Autor |
Wiadomość |
<
Gotyk
~
Gotyk... Co na to nauczyciele i rodzice?
|
|
Wysłany:
Nie 21:28, 10 Wrz 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Cytat: |
myślenie wciąż będzie takim samym, jeśli nikt w jakiś naprawdę przemyślany sposób na nich nie wpłynie |
Już dostatecznie wpłynęło na nich wychowanie i trudno byłoby to odkręcić. Problem w tym, że większość tych "nietolerancyjnych" ludzi miało naprawdę przerąbane życie i po prostu nie znają innego sposobu myślenia czy postępowania. Należałoby tylko współczuć. Albo nie nosić się wyróżniająco, jeśli ktoś nie lubi prześladowań, ale to ostatnie rozwiązanie mało komu by odpowiadało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 12:52, 12 Wrz 2006
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
ja stoję na stanowisku, że należy chociaż próbować zmieniać ludzi...toleruję inne poglądy, ale nie godzę się na agresję wynikającą z czegokolwiek !!! a co do przerąbanego życia... znam wielu niezwykle wartościowych ludzi, których życie doświadczyło okrutnie. złe doświadczenie nie są wytłumaczeniem dla niczego !!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 18:09, 12 Wrz 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
Cytat: |
ja stoję na stanowisku, że należy chociaż próbować zmieniać ludzi... |
ja z kolei reaguję na wszelakie próby tego typu co najmniej alergicznie. puchnę, zaczynam się pienic i w pełnej krasie objawia się moja nerwica. ludziom, którzy lepiej niż ja wiedzą, co dla mnie dobre a co nie radzę się nie zbliżac. tak więc weź pod uwagę, że nie każdy ma ochotę na to, byś podejmowała próby zmieniania w nim czegokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:20, 12 Wrz 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Cytat: |
nie każdy ma ochotę na to, byś podejmowała próby zmieniania w nim czegokolwiek. |
Dokładnie. Wychodzenie z założenia "ludzi należy chociaż próbować zmieniać" jest krzywdzące. Nawet, jeśli chcesz zmieniać agresję. Ten człowiek musi się najpierw na to zgodzić. Nawet do psychiatryka nikogo nie wezmą, jeśli nie wyrazi zgody na leczenie, tak samo alkoholika na terapię czy narkomana na odwyk. Tylko do więzienia bierze się bez zgody, no ale to już inna działka .
Cytat: |
znam wielu niezwykle wartościowych ludzi, których życie doświadczyło okrutnie. złe doświadczenie nie są wytłumaczeniem dla niczego !!! |
Jak najbardziej są. Zależy tylko, na jaki typ osobowości takie złe doświadczenia trafią. Niektórych faktycznie można gnoić do kości trzy razy dziennie, a oni i tak zachowują pogodę ducha i wyrastają na "wartościowych ludzi". A inni przejmują te zachowania, bo tak im podpowiada mózg, geny, charakter, czyli rzeczy, na które nie ma się wpływu. Poza tym o jakich złych doświadczeniach mówisz? Rozwód rodziców, prześladowanie w szkole, strata ojca? Ja nie o takich. Tu chodzi o brak wsparcia bliskich od urodzenia, zastępowane przemocą i brakiem wzorców kulturowych, czyli coś sto razy gorszego od nieszczęść jednorazowych. A wielu dresów tak właśnie ma. Nic nie bierze się z niczego.
Wiem, że trudno zdobyć Ci się na wyrozumiałość, bo te działania godzą w Twoją własną osobę, ale czasem warto przyjrzeć się przyczynom, a nie skutkom.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 10:33, 25 Paź 2006
|
|
|
Zło Zza Szkieł
|
|
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stary, poczciwy Lublin
|
|
a u mnie-spokojnie. Tatuś nie komentuje, a że muzyki slucham bardzo cicho albo w słuchawkach, to nie ma z tym problemu. Kiedyś nawet podwędził mi mp3, a po przesłuchaniu stwierdził, iż ciekawej muzyki słucham (nie wiem, co to tam wtedy takiego było, ale mógł się nasłuchać jakiś closterów, corvuscoraxów i innego ciekawego). Ciuchy noszę różne, istotnie z przewagą czerni, choć lubię też stonowane, naturalne kolory, brązy i zielenie i jakoś ostatnio to one przeważają. Siostra cioteczna, ktora ze mną mieszka, pluje się, że powinnam inne kolory nosić, ale ona Zawsze Wie Lepiej i najchętniej ubrałaby mnie w pastelowy róż, więc pod względem ubrań nie jest autorytetem. Nauczyciele nie mają nic do powiedzenia, chociaż fakt faktem chodzę do szkoły, w której jest masa świrow, więc pewnie przywykli.
Problemy pojawiają się, gdy przez blokowisko przechodzę do szkoły muzycznej. Wtedy jest nieprzyjemnie, ale jeszcze mam wszystkie zęby.
