Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Samookaleczanie
|
|
Wysłany:
Czw 19:58, 31 Lip 2008
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
Frustra Saeva napisał: |
Irracjonalna: jako że uwaga była skierowana do mnie, więc nie wiem, po co pisać "osoby", skoro można napisać ad personam.
|
Uwaga była skierowana do Ciebie, ale znam też po prostu inne osoby, które nigdy nie odczuły potrzeby cięcia się i myślą, że można to bardzo łatwo rzucić.
Wydaje mi się, że nie można tego wytłumaczyć, czemu ktoś odczuwa taką potrzebę. Chyba trzeba to poczuć. A przynajmniej ja nie potrafię wytłumaczyć tego w jakiś sensowny sposób.
Niektórzy mówią, że ból fizyczny ukaja ten gorszy- psychiczny.
Ale nie da się wytłumaczyć słowami tego, co czuje człowiek w skrajnej złości, frustracji, bezradności i wielu innych negatywnych emocjach. Zresztą każdy człowiek jest inny, każdy inaczej odczuwa ból i cierpienie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Irranea Blathin dnia Czw 19:59, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:05, 31 Lip 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
wystarczy mówić plastycznie. chciałabym, żeby ktoś próbował.
nie ma się co obawiać, że może się nie udać, może wyjść dziwnie, śmiesznie, bezsensownie. gdyby część pisarzy twierdziła, że czegoś nie da się opisać, zabrakłoby nam wielu dzieł.
zachęcam do spróbowania, mimo że to zapewne trudne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:20, 31 Lip 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
|
Ile ludzi tu pisze iż nie rozumie osób, które się okaleczają. Następnie piszą, że takie osoby potrzebują pomocy. Nigdy nie udzieli się pomocy bez zrozumienia.
A dlaczego tak się dzieje. To łatwe do zrozumienia: znalazł sposób na rozładowanie napięcia psychicznego, który pozwala mu przetrwać kryzys emocjonalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:31, 31 Lip 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
a dlaczego akurat taki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:22, 31 Lip 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
|
Bo np. inny sposób zawiódł? A może po prostu taki mu/jej odpowiada?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Antivia dnia Czw 23:23, 31 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:24, 31 Lip 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 18 Lis 2007
Posty: 309
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Papierosy i alkohol się też szkodzą, tylko od tego gnije się w środku. Jest dużo innych sposobów ale te są proste, wliczając w to również "cięcie się". Nie potrzebują wielu innych zalet poza prostotą i skutecznością.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 23:54, 31 Lip 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
a jednak nadal w skuteczność nie wierzę. cóż, taka moja Karma, może innym takie rzeczy pomagają, ale to by trzeba ze mną przeprowadzić poważną, kilkugodzinną debatę podpierając się argumentami naukowymi z pogranicza psychiatrii/psychologii/etc - a i tak nie sądzę, ze zmieniłabym zdanie.
nie urągając tu nikomu 'po przejściach' - raczej zakończę swoją pogadankę w temacie samookaleczeń, bo nic nowego nie wniosę, a użytkowników będzie drażnił mój hart ducha. jak debata potoczy się dalej - może wrócę do tematu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 0:15, 01 Sie 2008
|
|
|
Mrok
|
|
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola Muntowska
|
|
Ja się nigdy nie ciąłem i nie odczuwałem takiej potrzeby. Nie widzę też powodów, sensu, ani celu cięcia się, ale osoby które się tną na pewno takowe znalazły, czego pewnie nie będzie mi nigdy dane doświadczyć i zrozumieć. Chyba, że ktoś się tnie bo lubi blizny, ale to już zupełnie co innego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 0:16, 01 Sie 2008
|
|
|
Wujek Samo Zło
|
|
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
|
Mogę się tylko podpisać pod postem powyżej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 11:50, 01 Sie 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
Roseline_Remana napisał: |
Jednak z samookaleczania wielu osobom jest się trudno wyleczyć... Papierosy da się rzucić, ale w przypadku cięcia się może zostać jakiś ślad w psychice... |
Ja mogę powiedzieć tylko tyle, że w wielu przypadkach 'wyleczenie się' z samookaleczania wcale nie jest takie trudne, jak może się wydawać, tylko problem polega na tym, że zainteresowana osoba nie czuje potrzeby 'wyleczenia się' z tego. Dla człowieka, który się tnie jest to jedynie sposób na coś tam [bo każdy to robi z innego powodu] i mimo dobrych rad osób z zewnątrz, on i tak uparcie będzie twierdził, że to mu nie szkodzi, więc po co leczyć się z czegoś, co ma na nas wpływ nawet nie neutralny, tylko biorąc pod uwagę przyjemność, którą można z tego czerpać - pozytywny? Osoba, która się tnie nie patrzy na blizny, bo ta chwilowa przyjemność jest ważniejsza i mało co się wtedy liczy.
