Czego teraz słuchacie - reaktywacja - Gotyk-Forum.pl

Nowopowstały

Pixies - Bossanova
Jak zacząłem ich słuchać miesiąc temu, to do teraz nie schodzą z mp3 playera i playlisty Grey_Light_Colorz_PDT_19

. Każdy utówr jest inny i ma jakiś charakterystyczny element. Polecam!

Mistrz Gry

The Witcher (Wiedźmin) – „muzyka inspirowana grą” oraz „ścieżka dźwiękowa”

Doszło do tego, że oprócz muzyki z filmów robią już soundtracki z gier. Nie mam nic przeciwko, bo w końcu kto powiedział, że ta druga musi być gorsza? Szczególnie, że postęp robi swoje i elektroniczna rozrywka ciągle się rozwija (kiedyś pewnie prześcignie kino, teatr etc.).
Co do samej muzyki, to się zawiodłem. Po przeczytaniu sagi Sapkowskiego nieodparcie nasuwały mi się skojarzenia z Średniowieczem. Może tym wczesnym, może nawet w takim naszym, swojskim, polskim wydaniu, ale przynajmniej mnie osobiście bardziej by to odpowiadało. Zamiast tego mamy Vadera, do którego nic nie mam, grają jak grają, ale jednak nie pasuje to do konwencji. Potem panowie Skorupa i Przybyłowicz, którzy też się nie popisali, a o Believe, Habukuku czy Rimeadzie nie wspomnę. Od biedy można by niektóre utwory podciągnąć pod dark ambitne, ale taki słabiutki. Większość jednak raczej psuje nastrój niż w niego wprawia.
Pewnie w czasie grania (nie wiem, nie próbowałem) na muzykę się mało zwraca uwagę, bo człowiek zajęty jest klikaniem i waleniem w klawiaturę, ale w takim razie po co wydawać płytę z muzyką skoro nie jest ona tak ważna. Ech, strata kasy…

Queen Of The Diamonds

evol - sorrow of the witch (path to a greater knowledge)

kumpel polecil mi ta kapelke, zapoznaje sie wiec

Mistrz Gry

Blind Guardian – “Imaginations from the other side”

Moim skromnym zdaniem najlepsza płyta wydana przez “bardów”. Z reguły zdecydowana większość osób, które coś niecoś znają „ślepych strażników” zachwycają się „Nightfall In Middle-Earth” inspirowaną „Silmarillionem” Tolkiena traktując pozostałe ich dokonania po macoszemu. Sam też długo trwałem w takim przekonaniu. Album o Śródziemiu jest faktycznie świetny i stanowi solidny kawałek power metalu, ale to właśnie na IFTOS znaleźć można niemal wszystko, czego dusza zapragnie (niemal, bo brakuje jakichś melancholijnych utwórów, ale te z kolei nijak nie pasują do tego gatunku, więc wybaczam - od smętnikowania jest Sopor). Jest spokojnie („Past and future secret”), są popisy gitarowe („Bright eyes”, choć w wersji live jeszcze lepiej to słychać), są bardzo szybkie kawałki („Born in the morning hall”), mocne („Another holy war”), melodyjne („Mordred’s song”) oraz mój osobisty faworyt, czyli „Script for my requiem”. Wszystko to w klimacie fantasty, który przebrzmiewa przez całą płytę, więc jeżeli ktoś nie lubi serii Dragonlance’a, LOTRa, Warhammera, DnD, Conanów i tego typu rzeczy, to może mu nie podejść.

Queen Of The Diamonds

cytadela - zenek

swietne swietne swietne Grey_Light_Colorz_PDT_15

Nie wiadomo co

Anna Maria Jopek - Cud niepamięci

geniaaaaaalne po prostu. Drugiego takiego nie ma. Ona jest po prostu idealna, jeszcze herbata ananasowa...

Czarny Mentor

Opeth - Blackwater Park

K-O-C-H-A-M! Grey_Light_Colorz_PDT_03

IMO najlepszy album jaki dotychczas wydali

Alice in Gothland

Grzegorz Turnau - Znów wędrujemy
Jedna z moich ulubionych piosenek. Ten głos, słowa pana Baczyńskiego, cóż więcej potrzeba do rozpłynięcia się?

Roztańczony Pył Świata

Narzeczona wampira

nadal Księżyc.

coraz bardziej mi się podobają... niesamowita muzyka!

Queen Of The Diamonds

Neolith - My time has come

nowo zdobyty polski Neolith z 1996
Grey_Light_Colorz_PDT_15

przyjemnie sie slucha

Mistrz Gry

Gyen: u mnie to jest jako jedno, ale nie mam oryginału. To znaczy nazwane jest dwoma nazwami, ale z tego co piszesz dotyczy to tylko "muzyki inspirowanej grą", bo "ścieżka dźwiękowa" to co innego.

Roztańczony Pył Świata

Mistrz Gry

Rage against the machine – „Battle of Los Angeles”

Uwielbiam to, co Tom Morello wyprawia z gitarą. I tylko dlatego dobrze jest posłuchać RATM. Nie odpowiadają mi ani ich poglądy polityczne (które wszem i wobec wygłaszają, można więc powiedzieć, że są bardzo rozpolitykowanym zespołem) ani działalność (różne akcje mające na celu uwolnienie rzekomo niesłusznie skazanych i oskarżonych o przestępstwa), ale grać to oni potrafią. Już nawet nie wokal Zacka de la Rochy, który zalatuje różnymi naleciałościami (i trudno go nieraz zrozumieć), tylko właśnie gitara. Takich różnych kombinacji i trików nie słyszałem nigdy wcześniej przed Rage’em, a potem też zbyt wielu nie dało rady to powtórzyć. Przypomina mi to Carlosa Santanę, który jest chyba najwybitniejszym wirtuozem gitary na świecie. To na nim wzorowało się wielu znanych muzyków (choćby Slash). Zresztą sam Morello przyznawał w jednym z wywiadów, że godzinami zasłuchiwał się w nagraniach Santany i starał się możliwie najwięcej zapamiętać.

Noc Bezgwiezdna

Cradle of Filth...-Libertina Grimm, Tonight in flames, Under huntress moon...i reszta kawalkow z plyty Thornography.. Evil or Very Mad

Zawsze milo posluchac Cradle Grey_Light_Colorz_PDT_03

I juz sie nie moge doczekac na jakas nowy, jak zwylke swietny album Grey_Light_Colorz_PDT_02