Autor |
Wiadomość |
<
Psychologia i socjologia
~
Kwestia adoptowania dzieci przez pary homoseksualne
|
|
Wysłany:
Śro 0:32, 28 Lis 2007
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
To prowokacja?
Chyba nie uda się już wytłumaczyć,że homoseksualizm jest wrodzony i nie ma nic wspólnego z nudą,pychą czy innymi niedorzecznymi powodami,jakie wielce oświecony pan podał.Dzieci trzeba chronić przed takimi fanatykami,którzy z mózgu robią wodę.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 0:40, 28 Lis 2007
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
Ansata napisał: |
To prowokacja? |
coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 10:18, 28 Lis 2007
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ja też tak myśle. Na dobry początek daję temu panu jedno ostrzeżenie. I nie będę miała oporów przed dawaniem kolejnych.
[A ja zdejmuję i uprzedzam Szanowną Panią, że w tym miejscy nie daje się ostrzeżeń za poglądy, szczególnie te oparte o religię. To dla Pani ostrzeżenie! /Feniks]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 15:18, 28 Lis 2007
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 25 Paź 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: ZąKOWICE
|
|
Tak!wychodzi ta sztucznie rozdmuchana "poprawność polityczna"narzucona odgórnie!
Czy wy macie kreatywność myślenia,czy tylko TV24 i Wyborczą i Przekrój cytujecie i czytacie i to są źródła całej waszej wiedzy o świecie
Oj uboga ta wiedza,uboga
Smeriątko,wybrał trudną,wręcz wyboistą ścieżkię myślenia
Powiem więcej odważył się włożyć kij w mrowisko!!
Tak bo zapewne spodziewał się ty wszystkich ,bezmyślnych i jak naiwnych głosów,skowotów,łabędzich śpiewów w obronie wynaturzeńców i dewiantów
Nie jestem fanatykiem religijny jak On
Ba nawet nie chodze do Kościoła
Ale popieram Jego zdanie i wstyd mi za was że tak wygląda wolność słowa na tym forum
Każda indywidualność,każda samodzielna myśl jest przez stado bezkrytycznych "baranów" od razu wychwytywana a jej autor osaczany
Najlepiej ujednolicić wartości,przekonania...wtedy bedziecie mogli się pławić w swej małej forumowej stabilizacji
Brawo Smerfiątko za odwagę
Nie uciekasz przed bydłem tylko stawiasz mu opór!
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 15:23, 28 Lis 2007
|
|
|
Bad Girl Straight to video
|
|
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 3444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Pierwszy raz słyszę żeby ludzie w tym kraju w większości zgadzali się na adopcję przez pary homosexualne ... naprawde to nowośc ... czy my mówimy o Polsce? No tak mi się zdaje ... wg mnie to, że my mamy inne podejście niż większośc polski czytająca fakt i inne śmieci typu Super Expess to chyba oznacza jednak nasza otwartośc umysłową. Po za tym chocby Feasuro ma inne podejście. Każdy ma własne zdanie i jego broni ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:17, 28 Lis 2007
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Smoczę Wawelskie napisał: |
Tak!wychodzi ta sztucznie rozdmuchana "poprawność polityczna"narzucona odgórnie!
Czy wy macie kreatywność myślenia,czy tylko TV24 i Wyborczą i Przekrój cytujecie i czytacie i to są źródła całej waszej wiedzy o świecie
Oj uboga ta wiedza,uboga
Smeriątko,wybrał trudną,wręcz wyboistą ścieżkię myślenia
Powiem więcej odważył się włożyć kij w mrowisko!!
Tak bo zapewne spodziewał się ty wszystkich ,bezmyślnych i jak naiwnych głosów,skowotów,łabędzich śpiewów w obronie wynaturzeńców i dewiantów
Nie jestem fanatykiem religijny jak On
Ba nawet nie chodze do Kościoła
Ale popieram Jego zdanie i wstyd mi za was że tak wygląda wolność słowa na tym forum
Każda indywidualność,każda samodzielna myśl jest przez stado bezkrytycznych "baranów" od razu wychwytywana a jej autor osaczany
Najlepiej ujednolicić wartości,przekonania...wtedy bedziecie mogli się pławić w swej małej forumowej stabilizacji
Brawo Smerfiątko za odwagę
Nie uciekasz przed bydłem tylko stawiasz mu opór! |
Trudna ścieżka myślenia powiadasz...Oczywiście.Najtrudniej jest nietolerować to,co jest powszechnie nietolerowane.Najtrudniej jest myśleć tak,jak narzucają dogmaty.Najbardziej samodzielne są myśli,które są głoszone z ambony setkom wiernych.Czyż nie tak?
