Autor |
Wiadomość |
<
Gotyk
~
Gotyk... Co na to nauczyciele i rodzice?
|
|
Wysłany:
Pią 14:51, 18 Sie 2006
|
|
|
Szarość Wieczorna
|
|
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce
|
|
Chyba tylko w twojej miejscowości tak jest. U mnie dzieci bogatych rodziców są oblegane przez grupkę wiernych fanów, bo są "kimś" Procella <-- no niestety czasy się zmieniają, dla mnie gimnazjum było piekłem, nie chce mi się nawet wymieniać przykładów zachowań innych uczniów, może się łudzę, ale mam nadzieję, że w nowej szkole to się zmieni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 15:37, 18 Sie 2006
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
W gimnazjach podobno jest strasznie... dobrze, że ja się załapałam na system 8+4...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 15:58, 18 Sie 2006
|
|
|
Szarość Wieczorna
|
|
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce
|
|
Dobrze słyszałaś Nawet LW narzeka na swoje byłe gimnazjum... Tłumy "dorastającej" młodzieży, która musi się wyszumieć - piekło na ziemi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:12, 18 Sie 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
owszem, narzekam.
bo to czysty idiotyzm wprowadzic zmianę szkoły [tym samym także otoczenia] w najbardziej burzliwym okresie życia człowieka...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:27, 18 Sie 2006
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: za górami ,za lasami
|
|
u mnie gimnazjum jest fatalne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 17:11, 18 Sie 2006
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
ja również nie mam stamtąd najlepszych wspomnień. ponieważ do gimnazjum przeniesiono niemal w całości klasę z podstawówki [ a niewielu miało mozliwośc pójścia gdzie indziej] to już pod koniec 1 klasy zaczęli mieś się dosyć. intrygi, obgadywanie, wszechobecne chamstwo. po drugim roku chciałam zmienić klasę, ale w sumie nic z tego nie wyszło. wycofałam się z życia klasowego, i jakoś dotrwałam do końca.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 18:45, 18 Sie 2006
|
|
|
Cień
|
|
Dołączył: 21 Lip 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Olsztyn
|
|
Moze i w gimnazjum ludzie byli paskudni i cholernie glupi ale uwazam ze tam ksztaltuje sie charakter. Ja nauczylem sie tam lac na krtytyke innych i stalem sie bardziej spokojny ( a bylem cholerykiem).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:36, 18 Sie 2006
|
|
|
Szarość Wieczorna
|
|
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce
|
|
A ja stałam się bardziej nerwowa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 19:50, 18 Sie 2006
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
o tak, kształtuje charakter...
ja po gimnazjum mam pamiątki w postaci dystansu, nieufności, i cynizmu. ale też jestem silniejsza psychicznie niż wcześniej. może to nawet lepiej, że o tych aspektach życia społecznego dowiedziałam się już w gimnazjum...chociaż to nie było przyjemne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:38, 18 Sie 2006
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
Black Phoenix napisał: |
Ja nauczylem sie tam lac na krtytyke innych i stalem sie bardziej spokojny ( a bylem cholerykiem). |
a ja się tam nauczyłem lać innych oraz używać wszystkiego co jest pod ręką jako broni (przykład : przyzwoita rana na szyi kolesia, który mnie wnerwiał) choć po 3 latach fakt stałem się spokojniejszy. Niestety gimnazjum to jest strata czasu jeżeli chodzi o naukę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 23:28, 03 Wrz 2006
|
|
|
WIDMO ADMIN
|
|
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 3317
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Stolpmünde
|
|
gimnazjum to byl horror ale jednak moja jedna z zasad zyciowych ('mam wyj***ne') była w tym momencie jak najbardziej na miejscu
po prostu zlałam na otoczenie
i bylo OK
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 22:31, 04 Wrz 2006
|
|
|
Zmierzch
|
|
Dołączył: 22 Sie 2006
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa
|
|
Ja w podstawówce za dobrze się uczyłam by nauczyciele cokolwiek mogli mi powiedzieć... Poza tym nie ubierałam sie tylko na czarno... ale w sumie w 7ej klasie zafarbowałam włosy na marchewkę (tatuś mi pozwolił za czerwony pasek i to wywołało oburzenie u pani Marii Sielskiej z biologii... W technikum z kolei nie miałam z tym najmniejszego problemu... Wszyscy uczniowie chodzili w mundurach (zielone mundury z pagonami, biała koszula i zielony krawat)... Na studiach (zwłaszcza zaocznych) nikogo to nie obchodzi. Masa uczonych doktorów, profesorów nie zwraca na to uwagi (mam nawet takiego miłośnika Pink Floyd'ów u którego zawsze miałam luzik)... a taka babuszka z ulicy zezuje i krzyzuje palce w obawie przed urokiem... Kto by pomyślał...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 11:09, 07 Wrz 2006
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
u mnie było raczej nietypowo... rodzice standardowo przeciwko, ale to raczej z racji, że oni byli hipisami i nie są w stanie pojąć mojego myślenia. co do nauczycieli, to nie miałąm absolutnie żadnych problemów. nawet pewien profesor, który zresztą nadzwyczaj mnie szanował stwierdził, że podobnam jest do owych dawnych, ślicznych aktorek pierwszych filmów. to zależy myślę od osoby. generalnie byłam jedną z niewielu osób spośród mojej klasy, która np. na lekcjach polskiego miała zawsze coś do powiedzenia. raczej byłąm kojarzona z awangardą i odwagą. co do gimnazjalistów, którzy na nieszczęście dzielili z nami budynek szkoły... przyzwyczaiłam się do rzucania butelkami, plucia, wyzywania. ale po 3 latach zauważyłam pewną poprawę - przychodząc do szkoły byłam jednyną gotką, odchodząc z niej zauważyłąm kilka cieszących oznak, że jednak czegoś dokonałam - jest tego już troszkę więcej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:30, 07 Wrz 2006
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
ophelien... napisał: |
przyzwyczaiłam się do rzucania butelkami, plucia, wyzywania. |
... nie ma to jak obojętność. Nikt nie zareagował ? Sama nie próbowałaś czegokolwiek zrobić ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 15:09, 09 Wrz 2006
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
mordasz:
a cóż ja jedna, o braku kondycji i siły mogłąbym zrobić z bandą wyrośniętych hip hopowców?
nie, nie usiłowałam robić niczego
zresztą... to bez znaczenia
sęk nie tkwi w tym, że oni coś czynią, ale w tym, że nie posiadają czegoś takiego jak tolerancja
nawet opanowując czyny, myślenie wciąż będzie takim samym, jeśli nikt w jakiś naprawdę przemyślany sposób na nich nie wpłynie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|