Kupowanie czy ściąganie płyt z Internetu? - Gotyk-Forum.pl

Jasność

Serio nie zrozumiałaś/-eś sensu wypowiedzi...? A to pech.
Dla mnie tylko płyty oryginalne, w pełni legalne i kupione za własne pieniądze mają swój urok.

Atropinowa panienka

czyżby zacięcie kolekcjonerskie...? Grey_Light_Colorz_PDT_19

ja z tego właśnie powodu zamierzam zacząć kupować oryginalne płyty, jak tylko będę bardziej samodzielna finansowo.

Mrok

Są zespoły, których twórczości nigdy NIGDY i jeszcze raz nigdy nie zamierzam ściągać nielegalnie z sieci.Po prostu darzę ich dużym szacunkiem i dla mnie to niedopuszczalne.Zawsze znajdę pieniądze na zakup oryginałów.
Natomiast owszem, żeby poznać to co znam i poznawać nadal - ściągam.Gdybym był milionerem, kupiłbym je wszystkie bez oka mgnienia Grey_Light_Colorz_PDT_19

a tak...
Płyta ma swój urok, zapach...i nie chodzi tylko o kolekcjonowanie Grey_Light_Colorz_PDT_15

.

Półcień

Ale nie zawsze dostaniesz je w sklepie. A nawet w Polsce. Czasami trzeba szukać po całym światku. A co wtedy?

Mistrz Gry

Generalnie nawet te niewydawane w Polsce płyty można dostać: są przecież aukcje (eBay), sklepy internetowe i księgarnie muzyczne (jak to się ładnie nazywa). Oczywiście niepolskie. Problem to tylko kasa...

Mrok

Wtedy szukam...aż znajdę Grey_Light_Colorz_PDT_19

.
Na szczęście w sieci można znaleźć praktycznie wszystko - kwestia ceny.Piszę tutaj o oryginalnych wydawnictwach, bo nie uznaję sklepów z mp3.Bez różnicy czy ściągnę czy kupię taką mp3 - to samo.Poza tym większość sklepów z mp3 sprzedaje i rozprowadza NIELEGALNIE utwory, a wykonawca nie ma z tego kompletnie nic...
Wracając do oryginalnych płyt, czasem długo się czeka, aż pojawi się smakowity kąsek Grey_Light_Colorz_PDT_19

...ale warto i tak dziś niezwykle ucieszyła mnie płytka, która przyszła po wygranej aukcji.Niedostępna nigdzie, trafiająca się raz na kilka lat na allegro - Grey_Light_Colorz_PDT_19

.Czujność a znajdzie się wszystko.Poza tym czasem warto też zajrzeć na takie myspace a wykonawca sam przyśle nam jakiegoś singla czy promo.

Półcień

No właśnie, Kwestia pieniędzy. Czasami jedna płyta kosztuje majątek, wliczając w to wszystkie możliwe opłaty.

Mrok

Niestety to prawda.Poza tym nie ma się co równać np. z Niemcami, których stać na co najmniej kilkanaście płyt miesięcznie...
Może i kiedyś u nas tak będzie.Póki co - "dobra cena", która wynosi kilkadziesiąt złotych jest okrutna dla słuchacza...

Półcień

Jedynie kilkadziesiąt? Czasami ta cena jest zdecydowanie wyższa.

Mistrz Gry

Nie no, 50 - 100 zł złociszy za nową płytę to taki standard.

Półcień

To zależy z jakim zespołem masz styczność. Ale powiem szczerze ze też zależy w jakim sklepie kupujemy. Czasami różnica w cenach jest powalająca.

Mistrz Gry

Mówię o normalnej, typowej płycie. Nie żadne przeboje lata z radiem czy kolędy Edyty Górniak za kilkanaście złotych ani też nie platynowe wydania i szczerozłote edycje kolekcjonerskie za ponad stówę.

Mrok

Ale także trafiają się na jakiś czas miłe niespodzianki.I tak kilka lat temu po 10 zł, kupiłem sobie praktycznie całą dyskografię naszych rodzimych klimatycznych kapel- nowe, zafoliowane.
I tak też kupywałem kapele, których niezbyt słucham ale sprzedawałem 2 razy drożej w komisach...Ale ostatnio i promocji nie widać, tam gdzie nabywam Grey_Light_Colorz_PDT_13

.

Mistrz Gry

Wydaje mi się, że zespoły "na fali" - te, które przeżywają swoje pięć minut, są popularne i chętnie słuchane - są droższe (tzn. ich płyty), bo płaci się za to, że kupuje się coś znanego. A jakaś taka muzyka niszowa, z podziemia, mało znana jest - o ile się już ją znajdzie - tańsza.

Mrok

Nie zawsze jednak jest to regułą.Im mniejszy nakład czegoś, tym to coś staje się rarytasem na rynku Grey_Light_Colorz_PDT_19

.
Akurat te kapele, które są na fali za kilka lat wylądują w koszyku za kilka złotych, zresztą kto będzie wtedy pamiętał, kto to był...- piszę tutaj o szeroko pojętym popie przede wszystkim.