Nie chodzi o wolność słowa.Głoszenie radykalnych poglądów wg. mnie jest wyznacznikiem nie tylko nie toleracji,ale hermetyzmu umysłu.Oczywiście można mieć swoje zdanie,czy ktoś go broni?Sądzę,że jeśli argumenty są rzeczowe, to na pewno "stado baranów" je przemyśli i na pewno nie będzie waliło ostrzeżenia ot tak,bo poglądy "bydła" są przeciwne.
Ale ja nie potrafię zrozumieć nietoleracji.Po prostu sobie nie wyobrażam,jak można nie tolerować spokojnych,przestrzegających prawo ludzi,którzy różnią się od nas jedynie preferencjami seksualnymi.Wytłumacz mi,jak?Możesz mnie nazywać bezmyślnym baranem,ale niestety rozczaruję Cię-od kiedy się dowiedziałam,że istnieje coś takiego jak homoseksualizm,było to dla mnie rzeczą inną,ale całkowicie normalną.A wtedy jeszcze środki masowego przekazu (nie zapominajmy o Żydach z "Gazety"!!!!) nie wkroczyły w moje życie,a i nadal mają tam wstęp bardzo ograniczony.
I jeszcze raz się przekonuję w tym,że lepsi rodzice homoseksualiści niż fanatycy,dla których jedym argumentem jest "bo tak,bo to nienormalne".
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:09, 28 Lis 2007
|
|
|
+NecromanTesss+
|
|
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
|
|
Sądzę, że trochę niezdrowo jest rozważać problem z punktu widzenia skrajności typu "albo-albo", gdzie musielibyśmy wybierać między alkoholikami gotowymi po pijaku mordować albo gejami/lesbijkami, którym brak umiaru (brak umiaru bywa niestosowny dosyć często) w paradowaniu i pokazywaniu...
Druga rzecz: W materii społecznej, psychologicznej, międzyludzkiej decyzji nie podejmuje się ot, tak, lecz w pewnym kontekście. Każde środowisko ma swoją mentalność, warunki, zasady, tradycje, zbiór wspólnych cech, których czarodziejska różdżka na kraniec świata nie odeśle. Zgodzę się z tezą, że społeczeństwo polskie nie dojrzało jeszcze do takiej decyzji. Można spytać: "No dobrze, ale polskie społeczeństwo nie dojrzało do wielu decyzji. Czy w takim razie wszyscy mają nie wyściubiać nosa, nie ryzykować, założyć ręce, nie mówić i nie robić nic?"
Problem w tym, że nie buduje się dachu, nie położywszy fundamentów. W Polsce sfera rodzinno-społeczna zaniedbana jest na tyle, że wkroczenie z inicjatywą takiej adopcji narobiłoby jeszcze większego bałaganu. Sytuacja wygląda tak, że kobiety boją się mieć dzieci, by nie zmarnować kariery zawodowej, państwo miota się między mało konkretnymi rozwiązaniami, mniej lub bardziej prosocjalnymi, a tzw. wartości chodzą w niepranych. murszejących czepkach "tradycji" i zaściankowości.
Drugi problem to taki, że miłość i opieka nad dzieckiem to nie wszystko. Brzmi na pozór dziwnie, bo co może być lepszego dla takiego dzieciaka pozbawionego domu niż kochająca i troskliwa rodzina?
