Autor |
Wiadomość |
<
Gotyk
~
Czy Wasz chłopak/dziewczyna musi być gotem/gotką?
|
|
Wysłany:
Śro 0:14, 16 Lip 2008
|
|
|
Noc Bezgwiezdna
|
|
Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Puławy
|
|
Z gotykiem łączą się też inne rzeczy. Powiem szczerze, ze nie wiem, czy taki dresiarz chciałby wyjść z gotką na ulice i jeszcze iść z nią za rękę. Od razu wyzywali by go i jego dziewczynę od brudasów i nie sądzę, by było mu z tego powodu miło, gdyby jego spoko ziomale tak właśnie zrobili... Ale cóż - prawdziwa miłość przetrwa wszystko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 12:43, 16 Lip 2008
|
|
|
Ciemność
|
|
Dołączył: 07 Lip 2008
Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Legnica
|
|
Gdybym zakochała się w kimś kto nie słucha ani gotyku, metalu, muzyki klasycznej, a akceptowałby i tolerował to, ze ja slucham, mój styl ubierania, przekonania, a do tego np. interesował się innymi rzeczami takimi samymi co ja, nie zwiazanymi z muzyka, nie wstydził sie mnie to nie miałabym nic przeciwko:)
Czasami człowiek słuchajacy np. hip hopu jest bardziej wyrozumiały niż zatwardziały got.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 16:45, 16 Lip 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
Koval napisał: |
Trochę dziwne, że muzyka stanowi dla tylu osób aż tak ważny element udanego związku... |
Coś w tym jest. Ja bym nie chciała musieć spędzać czas z moim chłopakiem w osobnych pokojach, bo w czasie, gdy ja słuchałabym mojej muzyki [co jest praktycznie cały czas], on włączałby techno/hip hop/cokolwiek innego w drugim pomieszczeniu. W dodatku przeszkadzałoby mu to, czego ja słucham. I nie chodzilibyśmy razem na koncerty ani imprezy. Trochę smutno.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:08, 16 Lip 2008
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
Czyli chodzenie z kimś kto słucha odmiennej muzyki niż Ty, kończy się spędzaniem czasu w oddzielnych pokojach? Nie rozumiem tego. A nie lepiej pójść na kompromis? O to w związkach chyba chodzi, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:10, 16 Lip 2008
|
|
|
Narzeczona wampira
|
|
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 4778
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: warmińsko-mazurskie
|
|
Owszem, ale mimo to jednak wolałabym posiedzieć z moim mężczyzną słuchając gotyku, a nie techno/wstawcie cokolwiek innego.
Poza tym z słuchaniem danej muzyki wiąże się też wiele innych rzeczy, chociażby jak już wspomniałam chodzenie na takie a takie imprezy/koncerty/festiwale no i wygląd. Dla mnie osobiście też bardzo ważny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:17, 16 Lip 2008
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
Kompromis nie polega na tym, że Ty się zgadzasz na muzykę lubianą przez niego, ale on się zgadza i na Twoją.
Podam Ci mój przykład z życia. JA zgadzam się na słuchanie wszystkiego co on lubi, prócz hih hopu [którego nie cierpię od dziecka], za to ON zgadza się słuchać tego co lubię z wyłączeniem ostrzejszej muzyki. I można dojść do porozumienia.
Z koncertami tez można dojść do porozumienia.
A wygląd.. hmm.. to już właśnie zależy na czym komu zależy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 17:21, 16 Lip 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wschód
|
|
Koval napisał: |
Trochę dziwne, że muzyka stanowi dla tylu osób aż tak ważny element udanego związku... |
No bo jest to trochę dziwne, ale najbardziej dziwić się, to chyba powinny osoby, w których życiu muzyka nie odgrywa aż tak poważnej roli, zwłaszcza, że, jak już wspominałam wyżej, z muzyką wiążą się też inne rzeczy.
To, że można się wzajemnie dzielić emocjami związanymi ze słuchaniem i nie zatykać uszu, gdy druga połówka słucha w naszej obecności np. hip-hopu jest niejedyną zaletą bycia z kimś, kto wielbi ten sam gatunek, bo przecież w związek nie polega na tym.
