Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Monogamia, poligamia, wolne związki?
|
|
Wysłany:
Czw 19:18, 25 Wrz 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie mam oryginalnych poglądów na związki...
Też jestem zwolennikiem jednej miłości na całe życie...
Hmm... "Do grobowej deski"... A nawet i dłużej... ^^
O "związkach" na jedną noc się w ogóle nie wypowiadam... Dla mnie to głupota...
Nie pasują mi też w ogóle związki bez miłości, choć nie wiem jak długie...
Być z kimś bez miłości... Toż to strata czasu...
Szukam tej jedynej... "Drugiej połówki"...
Może niektórzy w to nie wierzą albo uważają za głupotę...
Ja jednak pokładam w tym nadzieję...
Hmm... Mogę nawet powiedzieć, że motywuje mnie do tego utwór WT "Somewhere"...
Lubię trochę inaczej interpretować piosenki...
Tak, żeby odzwierciedlały moje życie...
Muszę tylko przyznać, że niedawno naciąłem się na "kobietę mego życia"...
Kochałem... Z wzajemnością... Bardzo...
Myślałem, że to ta miłość idealna...
A tu... TADAM! I poszło wszystko w niebyt...
Chociaż, chyba się z tego nawet cieszę...
To była dość toksyczna miłość...
Ta z tych, które potrafią zabić...
A ONA okazała się nie być tą, której szukałem...
Że też ja byłem taki ślepy...
I przyznam szczerze, że ochota na wiązanie się z kimś po takiej próbie maleje...
Hmm... Może ja po prostu jestem na to za młody?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:20, 25 Wrz 2008
|
|
|
Bad Girl Straight to video
|
|
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 3444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Jak będzie dawać tyle ... to ja dokonam na tobie zabójstwa, a w związki na całe zycie nie wierzę, o. Na kilka lat tak, ale nie na całe życie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:31, 25 Wrz 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
No i właśnie dlatego, że nie wierzysz, takowych miała nie będziesz...
Hmm... A w czym Ci te niewinne kropki przeszkadzają?
Co do groźby... Czasem mi taka na rękę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:40, 25 Wrz 2008
|
|
|
Bad Girl Straight to video
|
|
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 3444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Przeszkadzają mi ponieważ tworzą twoją wypowiedź niespójna, gorzej się ją czyta i nie rób z siebie jakiegoś zdesperowanego dziecka mroku pt "nikt mnie kocha", bo to juz nie modne, albo spadaj na fora dla emo.
Nie zależy mi na związkach na całe życie, myślę, że to mogłoby byc nudne, a na znalezienie kogoś kto mi będzie przewijał pieluchy na starośc mam jeszcze czas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 0:07, 26 Wrz 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
|
Właśnie miałam zapytać się Ciebie maeror dlaczego używasz tak dużo wielkokropków. czytając Twoje wypowiedzi odnosze wrażenie jakbyś nie był pewny tego, co piszesz, albo był pogrążony w jakimś smutku...
Drażni mnie to, ale sobie używaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:53, 26 Wrz 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Wszystko po części...
Jedną z moich głównych cech jest skrajna niepewność i niezdecydowanie...
Staram się też nadać temu bardziej smutny wygląd...
Bardziej spokojny...
Próbuję też imitować szept
Hmm... Jak was drażni tyle kropek, to może wolicie coś w stylu:
"SłOwA sŁoWa SłOwA <lhol2> <rotfl> <itp> <etc> xDDDD"?
No właśnie...
I nie robie z siebie żadnego "dziecka mroku"... Za emo też nie przepadam...
Po prostu mam czasem taki nastrój, że śmierć by mi nie przeszkadzała...
Koniec o tych moich kropkach, bo zbaczamy z tematu...
A długie związki mogą nie być nudne, jeśli tylko ktoś się postara o "odświeżanie" tego związku... Albo jeśli obydwoje osoby potrafią prawdziwie kochać...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:17, 26 Wrz 2008
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
ej, nie to żeby mnie też te wielokropki drażniły ale to trochę tak jakby ktoś inny każde swoje zdanie kończył wykrzyknikiem albo znakiem zapytania. co za dużo to trochę niezdrowo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:35, 26 Wrz 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Albo też i kropką.
Jak na razie nie odbiło mi się jeszcze na zdrowiu...
I nie sądzę żeby ktoś inny przez nie cierpiał...
Przestańcie już pisać o moich kropkach i wróćcie do tematu!
Albo załóżcie nowy temat "kropki mearora..."
Sza... Cicho... Koniec...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:43, 26 Wrz 2008
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Jak dotąd zauważyłam, że wielokropków nadużywają osoby infantylne. Nie, żeby mi to przeszkadzało, ale ciężko mi traktować poważnie w taki sposób napisane wypowiedzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:34, 26 Wrz 2008
|
|
|
Louis de Pointe du Lac
|
|
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 1029
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bielsko_Biała
|
|
maeror-piszesz ciekawie, stosunkowo niewielu ludzi mimo wszystko wierzy w miłość na całe życie i to jest piękne!
