Autor |
Wiadomość |
<
Filozofia
~
Wampiryzm
|
|
Wysłany:
Czw 18:19, 21 Wrz 2006
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
szczególnie fajne są te fragmenty z "From dusk till dawn"... no i R+ w tle
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:26, 21 Wrz 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Cytat: |
ropne pęcherze na ramionach to na prawdę nic przyjemnego... |
Ale przecież to jest normalne. Im mniej melaniny, tym większa wrażliwość na światło słoneczne. To kwestia rasy, a nie żadna anomalia. Bo w innym przypadku megawampirami powinni być albinosi .
Cytat: |
jestem bardzo mięsożerna... |
Ale tu nie chodzi o mięso, tylko o wątróbkę . Szpinak, warzywka i w ogóle jakaś tam specjalna dieta. Idź do lekarza, to Ci powie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 21:52, 21 Wrz 2006
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
to kwestia "przyzwyczajenia" skóry. Jeżeli np od dziecka w ten czy inny sposób było się skazanym na przesiadywanie na słońcu to skóra będzie ciemniejsza trochę no i bardziej odporna na promienie słoneczne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 10:41, 22 Wrz 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
Cytat: |
Ale przecież to jest normalne. Im mniej melaniny, tym większa wrażliwość na światło słoneczne. To kwestia rasy, a nie żadna anomalia. |
no właśnie że wyjątkową wrażliwośc na działanie promieni słonecznych nazywa sie uczuleniem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 11:25, 22 Wrz 2006
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 05 Wrz 2006
Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
co do anemii, to z tego co opisujesz jest to być może to może być wrodzona niezdolność do przyswajania żelaza przez organizm. słyszałam o takowej chorobie, lecz nie pamiętam jak się nazywa. w tym wypadku nie pomoże ci w żaden sposób jedzenie mięsa, wątróbki. szpinak to w ogóle strata czasu i energii. jak dowiedziono nie ma absolutnie żadnych wartości odżywczych - równie dobrze można jeść trawę. co do innych warzyw - fikcja. żadne warzywa nie są w stanie zastąpić mięsa, a to dlatego, że występują w nim białka, których nie ma w warzywach absolutnie żadnych. niestety. jest też druga opcja - może brakować ci witaminy b, bez której żelazo nie jest wchłaniane. najlepiej idź do lekarza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 14:43, 22 Wrz 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
jeśli chodzi o ścisłośc, pełen zestaw 'mięsnych' aminokwasów posiada jedna jedyna roślina, mianowicie soja. ale wrócmy do zasadniczego tematu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 20:31, 22 Wrz 2006
|
|
|
Malk Content
|
|
Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 3242
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 356 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków/ aktualnie Chrzanów
|
|
Gothabella napisał: |
Idź do lekarza, to Ci powie. |
No i byłam... nie raz... i nic Łyka się trochę chemii i ujdzie względnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:09, 22 Wrz 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Cytat: |
szpinak to w ogóle strata czasu i energii. jak dowiedziono nie ma absolutnie żadnych wartości odżywczych - równie dobrze można jeść trawę. |
E-e. Dowiedziono jedynie, że nie ma tak wielkich wartości odżywczych, jak sądzono na początku (błąd w zapisie), co nie zmienia faktu, że wartości odżywcze jednak ma, jak każde zielone warzywo. Więc jak ktoś lubi, to jedzenie szpinaku na pewno mu wyjdzie na zdrowie.
