Autor |
Wiadomość |
<
Gotyk
~
Got woli tłumy i hałas czy samotność i spokój?
|
|
Wysłany:
Pią 3:31, 24 Sie 2007
|
|
|
DarkMirror
|
|
Dołączył: 08 Lip 2007
Posty: 413
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z ojca i matki
|
|
Mam problem z komunikacją z ludźmi a po za tym najlepiej czuje się sam w zamkniętym pokoju bez światła przy błyszczącym monitorze + dla stylu jakiś utworek Sui Generis Umbra
Wniosek: samotność i spokój
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 2:18, 26 Sie 2007
|
|
|
Silvaticus Cruor
|
|
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte Miasto
|
|
Każdy goth jest inny jak każdy człowiek. <wychodzi na to że goth to jakiś nadgatunek >.
Jeden woli samotność, drugi majtki w groszki i tyle. Ja mówiłam że to zależy od humoru. Czasami tak bardzo potrzebuję towarzystwa, że siedzę i ryczę w pokoju, że mnie nikt nie kocha, nikt nie lubi i nikt nie chce nawet ze mną porozmawiać. <całkiem jak IMOŁ >. Zdarza się to jednak w stanach głębokiej depresji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 2:23, 26 Sie 2007
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Nie mów,że masz "głęboką depresję" z powodów samotności czy braku towarzystwa z głębokiej depresji ludzie wychodzą latami,a czasami i nie wychodzą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 2:34, 26 Sie 2007
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
A u mnie najśmieszniejsze jest to, że się wycofuję, bojąc się narzucania się komuś, a potem czuję się osamotniona...Takie błędne koło. I najgorsze jest to, że zazwyczaj nie wiem jak np. w danej sytuacji się zachować, co powiedzieć i z drugiej strony nie rozumiem zachowań ludzi. Może czasem nawet moje reakcje są irracjonalne, ale ja tego nie widzę. Dziecko we mgle normalnie Ot, aspołeczność moja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 2:42, 26 Sie 2007
|
|
|
Silvaticus Cruor
|
|
Dołączył: 01 Lip 2007
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Święte Miasto
|
|
Julio... Hmm... Za dużo chciałabyś o mnie wiedzieć... Zrozumiałabyś pewnie, jeśli znałabyś mnie lepiej ale lepiej niech jest jak jest. A głęboka depresja... Hmm... Chyba jednak powinno być w cudzysłowiu. Nie zmienia jednak faktu, że w moim zyciu bywają takie okresy depresyjne. Na tym zakończę rozdział mej biografii...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 2:44, 26 Sie 2007
|
|
|
Czarna Kucharka
|
|
Dołączył: 13 Maj 2007
Posty: 2630
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
też miewałam okresy depresyjne,ale po tym kiedy wiem co to jest za wszelką cenę staram się tego uniknąć...psycholog mnie zraził swoją głupotą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 3:00, 26 Sie 2007
|
|
|
Zachód Słońca
|
|
Dołączył: 24 Kwi 2007
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Łódzi
|
|
"Chce być sam" to podobno moja najczęściej powtarzana kwestia
Nie mniej jednak zawsze czułem swoisty pociąg do ludzi wyrzuconych poza nawias - buntowników, wyrzutków, członków subkultur.... podczas gdy większość ich unikała, ja wręcz szukałem ich towarzystwa. Zawsze wydawali mi się być znacznie bardziej interesujący od reszty.
Lubię rozmawiać twarzą w twarz, lubię intymność i pełne zaangażowanie w rozmowę - zawsze patrzę prosto w oczy i nigdy nie pytam o pogodę. Żeby kogoś poznać, zrozumieć, dotknąć jego świata trzeba rozmawiać sam na sam, w pomieszczeniu pełnym ludzi intymność takiego kontaktu się rozmywa. Niestety, dożyliśmy czasów, w których takie 'rozmycie' jest wręcz pożądane.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 3:07, 26 Sie 2007
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Robert napisał: |
Żeby kogoś poznać, zrozumieć, dotknąć jego świata trzeba rozmawiać sam na sam, w pomieszczeniu pełnym ludzi intymność takiego kontaktu się rozmywa. Niestety, dożyliśmy czasów, w których takie 'rozmycie' jest wręcz pożądane. |
Rozmycie się, brak kolorów, ślepota na kolory...Głębia wyrzucona poza nawias. A to moje tematy z większością koleżanek: ciuchy, kosmetyki, co kto zrobił i z kim go widziano... Zmiana tematu-reakcja typu: "Eee, o co chodzi?".Świetnie. Z czym do ludzi, mili państwo...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:07, 10 Wrz 2007
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 2/5
|
|
ehhh.. a ja z reguły jestem baardzo towarzyski i wygląda to tak że uwielbiam zawracać ludziom głowie i to aż do przesady...ale mam tą swoją samotną stronę...w ogóle dowiaduje sie czasem od znajomych że jestem ponury ,a mi czasem sie wydaje że przeginam z rozrywkowym nastrojem..w ogóle od najmłodszych lat(odkąd pamiętam) dużo myślę o śmierci...wiem jestem dziwny..ale uważam że największym momentem w życiu człowieka i najbardziej bolesnym jest śmierć...ona na nas robi największe wrażenie..ale większość z nas nie potrafi sie zastanowić , pomyśleć i powiedzieć jakie życie jest krótkie,ja już niedługo umrę i nastąpi absolutna cisza,będzie bolało a nikt nie pomoże bo nikt nie będzie potrafił...strasznie sie tego boje i często przez to mam doły..jakoś strasznie łatwo jest mi wyobrazić sobie i poczuć te ostatnie chwile..i nie cieszę się z tego powodu..chciałbym wierzyć w świat w którym bym się obudził zasypiając tutaj...chciałbym dostać jakiś znak..ale... ale nie dostane.. kurcze żyjąc czekamy na śmierć.. jesteśmy jednostkami takimi jak inni.. zwykłymi numerami statystycznymi.......
