Indoktrynacja - Gotyk-Forum.pl

Mistrz Gry

Każdy w pewnym chociaż stopniu wykształcony i prezentujący odpowiedni poziom inteligencji człowiek powinien umieć dostrzegać, kiedy ktoś próbuje wcisnąć mu coś na siłę i stosownie się zachować. To tak jak z reklamami: mówią, że coś jest super,tanie i w ogóle bez konkurencji, to trzeba od razu lecieć do sklepu i kupować. Nie wspominając już o kulcie rządzących czy temu podobnych zboczeniach, bo to nie powinno mieć miejsca.
A co do prawa, to nie wiem czy to jest na temat, ale rzecz w tym, że od pewnego czasu "szukam" najlepszego możliwego ustroju i jakoś nic mi nie przychodzi do głowy. To, co jest w USA odpada. My się chyba zachłysnęliśmy Zachodem i widać co się dzieje (polecam obejrzeć od czasu do czasu "Fakty", "Wiadomości" tudzież inne "Informacje"), więc taki liberalizm też mi nie odpowiada. Z drugiej strony nie ma wtedy - zdaje się - problemów z indoktrynacją (no, może przez wolne media, o które tak wszyscy kiedyś walczyli, a teraz na nie narzekają), bo skoro każdy może ubierać się jak chce, robić co mu się podoba, mówić co mu ślina na język przyniesie, to już chyba większej swobody mieć nie można. Oczywiście trochę przesadzam, ale chodzi o ideę.
Wygląda więc na to, że nawet namiastka prawa nie wystarcza, ale już kompletną przesadą są ustroje totalitarne, gdzie jednostka nic nie znaczy, a wszystko podporządkowane jest partii czy wodzowi.
Podsumowując wydaje mi się, że obecnie, u nas, nie jesteśmy jakoś specjalnie indoktrynowani (poza wspomnianymi mediami i wszechobecną komercjalizacją sporej części życia), a większość zarzutów jest wyssana z palca.

Półmrok

Ustrój:USA nie jest krajem liberalnym. Może była 150 lat temu...
Załóżmy Niemcy, republika federalna, dlaczego nie? Odnoszą sukcesy...
Praw jest mało i są miękkie - a przestępstw mniej niż PL, gospodarka lepsza, etc.
Prawo powinno być przejrzyste i zrozumiałe dla tych, którzy mu podlegają. Inaczej demoralizuje...

Prawo powinno być po to, by chronić społeczeństwo. Często politycy próbują nam uświadamiać, że coś 'jest dla nas niebezpieczne'. Społeczeństwo samo powinno potrafić dojść do tego co niebezpieczne, a co nie...

Indoktrynacja: Indoktrynowani to jesteśmy bezustannie. Od małego... Nie tylko przez sekty etc. Przede wszystkim w szkole, co najbardziej dotkliwe, się nam wpaja najróżniejsze rzeczy. A to pozostanie dopóty, dopóki Państwo nie zrezygnuje ze swojego monopolu na edukacje dzieci. A to się prędko nie stanie, bowiem społeczeństwu jest wpajane, że właśnie tak jak jest jest świetnie i są tylko drobne problemy (które możemy znaleźć w choćby takim Fakcie)

Mistrz Gry

No ja rozumiem, o co chodzi z tą indoktrynacją od małego, ale że od razu w szkole ? Owszem mówi się coś o tym, coś innego o tamtym, pewne rzeczy się wpaja niejako na siłę, ale współczuję ludziom, których w szkole (rozumiem tu do szkoły średniej włącznie) indoktrynują. Może bez wielkich słów. Nie sądzę, żeby ktoś miał aż tak źle. Te same tendencyjne plakaty, w kółko jedno i to samo w radiowęźle, ulotki rozdawane na korytarzach etc..Bez przesady.
Tak się narzeka na te szkoły, że nie wiadomo, co z człowiekiem robią, a wątpię żeby w dwa lata (pierwsze pół roku w nowej szkole, to nikt jeszcze nikogo nie zna, nic nie wie i raczej się nie wychyla, a ostatnie pół to przygotowania do matury) tak nagle wpłynęło się na człowieka. Oczywiście są różni ludzie i różne szkoły, ale nie popadajmy niepotrzebnie w skrajności.

Półmrok

Tak więc policz sobie ile wiedzy, którą można bez trudu nazwać prawdziwą, jest podawane, a ile różnych możliwych pogłosek mamy się uczyć.
Problem nie polega na tym, że uczy się rzeczy nieudowodnionych, bo prawdziwe udowodnienie czegokolwiek jest bezmiernie trudne, a dowodem względnym łatwo zmanipulować - ale problemem jest sposób przedstawiania wiedzy.
Otóż, nie mówi się, że ktoś powiedział, że coś. Tylko, że coś jest.
Tak wiedza nie jest obiektywna, i nie dawana jest szansa wybranie opinii w które się chce wierzyć.
Rzecz trudna do wytłumaczenia. Szczerze mówiąc też za bardzo mi się teraz nie chce Grey_Light_Colorz_PDT_08

pozdr.

