Miłość od DRUGIEGO usłyszenia - Gotyk-Forum.pl

Nowopowstały

Aż głupio mi się przyznać, ale trochę czsu zajęło mi przyzwyczajenie się do Fields of the Nephilim... Z początku bardzo wpadło mi w ucho "Psychonaut" i był to chyba jedyny ich utwór, który mi się spodobał, reszta wydawała się niczym od siebie nie różnić, taka bez wyrazu... Tak też było z osławionym "Elizium". Przesłuchałam pierwszy raz, i pomyślałam: i co w tym takiego wspaniałego? Płyta jak płyta. Odłożyłam na półkę. Po jakimś czasie jednak wróciłam do tego i olśniło mnie! To było istne arcydzieło. No i tak już pozostało. "Elizium" wciąż jest jednym z moich ulubionych albumów, o ile nie właśnie tym najulubieńszym. Wink

Bad Girl Straight to video

Hmmmm NIN, nie podobało mi się, ale ostatnio coraz bardziej się zagłębiam w ich muzykę

Nowopowstały

Dla mnie to był zdecydowanie Devil Doll. Ale po kilku nieprzespanych nocach urozmaicanych głosem Mr. Doctora i wielu podejściach, przekonałam się do niego Grey_Light_Colorz_PDT_19

Szmaragdowa Wiedźma

my goth... nie pojmuję, jak można nie zakochać się w devil doll od pierwszych dźwięków...
Grey_Light_Colorz_PDT_09

Narzeczona wampira

A ja pojmuję. Przesłuchałam prawie cały jakiś ich album, a do dzisiaj mi się nie podobają Grey_Light_Colorz_PDT_08

Szmaragdowa Wiedźma

czyżby 'queen of pain'? Grey_Light_Colorz_PDT_02

Narzeczona wampira

aaaa, cofam tamten post!
kocham devil doll'a! ;o)
chyba byłam wtedy pijana, poza tym nie przypominam sobie bym kiedykolwiek wcześniej ich słuchała... to Ty mi, Lady, wysłałaś albumy i to całkiem niedawno, więc nie wiem jak się stało, że wyprodukowałam taki post... może z kimś ich pomyliłam Grey_Light_Colorz_PDT_08

La Figlia Della Tempesta

Są dwa zespoły o tej nzwie, więc możliwe.

Narzeczona wampira

najwidoczniej tak...

La Figlia Della Tempesta

U mnie ostatnio coś się zaczyna dziac w sprawie Chaostar... Coraz bardziej mnie wciągają.

No i mnie to tak bardzo w zasadzie nie dziwi, bardziej mnie dziwiło to, że ich nie lubiłam Grey_Light_Colorz_PDT_19

Ciemność Absolutna

hah , no właśnie. kiedy słuchałam queen of pain to myślałam :
albo ja jestem naje**na kiedy tego słucham
albo oni byli naje**ni kiedy to stworzyli, ale aż tak ?
Grey_Light_Colorz_PDT_06

D i po paru minutach, patrzę a tu są 2 zespoły ^^ , ale kochałam ich od pierwszego wejrzenia, tzn nasz europejski DD

od 2 wejrzenia : Tool, Sui Generis Umbra , Opeth , Theatres des Vampires

Louis de Pointe du Lac

Dla mnie takim typowym zespołem był The Sins of thy Beloved i płyta Lake of Sorrow.
Kumpel mi to puścił, mi to nie podeszło,dopiero potem z braku czegoś nowego do słuchania zacząłem tego słuchać i prawie zakochałem sie(:

Zachód Słońca

Oczywiście:) mysle, ze kazdy ma taki zespol... W moim przypadku jest to Emilie Autumn. Nienawidzilam jej wizerunku i muzyki. Bluzgałam można powiedzieć jej dokonania ostro:p ale jednoczesnie cos mnie ciagnelo do jej muzyki. 'Kupiła' mnie grą na skrzypcach, klawesynie i barokowym klimatem. Założyłąm o niej bloga (jeszcze w budowie;), jesli kogos by to interesowalo oto adres: [link widoczny dla zalogowanych]W październiku wybieram sie na koncert.

Moonlight. Byli mi raczej obojętni, gdy się z nimi osłuchiwałam, aczkolwiek na początku troszke mnie rozczarowali. Nudziła mnie ich muzyka, drażnił wokal. Wszystko zmienilo sie, gdy przesluchalam album Down Words, i uslyszalam cudny kawalek "Szpieg"...

wymienilam te najwazniejsze milosci:)

Jasność

Hmmm...szczerze to ja w ogole nie rozumialem metalu i jakos specjalnie nie ciaglo mnie to sluchania tego nalogowo Grey_Light_Colorz_PDT_08

ale przelamalem sie slyszac Magica - Mountains Of Fire ];->

Narzeczona wampira

modelowym przykładem jest za to u mnie This burning effigy.
kiedy włączyłam pierwszy raz, to po prostu oniemiałam. wyłączyłam po przesłuchaniu pierwszej piosenki - do tego stopnia mnie drażniła. później stwierdziłam, że przecież moje odczucia mogą ulec zmianie po dokładniejszym wsłuchaniu się i postanowiłam puścić sobie ponownie, aczkolwiek niezbyt chętnie...
wtedy nie drażnili mnie już tak bardzo, moje odczucia zeszły raczej na neutralną stronę, co uznałam za pozytywny znak.
słuchałam następnego dnia, i jeszcze następnego, aż stwierdziłam, iż z czystym sumieniem mogę rzec, że muzyka mi się podoba, że ma coś w sobie...
słucham do teraz i... lubię Grey_Light_Colorz_PDT_19

a tak swoją drogą to muszę sobie niedługo puścić ponownie Joy Division. może z nimi sytuacja się powtórzy Evil or Very Mad