Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Różnica wieku w miłości.
|
|
Wysłany:
Pon 21:51, 18 Sie 2008
|
|
|
Czarny Mentor
|
|
Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 1141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Solec Kujawski
|
|
Ciekawi mnie jakie macie poglądy na ową sprawę
Czy w miłości istnieje różnica wieku, czy też może zanika? Uważacie, że istnieje granica, ile lat partner może być starszy/młodszy? A może najlepiej jest kiedy jest rówiesnikiem? A czy związek młodej osoby ze starsza budzi w was jakieś odczucia?
Zachęcam do pisania:). Może się wywiażać ciekawa dyskucja:P
P.S. Nie znalazłam takiego tematu, ale jesli jest.. To wiecie, co należy zrobić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:25, 18 Sie 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 460
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań
|
|
Jeśli on/ona jest nastolatką, a druga osoba jest o kilkanaście lat lub więcej starsza, to nie wydaje mi się, żeby to był zdrowy układ.
Ale jeśli oboje są dorośli, to duża różnica wieku nie jest niczym nienormalnym. Mi to szczerze mówiąc nic nie robi, a mam w domu taki przypadek między moimi rodzicami jest 29 lat różnicy. Chociaż minusem jest fakt, że mam o wiele starsze ode mnie rodzeństwo i ledwo je znam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:26, 18 Sie 2008
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Ja sobie zupełnie nie wyobrażam związku z rówieśnikiem. Najlepszą różnicą dla mnie jest 5-12 lat, oczywiście może być mniejsza, ale mężczyźni starsi ode mnie powiedzmy 2 lata to dla mnie dzieci, a dzieci mnie zupełnie nie pociągają.
Natomiast równie źle mi się patrzy na związki, gdzie mężczyzna jest starszy więcej niż 15 lat. Znam taką jedną parę (16 lat różnicy, ona obecnie 24,on 40) i widać, że po pierwszej fali zauroczenia nieco się z nim nudzi,bo jednak temperamenty często się w tym wieku się różnią, co nie sprzyja pokrewieństwu dusz. Łączy ich jednak już dwójka dzieci i raczej nie zdacydują się na rozstanie.
Rażą mnie jedynie związki, w których starsza jest kobieta.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:27, 18 Sie 2008
|
|
|
Szarość Wieczorna
|
|
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Toruń
|
|
Jeśli chodzi o wiek to różnica nie gra roli . No chyba że jest większa niż12-14 lat bo to już przesada. Zresztą im ludzie starsi tym różnica mniej widoczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:29, 18 Sie 2008
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
łoł, 29 lat to na prawdę dużo...
nie uważam, aby była jakaś określona granica różnicy wieku, bo tu nie o to chodzi. nie chciałabym jednak spotykać się z kimś kto zachowuje się jak mój ojciec albo co gorsza, komu musiałabym matkować. chociaż takie relacje zdarzają się także między rówieśnikami, nie ma reguły i tyle...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:37, 18 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
hm... ze swoim związałam się mając 16 lat (nie licząc miesięcy). on miał 20. aktualnie ja mam 18, a on 22. kiedy ja będę na I roku studiów, on będzie bronił magisterki.
mi to nie przeszkadza. ani trochę. moim starym też nie przeszkadzało.
nigdy nie związałabym się z kimś z mojego rocznika (1990). po pierwsze dlatego, że sama jestem ze stycznia, więc dla każdego byłabym starsza, po drugie - że w większości młodzieniec w takim wieku jest jeszcze "młodzieńcem", a nie człowiekiem z kręgosłupem moralnym. tak samo, nie wyobrażam sobie związku z mężczyzną młodszym o kilka lat, bo czułabym się paskudnie (ale znam takie pary) - młodszym, albo niższym... o zgrozo (to powiedziała panna, mająca 166 cm wzrostu)
można więc powiedzieć, że różnica wieku przestała grać dla mnie jakąkolwiek rolę, bo już się nią nie przejmuję. znam też 19latki, które współżyją z 30latkami i jest dobrze. ok, może aż tyle lat to lekka przesada, ale zawsze sądziłam że... hm... do 8 lat różnicy na korzyść mężczyzny jest ok.
