Przenikanie - Gotyk-Forum.pl

Szmaragdowa Wiedźma

jeśli chodzi o imprezy, to tworzą je ludzie. i nie robią ich dla samych siebie, bo to raczej mijałoby się z celem... tak więc na owych imprezach grana jest muzyka, która odpowiada uczestnikom. a wątpię, by owi uczestnicy bawili się przy muzyce, która została im narzucona wbrew ich woli...

a samo pojęcie muzyki gotyckiej... powoli robi się z niego worek bez dna.

Ouroboros

Rzecz w tym, że właśnie robi się taki worek bez dna, z którego na imprezach się część wysypuje i w rezultacie ludzie bawią się na zmianę, albo też owszem - bawią się, ale to nie znaczy, że wielu z nich nie wolałaby być na bardziej gotyckiej imprezie, tylko nie mają takiej możliwości.

Szmaragdowa Wiedźma

ale dominacja elektroniki wcale jeszcze nie oznacza, że musimy się dostosować. i całe szczęście ;o)
choć przyznać trzeba, iż na imprezach tanecznych dark electro sprawdza się dość dobrze. tego, na co akurat masz ochotę, słuchać możesz w domowym zaciszu ;o)

Malk Content

oj tak... a potem sąsiedzi w akcie zemsty puszczą ci muzykę popularną rankiem...

po prostu ludziom łatwiej tańczyć przy elekronice...

La Figlia Della Tempesta

Z drugiej strony takie kostnienie i zamykanie się w sobie też może doprowadzić do niezbyt ciekawych skutków.

Nowopowstały

Poprzez obserwacje,smakowanie,tudzież degustację rozwijamy nasze umysły i dusze.Jak straznie bylibyśmy nudni wciąż tkwiąc w jednym miejscu.
Swego czasu technomaniak namówił mnie do pójścia na Sensation Black w Amsterdamie.Cykliczna impreza,wchodzę,a tam ubiór obowiązujący-czerń,panny z make up jak rasowe gotyk-fethish-electro i muzyka jak całkiem niezły industrial.Niezły szok bo oprawa była bajeczna!!!Warto było zobaczyć coś new i pare pomysłów wykorzystałam na imprezach dla znajomych,byli zachwyceni,a chyba by mnie pokroili gdyby wiedzieli,że kilka setów było z techno imprezy.Warto więc pamiętaćże ludzi światłych tworzy mnogość doświadczeń....i jak mój wiejski kolega mówi....tylko krowa nie zmienia zdania;))))

Nowopowstały

To przenikanie się rozmaitych nurtów jest czymś koniecznym w dzisiejszym świecie, wydaje mi się, że nie da się tkwić w uwięzionym w jednym schemacie, każdy ma pewne odskocznie. Nie można wytrzymać w jednej trumnie żyjąc i słuchając lub obcując z jednym i tym samym, gdyż umysł tego nie wytrzyma i powie w końcu ,,Dość".

Szmaragdowa Wiedźma

przenikanie owszem, można nazwać zjawiskiem pozytywnym. tylko dlaczego w efekcie owego zjawiska zacierają się przenikajace się substraty, a prawo do istnienia posiada tylko produkt? w chwili obecnej dochodzi do takich właśnie zjawisk...

Nowopowstały

Bad Girl Straight to video

Jak dla mnie każda subkultura się zmienia ... i ewoluuje, wiele dzisiejszych punków, którzy się takimi nazywają ja bym w zyciu punkiem nie nazwała, bo wyglądają bardziej jak emo -.-, ale teraz wszytsko jest emo

Półmrok

Sam ostatnio doznaje szoku jak wiele wykonawców new age czy ambientu uważani są także za wykonawców gotyku, wystarczy tylko popatrzec na tagi na last.fm. Wiele gatunków się już zaciera, i wchodzi w skład pewnej subkultury. Dobrze że jeszcze nikt nie uznał że Enigma czy Deep Forest to gotyk Grey_Light_Colorz_PDT_10

.

Bad Girl Straight to video

popatrz na last.fm na tagi,a dowiesz się, że wiekszośc wykonawców gotyku gra także punk, reggae i Bóg wie co jeszcze

Malk Content

I dlatego jeśli zostawi się jakiegos taga by szło na last.fm to wyjdą straszliwe dziwoty...
Co za łomy otagowały Dimmu Borgir jako gothic... a zaraz potem Najtfish...
idę włączyć sobie coś troo...

Półmrok

[link widoczny dla zalogowanych]

Bardzo ładny artykulik, i jak widze nawet oni mają problem z Dead can dance Grey_Light_Colorz_PDT_08

+NecromanTesss+

Hm... Uważam, że przenikanie jako sam proces nie ma charakteru wartościującego. Nie jest negatywne ani pozytywne. Po prostu zachodzi, skutkiem tego, że ani jednostka nie żyje absolutnie poza społeczeństwem, ani też grupy w tym społeczeństwie (choćby najbardziej hermetyczne) nie są wyizolowane z głównego nurtu.

Przenikanie to po prostu rozprzestrzenianie się informacji, gustów, poglądów. O ile posiadamy umiejętność selekcji informacji, krytycznej oceny rzeczywistości i samokrytyki (co jakiś czas powiedzenie sobie "scio me nihil scire" nie zaszkodzi:-)), przenikanie nie tylko nie zaszkodzi, ale, więcej, okaże sie skutecznym narzędziem rozwoju i poszerzania horyzontów.

Przenikanie to dla mnie: przepływ, kontakty, wymiana, obieg (informacji, wrażeń, etc.)

Przenikanie nie jest: łączeniem tego co się da, byle jak najwięcej; powierzchownym nurzaniem się we wszystkim... i niczym; dyletantyzmem; a do tego prowadzi "chwytanie dziesięciu srok za ogon".

Dlatego też dziwi mnie demonizowanie w/w zjawiska przez niektórych. Przecież jeśli coś pokochaliśmy, to ki czort nam tej miłości zabrania? Czy fakt, że nie możemy jej manifestować, jest aż tak bolący? A jeśli poczujemy sympatię do czegoś innego? No, chyba że problemem staje się chęć zetykietowania i otagowania wszystkiego, co na tym świecie... Grey_Light_Colorz_PDT_46