Autor |
Wiadomość |
<
Gotyk
~
Gotyk a depreeeeesja
|
|
Wysłany:
Wto 21:22, 23 Paź 2007
|
|
|
Hrabia
|
|
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry
|
|
Nenar napisał: |
Liczba depresji wzrasta w czasie świąt Bożego Narodzenia ... |
Raczej po. Tak dwa tygodnie po Nowym Roku jest największe nasilenie samobójstw. Przyczyny: koniec wolnego, kasy brak (Święta i Sylwester) i niekiedy nowe kredyty, ciemno, zimno, powrót do obowiązków w pracy, do wiosny daleko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 21:33, 23 Paź 2007
|
|
|
Bad Girl Straight to video
|
|
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 3444
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Jak ciotka była na terapii to mówili jej, ze w czasie, ona nie wytrzymywała nerwowo jak musiała zasiadac z pewnymi osobami przy stole w wigilię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 23:35, 23 Paź 2007
|
|
|
Pra-admin
|
|
Dołączył: 24 Maj 2005
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 52°25'19.11'N 21°01'16.42'E
|
|
Ej no. Ale każdy stereotyp ma jakieś korzenie. To że goci są depresowaci też. Wydaje mi się, że najczęściej taki deprechowaty moment jest zwykle wtedy, gdy kandydat wchodzi w gotyk.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 10:48, 28 Paź 2007
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
ale o tym już było, dawno już ustaliliśmy, że zależność wygląda tak:
stany okołodepresyjne -> fascynacja gotykiem
a nie tak:
fascynacja gotykiem -> stany okołodepresyjne
;o)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 14:29, 28 Paź 2007
|
|
|
Zło Zza Szkieł
|
|
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stary, poczciwy Lublin
|
|
Necronera napisał: |
Wydaje mi się, że większość domniemanych chorób psychicznych jest po prostu wymyślonych.... Człowiek woli podpisać się jako chory niż spróbować coś z np. dołem, złym humorem czy nastawieniem do życia zrobić. |
Sądzę, że to, co mówisz, nazwać można i trzeba ignorancją. Choroby psychiczne są takimi samymi chorobami, jak wszystkie inne. Jeżeli Cię to nie przekonuje, poczytaj sobie chociaż o objawach somatycznych słynnej i osławionej depresji.
Dzięki mojej niepospolitej psychicznej sile (hyhyhy) praktycznie wyszłam z dość ciężkiej depresji, obserwuję jednak dwa inne przypadki (średni i ciężki). Ci panowie nie są tak silni i nie mają tyle samozaparcia. Problem z depresją jest taki, że, aby ją wyleczyć, chory musi działać wbrew sobie.
Pisząc ten temat, mogłam go równie dobrze nazwać "Gotyk a botulizm dziecięcy", ale słusznie uznałam, iż tematyka choroby zwanej depresją jest zdecydowanie ciekawsza.