Określonych ludzi o danym usposobieniu ciągnie do określonej muzyki. Gościowi z luzackim i nastawionym na dobrą zabawę z panienkami podejściem do życia wystarczy tekst typu: "touch my bottom, lick my ass" z łatwo wpadającą w ucho melodyjką.
Muzyka w pewnym sensie pomaga "rozszyfrować" potencjalnego kandydata;) Powiedz mi, jakiej muzyki słuchasz, a powiem Ci kim jesteś
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ismenne dnia Śro 17:26, 16 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:59, 16 Lip 2008
|
|
|
Mistrz Gry
|
|
Dołączył: 12 Mar 2007
Posty: 4963
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 43 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Tak można ze wszystkim. Powiedz mi co jesz/co czytasz/jak się ubierasz/w jaki sposób spędzasz czas wolny/jakie filmy oglądasz i tak dalej, a powiem ci kim jesteś. Też mi argument.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 20:33, 16 Lip 2008
|
|
|
Anhedoniac
|
|
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
taa, beknij mi w twarz, a powiem ci co jadłeś...
Cytat: |
"touch my bottom, lick my ass" z łatwo wpadającą w ucho melodyjką. |
[link widoczny dla zalogowanych]. Jakoś nie zauważyłem przez ten i podobne utwory pogorszenia relacji ze swoją samicą, w której klasyczność trudno wątpić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:48, 16 Lip 2008
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
To trochę stereotyp, że odmienne upodobania muzyczne oznaczają dla związku przebywanie w osobnych pokojach i słuchanie dwóch różnych rodzajów muzyki w tym samym czasie. Z doświadczenia wiem, że jeśli jakieś zainteresowania się w związku nie pokrywają, to się tego razem po prostu nie robi. A zakochany człowiek potrafi sobie nawet "nałogu" słuchania muzyki odmówić, żeby było przyjemnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 9:01, 17 Lip 2008
|
|
|
Anhedoniac
|
|
Dołączył: 12 Cze 2007
Posty: 966
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
|
Wszak zawsze można przyciszyć, użyć słuchawek... albo się wydrzeć, że narzekająca połówka przesadza i lepiej niech idzie do garów ^^. W każdym razie jest mnóstwo możliwości i to takich, które nie spowodują zgrzytów.
Fakt - ja i samica słuchamy bardzo podobnej muzyki, a ja mam tylko "odchyły" w stronę bardziej elektronicznej muzyki. Problem pojawić się może. Sam nie zdzierżyłbym mieszkania w jednym pokoju z osobą, która na okrągło puszczałaby jakieś ragga (w małych ilościach na imprezie ze znajomymi mi nie przeszkadza, ale na dłuższą metę mam rewolucje żołądkowe), ale znowu żeby przez tą muzykę dana osoba była dla mnie z charakteru zerem to znaczna przesada.
Ismenne - wybacz, trochę przesadziłem z pikantną odpowiedzią. Jednak po prostu takie "wzory" są bezsensowne. Muzyka nie wyklucza indywidualności poszczególnych jednostek. Przejrzyj kilka tematów z działów "psychologia..." czy "filozofia" i przekonaj się jak różne poglądy mogą mieć goci.
A propos - zauważyłem podobne podejście u całego mnóstwa nieco młodszych ludzi z kręgów subkulturowych dziwną tendencję do uważania wszelkich możliwych ludzi ubranych na czarno za bardzo fajnych i dobrych. W gruncie rzeczy znam dresiarzy i kiboli, którzy są naprawdę równi i znam metali i punkowców, którzy są wrednymi chamami jakich mało. Człowiek to po pierwsze człowiek, później subkultura itd.
W społeczeństwie NIGDY nie będzie wzoru na człowieka, a nawet jeśli powstanie, to będzie baaardzo długi, a w jego skład będą wchodziły chociażby znane studentom "całki potrójne dziewiątego stopnia z logarytmu naturalnego granicy sinusa z pierwiastka sześciennego po obszarze omega"... upraszczanie całości do "powiedz czego słuchasz, a powiem ci kim jesteś" bardziej podchodzi pod prosty i chwytliwy slogan reklamowy odtwarzacza mp3.