Nawyki, wzorce, odruchy, prawa biologicznego rozwoju i inne takie"drobiazgi" przemawiają za tym, by poważnie zastanowić się nad powierzeniem dziecka homoseksualistom. Małe dziecko uczy się przez naśladownictwo i obserwację; jego pierwszą namiastką społeczeństwa jest rodzina ,a ojciec i matka są pierwszym mężczyzną i pierwszą kobietą, na przykładzie których dziecko poznaje wzorce zachowań, wkracza w sprawy płci, zdobywa idoli i widzi autorytety. Dużo z elementów naśladownictwa i kształtującej się więzi ma ścisły związek i z sama płcią rodzica, jak i tym, jak rodzic odnosi się do swego partnera, także i z tym, że psychika męska jest jednak od żeńskiej dość różna (pomijając hasełka pseudofeministek czy mizoginików). Częstym przypadkiem jest, że np. syn wychowywany przez matkę lub w sfeminizowanym domu ma problemy ze swoją tożsamością w późniejszym życiu, podobnie jak wiele złego może dziewczynie wyrządzić brak matki. Nie oznacz to wszakże, że syn nie potrzebuje matki, a dziewczyna ojca. Nie twierdzę, że każde dziecko wychowywane przez jedno z rodziców nie daje sobie potem rady, ma skrzywioną psychikę, tak jak nie twierdzę, że każdy wychowanek czy wychowanka gejów/lesbijek musi skręcić w stronę homoseksualizmu w przyszłości. Ale w przypadku małych dzieci brak tego, co może dać tylko ojciec lub tylko matka, może zaciążyć na ich życiu późniejszym; co innego trochę zachodzi, gdy sytuacja taka zdarzy się po odchowaniu maleństwa; niemniej, nawet jeśli np, dziecko 14letnie podpisywałoby zgodę na taką adopcję, to... czy miałoby to sens? Już obecnie jest tak, że adoptowane są dzidziusie i kilkulatki, a na wyrośniętych "krnąbrnych małolatów" nikt nie czeka.
Sądzę, że mimo zagrożeń powinno sie jednak uelastycznić prawo do adopcji dla samotnych rodziców, także dla par nie związanych węzłem małżeński. A z drugiej str - zreformować wielkie, ponure molochy zwane domami dziecka. Nie brak przecież małych, kameralnych rodzinnych domów dziecka, rodzin zastępczych czy innych form opieki, gdzie rodziny decydują sie przyjąć pod swój dach jeszcze jednego małego człowieka, które spełniają swe funkcje tak dobrze, jak tylko mogą.
Na pewno parady, ulice i place to nie miejsca i formy na dyskusje tego typu. Homoseksualiści często sami sobie szkodzą - ostentacją, przejaskrawieniem czy wydumaną nietolerancją. Tak, wydumaną, bo oprócz tej faktycznej jest jeszcze ta sztucznie nakręcana i podsycana. Mówimy o tym, jak to źle w Polsce homoseksualizmowi... A powiedzieć, że się ich nie toleruje, na uczelni, na forum, na łamach prasy czy w telewizji czy w innych "środowiskach opiniotwórczych" niekiedy graniczy z heroizmem; trzeba mieć odwagę, by nie zyskać miana homofoba. Niekiedy nawet "bycie homo" lub "kolegowanie się z homo" urasta do rangi niezdrowej mody, snobizmu, dobrego tonu. Reasumując: niech sobie żyją w szczęściu i zdrowiu, ale adopcja... na pewno nie teraz. I nie szybko.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez Aene d'Amarant dnia Śro 20:50, 28 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:36, 28 Lis 2007
|
|
|
Zło Zza Szkieł
|
|
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stary, poczciwy Lublin
|
|
hasełka feministek! Ha! Masz na pewno na myśli damskie szowinistki, więc z łaski swojej używaj tego określenia, a nie demonizuj całego ruchu, dzięki któremu w ogóle wolno Ci korzystać z komputera;) (takie małe żartobliwe intermezzo, nie bierzcie tego zbyt dosłownie, ale wyciągnijcie wnioseczki za ogon)
Jak się teraz sądzi, duża część społeczeństwa jest po prostu bi. A cała reszta jest kwestią szeregu osobistych wyborów, które każdy dokonuje w życiu. Owszem, istnieje prawdopodobieństwo, że odsetek dzieci, które wybiorą w przyszłości związek heteroseksualny, pochodząc z rodziny homoseksualnej będzie wprost proporcjonalny do odsetka osób pochodzących z rodziny heteroseksualnej, a wybierających związek homoseksualny. Pytanie tylko, czy mimo to należy uznać, iż homoseksualiści nie powinni wychowywać dzieci? Moim zdaniem nie jest to wystarczający powód. Dlaczego? Dlatego właśnie, że doświadczyłam horroru, jakim jest sama MOŻLIWOŚĆ trafienia do domu dziecka. Widzę to tak: aby adoptować dziecko, wszyscy powinni przejść szczegółowe testy psychologiczne. Możliwość adopcji powinni otrzymać najlepiej przystosowani. Taka namiastka doboru naturalnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:52, 28 Lis 2007
|
|
|
+NecromanTesss+
|
|
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
|
|
Wyedytowane, Wampirku, już nie zgrzytaj kłami, bo stępisz;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:57, 28 Lis 2007
|
|
|
Przewoźnik dusz
|
|
Dołączył: 21 Sty 2007
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa/Chełm
|
|
Za dużo tu domysłów. Jedni piszą, że dziecko wychowane w takiej "rodzinie" wyrośnie normalne, inni że nie. Może prawda jest gdzieś pośrodku, a może tylko jeden ma rację?
