Telepatia - Gotyk-Forum.pl

Szmaragdowa Wiedźma

bo takowego tematu jeszcze nie mamy, a zainspirowała mnie rodząca się dyskusja w innym wątku.

Łowca czarownic

W latach pięćdziesiątych USA jak i ZSRR miały programy poświęcone telepatii i telekinezie.
Z tego co wiem dziećmi tych programów są specjalne szkolenia którym poddawani są żołnierze jednostek specjalnych, szkolenia te polegają na nauczeniu takiego żołnierza jak np. oszukać wykrywacz kłamstw czy jak "zamknąć się" we własnym umyśle w sytuacji tortur lub podania jakiegoś chemicznego środka.
Z tego co wiem, taki ktoś ma znacznie zwiększona zdolnośc empatii i wyczuwania emocji.
Podobnym szkoleniom poddaje się policyjnych negocjatorów.
Nie pamiętam dokładnie jak się nazywał ten program, czytałem o nim w pewnej książeczce o oddziałach specjalnych której akurat nie mam pod ręką ale jak znajdę to dopiszę.

Czytałem też gdzieś że Amerykanie pracowali nad urządzeniem wzmacniającym fale EEG.
Czemu to miało służyć nie wiem.
Ale wyobraźcie sobie jak potężny byłby człowiek który posiadałby urządzenie wzmacniające 1000 krotnie jego falę EEG.
Taki ktoś po prostu potrafiłby przywoływać pioruny,

Słyszałem też że w Stanach prowadziło się badania nad członkami rodzin osób które zmarły na skutek samospalenia.
Miało to coś wspólnego z badaniami nad pirokinezą.

Nocny Łowca

Dodał bym jeszcze że w USA badania PSI zostały "oficjalnie" zarzucone gdzieś w latach 80'tych, a ich wszystkie wyniki i dokumentacja ściśle utajnione. Ośrodki oficjalnie zlikwidowano, a nieoficjalne wróbelki ćwierkają że zyskały status "czarnego programu" (dla nie znających tego terminu - projektu tak tajnego że aż oficjalnie nie istnieje, nie ma nawet własnego budżetu by nic nie było w papierach, a jest finansowany z "nadwyżek", innych projektów i nielegalnej kasy. Tak budowano np F117, U2, czy B2)

Czarny Mentor

W sumie wierzę, że może istnieć telepatia. Sama tego bezpośrednio nie doświadczyłam, ale spotkałam sie z sytuacją, gdzie ktoś mówił to, o czym ja pomyślałam. Byc może to jest swego rodzaju telpatia:P Choć raczej czytanie w myślach, ale myślę, że obie sprawy mają ze sobą związek.

Półcień

Myślę, że coś takiego może istnieć.
Raz, może dwa doświadczyłam czegoś, co w pewnym sensie można było telepatią nazwać...
Naukowcy mogliby więcej się tym zajmować, kto wie, czy nie dokonaliby jakiegoś odkrycia.

Jasność

Łowca czarownic

No tak rządowy spisek...

Eh a może tak nie publikują takich badań bo tak szczerze mówiąc mało to kogo obchodzi.
A co więcej większość ludzi na ziemi nie ma pojęcia co to jest telepatia.
Więc po co mają poszczać w TV coś czego ludzie nie będą oglądać ?

Wujek Samo Zło

Wiesz, na tej samej zasadzie większość ludzi nie ma pojęcia co to są hadrony, a artykuły o nich jednak się zdarzają (sam się dziś rano natknąłem - [link widoczny dla zalogowanych] )

Generalnie styk fizyki i metafizyki nie jest zbyt dobrze poznaną przez ludzkość dziedziną. Głównie zresztą dlatego że eksperci z obu tych dziedzin wzajemnie sobą gardzą.

A co do samej telepatii - zdarzało mi się ileś razy np. pomyśleć o kimś, a dosłownie chwilę później ten ktoś do mnie dzwonił i parę innych podobnych drobnostek. Sam nie wiem na ile można to uznać za coś paranormalnego a na ile za przypadek.

Łowca czarownic

W sumie racja.
Ale i tak jakoś nie wydaje mi się by ktoś celowo utajniał takie informacje.

+NecromanTesss+

Zdarzyło mi się to, o czym pisał Amadi, jak i inne... hm, rzeczy, które może podpadałyby pod telepatię.

