Ubiór - jak ważny? - Gotyk-Forum.pl

La Figlia Della Tempesta

Czy trzeba ubierać się na czarno, żeby być gotem?

Zło Zza Szkieł

hm, a czy trzeba być żółtym, żeby być kurczęciem? Grey_Light_Colorz_PDT_19

wiesz, nie wiem. Czerń jakoś tak "pasuje", ja osobiście ubieram się głównie na czarno, ale nie służy to żadnej manifstacji mojego Mrocznego Ego, po prostu od bardzo dawna podobały mi się koronki i ogólnie gotycki styl w ubiorze. Stąd też można być gotem i nie ubierać się po gotycku, można też ubierać się po gotycku, ale w żadnym wypadku nie być gotem. Obydwie opcje są OK.

WIDMO ADMIN

oczywiście, ze nie trzeba
owszem, wygląd jest częścią tejze kultury (w końcu na to składa sie kilka czynników, nie tylko muzyka, ale mniejsza o to), ale przeciez nikt nie powiedział, ze każda osoba słuchająca gotyku musi ciągle łazic w kieckach Grey_Light_Colorz_PDT_50

Ciemność

Ubiur to coś indywidualnego, gdyby wszyscy ubierali się tak samo - to byśmy wyglądali niczym klony. Nie powinno być żadnych wytycznych co do ubioru - bo nie to czyni nas gotami. Ubiur jest jedynie dodatkiem - ekspresją wnętrza. Coż przyjeło się, że goci ubierają się na czarno, etc. Grey_Light_Colorz_PDT_15

- a gdy ktoś ubiera się na różowo, ale słuchał dajmy na to Closterkeller - to już gotem nie jest ?

Nowopowstały

no przeciez..jakby nie bylo Anka poszla na przesluchanie w trozowej kurteczce, co wzbudzilo jakis niepokoj w zespole ale jak dala glos nikt nie musial ja pytac czy woli umpa umpa czy umcy cyk... sa rozne srodki by wyrazic to, co w czlowieku siedzi...ubior jest dodatkiem, opakowaniem tego, co w srodku... czasem zapowiedzia z jakiego typu czlowiekiem mozna miec do czynienia ale i czesto z gra pozorow w dobrym i negatywnym sensie...a czarny kolor... koncentruje wszystko w srodku...to co cenne i takie tylko nasze... ktore czasem tylko wychodzi o zmroku ...wdrapuje sie na kartke papieru, zajmuje mysli, nie pozwala zasnac, rozplywa sie w muzyce...

Szarość Wieczorna

Moim zdaniem ubiór gotycki jest po części jakimś znakiem "ja należę do danej grupy/subkultury", jednak wcale nie musimy się tak ubierać. To muzyka jest najważniejsza i to o muzykę się rozchodzi:) Poza tym goth wcale nie musi chodzić tylko na czarno, isnieją przecież w gotyku różne odmienne style ubioru (np. gothic lolita - ja akurat tak się ubieram, toleruje wszystkie kolory, ale i tak większość moich ubrań jest czarnych, bo po prostu fajne ciuszki gotyckie szyje się głównie w tym kolorze). Jednak z jedną rzeczą muszę się nie zgodzić. Ubiór gotycki jak już wcześniej wspomniałam charakteryzuje gotycką subkulturę (jeśli ktoś słucha gotyku to tak się ubiera), dlatego moim zdaniem nie powinien i byłoby to śmieszne, gdyby takie ciuszki człowiek, który słucha np. Ivana i Delfina:P

WIDMO ADMIN

Szarość Wieczorna

Może wyjaśnię pierwszą część mojej wypowiedzi;) Chodziło mi o to, że jeśli ktoś nie słucha gotyku to tak się nie ubiera, a jeśli tak to może, ale nie musi. Może rzeczywiście trochę źle się wyraziłam, ale pisałam jednym "ciurkiem".

Pra-admin

Ja to widzę tak: sam ubieram się na czarno (odświętnie elementy fioletu, purpury) i myślę, że w ten sposób jak najbardziej integruję się z resztą naszego małego społeczeństwa. Mimo wszystko - czy nikt z was nie widział białej gotyckiej koszuli? Ja widziałem dziesiątki...

Szarość Wieczorna

A ja ostatnio sprawiłam sobie słodką niebiesko-czarną spódniczkę i pod kolor niebiesko-czarne rajstopy w paski. Jestem niezmiernie zadowolona z całości, która wygląda super;) Poza tym PhoenyX jest mnóstwo przepięknych białych sukni gotyckich czy bluzek:)

Zło Zza Szkieł

ludzie od setek lat manifestowali swoje poglądy poprzez określony ubiór, więc my tu nic nowego nie robimy, kwestia tylko tego, że tak naprawdę to ten ubiór jest tylko opakowaniem, dodatkiem, a nie zawartością.

Biggus Dickus

ja słucham staffu od hard rock aż po "hardcorowych debili" ( z wieloma w środku) więc gdybym miał się ubierać tak jak przedstawiciel każdego z tych stylów wyglądałbym jak jakiś kiepski żart.

Aksamitna Mgiełka

Ja wychodzę z założenia, że można, ale nie trzeba, ostatecznie każdy ma prawo chodzić ubrany, jak chce. Natomiast obserwuję czasem tendencję odwrotną: ludzie, którzy słuchają gotyku, ale ubierają się normalnie, uważają tych poprzebieranych w czarne koronki od stóp do głów za jakiś gorszy gatunek - że niby ostentacja, bo liczy się tylko wnętrze. Też niedobre podejście. Ja osobiście lubię ten styl i póki co nie zamierzam się go wyrzekać, ale też uważam, żeby nie przesadzić (w stylu suknia z trenem do marketu i biała farba na całym ciele, łącznie z pachwinami).

Szmaragdowa Wiedźma

Biggus Dickus

tylko dlaczego ludzie często mnie biorą za jakiegoś technolover karczka Crying or Very sad

(to takie upokarzające )