no właśnie. I tu dochodzimy do problemu. Obecnie nie ma żadnych naukowych dowodów na temat wpływu wychowania w takim domu na psychikę. Nie wiadomo, czy dziecko, które będzie się wychowywać będzie mogło być szczęśliwe.
Przyznanie parze gejowskiej adopcji jest tak naprawdę eksperymentem na dziecku. Dlatego jestem przeciw.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:36, 28 Lis 2007
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Smoczę Wawelskie napisał: |
Tak!wychodzi ta sztucznie rozdmuchana "poprawność polityczna"narzucona odgórnie!
Czy wy macie kreatywność myślenia,czy tylko TV24 i Wyborczą i Przekrój cytujecie i czytacie i to są źródła całej waszej wiedzy o świecie
Oj uboga ta wiedza,uboga
Smeriątko,wybrał trudną,wręcz wyboistą ścieżkię myślenia
Powiem więcej odważył się włożyć kij w mrowisko!!
(...)
Brawo Smerfiątko za odwagę
Nie uciekasz przed bydłem tylko stawiasz mu opór! |
Osoba, która myśli tak jak Ty - ma odwagę mieć własne zdanie.
Osoba, która myśli inaczej - bezmyślnie powtarza slogany.
Zgadza się?
Tak właśnie rozumujesz...
I ostrzeżenie za "bydło".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 12:38, 29 Lis 2007
|
|
|
Shak Burz Huni-latub-ob
|
|
Dołączył: 06 Sie 2007
Posty: 1805
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Skawina (koło Krakowa)
|
|
Procella napisał: |
Feasuro, teraz Ty manipulujesz.
Po pierwsze, nie każdy gej i nie każda lesbijka chodzi na parady (oraz nie każdy, kto chodzi na parady jest gejem/lesbijką). |
To nie była manipulacja tylko kontrprzykład że można przedstawiać różnie przejaskrawione sytuacje.
Nightessska napisał: |
Sądzę, że trochę niezdrowo jest rozważać problem z punktu widzenia skrajności typu "albo-albo", gdzie musielibyśmy wybierać między alkoholikami gotowymi po pijaku mordować albo gejami/lesbijkami, którym brak umiaru (brak umiaru bywa niestosowny dosyć często) w paradowaniu i pokazywaniu... |
Właśnie cały czas o tym mówię. I moim zdaniem dziecka nie mozna oddać ani w ręce alkoholików ani homoseksualistów.
Nenar napisał: |
J pragnę jeszcze dodac aspekt, że homoseksualizm w wieku wypadkach jest wrodzony i czemu przez to, że kobieta kocha kobietę ma nie miec dziecka, które pragnie, skoro ma silnie rozwinięty instynkt macieżyński nie powinno jej się zabronić. Uważasz, że takie dziecko będzie wypaczone? Włącz telewizję, dwie liżące się panny na teledyskach to żadna nowośc, albo goła dupa Dody. Na to społeczeństwo nie reaguje |
Tak właśnie, uważam że będzie wypaczone. Bo wychowywanie w rodzinie homoseksualnej rozwinie u dziecka pogląd że "tak powinno być". To może zaważyć w sposób negatywny na jego psychice, uczuciowości lub przyszłych związkach. Jego seksualność od najmłodszych lat będzie się kształtowała w niepoprawny sposób.
