Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Samotność
|
|
Wysłany:
Sob 1:33, 09 Lut 2008
|
|
|
Roztańczony Pył Świata
|
|
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 855
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Metropolia Górnośląska
|
|
Koval napisał: |
Phi.. zupełnie jakby ktoś inny nie mógł "ładować akumulatorów" |
nie każdy umie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:53, 09 Lut 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
Itarilde napisał: |
Ja lubię samotność. Generalnie dobrze czuję się we własnym towarzystwie (komputer się nie liczy... prawda?). No, ale są rzeczy, które przyjemniej robi się z innym człowiekiem, niż samemu |
nawet w temacie o samotności dwuznaczne treści serzycie, no wiecie co
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 14:19, 09 Lut 2008
|
|
|
Zachód Słońca
|
|
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove
|
|
Jakie dwuznaczne? Razem się na przykład przyjemniej idzie do kina... albo na lody... na łyżwy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 18:09, 09 Lut 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
o tak, teraz będziecie odwracać kota ogonem i wyjdzie, że ja mam niepoprawne skojarzenia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:06, 09 Lut 2008
|
|
|
Plugawy
|
|
Dołączył: 01 Gru 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
.....Niektóre rzeczy czasem lepiej wychodzą własnoręcznie...ekhmmm...
Moim zdaniem samotność czasem jest bardzo potrzebna człowiekowi - pozwala zebrać myśli i wyciszyć się.Wiem, bo kiedyś sam siedziałem w domu w sylwestra i muszę przyznać, że był to świetny sposób na rachunek sumienia, wszelkie przemyślenia itp.Czułem jakby nastąpiło moje wewnętrzne katharsis.
Aczkolwiek ( w moim przypadku ) nadmierna samotność powoduje u mnie doła i inne stany, o których nie będę się teraz rozpisywał
Co do tych rzeczy, które wychodzą lepiej własnoręcznie to miałem oczywiście gotowanie na myśli....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 12:19, 10 Lut 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Cytat: |
Jakie dwuznaczne? Razem się na przykład przyjemniej idzie do kina... albo na lody... na łyżwy Wink |
No tego to ja już zupełnie nie rozumiem.
Moje wymarzone kino to takie do którego mam wstęp tylko ja (dlatego lubiłem chodzić na bardzo późne seanse - oprócz mnie często nikogo nie było)
Lodów nie jadam, ale na pizzę też wolę iść sam - taniej wychodzi, nie ma nikogo kto by narzekał na czosnek w pizzy
Z rolkami czy rowerem jest podobnie - jadę sam, więc sam decyduję w jakim tempie, gdzie, kiedy robię odpoczynek i jak daleko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 12:44, 10 Lut 2008
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Itarilde napisał: |
Jakie dwuznaczne? Razem się na przykład przyjemniej idzie do kina... albo na lody... na łyżwy |
ja do kina zawszę chodzę sama i wcale mi nie jest potrzebny ktoś drugi by było milej w podobnych czynnościach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 12:47, 10 Lut 2008
|
|
|
Zachód Słońca
|
|
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove
|
|
Ja wolę iść do kina z kimś, bo lubię komentować filmy (ale po cichu, żeby nie przeszkadzać innym )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 13:56, 10 Lut 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
ja do kina też chodzę zawsze na najpóźniejsze seanse, zazwyczaj sama, bo wtedy mogę film obejrzeć w spokoju i nikt mi nie komentuje nad uchem na jakie badziewie go zaprowadziłam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:43, 10 Lut 2008
|
|
|
Czarny Mentor
|
|
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu!
|
|
A ja sie wybiję bo do kina wolę iść z kimś. Samemu to mogę sobie film w domu obejrzeć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:10, 10 Lut 2008
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekielnego Nieba
|
|
hauer napisał: |
A ja sie wybiję bo do kina wolę iść z kimś. Samemu to mogę sobie film w domu obejrzeć |
dokładnie. ja idę do kina, to z ekipą albo facetem. zaden fun samemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:12, 10 Lut 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
No tak, niby film można obejrzeć w domu, ale w domu nie ma baaardzo wielkiego ekranu i dzwięku 3d.
A co to za fun w grupie? Raczej tylko zmęczenie/znudzenie/zdenerwowanie (niepotrzebne skreślić/potrzebne dopisać).
A'propo samotności i samotników: polecam książkę Anneli Rufus "Party of One - The Loner Manifesto"
Właśnie ją czytam i czuję się jakby została o mnie napisana - albo jakbym ja sam mógł ją napisać
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Piorun dnia Nie 15:15, 10 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 15:53, 10 Lut 2008
|
|
|
Czarny Mentor
|
|
Dołączył: 25 Lut 2007
Posty: 900
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: że znowu!
|
|
Ale ty w ogóle jakiś dziwny jesteś
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:01, 10 Lut 2008
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekielnego Nieba
|
|
Piorun napisał: |
A co to za fun w grupie? Raczej tylko zmęczenie/znudzenie/zdenerwowanie (niepotrzebne skreślić/potrzebne dopisać).
|
Jak przebywam za długo sama ze sobą zaczynam świrować. naprawdę. Przychodzą mi głupie myśli, psychika siada, zaczynam tracić kontrolę nad uczuciami, natrojem, myślami. Każdy chyba potrzebuje chwili odpoczynku, czasu tylko dla siebie ale nie wyobrażam sobie bycia samotnicą kompletną, bez kontaktu z najbliższymi, znajomymi, siedzącą w kólko sama, jeszcze najlepiej w jakiejś piwnicy zapijając smutki w samotności, czerpiąc z tego radość i energię. ja potrzebuję szaleństwa i przebywania z ludźmi, i do kina to jak już mówiłam z kimś, a ten tkoś wcale mnie nie nudzi, nie męczy, nie denerwuje, chyba, że na dłuższą metę. No ale ja jestem ekstrawertyczką i może to dużo tłumaczy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 18:10, 10 Lut 2008
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
właśnie się zdziwiłam, że mnie w tym temacie jeszcze nie było
lubię spędzać czas sama. po całym dniu wśród ludzi często nie mam ochoty już nikogo widzieć... zamknięte drzwi, książka, mała lampka do czytania i można o mnie zapomnieć
nie mam stałego poziomu zapotrzebowania na czynnik ludzki. czasami sama wychodzę do ludzi, a innym razem irytuje mnie fakt, że przychodzą... ot, zmienne hierarchie wartości. nie mam problemów z nawiązywaniem nowych znajomości i swobodnie się czuję wśród ludzi, których sama sobie dobrałam.
prywatnie jestem sama i dobrze mi z tym, co nie oznacza, że jestem do związków nastawiona negatywnie. jeśli chodzi o sprawy natury romantycznej, to najczęściej jestem niezdecydowana, niepewna i nie wiem czego chcę. bycie samą upraszcza sprawę, zwłaszcza, że jak już napisałam, taka samotność nie jest dla mnie tragedią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|