Szacunek dla miejsc zagłady - Gotyk-Forum.pl

Mistrz Gry

Ano dlatego, że w Oświęcimiu mordowano żydów, a w Kozielsku, Charkowie czy Katyniu w większości Polaków. Stąd znacznie więcej się mówi (żeby nie powiedzieć, że rozkręcono cały "przemysł" pod tym kątem) o tym pierwszym.

A co do tego zwrócenia uwagi na zbrodnie także drugiego systemu, a nie tylko Hitlera, zgadzam się w zupełności.

Plugawy

Łowca czarownic

Plugawy

Łowca czarownic

Ale nie tylko dla mnie te budynki to baraki, bo to są baraki to nie są groby ani nagrobki tylko baraki.
Dlaczego nie jest napisane: "Żydowski cmentarz i obóz zagłady"?
Ano dlatego że nie ma tam pochowanych szczątek.
Tłumacze co Niemcy robili ze szczątkami w tym przypadku popiołem.

Dlatego twierdze że tablica i ewentualnie ta ściana dla ludności żydowskiej doskonale spełniałaby rolę całego obozu.
Do tego jakieś centrum kształcenia i enaf.

Noc Bezgwiezdna

Zmierzch

hm... w sumie temat ciekawy, ale za późno się obudziłam, żeby prowadzić debatę od początku (nie było mnie w kraju Grey_Light_Colorz_PDT_08

), toteż mogę tylko pokrótce przedstawić swoją opinię.

a jest ona zapewne dla niektórych szokująca Grey_Light_Colorz_PDT_08

albo: będzie. bo jeśli mówimy o fotografii, to pamiętać należy, że istnieją zdjęcia amatorskie oraz profesjonalne. skoro debata w pewnym stopniu dotyczyła Oświęcimia, to pozostanę już przy tym. widziałam masę cudownych, artystycznych zdjęć z tego KL. były pełne jakiegoś majestatu, grozy i pewnego rodzaju mistycyzmu. owszem, jest to miejsce kaźni, ale nie uważam, że tego typu inspiracje dla artystów były czymś urągającym. mówię o zdjęciach. żeby była jasność. jeśli ktoś chciałby walnąć mural, albo happening, walnęłabym go w pysk.

inaczej postrzegam sprawę wycieczkową, kiedy to radosna młodzież i osoby z domu spokojnej starości fotografują się na rampie. to jest dla mnie niesmaczne. o wiele lepiej wyszliby na tle Pałacu Kultury. byłam w Oświęcimiu, ale bez sprzętu zdjęciowego - niestety. w sumie tego nie żałuję, materialnych pamiątek z wyprawy nie mam żadnych (z Katynia ludzie przywożą np szyszki czy ziemię).

wszystko i tak zależy od podejścia. jeśli jakiś dzieciak idzie się fotografować przy gablocie z obciętymi włosami, to i jemu powinno się włosy obciąć. ale z drugiej strony jestem przeciwna zamykaniu tego typu miejsc wszystkim, bo - jakkolwiek to brzmi - mają wspaniały potencjał.

PS. ja np nie fotografuję kościołów wewnątrz. dla mnie jest to szacunek dla tych, którzy w kościele znajdują ukojenie i kontakt z Bogiem. co innego ci, którzy strzelają tam zdjęcia z fleshem.

i jak tu wszystkim dogodzić?

Noc Bezgwiezdna

Łowca czarownic

Czarna Kucharka

Trudno mi się nie zgodzić z tym, że ludzie mają w poważaniu to, co się na terenie obozu działo - znałam dościa,który na wagary chodził zwiedzać obóz,albo na seanse filmowe...

Łowca czarownic

Chodzi mi o statystycznego przeciętnego turystę...
Eh dobra.

Czarna Kucharka

Rozumiem, ale też niektórzy taką turystykę uprawiają dla rozrywki w większych dawkach. Grey_Light_Colorz_PDT_09

Noc Bezgwiezdna

Wiesz Vere, jeden dojrzewa później, inny wcześniej, a są tacy co nigdy nie dojrzeją. Nie odpowiadam za głupie zachowania niedojrzałych ludzi. A w życiu kieruję się też emocjami. Na mnie MAJDANEK zrobił duże wrażenie. Zdałam sobie sprawę, że to, co wiedziałam na jego temat to nic w porównaniu z tym, co zobaczyłam i usłyszałam od przewodniczki...

Łowca czarownic

To nie jest kwestia dojrzewania, bo gdyby to była kwestia dojrzewania to w takim razie żyjemy w społeczeństwie zdurnowaciałych szympansów i to nie w skali kraju ale świata.
Chodzi o to że granica między pomnikiem a atrakcją turystyczną w przypadku obozu Oświęcim już się zatarła.
Tak naprawdę ludzie jeżdżą tam nie po to by się czegoś nauczyć ale po to by to pooglądać bo jest makabryczne i szokuje.
A Ty czego się nauczyłaś w Majdanku? Konkretnie? Nie chcę wiedzieć jakie emocje ten obóz w Tobie wzbudził tylko czego Cię nauczył?
Bo ja się założę że niczego.

Żeby uczyć się historii trzeba o niej czytać, mówić, rozmawiać z osobami które ją przeżyły, robić o niej filmy nawet.
Ale nie organizować wycieczki z przewodnikiem po obozach zagłady po to by zszokować odwiedzających.

Po za tym historia ma to do tego że poznawana pod wpływem emocji ma tendencje do wypaczania się.
Powiedz mi teraz co czułaś do Niemców po tym jak obejrzałaś obóz?
Zapewne niechęć i odrazę.
Słusznie.
Ale powiem Ci że np. Rosjanie "wyzwalając" masowo gwałcili wszystkie kobiety które nawinęły im się pod rękę.
Niektóre gwałcili zbiorowo, dotąd dokąd nie zmarły z odniesionych ran albo wyczerpania.
A ich "obozy" na Syberii niczym nie różniły się od hitlerowskich obozów zagłady, z tym że u Rosjan zdychało się powoli w głębokiej kopalni.
Albo Amerykanie zrzucając bombę atomowa na dwa japońskie miasta, owszem skrócili wojnę, ale zarazem zabili tysiące kobiet, dzieci.

I dla mnie takie zafałszowywanie historii pokazując zło tylko jednej strony, tu w przypadku zachowania obozów zagłady też społeczności międzynarodowej nie służy, Francuzi potrafili wybaczyć Niemcom, Anglicy potrafili wybaczyć Niemcom, Japończycy potrafili wybaczyć Amerykanom, tylko Polacy wciąż pielęgnują straszące ruiny które dawno swoje miejsce powinny mieć tylko w podręcznikach do historii.

Ciemność

Hm... Ok. po zburzeniu obozu, co zrobić z tym miejscem? Pozostawić puste? Jeśli tak, to ok. Rzadko bywam w jakichkolwiek obozach, u siebie w Gross-Rosen byłam kilka razy, jakoś nie mogę, bo siada mi na psychikę.