A co do liżących się panien to uważam to za takie samo propagowanie homoseksualizmu jak np. parady itp i wielce mi się to nie podoba i to że społeczeństwo na to nie reaguje też mi się nie podoba. Ale społeczeństwo to inna kwestia, ja tu pisałem co myślę ja a nie społeczeństwo, chyba że miałaś na myśli nasze małe społeczeństwo forumowe, więc reaguję - potępiam liżące się w telewizji panny.
Smerfiątko napisał: |
Jeśli przez jakiś podstęp Homoseksualista podał by mi swą dłoń,
To potem bym musiał tą dłoń sobie odrąbać bo nie zniósłbym hańby
Tak jestem jansenistą i wierzę w Boga karzącego
(...)
Strzeżmy dzieci przed zgorszeniem i karykaturą miłości jaką jest Homoseksualizm |
Ja się ze Smerfiątkiem nie zgadzam, on ma w ogóle anty-gejowskie poglądy. Ja nie wierzę w żadnego boga a do homoseksualistów nic nie mam. Ale uważam tak ja on że dzieci trzeba chronić przed homoseksualizmem tak jak chronić ja trzeba przed każdym innym zgorszeniem (np. pornografią) bo we wczesnej fazie rozwoju kontakt z takimi zjawiskami wywiera na nie negatywny wpływ.
Ansata napisał: |
Trudna ścieżka myślenia powiadasz...Oczywiście.Najtrudniej jest nietolerować to,co jest powszechnie nietolerowane.(...) |
Ansato: Nie oskarżaj o nietolerancję, zrozum że są ludzie których prywatne poglądy pokrywają się z tymi najpopularniejszymi.
Ansata napisał: |
Nie chodzi o wolność słowa.Głoszenie radykalnych poglądów wg. mnie jest wyznacznikiem nie tylko nie toleracji,ale hermetyzmu umysłu.(...) |
Nie dyskryminuj mniejszościowych poglądów, tu własnie chodzi o wolność słowa. Moje poglądy są w wielu punktach radykalne i choć zazwyczaj jestem mocno utwierdzony w ich słuszności to jednak jestem zawsze otwarty i chętnie wysłychuję kontrargumentów i krytyki.
Ansata napisał: |
Ale ja nie potrafię zrozumieć nietoleracji.Po prostu sobie nie wyobrażam,jak można nie tolerować spokojnych,przestrzegających prawo ludzi,którzy różnią się od nas jedynie preferencjami seksualnymi.(...) |
Ja nietolerancji też nie rozumiem. Uważam że preferencje seksualne to prywatna sprawa każdego człowieka i każdemu wolno robić w tej materii co tylko mu się podoba, również jeśli nie jest to coś ogólnie przyjęte za normalne. Oczywiście jeśli tylko nikomu przy tym nie dzieje się krzywda. A uważam że dzieciom wychowywanym przez homoseksualistów dzieje sie krzywda.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 22:31, 29 Lis 2007
|
|
|
Zło Zza Szkieł
|
|
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stary, poczciwy Lublin
|
|
Nightessska napisał: |
Wyedytowane, Wampirku, już nie zgrzytaj kłami, bo stępisz;) |
Doskonale, już przestałam. Dziękuję bardzo i doceniam. Otrzymujesz Wirtualny Medal Ochrony Zdrowego Uśmiechu, najwyższe odznaczenie dentystyczne w świecie wampirów. Teraz możesz zaśpiewać hymn:)
Dalej. Oczywiście, mam świadomość, że homoseksualiści nie stworzą dziecku idealnego domu, podobnie, jak nikt inny w rzeczywistości nie jest w stanie stworzyć domu idealnego. Ja osobiście uważam, że domy dziecka powinny zostać zupełnie zlikwidowane. Tak stało się już np. w Szwecji, gdzie dzieci trafiają od razu do rodzin. I tutaj mogą przydać się też homoseksualiści. Domy dziecka powinny zniknąć, bo są najgorszym z cywilizowanych rozwiązań kwestii sierot (tak tych właściwych, jak i dzieci niechcianych, porzuconych, odebranych).
