[wydzielony] Czy dobrze jest słuchać tylko gotyku? - Gotyk-Forum.pl

Narzeczona wampira

Owszem, tylko nie wiem po co kogoś namawiać, aby ''był otwarty na inną muzykę''. Uważam, że to osobista sprawa każdego, czego słucha. Ale zresztą... może to faktycznie ze mną coś jest nie tak, że mi inna muzyka nie podchodzi ;/

La Figlia Della Tempesta

A Tobie się nigdy nie zdarza, że mówisz komuś "posłuchaj tego a tego bo to fajne", "przeczytaj to a to bo to ciekawe" czy czegoś w tym rodzaju?

Zresztą jeszcze raz powtarzam: TO NIE JEST TEMAT O TOBIE, A O PEWNYM ZJAWISKU. Naprawdę świat nie kręci się wokół Ciebie... ani nawet całe forum...

Mistrz Gry

To ja może coś na temat.
Wydaje mi się, że większość forumowiczów - jeżeli nie wszyscy - są otwarci na nową muzykę. Najlepszym na to dowodem jest już chociażby fakt, że jednak dotarli do gotyku. Jakoś nie chcę mi się wierzyć, że ktoś już od małego słucha tylko tego gatunku. Przez coś po drodze musiał przejść, różnych styli spróbować aż w końcu zasmakował w tym, co zajmuje większość miejsca w temacie "muzyka". Czy to było techno i przeszedł na elektronikę czy metal i z niego na coś lżejszego, nie ważne. Nikt nie rodzi się gotem Grey_Light_Colorz_PDT_11

Narzeczona wampira

@Procello, wiem, naprawdę.

@Koval: Jasne. Na przykład ja, zanim dotarłam do gotyku przeszłam jeszcze przez pop, techno, a potem metal i rock. Ale teraz jakoś nie spieszy mi się do poznawania innej muzyki. Może słucham samego gotyku, bo nie szukam innej muzyki, która mogłaby mi się spodobać? Być może. Ale na razie mnie do niczego innego nie ciągnie.

Wujek Samo Zło

U mnie szło to jakoś tak:
pop --> metal --> rock, metal & gotyk --> noise, breakcore, psychodela wszelka, rock, metal & gotyk --> psytrance, rock, metal, gotyk (coraz go mniej ostatnio...), pojedyncze utwory zewsząd, włącznie z popem i klasyką.

I dalej mi się póki co nie chce przemieszczać, no chyba że wpadnę na coś ciekawego.

Ciemność

wszystko zależy od preferencji:P

Louis de Pointe du Lac

W ciągu lat poznałem wiele rodzajów muzyki,ale gotyk najbardziej mnie wciągnął za sprawą niebanalnych linii melodycznych i wokalu,bo tu często śpiewają osoby o wielkich możliwościach, szczególnie sopranu.
Zamknąłem się może na inne nurty,ale czasem to dobre.

La Figlia Della Tempesta

A możesz uzasadnic, co jest dobrego w zamknięciu?

Zachód Słońca

To zalezy. Są ludzie, ktorzy pozostaja ortodoksami na cale zycie, bo inna muzyka im nie lezy. Grunt, to nie zmuszac sie do sluchania jednego i tylko jednego, gdy podobaja sie nam inne gatunki muzyczne. Bo po co grac ortodoksa? I nam bedzie z tym zle, i innym. Bo takie rzeczy niestety, ale widzi sie od razu;]

Narzeczona wampira

ja grania ortodoksa zwyczajnie nie rozumiem. bo nie wiem, co jest w tym dobrego. jak komuś nie leży inna muzyka [np. mnie, chociaż trochę więcej średniowiecza u mnie ostatnio] to się z tym nic nie zrobi, ja bynajmniej się zmuszać do słuchania czego innego nie mam zamiaru, ale nie mogę powiedzieć, że mnie to cieszy.

La Figlia Della Tempesta

Chodzi głównie o to, żeby nie zakładac od razu, że inna muzyka nam nie podejdzie. Oczywiście można czegoś nie lubic, ale uważam, że dobrze jest czas od czasu sprawdzic, czy faktycznie tego nie lubimy.

Fleur, mówisz, że nie cieszy Cię, że nie słuchasz czegoś innego. Czy próbowałaś ostatnio? I wcale nie musi to byc "zmuszanie się", wszystko jest kwestią podejścia. Przecież nie chodzi o to, żeby siedziec i słuchac czegoś, co się nam nie podoba, nigdy nikogo do czegoś takiego nie namiawałam, ani chyba żaden inny w miarę rozsądny człowiek Grey_Light_Colorz_PDT_19

. Chodzi raczej o to, żeby czas od czasu poszukac nowych doświadczeń. Nie spodoba się - wyłączam i nie wracam więcej do tego, spodoba się - tylko się cieszyc, bo to fajna sprawa, zupełnie nowe doznanie, może coś, co budzi emocje inne, niż te, jakie wywołuje muzyka słuchana najczęściej. Czy to brzmi jak "zmuszanie się"? Według mnie nie, raczej to przygoda, ciekawy eksperyment.

