Kara śmierci - Gotyk-Forum.pl

Jasność

Amadi: A ja bym rozważał, w skrajnych przypadkach, karę totalnego odosobnienia, bez kontaktu z kimkolwiek. Odcięcie od świata, bez telefonów, telewizji, kontakty z personelem więzienia ograniczone do minimum. Brzmi to może trochę futurystycznie, ale czy takie spędzenie dożywocia jest zachęcające?

Łowca czarownic

Ze względów ekonomicznych kara śmierci jest bardziej opłacalna.

Ja np. nie mam zamiaru łożyć na kogoś kto jest seryjnym mordercą albo gwałcicielem i wszystko mu zwisa.
Więc widzę dwa wyjście albo w tym odosobnieniu na siebie zarobi albo dostanie kulkę w potylicę.

Cień

czy futurystyczne, historia widziała już chyba tego typu kary. podejrzewam, że ilość samobójstw w takich celach ostro by wzrosła. w sumie to nawet dobrze, bo to by była chyba najlepsza pokuta.
po drugie dla tych największych morderców i bezdusznych ludzi to jedyne trafne rozwiązanie. jak już Amandi wspomniał "nie mam nic do stracenia, to chociaż zadźgam tego ch*** z celi obok przy obiedzie" może akurat trafić na gościa z piątką dzieci, który siedzi za kradzież, bo nie miał za co wyżywić rodziny.

Ciemność

Hm.. Ja jestem przeciwna karze śmierci.
Czym różnilibyśmy się od tych przestępców? Tłumaczeniem, że robimy to dla dobra ogółu. Jednak dla mnie zawsze zostanie to osba ludzka, chociaż może "wyzbyła się człowieczeństwa". Ale zadajmy sobie pytanie: czy człoweik tak naprawdę może wyzbyć się w 100% człowieczeństwa?
Według mnie powinno się wprowadzić bardziej surowe kary. A co najważniejsze: trzeba je przestrzegać.
Według mnie lepszym rozwiązaniem od kary smierci jest przymusowa praca. Bo zamknięcie w jakimś pomieszczeniu, odcięcie od świat jak dla mnie to nie jest kara. No chyba, że liczymy iż taka osoba zwariuję, straci poczucie rzeczywistości, a wtedy trzeba by było ją umieścić w zakładzie dla obłąkanych Grey_Light_Colorz_PDT_03

Łowca czarownic

A jaka może być surowsza kara od np. potrójnego dożywocia ?
Bo ja widzę tylko karę śmierci.
No chyba że to potrójne dożywocie zamienimy na dożywocie z trzema napalonymi nigerami w jednej celi.

Ciemność

Np. wykonywanie różnych prac. Właśnie chodzi mi o to, aby taka osoba nie siedziała w celi, nic nie robiła i jeszcze żerowała na państwie. Skoro już otrzymała to dożywocie to nałożyć na nią takie prace, które w jakiś sposób przyniosą kożyść społeczeństwu.

Cień

właśnie nie, jak taka osoba wykonuje pracę to po pierwsze - ma dostęp do ludzi, może z nimi rozmawiać (zawsze przyjemność w życiu) po drugie ma zajęcie (życie nabiera jako takiego sensu) po trzecie może zabijać (czynić źle) dalej

Ciemność

Przecież ta praca będzie nadzorowana.
A nie samopas.
To co, lepiej zabijać?
I imię większego dobra.
Nikt nie ma prawa odbierać życia drugiemu człowiekowi.

Łowca czarownic

Tak lepiej zabijać, tak jest taniej i wygodniej.
A po trzy setnej egzekucji mordercy kolejny na pewno zastanowiłby się zanim zabije.

Mrok

Takie potwory same odebrały życie swoim ofiarom...
To nie są ludzie, to nie są zwierzęta - to są potwory, które należy eliminować ze społeczeństwa całkowicie i do końca.
Ludzie, którzy popełnili najcięższe zbrodnie nie powinni mieć znowu możliwości powrotu do społeczeństwa.Kto tak naprawdę odbywa dziś karę dożywocia do końca ? Margines...Utrzymywanie tych ludzi w więzieniach - tylko po co ? To sprawiedliwe nie jest z pewnością.
Złoczyńca, na którym wykonywana jest kara śmierci - o ile ma sumienie, powinien się cieszyć, że ma jak najszybszą szansę pojednać się z Bogiem ( jeśli w Niego wierzy).
Co do resocjalizacji...nie można tego przeprowadzić na człowieku, który w imię korzyści czy też swojej żądzy zabija drugą osobą.W imię czego ? Miał szansę na godziwe życie, tak jak każdy.Zmarnował ją, odbierając to życie drugiej osobie.

