Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Męskość
|
|
Wysłany:
Czw 19:07, 31 Maj 2007
|
|
|
Consigliori
|
|
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Telcontar napisał: |
Piękne są cechy opisane przez Roberta, jednak większość chłopaków się ich po prostu wstydzi, np. nikt nie pocałuje dziwczyny w rękę, o nie, on woli jej strzelić ze stanika, bo to jest cool, towarzystwo będzie miało zabawę. |
To akurat przechodzi z wiekiem.
Telcontar napisał: |
I powiem, że jak przez pół średnowiecza kształtował się kodeks rycerski, tak zaprzepaszczony został przez idiotów, dla których szczytem humoru i mękości jest zaciągnąć kobietę (coraz mniej oporne są kobiety) do łóżka. |
Kodeks rycerski, jak sama nazwa wskazuje, miał zastosowanie tylko do jednej i to procentowo znikomej grupy społecznej. Nie ma co uogólniać tego typu szlachetnych zachowań. Chamstwa w narodzie (kazdym) jest zawsze więcej niż elit.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:05, 31 Maj 2007
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Telcontar napisał: |
Piękne są cechy opisane przez Roberta, jednak większość chłopaków się ich po prostu wstydzi, np. nikt nie pocałuje dziwczyny w rękę, o nie, on woli jej strzelić ze stanika, bo to jest cool, towarzystwo będzie miało zabawę. |
Hmm, a czy nikogo nie interesują cechy pośrednie? Facet, który nie strzela ze stanika, ani nie całuje w rękę? Jest po prostu normalny, rzeczowy i uprzejmy? Mnie takie wypośrodkowanie najbardziej odpowiada, całowanie w rękę nieodmiennie kojarzy mi się z czymś na pokaz, mającym raczej zwrócić uwagę na wykonującego ten gest faceta, niż okazać szacunek kobiecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:01, 31 Maj 2007
|
|
|
Zachód Słońca
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Łódzi
|
|
Gothabella napisał: |
Hmm, a czy nikogo nie interesują cechy pośrednie? Facet, który nie strzela ze stanika, ani nie całuje w rękę? Jest po prostu normalny, rzeczowy i uprzejmy? Mnie takie wypośrodkowanie najbardziej odpowiada, całowanie w rękę nieodmiennie kojarzy mi się z czymś na pokaz, mającym raczej zwrócić uwagę na wykonującego ten gest faceta, niż okazać szacunek kobiecie. |
Powtórzę to, co mówiłem ostatnio :
Robert napisał: |
Jest to kwestia wyczucia. Tego typu gesty należy pozostawić na bankiety i wieczory w Teatrze Wielkim, nie zaś na sobotnie imprezy ze znajomymi.
Co więcej, gdy ma się 20 lub nieco więcej lat, całować w rękę należy raczej kobiety starsze od siebie, niż równieśniczki.
Uważam, że sama kobieta powinna decydować o tym jak chce być witana, poprzez sposób w jaki podaje dłoń - jeśli ewidentnie do uścisku, to nie wolno wykręcać jej ręki do pocałunku.
Sam 'pocałunek' też jest kwestią umową - należy, trzymając rękę kobiety dokładnie na takiej wysokości na jaką sama ją uniosła, odpowiednio nisko schylić głowę, ale niekonicznie dotykać dłoni ustami. |
Czy nawet mając na uwadze te zastrzeżenia uważasz ten gest, z zasady za pretensjonalny i wykonywany wyłącznie na pokaz ?
Czar tego gestu polega między innymi na jego 'elitarności', przetrwał on wyłącznie w obyczaju dyplomatycznym, w brytyjskich wyższych sferach, ale także jest czymś charakterysycznym dla regionu w którym my żyjemy (zwłaszcza dla Polski, Węgier oraz Rumunii) i jest on rzeczą, która jak sądzę, mogłaby nas wyróżniać, zwłaszcza na tle naszych przyjaciół zza oceanu...
Rozumiem też, że inne formy kurtuazji wobec kobiet, takie jak przytrzymywanie drzwi, otwiernanie ich gdy kobieta wysiada z samochodu, ustępowanie miejsca w tramwaju czy w pociągu, nie budzą już takiego sprzeciwu ?
