się jak chciałem.
Nie starałem się udowodnić wszystkim w koło że zasady i autorytety mam w nosie.
Bo cały trick nie na tym polega, to polega na tym żeby być sobą a przy okazji nie wkurwiać wszystkich w domu.
Bo jak będziesz robić to na zasadzie "nie pozwalasz mi nosić czegoś tam/chodzić do którejś tam/whatever to ja będę robić z siebie menela i postaram się żebyś na każdym kroku to widziała" no to wiesz ciągle będziesz miała wojnę i przerąbane w domu.
Naprawdę uważam że na swój wiek masz całkiem sensownie w głowie poukładane ale to Twoje myślenie szczerze mnie rozwaliło.
To jest głupota w najczystszej formie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:02, 16 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
vere napisał: |
Drążysz |
oczywiście, że drążę, bo jestem niezmiernie ciekawa, co 13-14 latka może robić w pubach. a na myśl nasuwają mi się raczej wulgarne/niecenzuralne myśli, więc wolę mieć pewność, aby zachować szacunek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:44, 16 Sie 2008
|
|
|
Szarość Wieczorna
|
|
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Toruń
|
|
No cóż ja w tym wieku chodziłam czasami co najwyżej do lasu na wino raz na pół roku. W ogóle nie było szansy żeby takie dzieci wpuszczali do pubów ( bez obrazy dla fleur).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:14, 16 Sie 2008
|
|
|
Noc Bezgwiezdna
|
|
Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy
|
|
Jeśli chodzi o trudne relacje z rodzicami, to z pewnością każdy przez to mniej lub bardziej przechodził. Wiek nastolatków to trudny okres w ich życiu i często zdarzają się takie konflikty.
Ja ze swoimi rodzicami nie miałam i nie mam takich problemów. Wiedzą, że mogą mi zaufać, bo jeszcze nie nadszarpnęłam tak bardzo ich zaufania, bym mogła je stracić.
Jeśli chodzi o ubiór to zdarzają się uwagi, ale przeważnie dotyczące koloru ciuchów a nie samych ciuchów. Moja mama nie lubi czarnego, twierdzi, że jest przygnębiający i dziwi mi się nieraz, że jestem młoda a ubieram się w takie czarnoty jak jakiś "trupiosz". Jest jednak bardzo tolerancyjna. Jeżeli chodzi o czarną lub inną "ostrą" szminkę to też jej się to nie podoba, ale nie maluję ust tak często, by mogło Jej to jakoś specjalnie przeszkadzać Jakoś nie lubię mieć kleistych mazi na ustach zbyt często, bo w moim przypadku jest to niepraktyczne, gdyż nie mam czasu, by co pięć minut poprawiać makijaż. Papierosa w obecności Rodziców nie zapalę, a alkohol piję okazyjnie więc też problemu nie ma. Konflikty się zdarzają - tutaj nie zaprzeczę, ale zawsze jakoś sie pójdzie na kompromis
Poza tym - zbyt mocno kocham i szanuję moich rodziców, by w jakiś szczególny sposób ich drażnić. (no... może z wyjątkiem sprzątania... - jakoś nie zawsze jestem chętna do współpracy )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 0:14, 17 Sie 2008
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś tam koło Poznania
|
|
prawda jest taka ze nastolatki często wyolbrzymiają problemy z rodzicami. 'bo mi nie każą wyjść, bo mi się nie każą tak ubierać, ojejku jakich ja mam głupich rodziców, bo mnie wyzywają', do tego krzyczą i uważają się za najważniejsze. i po co to? ja tam mam z matką dobre kontakty, nie powiem że nie mamy codziennych starć i dużych awantur, ale nie przypominam sobie żeby w ostatnich 4 latach matka mi powiedziała 'nie wyjdziesz' czy 'jak ty wyglądasz'. jak ja bym była matką 13 latki to w życiu bym jej nie pozwoliła zostać nigdzie dłużej niż do 21.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|