inna rzecz, jak ma się lat 12 - 15, czy coś w tej okolicy, a spotka się samca alfa, który oczaruje i uwiedzie. a będzie w wieku naszego ojca, albo w najlepszym wypadku będzie studentem. to już patologia, bo ani to moralnie, ani fizycznie, ani intelektualnie nie jest dopasowane. jeśli można użyć takiego stwierdzenia, to "za młodu" winno się niewinnie wypróbować to, co ma się pod ręką (wiecie, nosi mi plecak do domu po szkole i zabiera do cukierni), a nie przesadzać z dorosłymi chłopami. bo dziewczątko nie ma ani doświadczenia, ani wspólnych tematów do rozmów z takim panem. potem różnica wieku to żadna "różnica". jak jest dobrze, to nie ma co się pieklić.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Frustra Saeva dnia Pon 22:38, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:40, 18 Sie 2008
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Czy ja wiem Frustro czy 4 lata to tak dużo? Mój były chłopak był 4 lata ode mnie starszy, a niestety zachowywał się znacznie niedojrzalej ode mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:46, 18 Sie 2008
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
4 lata to zdecydowanie nie jest dużo, różnicę wieku 4-5 lat na korzyść testosteronu traktuję mieszczącą się w przedziale "rówieśniczym"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:47, 18 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
nie wiem, Anastaso, nigdy nie odczułam owych 4 lat drastycznie. podobne zainteresowania muzyczno-historyczno-literackie-i inne możliwe zrobiły swoje. mam z nim o czym rozmawiać i tyle. mógłby być starszy o 5, 6 etc. lat, a i tak bym nie marudziła. 4 lata są optymalne. poza tym rocznik 1986 jest piękny Czarnobyl i tak dalej
ja się mogę czegoś nauczyć, a mogę też nauczyć drugą stronę.
obustronne korzyści.
i przyjemna świadomość psychicznego oparcia.
jak dodacie dwie szklanki mąki, drożdże i wisieńki, to wyjdzie ciasto z kruszonką.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Frustra Saeva dnia Pon 22:49, 18 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:52, 18 Sie 2008
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
ojej.wolę piękny rocznik 84.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:54, 18 Sie 2008
|
|
|
Szarość Wieczorna
|
|
Dołączył: 15 Gru 2007
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Toruń
|
|
mó jest tylko rok starszy a czasem mam wrażenie że jakby był starszy o 5.Ale ważne że się dogadujemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:55, 18 Sie 2008
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 306
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warszawa
|
|
Ansata napisał: |
ojej.wolę piękny rocznik 84. |
weź przestań, mój brat jest z takowego =="
komfort psychiczny by mi gwałtownie spadł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 6:10, 19 Sie 2008
|
|
|
Bad Girl Straight to video
|
|
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 3444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Ansata napisał: |
Czy ja wiem Frustro czy 4 lata to tak dużo? Mój były chłopak był 4 lata ode mnie starszy, a niestety zachowywał się znacznie niedojrzalej ode mnie. |
ja o pewnym panu bym powiedziała, że jest o wiele starszy, a zachowuje się jeszcze gorzej od ciebie
Przypomniał mi się wczorajszy wzór Amadiego pasujący do tematu - twój wiek podzielic przez i dodac 7 lat ... minimalny wiek twojej drugiej połówki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 7:16, 19 Sie 2008
|
|
|
Anhedoniac
|
|
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
W sumie kluczowy tu jest sam wiek, a nie tylko różnica.
Zupełnie inaczej wygląda różnica 5 lat przy 13 i 18 latach (ktoś zresztą był w takiej sytuacji ), inaczej 20 i 25, a o związku w rodzaju 30 i 35 nie wspominając. Zresztą nie od wczoraj wiadomo, że faceci dłużej dojrzewają np. emocjonalnie, a nawet jak taki dojrzeje, to zazwyczaj i tak pozostaje w nim trochę ze skończonego imbecyla, którego potrafi rozśmieszyć np. kwicząca świnia (nie Opus, to nie aluzja tylko do Ciebie, ja też jestem fanem kwikaczy ^..^). Poza tym co kto woli. Rozpiętość moich związków to od -1 roku (jej) po +4 lata i ze wszystkimi się bardzo dobrze dogadywałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 11:35, 19 Sie 2008
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
przychodzi taki wiek, że ludzie są po prostu dorośli i nie ważne jest, ile lat różnicy jest pomiędzy nimi. tak to widzę.
sama jestem z 3 lata [właściwie 2,5] młodszym facetem i choć mogłoby się wydawać, że w przypadku moich 20 i jego 17 różnica będzie wyraźnie widoczna, ale odczuwamy ją bardzo rzadko, zresztą ludzie z naszego otoczenia również. chyba trafił mi się wyjątkowo dojrzały egzemplarz, jest to dość widoczne na tle jego rówieśników.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|