Nikt już przecież nie oczekuje, że mężczyźni będą się podnosić z miejsca, ilekorć dama wstaje od stołu, albo, że będą kłaniać się i strzelać z obcasów na pożegnanie... być może szkoda.
PS. Słowa 'normalny' nie poczytuję jako komplementu. Normalność nie jest w moich oczach, czymś do czego się aspiruje, a jedynie czymś na co jest się skazanym, z braku innych możliwości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:28, 01 Cze 2007
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Robert napisał: |
Czy nawet mając na uwadze te zastrzeżenia uważasz ten gest, z zasady za pretensjonalny i wykonywany wyłącznie na pokaz ?. |
A nie? Bo po co w takim razie jest ten gest? No dobra, rozumiem, że dla niektórych może być to wyłącznie sposób na okazywanie życzliwości wobec kobiet. Ale, jeśli o mnie chodzi, to bardziej naturalnym sposobem na to samo byłoby wymienione przez Ciebie przytrzymywanie drzwi, niż całowanie w rękę.
Robert napisał: |
Rozumiem też, że inne formy kurtuazji wobec kobiet, takie jak przytrzymywanie drzwi, otwiernanie ich gdy kobieta wysiada z samochodu, ustępowanie miejsca w tramwaju czy w pociągu, nie budzą już takiego sprzeciwu ? |
Sama sobie otwieram drzwi i nikt mi jeszcze nigdy nie ustąpił miejsca w tramwaju - a przepraszam, raz, jak miałam opatrunek na pół twarzy po usunięciu ósemek. Więc nie mam za bardzo przeciw czemu się sprzeciwiać.
Robert napisał: |
PS. Słowa 'normalny' nie poczytuję jako komplementu. Normalność nie jest w moich oczach, czymś do czego się aspiruje, a jedynie czymś na co jest się skazanym, z braku innych możliwości. |
Szkoda, że większości ludzi nawet na tą "normalność" nie stać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 12:42, 04 Cze 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 09 Maj 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mazury
|
|
męskość?: odwaga, szacunek dla kobiet, kultura, duma (nie do przesady, bardzo łatwo być dumnym po dziecinnemu, co z dumą nie ma nic wspólnego, niestety mój facet posiada taką "dumę" )
Jak czytam wypowiedzi Roberta to momentalnie widzę średniowiecze i siebie- oczywiście jako księżniczka - i takiego rycerza obok mnie, ohh
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:57, 04 Gru 2007
|
|
|
Wujek Samo Zło
|
|
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
|
Niniejszym odgrzebuję.
Z tego co przeczytałem powyżej widzę, że forumową definicję "męskości" w znacznym stopniu udało się ustalić, więc nie będę do tego wracał (osobiście w większości zgadzam sie z postem Roberta na poprzedniej stronie).
Chcę natomiast zaproponować ugryzienie tematu od nieco innej strony. Metroseksualizm (link referencyjny jakby ktoś, w co wątpię, nie kojarzył: [link widoczny dla zalogowanych]).
Jak się waszym zdaniem ma to zjawisko do dyskutowanego tu pojęcia męskości ? Mnie, przyznam się szczerze, mierzi to trochę i mojemu osobistemu pojęciu męskości uwłacza. Nie mówię że facet ma chodzic brudny i o siebie nie dbać, czy też że ma się nie interesować niczym poza samochodami, piłką nożną i liczeniem całek objętościowych, niemniej na przykład wynalazek taki jak różowa koszula wywołuje u mnie odruchy wymiotne. Poza tym nie cierpię kupować ciuchów częściej niż raz na pół roku, a o kosmetykach wiem tyle że mam ich 5 sztuk (6 z kremem przeciwsłonecznym) i starcza.
No i druga sprawa - skąd się toto Waszym zdaniem wzięło i dlaczego (co przynajmniej z moich obserwacji wynika) zniewieściali faceci cieszą się coraz większym powodzeniem u niewiast ? Efekt uboczny równouprawnienia, czy może coś jeszcze innego ? (na przykład jakiś skarykaturalizowany instynkt macierzyński na zasadzie "on jest taki słodki, nic tylko wziąć i sie zaopiekować" ?)