Bez znaczenia czy jest to małżeństwo, wolny związek jak to często brzydko nazywają w mediach(często w sytuacjach patologicznych) konkubin i konkubina,konkubinat, ważna jest ta więź pomiędzy dwoma osobami, która łączy ich w jedność; piosenka Within Tempation-Somewhere jest trafna, bo każdy z nas ma na świecie tą drugą połówkę, której szuka.
Była kiedyś taka opowieść wg której każdy został podzielony na dwie części(metafora) i dopóki nie odnajdzie tej drugiej połowy-jest nieszczęśliwy.
Z moją obecną samotnością nie jest mi tak źle, aby rozpaczać, jednak wierzę, że odnajdę tą jedyną na całe życie i właśnie z nią się zastarzeję.
Podpisuję się pod tym, że pary, które nie łączy uczucie to strata czasu, bo nawet jeśli jest namiętność-czasem gaśnie, blednie i nie ma tego fundamentu na którym to wszystko stoi.
Moje stanowisko jest także podobne, odnośnie związków na jedną noc.
Jeśli chodzi o ilość związków,obawiam się, że byłbym zniesmaczony(chyba dobrze napisałem) sytuacją, gdy moja partnerka byłaby już z chociażby kilkunastoma partnerami.
Znam osoby, które pierwszy raz się zakochały w życiu i są w szczęśliwych związkach i dla mnie jest to piękne, bo pamiętam gdy zakochałem się wtedy i jakie było to piękne, idealne, pełne(potem człowiek ma bagaż doświadczeń i traci tą niby "naiwność", ja bym to nazwał czystą nadzieję).
Moje myślenie w obenych czasach może jest utopijne, jednak inaczej nie potrafię ukierunkować się.
Może łatwiej jest wierzyć w brak miłości, uważać, że szkoda na to czasu, ale czy jest coś jeszcze, co da nam taką satysfakcję?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Przemo dnia Pią 22:02, 26 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:43, 26 Wrz 2008
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Konkubinat nie jest brzydką nazwą, to formalna nazwą związku dwóch osób, który nie jest prawnie zarejestrowany. Jakoś sobie nie wyobrażam, by w mediach czy też prasie (nie licząc prasy pokroju Faktu) używano nazwy w stylu "ukochana".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:54, 27 Wrz 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
|
Przemo napisał: |
Jeśli chodzi o ilość związków,obawiam się, że byłbym zniesmaczony(chyba dobrze napisałem) sytuacją, gdy moja partnerka byłaby już z chociażby kilkunastoma partnerami.
|
To samo może twierdzić ona? A czy Ty nie miałeś już kogoś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 23:00, 27 Wrz 2008
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
a mi się to wydaje zupełnie nieistotne. co to ma cholera do rzeczy? zawsze się pyta o liczbę byłych partnerów chociaż tak na prawdę wcale nie chce się wiedzieć a jak już padnie jakaś konkretna to się myśli "może to za dużo" albo "może to za mało", nie wspominając już o tym, że często się kłamie aby nie wyjść na nimfomana/ nimformankę albo zawyża dla własnego samopoczucia albo żeby zaszpanować doświadczeniem, sama nie wiem bo tego nie robię. więc apeluje: NIGDY nie pytać o ilość związków obecnego partnera!" dla dobra i zdrowia własnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 12:02, 28 Wrz 2008
|
|
|
Bad Girl Straight to video
|
|
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 3444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
maeror @ w moim słowniku juz istniejesz pod hasłem Fallen Andżels
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 12:30, 28 Wrz 2008
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ansata napisał: |
Konkubinat nie jest brzydką nazwą, to formalna nazwą związku dwóch osób, który nie jest prawnie zarejestrowany. Jakoś sobie nie wyobrażam, by w mediach czy też prasie (nie licząc prasy pokroju Faktu) używano nazwy w stylu "ukochana". |
Ale zauważ, że w mediach funkcjonuje to prawie wyłącznie w sytuacjach, gdy mowa o jakiejś patologii - częściej można spotkać tekst "Dwuletnie dziecko trafiło do szpitala po pobiciu przez konkubenta matki" niż "Popularna aktorka XYZ i jej konkubent, znany pisarz ABC kupili nowy dom na Hawajach". W drugiej sytuacji częściej pojawi się określenie typu "partner". Samo słowo jest jak najbardziej neutralne i formalne, ale przez sposób używania nabrało nieprzyjemnych skojarzeń z marginesem społecznym, patologicznymi rodzinami itp. Trudno się dziwić, że nie wszyscy je lubią
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|