Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Samookaleczanie
|
|
Wysłany:
Śro 16:51, 30 Lip 2008
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Z tą anonimowością to takie picu-picu. Ja mam parę rzeczy, o których nie chcę, żeby ktokolwiek się dowiedział, i po prostu o nich nie piszę i nie mówię nikomu. Więc nie uwierzę, że komuś tak zwana anonimowość forum ułatwia zwierzenia, zwłaszcza że niektórzy już swoją anonimowość dawno zostawili w szufladzie - publikują o sobie wszystko, od miejsca zamieszkania, przez zdjęcia, po informacje, w co są dzisiaj ubrani.
Dlatego zdanie "bo ja się tnę, ale nie chcę, żeby ktoś się o tym dowiedział, forum to co innego, tu jestem anonimowy, a tak w ogóle to widzieliście już moje nowe fotki?" ma dla mnie wartość logiczną zero.
Poza tym jestem zdania, że z cięciem się jest jak z kompleksami i nałogami - jak nie chce się ich pozbyć sam obiekt zainteresowany, to nikt mu tym bardziej nie pomoże, a tak zwane logiczne argumenty będą tylko podsycaniem pragnienia zwrócenia na siebie uwagi. Jak ktoś ma zdrowie, żeby z kimś takim bawić się w kotka i myszkę i odwodzić go od cięcia się, to powodzenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:22, 30 Lip 2008
|
|
|
Louis de Pointe du Lac
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko_Biała
|
|
Uważam, że ciężką sprawą byłoby, gdybym poznał kobietę, która się cieła(choćby miała blizny po tym) i którą kocham-odciągnięcie od tego "nałogu".
Jest to problem bardziej złożony i nienaturalne, bo "każdy" człowiek unika bólu, co większa nie zadaje go sobie, a nawet nie chce zadawać go otoczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 18:23, 30 Lip 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Gdybym poznał dziewczynę która się cięła i ma blizny... cóż...
Nie mam nic przeciwko takim bliznom (a nawet bliznom w ogóle, tylko te od poparzeń mi się nie podobają), tatuażom, kolczykom...
Jeśli kojarzycie termin "suicide girls" a jeszcze lepiej "freaken industrial bitch", to dokładnie wiecie o co chodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:03, 30 Lip 2008
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś tam koło Poznania
|
|
MiGotka napisał: |
Tak sądzisz? Na forum jest łatwiej powiedzieć coś takiego o sobie, bo naprawdę nikt nie wie kim jesteś. Łatwiej jest napisać jako anonimowa osoba, niż iść otwarcie powiedzieć komuś bliskiego, że się tnie. A to dobre nie jest, bo coraz częściej zwierzamy się przez gg czy na forum... A to nie zawsze pomaga... |
podejrzewam, że gdybym miała problem z samookaleczeniem to tym bardziej nie opowiadałabym o tym na forum. po pierwsze to nielogiczne żeby pisać o tym a nie zwrócić sie kogoś o pomoc w realnym świecie. po drugie forum internetowe to nie blog czy pamiętnik, więc pisanie parunastu postów o przeżyciach podczas cięcia jest co najmniej dziwne. naprawdę mam sceptyczny stosunek do tego typu zachowań, chociaż nie potępiam, bo to nie mój interes.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:36, 30 Lip 2008
|
|
|
Noc Bezgwiezdna
|
|
Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy
|
|
Ehh... sama nawet jakbym się cięła (ale się nie tnę...) to nie odważyłabym się mówić tego na forum... Co najwyżej zwierzyłabym się jakiejś bliskiej mi osobie w realnym świecie...
Dużo osób pisze o swoim rzekomym cięciu się tylko po to, żeby się popisać, a w rzeczywistości nawet żyletki nie mięli w ręce... Nie mówię że wszyscy, ale ostatnio jest to zjawisko coraz częściej spotyka, chociażby na młodzieżowych forach... Głowę dam sobie uciąć, że większość tych zdesperowanych to ludzie w okolicach 14 lat...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:56, 30 Lip 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Nie rozumiem dlaczego cięcie się musi od razu stanowić problem?
Ludzie są różni i mają różne potrzeby - a od małego i umiejętnie poprowadzonego BDSM jeszcze nikt nie umarł.