(No i mam nadzieję że nie było to wcześniej nigdzie dyskutowane)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 22:07, 04 Gru 2007
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Znowu nie jest to nic takiego nowego, już historia zna różne peruczki i koronki
Kwestia mody po prostu, nie dopisywałabym do tego jakiejś skomplikowanej ideologii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 23:08, 04 Gru 2007
|
|
|
Wujek Samo Zło
|
|
Dołączył: 05 Sie 2007
Posty: 1223
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia
|
|
Pytanie czy w czasach kiedy się przewijały peruczki i koronki były one odbierane jako przejaw zniewieścienia ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 0:51, 05 Gru 2007
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
A czy dziś to wszędzie jest tak odbierane? Chyba nie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:05, 12 Gru 2007
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 12 Gru 2007
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Monte Verde
|
|
Te wszytskie kremy, podkłady i lakiery dla panów i inne fidrygały to po prostu wieeelki biznes, więc się lansuje "metro", żeby sprzedać i zarobić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:10, 19 Gru 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
A ja wrócę do tematu głównego - moim zdaniem męskość nie zależy od wyglądu/używania kosmetyków/malowania się/szczególnych ciuchów. Wręcz nie ma z tym nic wspólnego. Facet może stosować sobie to wszystko, jeśli lubi, i wciąż być męski.
Dla mnie męski facet to taki, który: nie rzuca słów na wiatr, zna ich wartość; ma wystarczająco dużo "jaj" żeby zrobić coś trudnego jeżeli sytuacja tego wymaga; z gówniarskich zachowań wyrósł już po podstawówce; nie szuka w kobietach drugiej mamusi; jest wystarczająco pewny tego co umie/wie, by potrafić przyznać się do tego czego nie umie/nie wie nawet przed kobietą.
Są tacy, na szczęście. Tylko, cholera, mało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 5:33, 25 Gru 2007
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 13 Paź 2007
Posty: 823
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Piekielnego Nieba
|
|
Dużo racji ma Basso.
Dla mnie męski facet potrafi nawet pokazać, że też nie jest za stali, może spłynąć mu łza (jest tylko człowiekiem. jak kobieta ryczy ok, a facet nie może?), może się czymś przejąć, facet może okazywać uczucia. Byleby nie był zbytnią przylepą i znowu nadwrażliwcem. trzeba zachować umiar. jak już wpomniałam lubię naturalność. Każdy facet jest inny. U jedengo będzie przeważała taka cecha a u innego inna i mogą być uwazani za męskich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 8:42, 02 Wrz 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Robert napisał: |
W moim odczuciu, w dziejszym świecie, męskość znajduje się w stanie jeszcze bardziej opłakanym niż kobiecość.
Cechy i wartości, jakimi według mnie, powinien się wykazywać mężczyzna,(...) |
no właśnie - to rzecz jest o męskości czy o mężczyznach?
moim zdaniem męskość i kobiecość to dwa pierwiastki, które posiada każdy, czy to mężczyzna czy kobieta. różnica tkwi w proporcji i formie wyrażania tego, i po prostu w samoświadomości.
cechy typowo męskie to ekspresja siebie, kreatywność, ogólnie pęd do tworzenia, przewodzenie, zdecydowanie, dążenie do celu, ambicja, pewność siebie.
nic nie stoi na przeszkodzie aby cechy męskie wyrażała kobieta, a mężczyzna przejawiał miękkie, kobiece zachowania.
oczywiście na to wpływ ma też biologia oraz normy społeczne.
w nich widzę właśnie główny problem kryzysu męskości.
w obecnych czasach wcale nie potrzeba rymcerza na dużym koniu, a lansowany medialnie społeczny obraz mężczyzny jest powierzchowny.
rambo, david haselhoff w słonecznym patrolu, etc...
czasy się zmieniają, ewoluujemy, a ramki, jakie przygotowuje się dla facetów - nadal takie same.
mam wrażenie, że kobiety lepiej znoszą przemiany społeczne i odkryły już swoją męskość.
mężczyzna natomiast pozostawiony jest bez wskazówek. życie wymaga dziś innej formy wyrażania męskości i coraz zachowań typowo kobiecych (adaptacja, łączenie, integracja, reagowanie, łagodzenie konfliktów).
najprostsze wyrażanie zachowań męskich - np. agresji, współzawodnictwa,etc, spotyka się czasem z brakiem akceptacji społecznej lub niezrozumieniem, bo też nie tego oczekuje społeczeństwo.
nie potrzeba już wojowników, zdobywców.