Ciemność

Ale nigdy nie ma się 100% pewności, że taka osoba się nie zmieni.. chociaż odrobinkę..

Łowca czarownic

Tak zamieni się na pewno, zamiast zabijać jak leci zacznie zabijać samych brunetów i brunetki.
W pewnych przypadkach resocjalizacja nie wchodzi w grę.
Lepiej sprawdza się eliminacja.

Mrok

Mrok

Dokładnie tak.Brutalne słowo ale jedyne możliwe w tym wypadku.
Co ma się zmienić ? Zbrodnia pozostaje zbrodnią.W pełni poczytalną, popełnioną z rozmysłem...

Grażynka.Miała tylko 7 lat.Była radosnym dzieckiem...dopadł ją potwór.Zgwałcił i zamordował Grey_Light_Colorz_PDT_13

.
Odrobinkę się zmieni za kratami...
KARA ŚMIERCI !

Zmierzch

Niewiasta założyła mało niewieści temat, odpisali wpierw Panowie... ale że powoli pojawia się równouprawnienie, to Niewiasta Zakładająca (w skrócie NZ) się wypowie.

trochę mnie zdziwiło, że pojawia się tyle głosów "za" karą śmierci. sądziłam raczej że będzie toczyła się debata własnie o godności i prawach człowieka, o poszanowaniu życia etc. powiedzenie, że "miło się zaskoczyłam" jest tu trochę nie na miejscu, więc przyznam może, iż postawa niektórych użytkowników popierających ową karę jest mi w pewnym sensie bliższa, niż propozycja "szanowania życia". już tłumaczę swoje stanowisko.

ogólnie rzecz biorąc są przypadki, gdzie - wydawać by się mogło - wyjścia innego nie ma. kiedy ktoś mordował bestialsko, gwałcił etc, to raczej osadzenie go w więzieniu "aby przemyślał swoje postępowanie" niewiele da. w społeczeństwie patologia wyrasta na patologi, a ktoś kiedyś powiedział, że lepiej szczepić, niż potem leczyć chorobę. może i stwierdzenie mało trafne, ale psychiatrzy, czy psycholodzy, są w stanie określić, czy winny okazuje skruchę, czy napawa się wręcz swoim czynem. niby można wprowadzić jakiś okres resocjalizacyjny, gdzie kara czekałaby na zamianę w czyn, ale w wielu przypadkach jest to bezcelowe.

obozy pracy, których pomysły nieśmiało się tu pojawiały, już w historii miały miejce. Gułagi w Rosji niby się nadawały, ale tam raczej patologia narastała wśrod tych, ktorych skazano za bestialstwo. potem wśród takich pojawiały się dalsze morderstwa i kanibalizm (takie warunki).

...natomiast w słonecznej Italii bodajże funkcjonuje ekskluzywna restauracja, w której pracują mordercy. w jakimś tam stopniu jest to czyn społeczny, a chłopcy dobrze się spisują (knajpa ma wysokie notowania). chociaz nadal pozostają mordercami. jednak oni ową "skruchę" wykazali, a też nigdy nie podawano do wiadmości, który kelner co dokładnie zrobił. więc sądzę, że psychopatów tam nie zatrudniają.

czy uśmiercać, czy nie, to sprawa sporna. trzeba mieć dowody, trzeba mieć niezbite podstawy. wyroku trzeba być pewnym, a nie załatwiać to szybkimi sądami wojskowymi. zanim porazi się kogoś prądem (choć teraz bardziej sie praktykuje truciznę chyba w "cywilizowanych" krajach). nie można czekać 20 lat, aż człowiekowi zmięknie serce, ani łożyć na niego bez końca z publicznych pieniędzy. nie można też pozwolić, aby w pewnym sensie czuł się bezkarny i (jak to napisał Amadi) mógł rozmyślać nad tym, czy zadźgać kolegę po lewo, czy po prawo. ale szafować wyrokami nie mozna.

nie ma wyraźnej granicy i tu jest problem. nie wiadomo, czy wystarczy rozsmarowanie na ścianie 2 dzieci, czy gwałt i bezczeszczenie zwłok. nikt nie określił za co śmierć się należy, tak po prawdzie, biorąc pod uwagę aspekty psychologiczne, stan winnego w momencie dokonania czynu (niepoczytalność sie leczy np)... etc. można wymieniać długo. wiec zamiast rzucać opinie typu "tak, tak, powiesić ich!" chciałabym, żeby ktoś sprecyzował dokładnie i sumiennie "za co" wieszać.