Lacrimosa - Gotyk-Forum.pl

La Figlia Della Tempesta

Czyli, jeżeli komuś się "Lichtgestalt" nie podoba, nie umie się otworzyć na muzykę i krytykuje tę płytę z zasady, dlatego, że jest nowa?

Mnie się nie podoba zbyt przeładowane brzmienie nowych płyt, wolę oszczędniejszcze stare.

Szmaragdowa Wiedźma

Jasność

Szmaragdowa Wiedźma

La Figlia Della Tempesta

Nowopowstały

Procella: nie odpowiedziałaś na moje pytanie:)

La Figlia Della Tempesta

Przepraszam, nie zauważyłam go. Ale ja zawsze mam zasadę, że po nowym forum dokładnie się rozglądam zanim coś napiszę. I nie ciągnijmy tego tutaj dłużej, ewentualnie, jeżeli jeszcze coś chcesz wyjaśnić, użyj PW.

Nowopowstały

Czemu jesteś taka zasadnicza? Grey_Light_Colorz_PDT_15

To jest tylko forum na Boga, spokojnie, nie jesteś głową państwa:) Nie wyślę PM, gdyż może ktoś chciałby się dowiedzieć, co moderator odpowie na wskazany zarzut. Ciągle nie jestem pewna, jak nowa osoba ma korzystać z tutejszych zasobów lub wypowiadać się na tematy związane bezpośrednio z muzykami, jeżeli:
a) opis działu z zespołami tak bardzo odbiega od jego tematyki, że nowicjuszom się ciężko zorientować gdzie co jest.
b) wyszukiwarka nie zadziałała.
W jaki sposób jeszcze można się uważnie rozglądać? Wyjaśnij mi to proszę, bo to jest już naprawdę śmieszne;D Chyba nie sądzisz, że ktoś będzie wertował każdego posta celem natknięcia się na właściwy:) Można by to zmienić, wystarczy w Muzyce umieścić zespoły muzyczne, a we wspomnianym Indeksie dać całą resztę.
Aby jednak zupełnie nie mówić do dłoni, zauważę, że nagrywanie przez jakiegoś artystę płyty, która jest inna niż poprzednie, świadczy jak najbardziej o jego zdrowiu psychicznym, dobrej kondycji zawodowej i logicznym podejściu do własnej kariery. Doprawdy nie rozumiem, dlaczego ludzi oburza to, że ktoś eksperymentuje, wprowadza do swej twórczości jakieś innowacje.. Czy naprawdę chcielibyśmy słuchać w kółko czegoś na poziomie "Angst"? Ten krążek został nagrany na początku lat 90. i w czasach technicznej siermięgi. Jest dobry, ale w porównaniu do "Elodii" to żadne osiągnięcie. Osobiście bardzo się cieszę, iż styl Lacrimosy przeszedł tak wielką metamorfozę i wciąż ewoluuje. Nie zniosłabym odgrzewanych kotletów, czyli wydawania ciągle takich samych płyt. Tak byłoby prościej dla Tilo i Anne, w końcu zarabialiby na sprawdzonych patentach, ale Wolff jest trochę ambitniejszym kompozytorem.
Co do Snakeskin - dla mnie rzecz cięższa do zaakceptowania. Parę utworów to murowane hity, reszta do przesłuchania ot tak tylko:)

Szmaragdowa Wiedźma

Nowopowstały

lady witch: zmartwię cię - nie wciągniesz mnie w głupią pyskówkę Grey_Light_Colorz_PDT_15

Ps. Opowiedz o swoim PMS na blogu.

Szmaragdowa Wiedźma

Nowopowstały

Szmaragdowa Wiedźma

to było stwierdzenie raczej ogólne, a nie dotyczące konkretnie lacrimosy. miało na celu zanegowanie zjawiska eksperymentowania z własną twórczością jako w każdym wypadku pozytywnego. i naprawdę nie ma sensu czepianie się słówek.

La Figlia Della Tempesta

Lacryma, naprawdę, nie wiem, dlaczego tak drążysz temat. Nic się przecież takiego nie stało. Założyłaś zdublowany temat, to się zdarza, zwłaszcza nowym użytkownikom. Ja zrobiłam to, co zawsze robię w takiej sytuacji i co jest normalnym działaniem moderatora - zamknęłam go i odesłałam do tematu już istniejącego, a także zwróciłam uwagę na punkt w regulaminie, dotyczący zakładania nowych tematów. Naprawdę nie wiem, po co ciągnąć dyskusję przez kolejne dwie strony.

A co do zarzutu nietolerancji dla eksperymentów... ja naprawdę szanuję muzyków, którzy ciągle szukają czegoś nowego. Nie podchodzę jednak do muzyki bezkrytycznie i czasem zdarza się, że ktoś podąża w kierunku, który mi nie odpowiada. Czasem zdarzy się też, że ktoś nagra słabszą płytę. To, że to zauważam i mówię o tym nie znaczy, że chciałabym zmusić kogoś do grania cały czas tak samo. Uważam "Lichtgestalt" za płytę słabszą od "Angst" i "Einsamkeit", nie do końca odpowiada mi kierunek, w jakim podąża obecnie Tilo. Wczesne płyty Lacrimosy bardziej do mnie trafiają, budzą więcej emocji. Są zespoły, w przypadku których sytuacja wygląda odwrotnie, są takie, których wszystkie płyty cenię jednakowo, są takie, które mają lepsze i gorsze płyty, ale nie da się tego odnieść do jakichś wyraźnych zmian w ich stylistyce. Nie ma reguły.

A, i jeszcze jedno. Tak, chciałabym cały czas słuchać czegoś na poziomie "Angst". Niekoniecznie czegoś, co brzmi dokładnie tak samo. Ale to są dwie zupełnie różne sprawy.

Nowopowstały