żartobliwie można to porównać do krążącego w necie tekstu o porównaniu ideału mężczyzny wg. kobiety i ideału kobiety wg. mężczyzny.
w opisie kobiety mężczyzna nie ma tylko przycisku do bitej śmietany i wodotrysku. opis kobiety przez mężczyznę ogranicza sie do trzech cech.
choć jeszcze nie tak dawno wystarczało że mężczyzna był męski, a kobieta kobieca.
te ideały, które tu wymieniacie, to w gruncie rzeczy pozostałości kultury normańskiej, gdzie kobieta była traktowana przedmiotowo, bo rodziła potomków, co też sprowadziło relacje do skomplikowanych rytuałów, wynoszenia kobiety na piedestał, czczenia jej (szanowania), kultu czystości, monogamii, starania sie o rękę, i innych zabawnych tańców.
takie to śmieszne rzeczy powstały z wierzeń chrześcijańskich i kryzysu populacyjnego z czasów wędrówki ludów i po (wojny, choroby, klęski żywiołowe sprowadziły ludność europy do ułamka wielkości z czasów rzymskich)
bo taki mężczyzna 100% męski śmierdzi koniem, potem i piwem, wrogów załatwia jedna ręką zanim zdążą cokolwiek powiedzieć, podobnie jak kobieta(y), która nie ma mówić, tylko ma mu urodzić potomków, więc jest trzymana pod kluczem, jeśli już uda się na nią zasłużyć. z tego pomieszania szacunku i braku kontaktów innych niż bardziej oficjalne odrodziły się później rozmaite formy antycznej mizoginii, w prostej drodze prowadząc do czarownic, stosów i nierówności płci.
a szacunek w rozmaitych formach należy się każdemu człowiekowi, i nie tylko. ekskluzywne formy kurtuazji wobec kobiet faktycznie odnoszą się do dawnego normańskiego przedmiotowo-kultowego traktowania kobiety, bez prób jej zrozumienia, dlatego uważam je za anachronizm...
<tryb>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 16:14, 02 Wrz 2008
|
|
|
Czarny Mentor
|
|
Dołączył: 12 Kwi 2008
Posty: 1141
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Solec Kujawski
|
|
synastria napisał: |
moim zdaniem męskość i kobiecość to dwa pierwiastki, które posiada każdy, czy to mężczyzna czy kobieta. różnica tkwi w proporcji i formie wyrażania tego, i po prostu w samoświadomości.
|
Myślę, że dość ciekawa teoria. I tłumaczyłaby wiele zachowań u mężczyzn jak i u kobiet.
Co do męskości jestem zdania, że jest to sprawa idnywidualna. U niektórych przejawia się typowym wyglądem: muskulatura, krótkie włosy. Zaś niektórzy idą raczej w kwestię charakteru: agresja, przekleństwa, siła. W końcu wyglądający na topowo męskiego facet może piszczeć ze strachu na widok małego robaczka czy płakać na romantycznych folmach. A ten niewyglądający na takiego mieć typowo męskie zachowania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 0:51, 03 Wrz 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 01 Wrz 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
MiGotka napisał: |
Co do męskości jestem zdania, że jest to sprawa idnywidualna. U niektórych przejawia się typowym wyglądem: muskulatura, krótkie włosy. Zaś niektórzy idą raczej w kwestię charakteru: agresja, przekleństwa, siła. W końcu wyglądający na topowo męskiego facet może piszczeć ze strachu na widok małego robaczka czy płakać na romantycznych folmach. A ten niewyglądający na takiego mieć typowo męskie zachowania. |
to ja tez się zgodzę. jak już ktoś to wyraża jest sprawą jednostki. ktoś woli zarabiać pieniądze, ktoś poszpanować na boisku a inny pisać książkę lub chronić innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|