Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Miłość (do osoby)
|
|
Wysłany:
Nie 21:52, 11 Mar 2007
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Miłość...
Czy ktoś mógł by mi wytłumaczyć, o co chodzi z tą miłością? Czy coś daje, czy tylko zabiera? Do czego jest potrzebna? I czy jest w ogóle do czegokolwiek potrzebna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 22:04, 11 Mar 2007
|
|
|
WIDMO ADMIN
|
|
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 3317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolpmünde
|
|
z biegiem czasu dochodze do wniosku, ze związek to nic więcej jak kupa nerwów i kula u nogi, wiecie, mam juz serdecznie dość!!!
co daje? na pewno poczucie, ze jest się kochanym, ma się w kimś wsparcie i nie trzeba iśc przez zycie samemu, jest się szczęsliwym...
druga strona medalu... kłótnie i róznica zdań przede wszystkim (to ma niby umacniac związek? bzdura!), ciągłe latanie na randki (choć niekoniecznie), pamiętanie o rocznicach, znoszenie fochów, złych nastrojów, czasem ciągłe pocieszanie, czekanie (na cokolwiek), pilnowanie sie (czy coś, co my chcemy zrobic, nie bedzie się przypadkiem nie podobac tej drugiej połówce), nie można, a raczej nie wypada flirtowanie, zazdrość (czasem nawrt chorobliwa), poczucie, ze jest się trzymanym jak na smyczy, czasem nawet szantaże... i juz w najgorszym wypadku ewentualna zdrada. Druga osoba czasem na tyle zajmuje nasze myśli, ze nie funkcjonujemy normalnie.
albo zakochanie się bez wzajemności. przecież to jakaś gehenna ..
nie wiem jak reszta, ale ja widze więcej przeciw niż za, post opieram na swoim doświadczeniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 1:04, 12 Mar 2007
|
|
|
Bad Girl Straight to video
|
|
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 3444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
W sumie to nie wiem ... od ponad dwóch lat w związku nie byłam z 5 dni, w sumie z byłego trochę żałuję, troche przepadło ... ale teraz w sumie jak jestem z osobą wg. mnie bardzo do mnie podobną (ale mniej nerwową, mniej złosliwą, mniej wredną) to nie narzekam ... i tak najwiekszy koszmar związku to zrywanie ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 1:51, 12 Mar 2007
|
|
|
Paskuda
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 984
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik
|
|
mi potrzebna do życia... jest jak tlen ... bo kiedy on mną oddycha nie czuję się jak powietrze...
dostaję od niej wsparcie... czasem podcina nogi i stawia na ziemię...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 1:55, 12 Mar 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 10 Mar 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Danzig
|
|
Nie wiem w zasadzie czym jest miłość. Mówi się, że się kocha, a co to takiego znaczy?
A co, jeśli istnieje tylko zainteresowanie, pożądanie i przywiązanie (w takiej kolejności, z ewentualnymi stanami pośrednimi), a miłość jest tylko wymysłem poetów ze złotymi loczkami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 14:27, 22 Mar 2007
|
|
|
Półmrok
|
|
Dołączył: 19 Gru 2006
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Ruda Śl.
|
|
Miłość ... w tym momencie moze i zaluje ze kiedys kochałem, poniewaz jest to wtedy nasz słaby punkt. Łatwo nas zniszczyc. Miłość to pełne zaufanie, oddanie się drugiej osobie. Dawanie komuś ciepła, i dostawanie go. Uczucie bezpieczenstwa. Wspólne marzenia, plany. Najgorsze jak to wszystko zostanie zniszczone w przecięgu chwili. To boli, bardzo długo. Mimo tego nadal szukam miłości, najwyzej znów dostane noz w plecy. Ale tym razem bol bedzie mniej odczuwalny.
Boshe ale ja sie ostatnio otwieram ^^
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 20:33, 24 Mar 2007
|
|
|
Pra-admin
|
|
Dołączył: 24 Maj 2005
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 52°25'19.11'N 21°01'16.42'E
|
|
Nunila napisał: |
mi potrzebna do życia... jest jak tlen ... bo kiedy on mną oddycha nie czuję się jak powietrze...
dostaję od niej wsparcie... czasem podcina nogi i stawia na ziemię... |
O tak, w pełni się z Tobą zgadzam. Jasne, że nie raz trudno jest kochać, tłumaczyć czemu się sądzi akurat tak, a nie inaczej (jakimś cudem nie kłócę się z Ether), czasem wszystko męczy. Ale to jak porządnie skonstruowana funkcja, dajesz od siebie trochę X a dostajesz genialny Y. Wystarczy umieć znaleźć odpowiedni wzór funkcji. Tak jakby klucz do siebie. Z resztą gadanie o miłości jest "jak tańczenie o architekturze"...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:17, 25 Mar 2007
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
miłość. kochać. świat współczesny chyba wyznaczył sobie jako jeden z priorytetów pozbawienie znaczenia tych słów...
czyste, ponadwymiarowe piękno. akceptacja siebie nawzajem. i swego człowieczeństwa. codzienne zaskoczenie. monotematyczność myśli.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 15:18, 06 Kwi 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2km od Olsztyna
|
|
Miłość to nic innego stek bzdur, dlaczego? oto przykład jakaś para mówi sobie
że kochają się ponad życie że są dla siebie nawzajem wszystkim po czym kłócą
się o drobnostkę i rozstają się. taka cała filozofia miłości. A jak już się rozstaną
to idą do ciebie zabierają cię do baru kupują piwo tylko po to abyś ich tylko wysłuchał jak ich życie straciło sens.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:18, 06 Kwi 2007
|
|
|
Malk Content
|
|
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 356 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów
|
|
Pojęcia nie mam, czym jest (o ile jest) miłość...
Nigdy nie kochałam, niemniej jednak uważam, że miłości trzeba doświadczyć chociażby po to by móc o tym uczuciu ogólnie rozprawiać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:04, 06 Kwi 2007
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
Dr. Lacroix napisał: |
oto przykład jakaś para mówi sobie
że kochają się ponad życie że są dla siebie nawzajem wszystkim po czym kłócą
się o drobnostkę i rozstają się. taka cała filozofia miłości. |
no tak. najpowszechniejszy przykład tego, co dziś nazywane jest 'miłością'... ludzie mówią sobie, że się kochają, bo tak trzeba, bo tak być powinno... zadowalają się marnymi substytutami... a ja ciągle mam wrażenie, że jednak istnieje coś głębszego, czego oni dostrzec nie potrafią...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:29, 06 Kwi 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 03 Kwi 2007
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 2km od Olsztyna
|
|
Wiem że dałem powierzchowny przykład ale po prostu tak to widzę.
Po prostu nie istnieje taka rzecz jak miłość jest tylko chwilowe zauroczenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:32, 06 Kwi 2007
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
miłości nie ma, jest tylko zauroczenie... ale... czym w takim razie miałaby być ta nieistniejąca miłość?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:20, 06 Kwi 2007
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Ale tak związać się z kimś na stałe ? Poświęcać sobie każdą chwilę ? Podobno romantyzm umiera...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:40, 06 Kwi 2007
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
na szczęście jest to raczej powolna śmierć ;o) chyba że znów okaże się, że jestem jakaś niedzisiejsza...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|