Cytat: |
no właśnie że wyjątkową wrażliwośc na działanie promieni słonecznych nazywa sie uczuleniem. |
Ja rozumiem to pojęcie bardziej radykalnie- jako kompletną niezdolność do przebywania na słońcu. I w ogóle nie wiem, czy ta nazwa jest prawidłowa w przypadku szybkich oparzeń słonecznych, bo to przecież odbywa się tylko w warstwie skórnej- nie angażuje układu odpornościowego itepe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 21:19, 22 Wrz 2006
|
|
|
Szmaragdowa Wiedźma
|
|
Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 9477
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 26 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: rybnik/katowice
|
|
Cytat: |
bo to przecież odbywa się tylko w warstwie skórnej- nie angażuje układu odpornościowego itepe. |
zauważ, że uczulania w dużym stponiu i często dotyczą właśnie warstw skórnych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 12:53, 23 Wrz 2006
|
|
|
Biggus Dickus
|
|
Dołączył: 19 Gru 2005
Posty: 2522
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Poznań
|
|
lady witch napisał: |
jeśli chodzi o ścisłośc, pełen zestaw 'mięsnych' aminokwasów posiada jedna jedyna roślina, mianowicie soja. |
i smakuje mniejwięcej jak "używane" mięso
lady witch napisał: |
zauważ, że uczulania w dużym stponiu i często dotyczą właśnie warstw skórnych... |
a w jeszcze większym i częstszym dotyczą dróg oddechowych lub też inaczej wpływają na organizm
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 21:07, 24 Wrz 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Jejku. Sama mam uczulenie w warstwie skórnej, mianowicie jak noszę na niej coś niklowanego, ale to jest reakcja z potem. Słońce nie wchodzi w zadne reakcje- ono po prostu fizycznie pali skórę, bo nie ma obronnej opalenizny. Naprawdę nie widzicie różnicy między tymi dwoma sytuacjami? Palenie się na słońcu to nie jest uczulenie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 8:39, 03 Paź 2006
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Glanville
|
|
W istnienie prawdziwych wampirów nikt nie wierzy... To tylko ludowe zabobony. A ludzie, którzy piją krew robią to ze słabości, by się dowartościować i pokazać innym, że są tacy-a-tacy. Wizyta u specjalisty na pewno byłaby wskazana, bo takie praktyki towarzyszą często głębokiej depresji [tak jak samookaleczanie, choć nie mówię, ze oni piją własną krew].
Natomisat jeśli chodzi o wampiry występujące w literaturze [filmów nie oglądam, to zabija wyobraźnię] to bardzo lubię o nich czytać. Pisać zresztą też^^. Szkoda tylko, ze występuje taki stereotyp krwiopijcy: blada skóra, kły, niemoc przebywania na słońcu... Przecież nie tak trudno zdobyć się na oryginalność, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 23:08, 03 Paź 2006
|
|
|
Aksamitna Mgiełka
|
|
Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 3194
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź
|
|
Cytat: |
ludzie, którzy piją krew robią to ze słabości, by się dowartościować i pokazać innym, że są tacy-a-tacy. Wizyta u specjalisty na pewno byłaby wskazana, bo takie praktyki towarzyszą często głębokiej depresji [tak jak samookaleczanie, choć nie mówię, ze oni piją własną krew]. |
Z pierwszym zdaniem mogę się zgodzić, na pewno dla niektórych jest to sposób na wyjątkowość, chociaż też na pewno nie jest to reguła. Natomiast z drugim- zdecydowanie nie. Nie należy mylić/łączyć samookaleczania z depresją. To są dwa zupełnie odmienne problemy. Owszem, nie wykluczają się wzajemnie, ale na pewno nie występują zawsze w parach jak Bolek i Lolek.
Ale wampiry w literaturze to piękny mit, nie da się ukryć. Też lubię czytać/oglądać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 7:49, 04 Paź 2006
|
|
|
Pra-admin
|
|
Dołączył: 24 Maj 2005
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 52°25'19.11'N 21°01'16.42'E
|
|
Cytat: |
Śmiem zakładać, że bardziej to sobie wybrałeś, niż zostało Ci narzucone wraz z chorobą. Bo choroba psychiczna każąca zabijać a upodobanie do krwi i mroku to nie to samo. Ale każdy ma prawo określać siebie, jak chce. |
Właśnie o dziwo to było najpierw. Już w trzeciej klasie podstawówki mialem dziwne tendencje z cyrklem w roli głównej, które potem nieco uległy zmianie. W sumie to nie jest aż takie fajne, jak by się wydawało... nawet dość często chciałbym się tego pozbyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 14:46, 04 Paź 2006
|
|
|
Nowopowstały
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Glanville
|
|
Gothabella napisał: |
Nie należy mylić/łączyć samookaleczania z depresją. To są dwa zupełnie odmienne problemy. Owszem, nie wykluczają się wzajemnie, ale na pewno nie występują zawsze w parach jak Bolek i Lolek. |
Ja tego nie mylę, napisałam tylko, że często są to objawy takich właśnie przypadłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|