Dla tych, którzy dalej chcą zjeść wszystkich ludzi z depresją proponuję definicję choroby wg WHO:
Choroba jest takim stanem organizmu, kiedy to czujemy się źle, a owego złego samopoczucia nie można jednak powiązać z krótkotrwałym, przejściowym uwarunkowaniom psychologicznym lub bytowym, lecz z dolegliwościami wywołanymi przez zmiany strukturalne lub zmienioną czynność organizmu. Przez dolegliwości rozumiemy przy tym doznania, które są przejawem nieprawidłowych zmian struktury organizmu lub zaburzeń regulacji funkcji narządów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:32, 31 Paź 2007
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
wampirek malutki napisał: |
Necronera napisał: |
Wydaje mi się, że większość domniemanych chorób psychicznych jest po prostu wymyślonych.... Człowiek woli podpisać się jako chory niż spróbować coś z np. dołem, złym humorem czy nastawieniem do życia zrobić. |
Sądzę, że to, co mówisz, nazwać można i trzeba ignorancją. Choroby psychiczne są takimi samymi chorobami, jak wszystkie inne. Jeżeli Cię to nie przekonuje, poczytaj sobie chociaż o objawach somatycznych słynnej i osławionej depresji. |
A ja trochę pobronię Necronery. W jej wypowiedzi nie pasuje mi najwyżej słowo "większość", bo trudno w tej sprawie przeprowadzać jakieś statystyki (nawet szacunkowe) ale z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że ludzie mający chorobę psychiczną na własne życzenie jak najbardziej istnieją. A ludzi w psychiatrykach można podzielić na tych, co chcą wyzdrowieć, ale nie mogą, i na tych, co mogą wyzdrowieć, ale nie chcą (może już nawet to tu pisałam). A im bardziej mogą wyzdrowieć, tym częściej powtarzają, jaka ich choroba jest poważna (może żeby wzmocnić siłę autosugestii).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:46, 31 Paź 2007
|
|
|
Zło Zza Szkieł
|
|
Dołączył: 05 Lut 2006
Posty: 476
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: stary, poczciwy Lublin
|
|
Gothabella napisał: |
A ja trochę pobronię Necronery. W jej wypowiedzi nie pasuje mi najwyżej słowo "większość", bo trudno w tej sprawie przeprowadzać jakieś statystyki (nawet szacunkowe) ale z moich obserwacji i doświadczeń wynika, że ludzie mający chorobę psychiczną na własne życzenie jak najbardziej istnieją. |
A ja jestem maniakiem filozoficznym i stwierdzę, że to "większość" jest słowem kluczowym dla wypowiedzi Necronery. Równie dobrze możemy wypiąć się na większość chorych na somatyczne choroby cywilizacyjne twierdząc, iż to przecież ich wina. Nikt im nie kazał palić, stresować się i jeść dużo tłustego mięsa.
Choroby psychiczne są tak samo poważne, jak inne. Weźmy pod uwagę śmiertelność, wystarczająco dużą, by mogła nas zacząć niepokoić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:47, 31 Paź 2007
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Bell, dodaj do tego jeszcze ludzi którzy mogli by żyć +\- normalnie gdyby tylko <...cenzura...> psycholodzy potrafili ich w odpowiednim momencie odpowiednio zdiagnozować... I będzie komplet
Cytat: |
Choroby psychiczne są tak samo poważne, jak inne. Weźmy pod uwagę śmiertelność, wystarczająco dużą, by mogła nas zacząć niepokoić. |
No cóż... podaje się że nie leczona depresja zabija skuteczniej od raka...
I to nie byle kto tak podaje - to Światowa Organizacja zdrowia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:56, 31 Paź 2007
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Grr. Ja nie napisałam, że choroby psychiczne są niepoważne, tylko że istnieją ludzie, którzy do choroby psychicznej dążą i czerpią z niej wymierne korzyści. Ale to w sumie temat osobny, nawet jeśli pozornie powiązany, więc już milknę. I proszę ze mnie nie robić osoby, która depresję i inne choroby psychiczne stawia w jednym rzędzie ze świętym Mikołajem i krasnoludkami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:05, 31 Paź 2007
|
|
|
Nocny Łowca
|
|
Dołączył: 20 Sty 2007
Posty: 1155
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Suwałki, niestety...
|
|
Z tym że istnieją osoby które dążą do choroby psychicznej całkowicie się zgadzam (np takie Emo ) Zgadzam się też z tym że są osoby które po prostu nie chcą się przypadkiem wyleczyć (w końcu taki alkoholizm też jest przez niektórych uważany za chorobę psychiczną).
Czy jednak z takiej choroby da się czerpać zyski...? Siakoś nic mi do głowy nie przychodzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:16, 31 Paź 2007
|
|
|
+NecromanTesss+
|
|
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
|
|
Wątpię, by depresja stała się środkiem na życie, a to dlatego, że człowiek w depresji nie tylko postrzega w ponurych barwach świat, ale i siebie; charakterystyczne dla depresji jest to, że brzydnie nie tylko "reszta", ale i "ja".