Na przykład wspomniane "wywoływanie kontaktu". Myślę o kimś, myślę, myślę, a tu - bach! - es, telefon czy migające gygy, w chwili, gdy sama chcę skrobnąć albo zadzwonić. Zdarza mi się też być "przepuszczalną" dla czyichś odczuć - mianowicie: czuję "na sobie", w postaci uczucia "opasania głowy" czy namacalnej wręcz bliskości kogoś, z kim się np. pokłóciłam, kto mnie fascynuje, z kim jestem blisko i się o niego martwię. Jeśli uczucia są przykre lub odczuwam zagrożenie, wówczas zdarzają się niefajne przygody z somatyką. Czasem nie szczędzę "rozmówcy" wyjaśnień (czytaj: sygnałów), że nie dam sobie grzebać w sprężynkach i żeby przestał, bo mu się rychło odwidzi, ale... Parę razy zdarzyło mi się... Hm, pisząc wprost: odpierać czyjeś ataki, brzmi głupio, ale mrozi krew w żyłach czasem i sama się dziwię, że jak do tej pory udaje mi się "utrzymać twierdzę". (Tzn. jeśli przyjmiemy, że to nie wyczyny bardziej świrniętej części mojego ego). Gros tej walki odbywa się jednak we śnie, półśnie, przed zaśnięciem, w nocy - wtedy wszystko wygląda inaczej.

Żeby było obiektywnie:
a) jestem nadwrażliwa
b) jestem troszeczkę szurnięta
c) miewam dziwne doznania, które nic z telepatią mogą nie mieć wspólnego, za to wiele (i ku temu się skłaniam) wspólnego mają z innymi "paranormaliami"

Kolejny przypadek, nie wiem ile ma wspólnego z telepatią... Już nie osoba, a konkretna myśl o czymś, "chcenie czegoś"... Tak mocno "wiercę" w temacie, że rzecz się zaczyna dziać jak "pod reżyserkę". Piszę o tym, bo nie używam wtedy słów, niemniej, trudno rzec, by było to "coś spoza".

Bardziej trzeźwo: ponoć mam w sobie sporo empatii i to pewnie tak działa. Smile

Mistrz Gry

Jak można nie wiedzieć o hadronach Grey_Light_Colorz_PDT_01

Łowca czarownic

Widziałem program w Tv o tym ustrojstwie Grey_Light_Colorz_PDT_09

W sumie najwyżej wysadzą nas w powietrze Grey_Light_Colorz_PDT_03

A w temacie jeszcze mi się przypomniało że Naziści w czasie II WW prowadzili badania nad telepatią.
Zajmował się tym po części Mengele w Oświęcimiu badając nie tylko fizycznie bliźniaki ale też psychicznie.

+NecromanTesss+

Tzn. bliźniaki miałyby mieć szczególne zdolności? Te dwujajowe też?

Ha, może ja po prostu jestem uzdolniona, bo bliźniak jestem Razz

.

Łowca czarownic

To znaczy jest udowodnione że bliźniaki posiadają ze sobą pewnego rodzaju więź.
To znaczy że jeśli jednemu jest smutno to drugiemu też.
Albo jak jeden się skaleczy to boli obydwoje.
Albo jeden wyczuwa obecność drugiego.

Naziści chcieli wiedzieć na jakiej zasadzie działa ta więź.

Szarość Wieczorna

nie chciałabym, żeby coś takiego jak telepatia w sensie np. słyszenia myśli istniało. Jednak wydaje mi się, że niestety jest to bardzo prawdopodobne. Telepatia taka właściwa to dla mnie przekazywanie lub odbieranie (jak radio Grey_Light_Colorz_PDT_09

) informacji, więc nawet wyrażne odczuwanie emocji innych osób podciągnełabym raczej pod silnie rozwiniętą empatię. Przecież ktoś kto (teoretycznie Wink

) "czuje więcej" wcale nie musi mieć zdolności telepatycznych. Zresztą, wydaje mi się, że czytanie w myślach to niezbyt bezpieczna rzecz, zwłaszcza dla osób bardzo wrażliwych.

a tu takie teoretyzowanie Grey_Light_Colorz_PDT_19

Przypuszczam że gdybym słyszała myśli innych i nie potrafiła się wyłączyć na nie, prędko bym zwariowała (oczywiście, zakładając, że nie dostałabym świra wcześnie i właśnie przez to "słyszała myśli" Grey_Light_Colorz_PDT_09

). Natomiast jeżeli trafiłby się ktoś, kto chciałby to wykorzystać, to nic nie stałoby na przeszkodzie żeby wydobyć od kogoś jakieś tajemnice i mógłby tą wiedzę wykorzystać np. wyobraźcie sobie go jako złodzieja, żadne hasło ani szyfr nie stanie mu na przeszkodzie (wiem, głupie mam pomysły Grey_Light_Colorz_PDT_06

).