Autor |
Wiadomość |
<
Gotyk
~
Gotyk... Co na to nauczyciele i rodzice?
|
|
Wysłany:
Czw 14:51, 17 Sie 2006
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: za górami ,za lasami
|
|
szalenie niewygodne. mi mama pozwala nosić glany tylko zimą, czego absolutnie nie rozumiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 14:55, 17 Sie 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
a ja owszem, rozumiem doskonale. uwierz, że nie chcesz wiedziec, w jakim stanie byłyby twoje stopy po całych wakacjach przechodzonych w glanach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:07, 17 Sie 2006
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
ja aż za dobrze pamiętam mój pierwszy tydzień w glanach nie dość, że nie rozchodzone, to jeszcze nie wiedziałam, że obowiązują podkolanówki.
mama ma rację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:13, 17 Sie 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
meraluna, ja aż nazbyt dobrze pamiętam mój ostatni wypad na medium w glanach... bolesne. ;o)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:20, 17 Sie 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Hmm. Czerń latem taka bolesna? Ja okrągły rok chodzę na czarno, nie mam w szafie nic kolorowego/białego i jakoś przeżyłam i nigdy nie zemdlałam. Jak się założy jakiś wycięty top i przewiewną spódnicę z rozcięciami (fajnie wachlują), to ja nie widzę różnicy. Ważne, żeby się nie pakować w jakiś gorset z lateksu (może odejść razem ze skórą, auć) ani siatkę (strasznie się człowiek poci), i żeby w ogóle tkanina była lekka i przewiewna, a jest ok.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:21, 17 Sie 2006
|
|
|
Atropinowa panienka
|
|
Dołączył: 11 Maj 2006
Posty: 2872
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/toruń
|
|
wychodzę obecnie z założenie, że glany mogę nosić przez chłodniejszą połowę roku, a w lato wystarczają mi koronkopodobne czarne balerinki na płaskiej podeszwie
i jak lekko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:34, 17 Sie 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
Cytat: |
Czerń latem taka bolesna? Ja okrągły rok chodzę na czarno, nie mam w szafie nic kolorowego/białego i jakoś przeżyłam i nigdy nie zemdlałam. |
ja ubrania w kolorze innym niż czerń moge zliczyc na palcach, może nawet jednej ręki. i również jakoś nigdy przez to nie ucierpiałam. nawet w czasie tegorocznych pamiętnych upałów ;o)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 15:53, 17 Sie 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
W czasie tegorocznych upałów to chyba najbielsze giezło by nie pomogło . Nie wiem, czy jest różnica między noszeniem w upał czarnych a białych/kolorowych ciuchów (nie przeprowadzałam doświadczenia porównawczego), ale nawet jeśli jest, to nie będę sobie odmawiać ulubionego koloru. W upały siedzę w szafie .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:00, 17 Sie 2006
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Różnica jest odczuwalna w zasadzie tylko wtedy, gdy siedzisz na słońcu (także świecącym przez szybę).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 16:51, 17 Sie 2006
|
|
|
Szarość Wieczorna
|
|
Dołączył: 11 Cze 2006
Posty: 261
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Kielce
|
|
Wracając do tematu reakcji szkoły i rodziców, to wszyscy się już przyzwyczaili - czasem tylko moja mama lubi sobie "pozrzędzić", że może bym tak coś innego założyła, ale wie jaka będzie moja reakcja więc się nie upiera A w szkole to ja miałam przerąbane od samego początku, ponieważ moi rodzice są nauczycielami (co prawda tata pracuje poza miastem, ale...). Jednykowi uczniowie i nie jednykowi też, nie dali mi żyć, z czasem się przyzwyczaiłam i puszczam mimo ucha to co mówią Ale w liceum prawie nikogo nie będę znać więc myślę, że to ustanie - bo przecież tam raczej nie ma takich debilnych dresów, którym sprawia przyjemność bluzganie na innych - ludzie raczej są poważni i tolerancyjni. Z resztą wszyscy, którzy znają mnie osobiście przekonali się, że plotki rozsiewane po szkole są wyssane z palca. Nikt z osób, które nawet wcześniej były do mnie z góry uprzedzone po bliższym zapoznaniu przekonywał się, że jestem normalną, koleżeńską i miłą dziewczyną Ale, do niektórych nigdy nie dotrze, że mszczenie się na dzieciach nauczycieli tylko dlatego, że się jest matołem jest okropne i niesprawiedliwe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:16, 17 Sie 2006
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
GothLolita napisał: |
Ale w liceum prawie nikogo nie będę znać więc myślę, że to ustanie - bo przecież tam raczej nie ma takich debilnych dresów, którym sprawia przyjemność bluzganie na innych - ludzie raczej są poważni i tolerancyjni. |
naiwność...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:21, 17 Sie 2006
|
|
|
La Figlia Della Tempesta
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 6265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
GothLolita napisał: |
Ale, do niektórych nigdy nie dotrze, że mszczenie się na dzieciach nauczycieli tylko dlatego, że się jest matołem jest okropne i niesprawiedliwe. |
Nigdy się z czymś takim nie spotkałam, choć też jestem nauczycielskim dzieckiem... coraz bardziej się cieszę, że nie urodziłam się kilka lat później...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 19:59, 17 Sie 2006
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: za górami ,za lasami
|
|
z tego co pamiętam (we wakacje mogłam zapomnieć) to dzieci nauczycieli były faworyzowane przez innych nauczycieli. zawsze wiedziały wszystko lepiej, znały życiorysy nauczycieli a nigdy się nie spotkałam z czymś takim, żeby oni byli nielubiani. wręcz przeciwnie.
u nas najmniej lubiane były dzieciaki rodziców prowadzących własną firmę (coś o tym wiem )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 20:15, 17 Sie 2006
|
|
|
Consigliori
|
|
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 1790
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
beautifully_decayed napisał: |
u nas najmniej lubiane były dzieciaki rodziców prowadzących własną firmę (coś o tym wiem ) |
Dość orginalne kryterium rozrózniania. Nigdy sie z czymś takim nie spotkałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 10:25, 18 Sie 2006
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 10 Sie 2006
Posty: 752
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: za górami ,za lasami
|
|
a ja tak. można było je szybko odnalezć.
zazwyczaj takie dziecko siedziało samotnie pod klasą z markowym plecakiem.
nie wiem czemu byli tak powszechnie nie lubiani. fajni ludzie, jak się potem okazało
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|