Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Polska polityka zagraniczna
|
|
Wysłany:
Wto 8:40, 26 Sie 2008
|
|
|
Przewoźnik dusz
|
|
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa/Chełm
|
|
Wokół niej krążą tutaj dyskusje, więc może przyda się o niej temat. Czy polityka zagraniczna naszego rządu, albo prowadzona przez opozycję, gdy była przy władzy, podoba się wam?
Czy zgadzacie się ze stwierdzeniem, że polityka zagraniczna naszego rządu zawsze polega na wazelinie, a ze zmianą rządu zmienia się tylko to, komu liżą tyłki? PO Brukseli, PiS Waszyngtonowi, a SLD Moskwie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 12:34, 26 Sie 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 15 Lip 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nieeuklidesowe przestrzenie w Tarnowitz
|
|
Moim skromnym zdaniem lizodupstwo nie jest w tej chwili największym problemem naszej polityki zagranicznej. W ogóle aż się dziwię, że to mówię, ale inaczej się nie da... Za PiSu, nawet za rządów SLD było lepiej. A czemu? Bo rząd i prezydent prowadzili jednolitą politykę zagraniczną, współdziałali. A teraz? Każdy sobie.Prezydent mówi jedno, premier drugi. Jak to ma być odbieranie w świecie? Nie jesteśmy poważnym partnerem dla nikogo. Druga sprawa to brak umiejętności dogadywania się z sąsiadami. Ja wiem, że USA jest ważne, bo to mocarstwo. Wiem też, że w tym kraju nie wypada się pozytywnie wypowiadać o Niemcach i Rosjanach, bo to samo zło i zawsze robili nam koło piór. Tylko to nie zmienia faktu, że to nasi najbliżsi sąsiedzi, partnerzy handlowi, bez dobrych układów z nimi miłość Ameryki też nam nic nie da. A jakiś dziwnym trafem u nas nikt tego nie rozumie. Nie potrafimy prowadzić zrównoważonej polityki. Nie chodzi mi tu o to, że trzeba się przychlebiać wszystkim, ale nie należy zapominać, że ta znienawidzona Rosja, na którą ostatnio znowu machamy naszą narodową szabelką to wielki rynek zbytu dla naszych producentów żywności (ciekawe co powiedzą im politycy, gdy Rosja na pohybel znowu ustanowi jakieś embarga?). Tak samo Niemcy. Jasne, Hitler, Wrzesień '39 itd. ale ile można im to wyrzucać? Trzeba pamiętać o historii, ale nie może to tak bardzo wpływać na obecne stosunki międzynarodowe, bo zamiast się rozwijać to się cofamy.
I jeszcze odnośnie polityki wobec JuEsEju. Trochę bawi mnie to wielkie zaufanie pokładane w ich patronat, tarczę antyrakietową itd. Oni interweniują tylko jak mają w tym interes.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|