Zresztą, chyba już tysiące razy to tu padało, ale niektórzy chyba zapominają... Mówimy o normalnej jednostce chorobowej leczonej przez psychiatrów czy o dołku? Bo wydaje mi się, że temat dotyczył zdiagnozowanej depresji, a nie "deprechy" czy "doła"... "Wymyślone choroby"? To trochę niepoważne stwierdzenie, jeśli wziąć pod uwagę, że nie mówimy o "gdybaniu" i domniemaniu, ale o stwierdzonej u przypadku X chorobie. Tu (nie jest to pierwszy taki problem) sęk tkwi w nazewnictwie; osoba chora, jeśli zechce się przyznać, mówi, że ma depresję i osoba zdrowa, źle się czując na duszy, z niewiedzy, lekkomyślności lub "utarcia językowego" też powie - "jestem w depresji"...
A że liczba depresji wzrasta "medialnie" Że temat jest "modny"? Primo - jeśli wzrasta liczba rzeczywistych przypadków czegoś, to i szum wokół sprawy też. Secundo - z tą modą coś nie tak, kiedy wypada być właśnie w pełni zadowolonym z życia (kult sukcesu i pięknego ciała); trudno zaś za normę statystyczną uznawać tak wąskie kręgi, jak goth czy emo, w których to pewne zjawiska są w modzie, jak słynny splin wśród artystów..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 22:25, 31 Paź 2007
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Nie wspominając już o tym, że człowiek wmawiający sobie chorobę chyba do końca zdrowy psychicznie nie jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 16:53, 08 Lut 2008
|
|
|
Zachód Słońca
|
|
Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wroclove
|
|
Choroba psychiczna to świetna sprawa. Część ludzi traktuje cię jak psychopatę, część się lituje, część dostaje obsesji. Bierzesz gówniane leki, po których całkowicie zmienia ci się struktura osobowości. Świetna sprawa.
...
Depresja nie jest fajna, nie jest przyjemna i nie ma nic wspólnego z dołem czy użalaniem się nad sobą. Człowiek chory na depresję ABSOLUTNIE nie chce, żeby wszyscy wokół niego skakali. Chce, żeby wszyscy się odczepili i dali zdechnąć w spokoju. Sorry za dosadną formę, ale nie da się inaczej wyrazić niektórych spraw...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 9:49, 09 Lut 2008
|
|
|
Zachód Słońca
|
|
Dołączył: 22 Lip 2007
Posty: 234
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Poznań
|
|
Zgodze sie z Itarilde. Choć depresja przynajmniej w mym przypadku skłaniała mnie ku refleksjom różnego typu i byłem bardziej szczery w stosunku do innych jak ktoś coś ode mnie chciał(cud jak byłem dostępny) bo miałem już w poważaniu swe życie i mówiłem co myślałem choć nie zmienia to faktu że przyjemny nie był ten epizod w moim życiu. Ze stwierdzeniem "stany okołodepresyjne ->fascynacja gotykiem" sie nie zgodze bo do gotyku przyciągnęła mnie ciekawość a stany okołodepresyjne pojawiły sie potem a raz depresja jak wspomniałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 13:24, 16 Lip 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
|
Zgadzam się, że do choroby psychicznej można się doprowadzić. co do tych zysków.. Mnie to nie przekonuję. W pewnym etapie człowiek traci kontrolę nad sobą. Nad własną psychiką.
A fakt, że z większości chorób moz się wyleczyć jeśli tylko się chce. Tylko najpierw trzeba wiedzieć, że się na daną chorobę cierpi.
Got=depresja. Dla mnie to stereotyp. Nie będe się powtarzać z czego to wynika, bo już takie wypowiedzi padały.
Poza tym słowo "depresja" jest nadużywane.
Depresję stwierdza specjalista.
A to, że ktoś ma chandrę, przez pewien okreś "doła" to jeszcze nie znaczy, że ma depresję. Ta choroba nie ma objawów jedynie psychicznych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|