Niestety, w naszym kraju tego zrobić się nie da. Dlaczego? Bo społeczeństwo woli domy dziecka, w których wyrastają ludzie psychicznie słabsi i złamani, niż alternatywne wersje rodzin, zdolne do wychowania człowieka szczęśliwego. Słowem: chłop czego nie zna, tego nie je. Tylko dlaczego kosztem dzieci?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 1:40, 30 Lis 2007
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Smerfny las
|
|
Czemu nie spróbujecie spojrzeć na kwestię Domów dziecka w sposób bardziej optymistyczny?
W końcu dzieci żyją tam w grupie rówieśniczej,o podobnym statusie
Nie ma lepszych,gorszych
Nie uważacie że Domy Dziecka uczą zaradności,samodzielności
Są może nawet bardziej realne od naturalnych rodzin gdzie nadmierne rozpieszczenie zabija w dzieciach instyky wojownika
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 2:44, 30 Lis 2007
|
|
|
Pra-admin
|
|
Dołączył: 24 Maj 2005
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 52°25'19.11'N 21°01'16.42'E
|
|
1. Przepraszam, że zacznę poza tematem, ale jak jeszcze raz zobaczę, że ktoś dostał ostrzeżenie za głoszenie poglądów, to będzie niewesoło. Jak już chcecie pełnej wolności słowa, to znoście i to, że ktoś się z Wami nie zgadza (nawet jeśli powoływanie się na normy wypracowane długimi latami przez cywilizację wydają się być kontrowersyjne i sprzeczne z cudwonymi poglądami Nowego Wspaniałego Świata (Huxley, polecam) jaki chcą budować teraz młodzi ludzie opierając się o swoje nasto/dziesięcio-letnie doświadczenie będące gigantem w porównaniu do 2500 lat pikusia - cywilizacji). Mam nadzieję, że to co napisałem jest oczywiste i nie podlega dyskusji...
2. Wracając do tematu - kto nie skoczy na głęboką wodę ten się nie nauczy dobrze pływać. Każdy ma swoje lepsze i gorsze wspomnienia, a stawianie znaku równości między dzieciństwem w domu dziecka a przegranym życiem jest głupotą i traktowaniem sprawy po macoszemu.
3. Nie uważam, że przygarnianie dzieci przez związki homoseksualne jest dobre. Jakkolwiek by nie patrzeć chyba nikt o zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że rodzice najbardziej wpływają na obraz świata w oczach dziecka, na pierwsze doświadczenia, a co z tego dalej wynika poglądy. Analizując hipotetyczną sytuację w której dziecko jest adoptowane przez parę homoseksualną w kwestii akceptacji możemy wziąć pod uwagę dwa rozwinięcia.
Uno - dziecko nie wie o tym, że rodzina w jakiej się wychowuje oparta jest o związek będący dewiacją i (błędnie) traktuje ten związek jako poprawny. W wyniku tego procesu dziecku zostaje utrwalona informacja, że poprawnym związkiem jest związek homoseksualny. Czy muszę tłumaczyć dlaczego byłoby to negatywne? Warto dodać, że ta opcja byłaby dosyć nierealna, bo nie wierzę, że dziecko spotkałoby się np. z tolerancją rówieśników i oni nie "uświadomiliby" malca.
Duo - dziecko wie o tym, że jego rodzice są zboczeni, a rodzina patologiczna (jakkolwiek nie patrzeć homoseksualizm jest zboczeniem i patologią). Wiedza ta połączona z izolacją w środowisku rówieśniczym jest wystarczająco silnym impulsem emocjonalnym, by spowodować zaburzenia funkcjonowania młodego człowieka zaczynając od podstaw jego psychiki w sferach np. komunikacji aż po zaburzenia związane, dajmy na to, z tożsamością płciową.
Na sam koniec chciałem dodać, że wbrew pozorom jestem w stanie zaakceptować istnienie związków homoseksualnych nie wdrażając się w ich podstawy społeczne, ale wyżej wymienione argumenty są dla mnie na tyle silne i niepodważalne, że nie jestem w stanie zaakceptować adopcji dzieci przez pary homoseksualne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|