W grupie rówieśników coponiektórzy nabijają się, ale jest to zwykle w żartach. Nazywają mnie wampirkiem malutkim i akceptują moją odmienność(pewnie dlatego, ze sami są dość intensywnie odmienni)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:10, 25 Paź 2006
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
Gwedhen-Sepnereth napisał: |
coponiektórzy nabijają się, ale jest to zwykle w żartach. Nazywają mnie wampirkiem malutkim i akceptują moją odmienność(pewnie dlatego, ze sami są dość intensywnie odmienni) |
to chyba nic groźnego (tzn zakładając, że te żarty traktujesz jako żarty)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 10:58, 27 Paź 2006
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Varsovia/Achet-Ankh
|
|
ja mam dość ciekawą sytuację... Mama w moim wieku była punkiem... i teraz zaraziła się ode mnie gotykiem chodzimy razem na imprezy... ja w klasyku, Mama w cyberze. ludzie biorą nas za siostry albo koleżanki
zaś co się tyczy ojca... zupełnie inna sytuacja. zimny, konserwatywny... i zawsze krytykuje mój styl, bądź złośliwie się zeń nabija. ale wiele do gadania nie ma, bo rodzice dawno temu się rozwiedli
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:18, 03 Gru 2006
|
|
|
Lenore, the Cute Little Dead Girl
|
|
Dołączył: 30 Lis 2006
Posty: 721
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ehh... Świdnica...
|
|
U mnie właściwie PRAWIE nie było problemów. Pisze "prawie" ponieważ tak całkiem świetnie nie było.
moj tata za młodu był Metalem. Słuchał KISS (tylko tyle mi powiedział... ), miał glany, długie włłosy...
Kidy posłuchał troche moich piosenek ktore mam na moim PCciku powiedział że są całkiem niezłe i o ciekawych tekstach (musiała sie natknąć na Closkera bo nie zna angielskeigo ani niemeickiego).
Z mamą problem był większy... Probowała mnie zmienić na siłe co było wręcz okropne!
lady witch napisał: |
tak więc weź pod uwagę, że nie każdy ma ochotę na to, byś podejmowała próby zmieniania w nim czegokolwiek. |
Tak właśnie tak! nie cierpie jak ktoś zmienia we mnei cos na sieł
Mama dała sobie spokoj. Zrzędzi czasem że moglabym coś w innym kolorze założyć ale te uwagi puszczam mimo uszu.
W szkole raczej jest normalnie. Wszyscy bardziej przejmują sie kolorem mojej skóry. Na początku przejowali się że może powinnam się zdrowiej odrzywaić (dodam że oprocz bladości jestem jeszcze chuda więc wiadomo... ekhm).
Pamietam ze pare razy kłociłam się z moimi koleżankami o muzykę. Podniecały sie jakims Us5 i Dodą. Skomentowałam perfidnie (z natury ironiczna, perfidna i chamska ehh) że te całe us5 spiewają jak pedały cieńkimi głosami, a Doda to dziwka bo no coż.. tak wygląda! Nieźle się wtedy żarłysmy ale teraz po prostu unikamy między sobą tych tematów.
A na ulicy sytuacje standardowe: oplują, popchną, starsza babcia zrobi znak krzyża.. ehh tym to się juz dawno nie przejmuje - no chyba ze mam wyjątkowo zje**** humor. Wtedy coś odszczekam, a taką babcie zmierze... no cóż... tak to czasem ze mną bywa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 0:02, 07 Gru 2006
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 06 Gru 2006
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Rodzice zawsze dawali mi wolną rękę w kwestii mojego wyglądu, z nauczycielami bywało różnie, jednak wydaje mi się, że już przywykli i nie robią większych problemów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:36, 08 Gru 2006
|
|
|
Szarość Wieczorna
|
|
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 256
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Ja mam raczej trudną sytuację... Ciężkie jest życie gota w takiej rodzinie, jak moja.
Zacznijmy od taty. Na szczęście muzyki się nie czepia, sam czasem posłucha Dead Can Dance czy Sisters of Mercy. Choć metalowe wrzaski, czy growlingi niezbyt mu odpowiadają, zaciska zęby i nie mówi nic. Wiem, że szanuje mój gust muzyczny, ostatnio nawet zaproponował mi koncert Theriona:] Niestety absolutnie nie chce zaakceptować przynależności do subkultury gotyckiej. Kategorycznie zabronił mi noszenia typowych ubrań, krzywi się na glany, nie chce słyszeć o gotyckich dodatkach. Dlatego nie wyglądam jak got, w pełnym tego słowa znaczeniu, nosze ciemne kolory, przeważnie czerń, okraszoną zgniłą zielenią czy beżem.
Z mamą jest jeszcze gorzej. Moją muzykę nazywa "okropną i przerażającą", raz nawet kazała mi ją wyłączyć, twierdząc, że osoba w moim wieku nie powinna tego słuchać. Teraz zmądrzałam i przyciszam głośniki, bądź zakładam słuchawki. Mama twierdzi, że powinnam raczyć uszy, tym czym inni moi rówieśnicy, czyli w jej mniemaniu hiphopem oraz techno... Hmm... Nie skomentuję.