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 18:34, 11 Wrz 2007
|
|
|
Półcień
|
|
Dołączył: 26 Gru 2006
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Ja z natury jestem człowiekiem czującym się najlepiej w samotności lub 2-, góra 3-osobowym towarzystwie. Nie jestem stadnym zwierzęciem. Nie umiem rozmawiać z ludźmi (co stanowi największą klęskę w moim życiu). Nawet w domu mówią, że jestem odludkiem i samolubem.
Jednak jest we mnie coś dziwnego, że boję się tej mojej samotności gdy przekraczam próg mojego domu. Wtedy wybawieniem jest dla mnie ewentualna druga osoba.
A jeśli chodzi o koncerty, uwielbiam je. Nie czuję tego, że naokoło jest pełno ludzi, czuję dalej moją samotność. Ci ludzie w moim umyśle zlepiają się w jedną wielką masę
Wiem, dziwna jestem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 19:26, 11 Wrz 2007
|
|
|
Ciemność Absolutna
|
|
Dołączył: 29 Maj 2007
Posty: 868
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Płock / Toruń.
|
|
niekoniecznie. ja w zasadzie nie przepadam za ludźmi-drażnią mnie, ciężko mi się z nimi dogadać i w ogóle. ale samotność mnie przeraża jeszcze bardziej.
i imprezy tez uwielbiam ^^ a pusta ulica przytłacza mnie bardziej niż dziki tłum to dopiero dziiiwna diagnoza.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 20:31, 11 Wrz 2007
|
|
|
Alice in Gothland
|
|
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 1659
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Serpi napisał: |
Ja z natury jestem człowiekiem czującym się najlepiej w samotności lub 2-, góra 3-osobowym towarzystwie. Nie jestem stadnym zwierzęciem. Nie umiem rozmawiać z ludźmi (co stanowi największą klęskę w moim życiu). Nawet w domu mówią, że jestem odludkiem i samolubem.
Jednak jest we mnie coś dziwnego, że boję się tej mojej samotności gdy przekraczam próg mojego domu. Wtedy wybawieniem jest dla mnie ewentualna druga osoba.
A jeśli chodzi o koncerty, uwielbiam je. Nie czuję tego, że naokoło jest pełno ludzi, czuję dalej moją samotność. Ci ludzie w moim umyśle zlepiają się w jedną wielką masę
Wiem, dziwna jestem. |
Ha, jakbyś mnie opisała...Chociaż mój stosunek do ludzi jest chyba jeszcze bardziej ambiwalentny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 8:17, 12 Wrz 2007
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Maj 2007
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Jestem samotnikiem, ale odczuwam potrzebę bliskości. Jestem przeciwieństwami. Mam malutką grupkę osób którą kocham i z którą spędzam wolny czas. Taki stan jest teraz, wcześniej po prostu bylam z kimś kogo bardzo kochałam i ta osoba przesłaniała mi świat. Nauczyła mnie kochać, a gdy odeszła nie potrafiłam wypełnić pustki i okazało się, że mam przyjaciół.
Lubie tłumy, ale jako obserwator. Lubię samotność, ale dozowaną, bo nie chce znów wpaść w depresje, jak wtedy, gdy naprawde zostałam sama.
Samo to, że tutaj (gotyk-forum) jesteśmy oznacza, że nikt z nas nie chce pełnej samotności.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 13:12, 12 Wrz 2007
|
|
|
+NecromanTesss+
|
|
Dołączył: 06 Kwi 2007
Posty: 1751
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: łódzkie
|
|
Mary_Rose napisał: |
Jestem samotnikiem, ale odczuwam potrzebę bliskości.
Samo to, że tutaj (gotyk-forum) jesteśmy oznacza, że nikt z nas nie chce pełnej samotności. |
Mi się w ogóle widzi, że tacy niezdecydowani i "pomiędzy" to lwia część użyszkodników takich portali , a także forów mniej mrocznych, grup dyskusyjnych, czatów, serwisów z grami i czego tam jeszcze...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 13:22, 12 Wrz 2007
|
|
|
Hrabia
|
|
Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 2148
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tarnowskie Góry
|
|
Nightessska napisał: |
Mary_Rose napisał: |
Jestem samotnikiem, ale odczuwam potrzebę bliskości.
Samo to, że tutaj (gotyk-forum) jesteśmy oznacza, że nikt z nas nie chce pełnej samotności. |
Mi się w ogóle widzi, że tacy niezdecydowani i "pomiędzy" to lwia część użyszkodników takich portali , a także forów mniej mrocznych, grup dyskusyjnych, czatów, serwisów z grami i czego tam jeszcze... |
Przez taki portal są fizycznie sami, ale mają poczucie, że ktoś jest po drugiej stronie. Dobrze nie ma jeszcze takich programów, który potrafiłyby idealnie udawać człowieka, bo inaczej takich ludzi czekałoby bardzo duże rozczarowanie, że zamiast z człowiekiem rozmawiali z programem.
Co do mnie - wolę samotność, ale w domu jej nie znajdę. W dużym pokoju zawsze ktoś jest i albo siedzi przed komputerem albo ogląda ogłupiacza ( czytaj tv). W pokoju, który dzielę z braćmi, podobna sytuacja - zawsze ktoś jest i jest włączony ogłupiacz. Kuchnia jest niewygodna. Jedynie w pokoju siostry, który robi za sypialnię, mogę być choć trochę sam. Trzeba się rozejrzeć za jakimś innym miejscem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|