IMO skaryfikacja to taka sama aktywność jak zrobienie sobie "gorsetu" na plecach, silny piercing, tatuaż wielkopowierzchniowy, kanały w uszach czy podwieszanie na hakach - to aktywność na którą ktoś ma ochotę, a innym nic do tego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:02, 30 Lip 2008
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś tam koło Poznania
|
|
tyle ze jak się tniesz to robisz to nałogowo i jest to 'zabicie bólu psychicznego' czy jak to się tam nazywa, a skaryfka, kolczyk czy tatuaż to raczej ozdoba, ma zwykle jakieś znaczenie. nie oszukujmy się - niszczenie własnego ciała dla przyjemności nie jest normalne, jeżeli ktoś ma z tym problem, to powinien go rozwiązać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:28, 30 Lip 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Co to jest to "normalne"?
Jakoś nikt mi tego nie potrafi wytłumaczyć...
Czy chodzi o: kolczyk dla ozdoby - OK
Wkłucie dla przyjemności czyli zabawy w małego fakira - nienormalne?
W tym ujęciu wszystkie sporty ekstremalne są nienormalne - to przecież wystawianie się na ryzyko, blizny, rany - dla przyjemności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:33, 30 Lip 2008
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
piorun, temat stricte o masochizmie jest gdzie indziej, ten powstał z potrzeby dyskusji o tym bardziej destruktywnym aspekcie samookaleczania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:52, 30 Lip 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
To może warto by zmienić temat na "Uzależnienie od cięcia się"?
Wtedy wszystko będzie jednoznaczne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:10, 30 Lip 2008
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 195
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: gdzieś tam koło Poznania
|
|
Piorun napisał: |
Co to jest to "normalne"?
Jakoś nikt mi tego nie potrafi wytłumaczyć...
Czy chodzi o: kolczyk dla ozdoby - OK
Wkłucie dla przyjemności czyli zabawy w małego fakira - nienormalne?
W tym ujęciu wszystkie sporty ekstremalne są nienormalne - to przecież wystawianie się na ryzyko, blizny, rany - dla przyjemności. |
normalne, to raczej zdrowe podejście do świata i do siebie. czyli normalnie człowiek dąży do własnego dobra, a nawet celowe cięcie się dla przyjemności nie jest dobre.
kolczyk jest ok bo jest dla ozdoby, jednorazowe wkłucie no niech będzie, abo to często z przyjemności, ale żeby się nałogowo kłuć bo mi jest fajnie? to jest wg. Ciebie dobre?
a sportu się nie uprawia po to żeby niszczyć ciało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 7:33, 31 Lip 2008
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Sportu nie uprawia się by niszczyć ciało.
Ale z drugiej strony , wbrew pozorom, skaryfikacji czy podwieszania na hakach również. (W każdym razie nie zawsze). Są dużo lepsze metody niszczenia ciała (choćby wspomniany skok z 13 piętra).
Jeśli uprawia się "ból dla przyjemności" to uszkadza się ciało z myślą o jakiejś ekstazie, iluminacji czy po prostu przyjemności, albo o "wyrażeniu siebie", cokolwiek to znaczy - a nie o "niszczeniu ciała".
Blizny to tylko cena (dla niektórych niewielka) za te odczucia - tak jak ból w skręconym kolanie, palce wychodzące ze stawów czy blizny na kościach (o skórze nie wspominając) to cena za przyjemność z adrenalinowego kopa przy uprawiania sportów ekstremalnych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 10:27, 31 Lip 2008
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
Piorun napisał: |
To może warto by zmienić temat na "Uzależnienie od cięcia się"? |
może 'samookaleczenie o podłożu autoagresywnym'?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 10:52, 31 Lip 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
Piorun napisał: |
Nie rozumiem dlaczego cięcie się musi od razu stanowić problem?
|
Właśnie. Jak ktoś z tego robi problem, to może i on jest, ale sam w sobie... nie uważam, aby cięcie się z czystej przyjemności było czymś, z czym od razu trzeba się udać do psychiatry. Może i jest lekkim zaburzeniem, ale każdy człowiek jakieś zaburzenia ma.
Prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 10:53, 31 Lip 2008
|
|
|
Druid
|
|
Dołączył: 14 Kwi 2007
Posty: 1035
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 39 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Krakow
|
|
Nie moge pojac jak mozna sobie celowo sprawiac bol i sie okaleczac i nigdy tego nie pojme. Normalnie powiedzial bym po prostu ze Ci co to robia maja po prostu "Nasrane we lbach" No ale coz, widze ze jest to problem na szersza skale wiec pewnie jakies podloze procz glupoty moze i jest.
Ale jakbym bym rodzicem to na pewno bym sobie poradzil z taka wyrodna corka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|