Gotyk... Co na to nauczyciele i rodzice? - Gotyk-Forum.pl

Czarna Kucharka

a ja niezbyt...Bo oprócz przyjemności pobytu, którą by mój tate by popsuł, jeszcze bym straciła możliwość jakiejkolwiek zabawy.

Narzeczona wampira

z drugiej strony racja... nie wiem jak moi by się zachowywali Grey_Light_Colorz_PDT_06

Zmierzch

Mój ojciec z kolei usłyszał jakąś plotę że Rammstein ma być (???) i intensywnie się namyśla. No cóż jego sprawa, zapewne w tłumie czarnych szat mnie nie wypatrzy wiec zasadniczo mnie mało obchodzi czy mu się podoba jechać, czy nie.

Ciemność

eno, ja jadę sama (tzn. ze znajomymi), a starsi to się chcą wbijać tylko na jeden dzień, co cośtam ich interesuje:p

z nimi też wolałabym nie jechać wcale. bo głupio bym się czuła jednak.

Szarość Wieczorna

Ah, pamiętam jeszcze te zaciekłe walki, toczone z rodzicami o mroczny image, pamiętam te mamine, niezbyt pochlebne komentarze dotyczące muzyki... To były ciemne wieki.
Na szczęście teraz wszystko się unormowało i uspokoiło, gwałtowne emocje opadły, rodzina się przyzwyczaiła albo i znużyła nieustającą wojną z moimi upodobaniami, których przecież nie zamierzam zmieniać.

A tata - wielbiciel rocka - lubi chodzić ze mną na koncerty, choć nie zawsze mi to w smak, bo wiadomo - grzeczna zabawa z ojcem, to nie to samo co nieskrępowany szał ciał ze znajomymi;) Jednak raz na jakiś czas wybierzemy się gdzieś razem. Mieliśmy nawet urządzić rodzinny wypad na The Cure, ale nie wypaliło niestety. A szkoda.

Cień

Szarość Wieczorna

U mnie, sytuacja w domu jest bardzo fajna. Tata słucha rocka i nie przeszkadzają mu moje upodobania ( tylko czasem, żeby mi dokuczyć, powie, że jestem emo, bo ubieram się i maluję paznokcie na czarno). Mama jest już trochę mniej tolerancyjna, ale nie robi mi większych wymówek ( z reguły ma pretensje tylko o pomalowane paznokcie). Za to w szkole jest o wiele gorzej. W mojej klasie jestem zupełnie sama, nie licząc dwóch-trzech 'koleżanek', które ledwo mnie akceptują. Dziewczyny często drwią sobie ze mnie i często rzucają kąśliwe uwagę na temat mojego wyglądu, ale po prawie 3 latach uodporniłam się na kpiny. Zdarza się, że dresy malują mnie kredą, popychają mnie, plują na mnie, nie mówiąc już o wyzwiskach, typu szatan, 'szatanistka', czy groźbach pobicia, ale uważam, że nie jest tak źle.

A tak poza tym, to witam. : )

Zmierzch

Eh, dresiaczki, pamiętam jak kiedyś wylądowałam na obozie pseudoharcerskim z nimi i nie zreflektowali się nawet gdy przy małpowaniu niemal rozwalili mi gitarę. Ale jakoś ochłonęli jak przestałam reagować Grey_Light_Colorz_PDT_19

Ojciec się cieszy ostatnio bo coraz częściej słucham zespołów z jego młodości Grey_Light_Colorz_PDT_19

Szmaragdowa Wiedźma

dyskusję o braku akceptacji ze strony środowiska znajdziecie w 'psychologii i socjologii'. a tutaj wracamy do zasadniczego tematu.

Nowopowstały

to raczej zwykłe zachowanie "masy" ..

Nowopowstały

Ja z rodzinką zbyt wielkich problemow nie mam...
Problem zaczyna się dopiero na ulicach i w szkole....ostatnio do tego stopnia że musiałem do szkoły zaprzestać chodzić na czarno ubrany...
Nawet musiałem ściąć pióra,po trzech latach miałem już do łokci...no ale dupa zbita....miałem chwilową załamkę ściąłem pióra,spaliłem ciuchy i teraz mam przejeb....szkoda że nie miałem wtedy wsparcia w postaci przyjaciół....to znowu inny temat,bo mieszkają oni 40km od mojego domu i straciłem z nimi kontakt...ogół ludzi to ścierwa które za wszelką cenę chcą zniszczyć Twoją indywidualność i zrobić z Ciebie szarego obywatela....katolicki zaścianek...wybaczcie mi że skrzydła mojej duszy są nie białe a czarne..ale czy to znaczy że jestem tak zły by mnie zabijać? Grey_Light_Colorz_PDT_25

=(

Nowopowstały

Druid

Nowopowstały

Samael - najlepszą metodą na katoli jest plucie im prosto w twarz. Ja raz na zawsze odniosłam zwycięstwo z katolami, gdy jeden z nich (potem dołączyli się inni) zapytał mnie: "A ty czcisz bałwanów, tak?" a ja odrzekłam: "Może i tak, ale to ty czcisz naczelnego Bałwana powieszonego na krzyżu nad ołtarzem". Bądź silny. Nie daj się bandzie debili.

Bad Girl Straight to video