Co do ubrań... Najchętniej wcisnęłaby mnie w różową, kwiecistą sukienkę i błyszczące szpileczki.
Tak więc (wiem, nie zaczyna się tak zdania;P) nie jest łatwo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:22, 08 Gru 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Mae napisał: |
Z mamą jest jeszcze gorzej. Moją muzykę nazywa "okropną i przerażającą", raz nawet kazała mi ją wyłączyć, twierdząc, że osoba w moim wieku nie powinna tego słuchać. Teraz zmądrzałam i przyciszam głośniki, bądź zakładam słuchawki. |
Kup sobie odtwarzacz mp3 i po problemie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:58, 08 Gru 2006
|
|
|
Malk Content
|
|
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 356 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów
|
|
A u mnie rodzice( i pies) są tolerancyjni. Proszą tylko bym się nie tatuowała i nie kolczykowała, no i czasami bywa awantura o mój wygląd jak to na choleryków przystało...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 22:16, 16 Gru 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
dwa ulubione teksty moich rodziców, kiedy wchodzą do mego pokoju:
'scisz to wycie' oraz 'tu wygląda jak na cmentarzu'
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 11:38, 17 Gru 2006
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
w przypadku moich rodziców powszechnym tekstem jest: 'co ty tu znowu paliłaś?' a po chwili: 'otwórz okno, bo się udusić można'...
a ja lubię zapach palonego drewna...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:52, 18 Gru 2006
|
|
|
Łowca czarownic
|
|
Dołączył: 28 Sie 2005
Posty: 1024
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sfera Materii Negatywnej
|
|
hm w prawdzie było to dawno temu ale ...
Rodzice niegdy nie mieli nic przeciwko mojemu wyglądowi a wyglądałem zaiste dziwacznie. Nie ubierałem się zawsze na czarno i zawsze na "metalowo" pamiętam jak swego czasu chodziłem w garniturach i frakach a innym znów w kolorach maskujacych ala desert cammo Nie mieli też nic przeciwko temu że na ścianie mojego pokoju widniała wielka głowa Lobo i że ściany były umazane czarną kredą, (nie mówiąc już o tych stertach replik broni tudzież noży i bagnetów które kolekcjonuję namiętnie) więc tutaj miałem luz.
Szkoła. Tutaj miałem problem tylko z dyrektorem mojej placówki oświatowej (system 8 + 5 bo chodziłem do technikum) ale problem miałem raczej ze względu na swoje zapominalstwo. po prostu kilka razy wparowałem mu do gabinetu w ubłoconych glanach i na kompletnym kacu (facet był byłym majorem wojska polskiego i uczył PO ). Tak więc luz.
A co do kolegów, po prostu nie pozwoliłem się zgnoić na poczatku i nie pozostałem bierny na zaczepki już w pierwszej klasie.
Pamiętam jednego gościa w czerwonym dresie który chyba chciał nabić sobie na mnie szacunek w środowisku i zaczoł mnie prowokować (no duży to ja nie jestem mam niecałem 163 cm wzrostu ) złamałem mu rękę w 4 miejscach i już do końca szkoły miałem spokój. Troche z racji tego że kolesia połamałem ale też że przez to połamanie (niestety takie mamy czasy) jakby zostałem zakceptowany przez moją nową klasę i ludzie po prostu mnie poznali przyzwyczajając się że ja czasem przyczłapię do szkoły w zielonych bojówkach wojskowej kurtce i z metrowym łancuchem przy spodniach. Przyzwyczaili sie że na Polskim jako lektóry nieobowiązkowe wybieram Poe, Geimana i Prachetta. Za kujona też nie uchodziłem choć zle się nie uczyłem. Mojej klasie odpowiadało że pójdę na historii pierwszy do odpowiedzi i tak zagadam nauczyciela że ten zapomnie o pytaniu, podobało im się to ze napiszę wypracowanie na kilkanaście stron i przy omawianiu tego wypracowania zleci nauczycielce cała lekcja. Jedyną sprawą która jakoś tam mi raziła był w-f. Ja po prostu nie cierpię grać w piłkę więc z kolegą (takim 180 cm hip hopowcem całkiem komicznie to wyglądał ) szliśmy na fajke. Ale i z W-f nie miałem problemu z nauczycielem z racji tego że doskonale strzelam (więc jedziłem na zawody) no i zajmuje się sportami walki. (ćwiczę Capo i Teakwondo).
Eee znów się rozpisałem.
Moim zdaniem wszystko zależy od tego jak zaczniesz. Bo jak Ci już na początku przylepią etykietkę to już się jej nie pozbędziesz do końca szkoły.
Trzeba umieć też się ustawić i pokazać od dobrej strony. I chyba no przynajmniej w moim przypadku wszystko będzie oka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|