Mistrz Gry

Ale przynajmniej wiem, o co Ci chodzi Grey_Light_Colorz_PDT_11

Może nawet byłbym skłonny się zgodzić, ale jak w takim razie inaczej można młodym ludziom przekazywać wiedzę żeby nie było zaraz, że indoktrynacja ? W końcu - jak to mówią - to najgorszy wiek Grey_Light_Colorz_PDT_03

Nocny Łowca

Niestety indoktrynacja w szkole istnieje, i to silna.
Wystarczy popatrzeć na dobór lektur i tematów - wszystko wybrane tak, by zawęzić horyzonty myślowe i wyhodować człowieka który jest bierny, mierny ale wierny i podatny na przewodnictwo. Nie wspomnę już o tłoczonych gdzie się da "wartościach chrześcijańskich" i agresywnej promocji "jedynej słusznej religii"...

Do dziś pamiętam awanturę jaką zrobiła mi moja polonistka po tym jak przedstawiłem moje poglądy na tak zwaną charytatywność, a do tego na wolny rynek i tak zwane "prawa człowieka" w stosunku do "życiowo niezaradnych".
Do dziś jestem zadowolony że nie dowiedziała się o moim podejściu do tzw. patriotyzmu, poświęcenia itp.

Bad Girl Straight to video

Za dużo romantyzmu w lekturach ... tych całych patritów wyklinających wszytsko wokoło w imie ojczyzny i rzucających się pod nóż, bo są tacy kochający ...
Ja już rzygam Kordianami, Konradami i tym podobnymi ...

A jeszcze chcą Tuwima wycofac z patronatu szkół, bo nie był wielkim patriotą (jak ten zasrany erotoman Mickiewicz) ... przykro mi, ale mam dośc lektur ostatnio

WIDMO ADMIN

Mistrz Gry

Jesteście przewrażliwieni na punkcie romantyzmu Grey_Light_Colorz_PDT_03

Czy to nie właśnie ta literatura jest najbliższa gotyckiej (co nie znaczy, że od razu to to samo) ?
Poza tym, zawsze na maturze jest coś z lektur "romantycznych" Grey_Light_Colorz_PDT_08

Półmrok

Jak przekazywać wiedzę bardziej obiektywnie?
Proste... Z większym dystansem i z większą wolnością dla ucznia (np. od czasu do czasu wybór własnych lektur, referatów, tematów prac, etc)*.
Detale tutaj grają potężną rolę. Zamiast mówić, że jest tak i tak, powinno się powiedzieć, że tacy i tacy ludzie sądzą, że jest tak i tak (bez własnej opinii - z dystansem).

* biorąc pod uwagę istniejący system, powinno się zadać pytanie 'cui bono?'. Oczywiste jest, że systemowi jaki mamy zależy na jak najmniej 'samomyślących' ludziach, którzy wiedzą, że mogą decydować sami... A jako, że rząd ma monopol na edukacje...

@ Nenar: Ejj... Ja mam na imię Konrad Grey_Light_Colorz_PDT_03

@ Koval: Łatwo powiedzieć, że ktoś jest przewrażliwiony.... Jest to 'argument' pasujący do każdego wychylenia się z szeregu...

Bad Girl Straight to video

Mistrz Gry

W takim razie gratuluję osobom w szkole średniej, które mają już na tyle wyrobiony światopogląd, że mogą decydować o swoich lekturach.
Dobrze się mówi, kiedy jest się już "po", ale sam jestem ciekaw, jakie byście sobie lektury wybierali.
A za to przewrażliwienie to przepraszam - nie wiedziałem, że to taki uniwersalny argument Grey_Light_Colorz_PDT_03

To może inaczej: macie w programie AŻ tyle romantyzmu (chodzi o epokę, rzecz jasna Grey_Light_Colorz_PDT_08

), że tak co poniektórzy narzekają na Konrady i Gustawy ? Brzmi to co najmniej jakby Mickiewicz stanowił 1/3 wszystkich lektur w szkole. Swoją drogą co macie do Gustawa: przykładne stadium szaleństwa (z racjonalnego punktu widzenia... miłe Grey_Light_Colorz_PDT_11

).

Bad Girl Straight to video

Lektury są po to, zeby czytac książki ... ja czytam ... a lektury mi przeszkadzają w czytaniu tego co lubię ... a oprócz lektur mamy jeszcze pełno wierszy romantyków w książkach

Nocny Łowca

Dzięki za wyrazy uznania Koval. Grey_Light_Colorz_PDT_01

Chociaż muszę powiedzieć, że wyrobiony światopogląd w tak wczesnym wieku zawdzięczam mojej dziwnej rodzince - cała sztuka to wcześnie zacząć.

Moja rada dla rodziców którzy chcą mieć myślące dzieci: nie traktować dziecka jak dziecka któremu można wciskać bajeczki i uczyć wiary w te bajeczki, tylko jak przyszłego dorosłego, którego od małego trzeba nauczyć logiki i krytycznego myślenia.

Człowiekowi raz skarżonemu wiarą w bajeczki innych ludzi bardzo trudno się z tej wiary wyleczyć.

Półmrok

Jednak myślenie jest niezdrowe, przynajmniej tutaj. Doświadczam tego bezustannie.

Dobra, załóżmy, że trzeba by było uzgodnić to najpierw z nauczycielem. Bo połowa niedoszłych mutantów (neologizm na 'nastolatek' Grey_Light_Colorz_PDT_03

) byłaby pewnie wzięła kama-sutrę w ręce.
Mnie dziwi, że taki Harry Potter (zabiłbym!) jest na liście lektur (ponadprogramowych, ale jest) a taki nasz, rodzimy Sapkowski jeszcze nie znalazł swojego miejsca. To się nazywa patriotyzm... Grey_Light_Colorz_PDT_03

A same lektury nie są jedynym medium manipulacji...