Oczywiście ciężko tu uogólniać, bo ile ludzi tyle przypadków, ale myślę, że to zdarza się dosyć często, a nawet jeśli nie, to przyjmijmy, że posłużyłam się tu moim własnym przypadkiem, choć zapewne zaraz się to spotka z masą oburzenia, że próbuję się zareklamować i popisać moimi problemami, które w rzeczywistości wcale nie są poważne, a ja próbuję je takimi uczynić. Mówię od razu, że nie. To nie są problemy i naprawdę nie mam się czym popisywać.
No, ale nie o tym mowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 12:06, 01 Sie 2008
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
Fleur, a 'wyleczyłaś' się, że twierdzisz, że to nie takie trudne jak się wydaje? Wiesz, nawet jeśli osoba jest zainteresowana 'wyleczeniem' się, to wcale nie takie proste. To uzależnia jak alkohol. A mimo, że nie pije się kilka lat, to alkoholikiem jest się całe zycie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 12:43, 01 Sie 2008
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Fleur - jeszcze niedawno pisałaś, że nie chciałabyś, żeby ktokolwiek dowiedział się o Twoim cięciu się, bo ono świadczy o Tobie, że jesteś psychiczną szmatą. To w końcu jest to "zwykły sposób na wyładowanie się, który nie jest żadnym problemem" czy nie? Nie da się nie zauważyć, że zaprzeczasz sobie na praktycznie każdym kroku. Z tego nasuwa mi się wniosek, że osoba, która się tnie i o tym mówi (bo jeszcze są osoby, które się tną, ale faktycznie traktują to jako coś normalnego, jak na przykład zjadanie batona w trudnej chwili, i tym samym nie robią z tego materiału na kilometrowe opowieści ze szczegółami) nie jest w stanie spojrzeć na to, co robi, obiektywnie.
Myślę, że cięcie się jest łatwiejsze do rzucenia niż fajki czy niektóre narkotyki, bo uzależnia tylko psychicznie, a nie fizycznie, ale z wielu powodów ludzie w tym trwają. Moim zdaniem wiele do powiedzenia ma kultura. Samookaleczenia można zobaczyć w telewizji na stacjach młodzieżowych (!).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 13:01, 01 Sie 2008
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Dla potwierdzenia powiem, że miałam kolegę narkomana. Cierpiał na depresję maniakalną i się ciął. Nigdy o tym nie mówił, widziałam jedynie jego blizny i bardzo głębokie sznyty (tak to się nazywa?) na rękach. Nie wiem czy był to dla niego problem, podejrzewam, że traktował to jako środek na silne stany depresyjne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:22, 01 Sie 2008
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś tam koło Poznania
|
|
bo chyba tak jest, ze jak ktoś się kaleczy 'bo jest uzależniony i czuje że jest mu to potrzebne' nigdy nie będzie o tym mówił, nie pokaże blizn. a osoby, które się tym w sumie lansują (jakby było w ogóle czym), mówią o tym, opowiadają to robią to tylko dla zauważenia przez innych. dziwne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:39, 01 Sie 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
To nie tak: lanser, taki który chce pokazać jaki o jest wrażliwy, albo taki który chce pokazać jaki jest twiordy, będzie mówił o cięciu, bo się lansuje.
Masochista może znajdować wiele przyjemności w opowiadaniu o tym jak zadaje sobie ból, więc będzie o tym opowiadał. Są też tacy którzy autentycznie cieszą się widząc odrazę i brak akceptacji w oczach innych.
Miłośnik ekstremalnych doznań (co IMO nie koniecznie zawsze oznacz masochistę) zazwyczaj opowie o swoich akcjach osobie która grzecznie zapyta.
Jeśli ktoś się tnie i to kryje, to znaczy to po prostu że wstydzi się tego co robi, ale i tak zazwyczaj robi to dalej. Choćby po to by ukarać się za to co robi. I tak dalej. Typowy zespół uzależnienia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|