Czasem sami możemy poczuc się zaskoczeni tym, co się nam spodoba. Czasem okazuje się, że w ocenie jakiegoś wykonawcy czy gatunku kierowaliśmy się stereotypami, mieliśmy fałszywe wyobrażenia na ten temat. Często z góry sobie zakładamy, że jakiś gatunek nie ma szans się nam spodobac, a okazuje się, że jest rewelacyjny (zauważyłam, że wiele osób podchodzi w ten sposób do jazzu, twierdząc, że jest to muzyka skomplikowana, niezrozumiała i tylko dla "wtajemniczonych", względnie tylko dla snobów, a gdy się ich jednak namówi do zapoznania z odpowiednimi płytami, zmieniają zdanie).

Oczywiście nie mamy wpływu na to, co się nam spodoba, a co nie (cho z drugiej strony... gust się kształtuje, czasem zapoznanie się z jakimś nurtem czy wykonawcą może zmienic nasze spojrzenie na muzykę ogólnie lub jakiś jej gatunek czy artystę, podobnie może podziałac wzrastające "osłuchanie"), ale to nie znaczy, że nie warto szukac. Bo jest szansa (choc oczywiście nie ma pewności), że się znajdzie. Dlaczego nie spróbowac?

Narzeczona wampira

próbowałam, a i owszem. próbuję właściwie codziennie Grey_Light_Colorz_PDT_19

mama puści sobie w pokoju lekki soul bądź pop rock, ojciec The doors, siostra Dodę, a ja chcąc nie chcąc muszę to znosić.
Myślę, że nie mam do żadnego gatunku szczególnie negatywnego podejścia, a słuchanie gotyku jest w pewnym sensie może przyzwyczajeniem?
czymś, co nie skłania mnie do przesłuchania najnowszej płyty Dody, ale np. Arcany?
Tutaj odnajduję siebie, muzyka wyraża emocje za mnie... to coś, czego w innych gatunkach nigdy nie odnalazłam. Odkąd zaczęła się moja przygoda z gotykiem przestałam słuchać czegokolwiek innego. Teraz mi się dzięki Tobie spodobała również muzyka średniowieczna i chyba póki co tylko na tym stanie Grey_Light_Colorz_PDT_19

Na razie jakoś nie ciągnie mnie do poznania gatunków, w które się jeszcze mocno nie zagłębiłam. A więc napisałam, iż nie chcę się do tego zmuszać. Ale może kiedyś najdzie mnie ochota, by poznać coś nowego i rozwinąć nieco swoje horyzonty muzyczne.
A tak poza tym muzyka to jedyny oprócz ubioru aspekt, w którym rutyna mi nie przeszkadza Grey_Light_Colorz_PDT_19

La Figlia Della Tempesta

Akurat to, że nie masz ochoty na zgłębianie pooprocka i twórczości Dody, jestem w stanie zrozumiec Grey_Light_Colorz_PDT_19

Ale jest jeszcze masa innych ciekawych, niezwykłych gatunków. Jest chocby rock progresywny, triphop, jazz (także w odmianie "nu"), różne dziwne eksperymentalne rzeczy, folk (taki bez przedrostka "dark" czy "noo"), jest soul, ale nie "lekki", ale taki głęboko i prawdziwie emocjonalny... Ale może jeszcze przyjdzie na nie lepszy moment. Nie mówię, że masz słuchac tego wszystkiego w tym momencie. Ale cóż... ja też miałam w swoim życiu okres zamknięcia (choc akurat nie gotyku on dotyczył) i bardzo się cieszę, że już minął. Cholernie dużo traciłam, teraz, z perspektywy czasu dobrze to widzę.

Zachód Słońca

Właśnie, Fleur. Wspomnialas o wyrazaniu emocji. Zgadzam sie z tym calkowicie - muzyka, ktorej sluchamy, ma byc odzwierciedleniem naszej duszy, nas samych. Np teraz slucham sobie Mein Teil Rammsteina, bo musze sie odstresowac, wykrzyczec swa wscieklosc, bo jutro czeka mnie niezbyt mily dzien. Do snu poslucham sobie z pewnoscia clan of xymox i dark sanctuary, zeby sie wyciszyc i spokojnie zasnac...

Narzeczona wampira