Post został pochwalony 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 17:12, 17 Lip 2008
|
|
|
Mrok
|
|
Dołączył: 10 Gru 2007
Posty: 405
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wola Muntowska
|
|
Irracjonalna napisał: |
Kompromis nie polega na tym, że Ty się zgadzasz na muzykę lubianą przez niego, ale on się zgadza i na Twoją.
Podam Ci mój przykład z życia. JA zgadzam się na słuchanie wszystkiego co on lubi, prócz hih hopu [którego nie cierpię od dziecka], za to ON zgadza się słuchać tego co lubię z wyłączeniem ostrzejszej muzyki. I można dojść do porozumienia.
Z koncertami tez można dojść do porozumienia.
A wygląd.. hmm.. to już właśnie zależy na czym komu zależy. |
Wydaje mi się, że mowa jest o mnie, ale jakoś niespecjalnie się w tym odnajduję. "z wyłączeniem ostrzejszej muzyki" - że co? Ja tam nie pamiętam, żebym się skarżył na Twoją "ostrzejszą muzykę"... I nie zapominaj, że gusta muzyczne jednak mamy w dużej mierze zgodne; z wyłączeniem Hip-Hopu.
Do kompromisu zawsze moża dojść jeśli obie strony go chcą. Wyłączając ortodoksów to chyba goci nie "pogardzą" dobrym punk rockiem,/metalem, a metale i punki dobrym gotykiem. Z dresami i skinami może być problem, ale to subkultury same w sobie dość ortodoksyjne i ich związki z gotami są jak dla mnie zbyt mało prawdopodone by o nich dyskutować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 18:06, 17 Lip 2008
|
|
|
Driada
|
|
Dołączył: 16 Wrz 2007
Posty: 1869
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łęczyca/ Łódź
|
|
Martwy: Nie chodziło o Ciebie [a tak w ogóle, to nie wiem czemu zawsze jak wspominam o jakimś facecie, czy to koleżanki, czy to swoim, to zawsze myślisz, że to o Tobie, to bywa irytujące ]
1,5 roku spędziłam z facetem kochającym hip hop, techno oraz polskie rockowe granie. I jakoś upodobanie muzyczne nie sperawiało wielkiego problemu. Raczej problemem było, to, że on lubił kolorowe ciuchy, a ja nie. Za bardzo chciał mnie zmienić
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 14:34, 18 Lip 2008
|
|
|
Jasność
|
|
Dołączył: 08 Cze 2008
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wschód
|
|
Exile, nie gniewam się. Po tym, jak sam to określiłeś: "chwytliwym sloganie reklamowym odtwarzacza mp3", umieściłam emotkę, co znaczy, że nie traktuję tych słów do końca na poważnie i zdaję sobie sprawę, że to stereotyp i uogólnienie. Bardziej chodziło o to, że Ci, co jako główne kryterium przy doborze kandydata na partnera piszą, że ich chłopak/dziewczyna powinien/powinna słuchać takiej samej muzyki, mogą posługiwać się tym stereotypem i myśleć, że skoro on/ona lubi The Cure, to pewnie nadają na tych samych falach. Prawda, natomiast wychodzi w praniu.
Ktoś powiedział, że w każdym stereotypie tkwi ziarnko prawdy i ja się z tym zgadzam. Nie trzymam się tego kurczowo i nie twierdzę też, że wszystko to czarne jest fajne. Może się takie na początku oczywiście wydawać, ale trzeba to poznać, by się przekonać.
A traktowanie kogoś jak zero z powodu słuchanej przez niego muzyki nie mieści mi się w głowie.
Jak ktoś mnie zapyta, jaki główny warunek musi spełniać mój kandydat, nie wypalę od razu:"musi słuchać tego, co ja". Nie ukrywam jednak, że miło by było, jakby się obracał w podobnych rejonach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 16:35, 20 Lip 2008
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 01 Cze 2008
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lepiej nie wiedziec...
|
|
Zgadzam sie z Ismenne: Goci to raczej romantyczne stworzonka, a dresy...Chyba nie musze konczyc zdania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|